Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. RafalWR

    RafalWR

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      359


  2. McGregor

    McGregor

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      175


  3. jamnick85

    jamnick85

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      328


  4. Konrado

    Konrado

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      63


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.10.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Szukanie w dzień sandaczy i nowych miejscówek bywa żmudne. Opukiwanie dna ma jednak taką zaletę że znajduje się fajne miejscówki nie tylko pod sandacze. Targam więc czasem drugą wędkę i w znalezionych, interesujących miejscach szukam najczęściej okoni. Czasem je znajduję. Większy zjadł ripper Relaxa a zanim go złowiłem miałem kilka puknięć. Poprowadziłęm gumę łagodnymi pociągnięciami i zamiast puknięcia miałem jednostajne wygięcie szczytówki. Mniejszy okoń to typowy rozbójnik wieczorny napadający na rybki na płyciznach. Nie był dyskretny więc ja zapolowałem na niego. 35 i 27,5 cm
    6 punktów
  2. Sobotni poranny wypad nad wodę, metoda połowu bez zmian udało się złowić szczupaczka 55 cm oraz trochę drobnego okonia. Jednego dodaję do tabeli 27 cm, miałem takiego jeszcze 23 cm ale nie zgłaszam. O godzinie 10 skończyłem łowienie. Wyskoczyłem również pod wieczór ale efekty był już gorszy, bo trafiłem tylko 2 dwa okonie. Łowię cały czas na lekko główki 2-2,5 grama.
    5 punktów
  3. Dzisiaj okonie niemrawe i trzeba było mocno kombinować żeby coś wydłubać. Kilka udało się przechytrzyć a dwa największe zgłaszam do tabeli. Oba na keitecha 2 cale, wolno prowadzony wśród kamieni. Ten większy uderzył chwilę po odstrzeleniu przynętu z zaczepu - klasyka. W przerach między okoniami rzucałem za sandaczem i miałem jedno mocne branie na kotleta Dragon Fatty 12,5cm na 20g główce ale zupełnie spóźniłem zacięcie a do tego miałem niedokręcony hamulec. Branie w pierwszym dość długim opadzie (przynęta rzucana w silny nurt żeby zeszła w na skraj nurtu i spokojnieszej wody) i w ogóle się go nie spodziewałem tam, stąd nie byłem przygotowany i wyszło jak wyszło gapa ze mnie ale przynajmniej lesson learned.
    3 punkty
  4. Ja dzisiaj z kolegą popływaliśmy trochę i miało być szczupakowo ale efekt był zerowy, za to na lekki spining dziobały okonki No i co niektóre okonie, rozmiarowo to granice od 15tu cm do 30tu cm a ilość to jakieś 50 szt+-
    2 punkty
  5. Ja nieczęsto łowię taką gramaturą. Ale po jednym roku w którym na wodzie ok. 1,5m brania miałem tylko na 25g z kopytem 4L noszę w pudełku i czasem jak się nic nie dzieje to wyciągam poorać po dnie. Populacja małego sandacza faktycznie cieszy. Łowiąc na większe gumy pstryki kończą się gumą na kolanku haka, ale czasem zawiśnie taki pod 30 - 40. Wydaje mi się, że to dwa roczniki. Niestety widziałem już pierwsze kormorany a one lubią tego kształtu rybki
    1 punkt
  6. Dziś od rana łaziłem za okoniem ale tym Okoniem przez duże "O" . Trochę daleko mam a po postawieniu tamy w Malczycach ciężko je namierzyć. Efekt to zero. W jednym miejscu zacząłem na lekko dłubać to dwa sandaczyki wydłubałem ale krótkie. Nie ma okoni to wziąłem się za sandacze. W jednej rynnie namierzyłem cwaniaczka, oczywiście szedł za gumą a pod nogami zrobił z niej sałatkę z taką siłą, że mało mi kija nie wyrwał. Drugie branie na mniejszą gumkę, leciutko przytrzymał i zciągnął gumę do połowy po czym poszedł sobie z powrotem na początek rynny. A skąd wiem a no stąd, że założyłem dużego shada udającego okonka i turlałem po kamulcach, po blacie z prądem aż mu przed nos podałem, zapierdzielił, podjechał ze cztery metry i spadł. Każda wyprawa to nowe wnioski, na nowo poznaję zwyczaje rzecznych piesków, po tej wyprawie znów zmienię kij na inny. Bardzo cieszy spora populacja małego i podwymiarowego sandacza. Jest wszędzie i w mieście i poniżej. Przed Wrockiem nie byłem dawno i zapewne długo nie będę to nie wiem. Koledze @Konradogratuluję ładnej rybki.
    1 punkt
  7. Wczoraj szybki wypad po pracy na zbiornik PZW zaowocował jedną rybką😃
    1 punkt
  8. Dokładnie ten Pierwszy do zgłoszenia. Guma Canibal 10cm główka ciężka 25g (to chyba mój pierwszy sandacz canibala, nigdy wcześniej nie miałem na niego wyników ale uparcie zakładałem) Sandacz 76,5cm
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.