Witam łowców sandaczy w nowym sezonie i gratuluję wyników. Ja dopiero zaczynam łazić za sandaczem choć okoń ciągle zajmuje mi najwięcej czasu.
Dziś od rana na rybach, cel sandacz, świt nad Odrą ale kilka okoni w tym jeden gruuby i szczupak 70cm to całe wydobycie do ok 10-tej.
Zmiana miejscówki na moją jesienna metę okoniową i tu już łdanie, 4x37, 4x27 i kilka mniejszych. Do domu na obiad i odpoczynek.
Wieczór, godzinka przed nocną zmianą, na mieście, stara miejscówka na której nie byłem kilka lat, chyba od czasu poszerzenia Odry. To był wał kamieni od brzegu do brzegu szerokości ok 5m teraz jest z 15-20 m od brzegu bo Odrę poszerzyli.
Rzut na max, 12g+4" kajtek seledyn, szedł dziad za gumą od rafy aż pod nogi, zawinął się i poszedł...w trzecim rzucie guma urwana.
Zakładam 3"perła na 7g, strzał przy zjeżdżaniu z rafy w rów...nie zacięty, kilka rzutów i cisza.
No to trzęsienie ziemi robimy, 20g+5"fiolet z różem, strzał w połowie drogi, kilka metrów poniżej rafy, nie zacięty ale dobrze dostał bo przepadł, ani słychu ani dychu.
Dobra, jeszcze chwila pobawimy się w szukanie okoni na rafie, 7,5cm+9g, trzeci rzut pomiędzy kamienie, strzał, siedzi, szybki hol, podbierak i po robocie
Pozdrówki
A sprzętowo to tak:
Noctiss Nano SNT61013-1N mój "skalpel sandaczowy"
Vanford 3000C
Plecionka Chińczyk #0,4 a tak naprawdę to #06
Gumka na zdjęciu
1. Elast93 70,5 + 70 + 0 = 140,5
2. Fido Angellus 64
3. Marienty
4. Zbynek1111
5. lechur1
5. jaceen
6. Seba ZG 50 + 0 + 0 = 50
7. RafalWR 53 + 0 + 0 = 53
8. MarianoItaliano85
9. tomek1
10. MARCIN82
11. Budek
12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50
13. Konrado 50,5 + 68 + 69 = 187,5