Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.07.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Oj działo się w Chorzowie po raz 7 , set lista zajebista , dużo " starych " kawałków, z nowej płyty dwa , miłe zaskoczenie pod koniec koncertu " du hast " który dawno nie był , małe rozczarowanie " angel " wykonany można powiedzieć un plag , 2,5 h totalnej młucki , wychodziliśmy ogłuszeni ale zadowoleni , niestety zaparkowaliśmy na Carrefour i jak większość parkujących za wycieraczką był bilet parkingowy za 150 zł 🤬🤬🤬 , browar na stadionie 17 zł. to dużo czy mało? 😜 warto było jak zawsze!!!
    5 punktów
  2. W tym tygodniu bardzo zróżnicowane łowienie. Dwie zasiadki na małym, ale bardzo rybnym stawie PZW przyniosły dawno niełowione przeze mnie liny do 40 cm i bonus w postaci karpia 65 cm i 5 kg. Na przyponie 0,20 była niezła walka. W piątek noc nad rzeką. Wysoka wodą i szybki nurt nie napawały optimizmem, ale jednak udało się połowić, choć koszyki 150 g stosowałem pierwszy raz w życiu. 8 brzan, ale tylko dwie miarowe- największa 52 cm, sporo leszczy i krąpi max 52 cm, kleń 40 i sporo świnek do 36 cm i mały sum. Jak na warunki całkiem nieźle. W sobotę nocka ze zrywkami na suma. O 3 wziął sumek na 88 cm. Mały, ale pierwszy na zrywkę na conajmniej 10 nocy przesiedzianych od czerwca...
    2 punkty
  3. Wczoraj w okolicach 19-22 próbowałem swoich sił na Odrze w okolicy Cigacic. Wstrzeliłem się w okno pogodowe - dziury między burzami, w zasadzie to się udało, bo okno było krótkie, i skraj kolejnej nawałnicy mnie zahaczył. Na szczęście tylko trochę pokropiło, a pioruny były daleko. Najpierw poszły w ruch smużaki na przelewie. Ale na pusto. Jakoś nie działają u nas te przelewy w tym roku. W jednej zatoczce próbowałem trochę z obrotówką, ale też nic nie skubnęło. Na agrafkę poszedł więc większy hak, a na niego chleb. Udało się przechytrzyć 2 klenie 35 i 40 cm. Wyjazd udany.
    1 punkt
  4. Byłem:), pogadałem z tymi, co spotkałem:) i nie powiem, akcji nie brakowało. Woda prawie jak zaklęta. Niewiele można było odczytać i usłyszeć. Łowiłem na kilka przynęt, a brania miałem na chińską cykadę (blaszany bębenek) i na Adustę Yajirobee. Pierwsze branie nietrafione. Drugie jeszcze przed północą i melduje się kijanka 82 cm. Później ciągnie się pasmo klęsk. Kilka kleniowych ataków, ale nic nie wcinam. Powoli już myślałem o powrocie, a tu nagle BĘC! To jest to! Jak szybko pomyślałem, że będzie ostra walka, tak w kilka sekund zostałem pozbawiony złudzeń o konkretniejszym wąsie. Poczułem, że coś się dzieje z linką. I nagle stop! Beton. Linka wcisnęła się między kamienie na jednej z muld, których w tym miejscu nie brakuje. To już trzecia ryba tam w ten sposób ze mną wygrywa. Przynęty nie odzyskałem. Nie udało się odstrzelić i linka w końcu pękła. Może za dnia zdecyduję się wejść do wody w woderach i przeszukać miejsce. Zaznaczyłem w razie czego. Dałem sobie jeszcze pół godziny wędkowania. Zacząłem liczyć już trzy ostatnie rzuty i w przedostatnim w Adustę Force Mix z impetem ładuje podobnej wielkości sumek. Jeden rocznik. To było dobre zakończenie. Przez 5,5 godz. łowienia miałem cztery ataki sumowe i dwa wyjęte. Kleniowych było około 5-6. Łowiłem nową wędką, którą długo dobierałem. A jest to PENN WRATH SPIN 244/80-100g. Zostanie ze mną na dłużej. Bardzo przyjemnie się nią łowi. Adusta Force Mix jakby nie inaczej, dostała po skrzydłach i czeka ja naprawa. PS Chciałem podziękować naszemu forumowemu koledze. W prezencie dostałem Adustę Zacrawl Jr. Ten model ma krótsze skrzydła i pokryte są czarną farbą. Teraz ta będzie czarować i oby długo służyła. Dziękuję Mariusz:)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.