Tydzień temu miałem przymusowa przerwę, przez jakiś dziwny ból pleców. Na niedzielę niby już puszczał, a że planowałem Kwisę, zapewne z lekkim brodzeniem, doszedłem do wniosku, że nie będę tych pleców wychładzał i rybki niestety odpuściłem.
Dzisiaj czasu niestety mniej niż bym chciał. Wybrałem się na starorzecze Odry z nadzieją na lekki spinning. Spinning miał być krótki, może ze 2h, bo nie wierzyłem w sukcesy. potem miały być poszukiwania klenia (Feeder ze skórką od chleba) na Odrze kolejne 2 h. Po drodze mijałem wody stojące i już wiedziałem, że starorzecze też raczej nie zadziała (lód). Na samej Odrze udało się zaliczyć 5 miejscówek. Taktyka dość prosta po dwa rzuty dwoma kijami na stanowisko, po ok. 15 minut. Jedna wędka pod brzeg na wstecznym nurcie, druga albo obok albo w środek klatki albo jak wyjdzie. Pierwsza i przed ostatnia miejscówka dały po jednym skutecznym braniu. Grubaski 45 i 48 cm w podbieraku. Rybki będą w wątku kleniowym. A poniżej zdjęcie jednego ze stanowisk.