Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.05.2022 w Odpowiedzi

  1. Wczoraj byłem ostatni raz w maju na rybach, zaliczyłem kilkugodzinny wypad z pickerami na żwirownię PZW. Wędkowałem od około 05:15 do 12:30, dwa pickery z podajnikami do metody cel lin / karaś / karp.. Z wyżej wymienionych dopisały tylko karasie, przez te 7 godzin złowiłem ich około 40-50 sztuk z czego zdecydowana większość ryb miała 28-35 cm. Na koniec trafił się też karp 43 cm Wrzucam parę pamiątkowych zdjęć z wczoraj : PS. W maju totalnie olałem Wisłę zarówno spiningowo i stacjonarnie, więc czas najwyższy w czerwcu to nadrobić..
    9 punktów
  2. Wczoraj wieczorem szybki wypad nad Odrę. Niestety czas mocno ograniczony bo rano trzeba było wstać do pracy. Na 4cm wobka mam tylko jedno branie i łapie klenia 46cm.
    4 punkty
  3. Ja na Widawie troszkę połowiłem, ale nie udało się złamać 50cm. Jeszcze... Za to udało mi się spaść z murku przy moście do rzeki i nie połamać sobie nóg jedynie dobry peeling sobie zrobiłem. Zdjęcia Wam oszczędzę. W tym tygodniu za wiele czasu nie będzie na to, ale w przyszłym powinno być lepiej i wydaje mi się, że namierzylem conajmniej jednego cwaniaka 50plus. Póki co kilka fotek.
    2 punkty
  4. Wczoraj szybki wypad na nocnego klenia. 20:30 - 23:00. Dużo brań. Praktycznie przy każdym rzucie ale były to albo nieśmiałe puknięcia albo nie mogłem tego zaciąć. Na końcówce łowienia trafiła się bardzo ładna spinningowa płoć -głodna po tarle. Szkoda, że tak wiało bo bym ich z premedytacją poszukał. Tym razem królował siek bzyk.
    2 punkty
  5. W poniedziałek i środę w godzinach 19-21,22 zaliczone dwa wypady na Odrzańskie przelewy. Niestety bez kontaktu z rybą. Znajomy twierdzi że to przez niski poziom wody - ok.140 cm na wodwskazie w Cigacicach. W zeszłym roku przy tak niskim poziomie nie łapałem więc nie wiem. Ale może coś w tym jest. Dzisiaj Odra ciut wyższa, w godzinach 21-22 udało się zaliczyć 3 przelewy w Krośnie Odrzańskim. Na pierwszym z nich 3 brania. Przy pierwszym przypon fluoro strzelił, chyba był nadwyrężony, ale lenistwo wzięło górę. Następne dwa brania z sukcesem. Dwie rybki na brzegu. Większa z nich 36cm. Wcześniej jakies 2h mierzyłem się z Bobrem między mostem kolejowym a zapora w Raduszcu, lecz bez kontaktu z rybą.
    2 punkty
  6. W tym tygodniu na kleniach byłem 3 razy.Zaczałem w środę w południe na przydomowej Odrze po kilku rzutach trafiłem kluskę koło 45cm a druga mi się spięła.Wrócilem tam po zmroku pełen nadzieji ale miałem tylko 3 brania I żadna ryba się nie wcięła.W czwartek umówiłem się z Jackiem na kanale.Dojechaliśmy, z synem po 17 Jacek już łowił,trochę pogadaliśmy,dostałem poperka w prezencie i zaczęliśmy rzucać.Najpierw Jacek trafił klenia 40+ na swoją przynetę a potem u mnie coś usiadło.Myślałem ,że to mały bolek ale okazało się ,że to kleń 40+ I jednocześnie moje nowe PB ale nie długości klenia tylko przynęty na,którą łowię klenie,bo kluska zebrała 13cm poper Rapali.Po zmianie miejsca znów branie I tym razem siada piękna kluska 53cm.Po kilkunastu minutach synowi spina się ładna ryba z Fanatica,a potem cisza.Żegnam się z Jackiem i idę w dół kanału.Po 20 postanawiamy z synem jechać na inną miejscówkę.Syn łowi na Fanatica a ja jeszcze bawię się poperem.Po zmroku synowi bierze klucha 40+,po pół godzinie też zakładam Fanatica I zaczynam obławiać opaskę,zaczynam od czterech pustych atomowych brań.W końcu siada pierwszy kleń koło 45cm potem trzydziestak,następny już grubszy 48cm.Potem tłumaczę synowi jak ma łowić bo jemu nic nie bierze.Robię ,krotki rzut i z pierwszego stopa mam bardzo mocne branie,ryba wyciąga kilka metrów pletki i obaj mówimy na głos ..chyba sum.. ale okazuje sięe to piękna klucha,miarka pokazuje 55cm.Na tym brania się kończą. następnego dnia jesteśmy na miejscu o 18.Do zmierzchu nie mamy brań.Przed 21 przyjeżdża kuzyn @kamil.ruszalaz wujkiem.Chwilę rozmawiamy ale ja się zawijam bo korzystając z pogody muszę zrobić zapas rosówek.Jak się później okazało pięknie połowili.
    1 punkt
  7. Byłem na OS Wisła ostatnio - to jest niebywałe ile ryb może być w dobrze pilnowanej rzece - tam (nie po raz pierwszy) jestem w stanie na muchę złowić około 50 ryb dziennie (pstragi i klenie) - gdybym chciał "iść na ilość w kleniach" to mógłbym złowić ich i 100 dziennie (i to nie małe - takie 30 - 50 cm) - to są ilości dla złowienia których na dolnośląskich rzeczkach nierzadko potrzebuję całego roku. (to tak w nawiązaniu do rybostanu w rzekach RZGW/PZW)
    1 punkt
  8. Dzisiejszej nocy wypad na Odrę . Łowię na 4 cm woblera. Około 23 zaczynają się brania i w nieco ponad godzinę łapie 4 klenie 51 i dwa po 50 cm i jeden trzydziestak kolejne 3 spadają i mam jeszcze kilka brań. Brania na wolno prowadzonego woblera w prądzie. Trochę po północy brania ustają.
    1 punkt
  9. Wczoraj od 20 do 23. Trzy brania, dwa klenie. Zaczęło się dopiero po 22. Nawet taki maluch uderzył w Fanatica.
    1 punkt
  10. Wczoraj wieczorem odwiedziłem wrocławską Odrę,niestety w wodzie płynęło dużo syfu i po 2 godzinach zrezygnowałem z dalszego łowienia.Dwa brania pierwsze podejście nogami na Glooga Nike niewcięte drugie na Fanatica i uwiesił się klusek na oko koło 45cm.Szkoda,że dzisiaj przed burzą nie mogę się wybrać.Następne łowienie w niedzielę wieczorem albo w poniedziałek.
    1 punkt
  11. Wczorajszy wypad 20:00 -22:30. Przyznam, że szukałem jakiegoś jazia i białorybu. Postawiłem na miejsce, gdzie spinningowe płocie i jazie odławiałem regularnie - te pierwsze w przeważającej większości. Łowiłem na woblery od A. Lipińskiego champion 3 i instinct 3. Metoda to bardzo ale to bardzo wolne zwijanie po łuku a potem wzdłuż opaski. Metoda tylko dla wytrwałych bo zasnąć można. Tej nocy ok 5 brań. Dwa klenie wyjęte i jeden spad.
    1 punkt
  12. Samochód u mechanika więc byłem mocno ograniczony w wyborze miejsca. Ostatecznie wybór padł na Odrę - MPK i zasuwanie z buta przez las. Nad wodą jestem 17:30, w planie zostać "w opór" czyli tak żeby zdążyć na ostatni autobus o 23 ale.... Od samego początku nic się nie układa, miejsce, które planowałem obławiać zmieniło zupełnie charakterystykę - tam gdzie ostatnio był wartki nurt woda stała nieruchomo, kołowrotek, na który przed wyjściem bez problemów nawinąłem plecionkę, przestaje nagle kręcić i muszę go rozkręcać nożyczkami w celu reanimacji, na wodzie praktycznie nic się nie dzieje oprócz kilku chlapnięć bolenia. Zainspirowany tą obserwacją zakładam jeden z dwóch boleniowych wobków jakie mam w pudle i po kilku rzutach przy bardzo szybkim prowadzeniu jest mocne branie, którego nie wytrzymuje przypon Kolejne rzuty nie przynoszą już efektów a poziom motywacji spada wprost proporcjonalnie do ceny BitCoina. Postanawiam jednak zostać i zaczekać aż zacznie się ścmieniać. Gdy robi się już szaro moja cierpliwość zostaje wynagrodzona. Klasycznie - rzucam Salmo Fanatic w nurt, prowadzę wachlarzem a następnie ściągam wzdłuż opaski. Po kilku rzutach w końcowej fazie czuje mocne przytrzymanie, pierwsza myśl zahaczyłem o kamień ale odruchowo zacinam i czuję, że jest dobrze, kilka odjazdów utwierdza mnie w tym przekonaniu. Gdy ryba jest już pod nogami to jestem pewny, że mam nowe PB. Zmiana miejsca ale nie przynęty, której zresztą nie zmieniłem już do końca i trafiam 40+ tym razem branie atomowe i piękna świeca. W ostatnich rzutach mam szarpnięcie ale nie udaje mi się zaciąć więc zwijam szybko i rzucam w to samo miejsce, chwila przetrzymania w nurcie i boom kolejne mocne łupnięcie, pierwsze ruchy ryby dają nadzieję na coś dużego ale po chwili odpuszcza i grzecznie ląduje w podbieraku, nie mam już czasu mierzyć ale na oko 40cm.
    1 punkt
  13. Dzisiaj po 21 melduję się nad wodą.Odra opadła dosyć mocno.Zaczynam od Fanatica ale i on co chwilę stuka o kamienie.Trafiam pierwszego 40 staka i zmieniam wobka na Storma,żeby nie mieć zaczepów i zaczyna się eldorado,około 30 brań ,klusek na brzegu 10szt większość 40 staków ale dwa na oko po 45cm i jeden tego rozmiaru spada.
    1 punkt
  14. Kilka kleni z ostatnich 1,5 tygodnia. Moje już wytarte. Duże ubytki w łuskach ale wytarte. Uparłem się, żeby złowić spinningowego jazia ale póki co mi nie wychodzi. Jazia uznaję jednak za rybę dnia a ja często pojawiam się nad wodą po zmroku. Dodatkowo uparłem się na jedną opaskę na której jazie (chyba) pojawiają się dosyć rzadko. Chciałem jeszcze nadmienić, że przez efekty kolegów zostałem niejako zmuszony do zakupu tego fanatica. Zatem mam i ja. Zobaczymy czy w moich rękach będzie tak samo skuteczny jak w Waszych. Ciekaw jestem jego pracy w porównaniu do kilku łamańców, które posiadam - rapali jointed oraz łamańców od Irka Gębskiego tzw Gemabali. Jak będą wyniki to się pochwalę 😎
    1 punkt
  15. Odra, koło 22 na Fanatica. Kilka nie wciętych brań.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.