Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      575


  2. suchi

    suchi

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      201


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. Płatek88

    Płatek88

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      212


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.11.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Mimo, że na Podlasiu staram sie być dwa razy w roku (Majówka i Wszystkich Świętych) to nad Bugiem nie było mnie dawno. Najpierw Covid i zakaz ruchu, potem wojna i zasieki na brzegu rzeki. Zapełniałem sobie czas zbiornikami retencyjnymi zasilanymi z kanału Wieprz-Krzna, albo samą Krzną. Wczoraj natomiast pogadałem chwilę z kolegą @Płatek88, który mi przypomniał, że są też inne odcinki Bugu, jak choćby ten gdzie z jednej strony Bug przestaje był polsko-białoruski i w całości płynie w Polsce - prawy brzeg w województwie podlaskim, natomiast lewy przestaje być lubelski i zaczyna być mazowiecki. Bywałem tam za młodu, ale ostatnio pewnie ze 20 lat temu. Skupiałem sie na odcinku granicznym, bo był "dzikszy". Teraz jednak zatęskniłem za jakąkolwiek nadbużańską dzikością, więc po rozmowie z Płatkiem88 pojechałem na wspomniany wyżej odcinek. Nie było tak dziko jak zapamiętałem, ale to pewnie za sprawą niedzieli i związanego z tym oblężenia wszelkich okolicznych wód (rzeki i starorzeczy) przez wędkarzy z trzech sąsiadujących w tym miejscu województw. Znalazłem jednak kawałeczki wody tylko dla siebie, a im dłużej plątałem sie po okolicy tym więcej miejsc stawało się dziewiczych. Ryby też były i dzięki nim Podlasie kolejny raz godnie się ze mną pożegnało. Wrzucam kilka fotek, bo dla niektórych z Was temat może być wciąż dziewiczy, a zapewniam, że warto go rozdziewiczyć
    6 punktów
  2. Dzisiejszy do tabeli. Przynęta adusta penta shad.
    2 punkty
  3. Październik mogę zaliczyć do najbardziej tragicznego wędkarsko miesiąca ostatnich lat. Kolejny raz okazuje się, że we Wrocławiu, w granicach Wrocławia, o sandacza jest mi bardzo trudno. Żyję już tylko wspomnieniami o nim. Może pierwsza ryba listopadowej nocnej miejskiej wędrówki przełamie tę niemoc? Miałem jeszcze jedno branie. Obie akcje na Glooga Kalipso 8. Na gumy dwa trącenia.
    1 punkt
  4. W zabawie tej 300 jest dla mnie magiczną liczbą oznaczającą, żę sezon był dobry. Tak więc zamykam 300 rybami z mojego rodzinnego Podlasia. Te dwie pochodzą z jednego ze starorzeczy Bugu. Próbowałem łowić okoniówką, ale ilość przeszkód, które trzeba było pokonać w czasie holu dyskwalifikowała w moich oczach lekki kij z cieniutką plecionką. Wystarczył jeden czterdziestocentymetrowy szczupaczek, bym wrócił do samochodu i przezbroił się. Łowiłem więc lekkim szczupakowym kijem c.w. 7-35 z plecionką 0,12 i wolframem, natomiast z przynętami nie szarżowałem. Miały być na tyle małe, by okonie mogły się nimi zainteresować. Przynęty na zdjęciach z rybami.
    1 punkt
  5. Dzisiaj mała rzeczka w poszukiwaniu okonia. Udało skusić się tylko trzy ryby z czego dobry 30+ się spiął. Z pozostałej dwójki tylko jeden przyzwoity 27,5 cm.
    1 punkt
  6. Dzisiaj kolejna próba złowienia okoni. Wiatr w tym nie pomagał, trzeba było się namęczyć aby rzucić dobrze przynętą. Łowiłem głównie na obrotówki w różnych kolorach. Najlepsza okazała się dziś obrotówka w kolorze pomarańczowym. Złowiłem 3 okonie na jednym ze starorzeczy Bugu. Było też sporo szczupaków tzn szczupaczków. Do tabeli dopisuję dwa okonie 26 cm oraz 35 cm🙂 Warto było dla niego przejechać tyle km 😁 pod koniec listopada jeżeli woda niezamarznie kolejna próba już wymiany okoni w tabeli.🙂
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.