Mogę napisać że w końcu jakieś przełamanie ze szczupakami
Dziś zaliczyłem z bratem szybki 4 godzinny wypad w godzinach 12:30- 16:30.. Brat łowił tylko woblerami salmo 10 i 12 cm, ale niestety nie zaliczył tym razem żadnej ryby na brzegu.. miał trzy brania i raz wyszedł mu piękny szczupak jak wyciągał już jerka z wody, stwierdził że ryba 80-90..
Ja dzisiaj postawiłem na klasyk klasyków, łowiłem tylko srebrną algą numer dwa W sumie wyholowałem dzisiaj 4 szczupaki w rozmiarze 40 - 78 cm
Wrzucam pamiątkowe foto największego szczupaka z tego wypadu :
PS. W planach na weekend odwiedzić raz lub dwa Wisłę, oczywiście ze spiningiem
W długoterminowych prognozach, pokazuje jeszcze kilka ciepłych dni więc w planie również jakieś stacjonarne wypady