Do odważnych świat należy:)
W kolejne dwa dni odważyłem się podjąć wyzwanie i dołowić więcej spinningowych wzdręg. Czwartek był o tyle ciekawy, że przed zmierzchem doczekałem się kilku ładnych rybek. W piątek brania miałem właściwie od samego początku przybycia nad wodę. Oczywiście miały swoje fochy i trzeba było kombinować. Nie cieniuję przesadnie ze sprzętem i to chyba było główną przyczyną wielu niezaciętych brań. A w jednym z miejsc było ich całkiem sporo. Słońce fajnie przygrzewało w osłoniętej od wiatru zatoce. Wzdręgi można było wypatrzeć przy powierzchni.
Przynętą były sztuczne larwy Libra Lures. Spinning do 7 g z plecionką 0,06 i przyponem z fluorocarbonu 0,22mm zakończone agrafką. Maksymalne obciążenie jigów 0,6g.