Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. lechur1

    lechur1

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      213


  2. Larry_blanka

    Larry_blanka

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      669


  3. maniu394

    maniu394

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      415


  4. jamnick85

    jamnick85

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      328


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.05.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wędkarski weekend w skrócie...Piątek wyjazd z synami na szczupaki i testy nowych much.W jednym z pierwszych rzutów siada 60tka ale po świecy się wypina,po kilku kolejnych rzutach coś zawija się pod przynentą ale nie trafią.Synowie mają kilka ryb na haku ale też się spinają.Po dotarciu w ostatnią miejscówkę siada szczupak i po całkiem fajnym holu udaje się go podebrać,równe 80cm.Zmieniam muchę na żabę i dolawiam jeszcze 50tkę. W sobotę jedziemy do znajomego na jego prywatne stawy,cel karpie amura i okonie.Po przyjeździe zaczynamy od spinningu łowię kilkanaście okoni I rozkładam karpiówki.Po kilkunastu minutach łowię pełnołuskiego koło 9kg.Potem siadam do ogniska a synowie mają pilnować wędek ale są nadal zajęci okoniami i jeden zestaw ląduję w zaczepie z rybą a drugi po długim odjeździe ,w końcu zostaje zacięty przez syna i łowi podobnego karpia.Po zmierzchu synowie łowią jeszcze kilka karpi a ja amura bo akurat stałem koło wędki jak wziął.Na niedzielę rano planuję dobrać się do okoni ale budzę się po 10.Synowie łowią od 6 i mówią,że trafili kilkanaście karpi i kilkadziesiąt okoni w tym dużo pod 30cm.Koło 11 bierze ostatni karpik i brania ustają.
    3 punkty
  2. Krótki spacer z wędką nad wrocławskim kanałem, bardziej kocykowanie niż łowienie , ale parę drobnych okonków siadło . w ostatnich rzutach niespodzianka
    2 punkty
  3. Tak Gloog Nike łowiłem na wobki bo te pod 30cm gumy łykają pod przełyk i szkoda ryb.
    1 punkt
  4. Gościnne występy na Wiśle w Krakowie. Wziąłem ze sobą jednego federka i spinning. Linia brzegowa była wysoka i zarośnięta z niewielką ilością podejść więc odpuściłem spining. Piewsza sesja w piątek od 21 do 00-00 zakładaliśmy dłuższe posiedzenie ale przez 3h nie było nawet jednego wskazania więc zmęczeni po podrózy daliśmy sobie spokój. Druga sesja w sobotę od 13 do 21, dwa leszcze (jeden uwolnił się sam zanim zdążyłem cyknąć fotkę) + jakieś drobne rybki i niezacięte szarpnięca. Trzecia sesja w niedzielę od 5 rano do 11, jeden leszcz i jakaś drobnica. Żaden ze mnie federowiec ale jakieś podstawy znam i ogólnie jestem zawiedziony wynikami. Miałem nadzieję dołożyć sporo punktów do GP za białoryb bo rzadko mi się zdarza odkurzać feeder ale nie do końca wyszło. Dodam, że kolega łowił na dwie wędki i miał jeszcze gorsze efekty.
    1 punkt
  5. W czwartek krótkie łowienie pod wieczór. 3 spinki i jeden na brzegu. Ważony na szybko, ok 6,5 kg
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.