Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. MarianoItaliano85

    MarianoItaliano85

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      168


  3. SebaZG

    SebaZG

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      230


  4. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 857


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.05.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. W pierwszy dzień maja wyprawa wędkarska? Chyba zapamiętam ją na długo:) W miejscach, gdzie się ostatnio kręcę, to nie ma sensu. Niech szybko czerwiec zawita, bo bez skrupułów będę mógł wieczorami Odrę odwiedzać. W czwartek liczyłem na większy spokój. Jednak coś za coś. Wiatr robił z przynętami, co chciał. Po godzinie miałem dość. W dodatku tarło leszcza chyba jest w fazie szczytu i nie było za bardzo gdzie stanąć, by nie być posądzonym o niecne zamiary. Do wody leciały tylko powierzchniowe przynęty. Przez ten silny wiatr miejsc do łowienia pozostało niewiele. Zacząłem się zniechęcać. Temperatura też zaczęła dokuczać. Wybrałem się w południe. Po drodze miałem jeszcze zatokę i tam kawałek zacisznego miejsca. Mam dwa ataki i jeden z nich skutecznie zacinam. Po spokojnym holu na macie ląduje ładny boleń na poppera własnego wykonania. Setki rzutów i w końcu jest:) Łowiłem travelem Mikado Crystal Line 5-15 g z twardszą szczytówką od travela Mikado Da Vinci 17 g. Kołowrotek Ryobi Zauber 2000 z plecionką 0,10 mm zakończoną fluorocarbonem. pzdr 👊
    8 punktów
  2. Dzisiejszy wypad miał być treningiem przed zawodami. Krótka narada z Kumplem co i jak, łyk kawy przy aucie i ruszamy z wędkami. Każdy z nas po dwa kije żeby przetestować nasze pomysły. Pierwsze dwie mety bez kontaktu z rybą, zero oznak życia na wodzie. Idziemy na przelewy, Kolega rzuca topkiem i jest szybki strzał, na macie klenio 46cm. U mnie totalna cisza. W końcu doszliśmy do miejsca, w którym powinniśmy zaczynać łowić, u mnie melduje się "punktowany" klenio 30+. Mija kolejna godzina kombinowania jak poradzić sobie z wiatrem bo nie idzie poprowadzić żadnej przynęty. Ja stwierdziłem, że z uporem maniaka będę Ultrasem przy tym wietrze rzucał śmierdziuchami z Libry. Nagle strzał i myślę sobie "noooo misiu kolorowy, trochę poprzeciągamy plecionkę teraz" 😁. Nic bardziej mylnego okazała się kapota leszcza 😄. Kolejne paręnaście metrów dalej, malutka cykada od Ozzy Lures daje klenia 40cm. Mieliśmy się już zbierać ale coś mnie tknęło zaryzykować między kamieniami i wpadł okoń 31cm. Trening udany, nowy kij ze stajni Lureleader przetestowany, wnioski wyciągnięte, w niedzielę kolejny trening. A nowy kijek to Lureleader Vigorous L 2-10g 1.98m. Prawdziwy przecinak 💪 Kijek stworzony do przynęt powierzchniowych i twardych. Gorąco polecam. Pozdrawiam Grupę🖐️
    6 punktów
  3. Długo nad tym myślałem i w końcu udało się zrealizować ciche marzenie i dorwałem się do muchówki. Dwa wcześniejsze wyjścia na ryby, to były głównie ćwiczenia rzutowe, ale do wody, a nie na sucho. Więcej strat i hałasu niż pożytku. Wczoraj wiało jak głupie i myślałem że w ogóle odpuszczę, zwłaszcza, że w łopatce kłuć coś zaczęło. Mimo wszystko pojechałem, bo ciąg był większy niż rozsądek. Ćwiczenia rozpoczęłem około 18:30, skończyłem około 20:30. Na mapach znalazłem sobie kawałek opaski, gdzie wiatr nie powinien przeszkadzać. Nawet fajnie się złożyło, większość wymachów dzięki temu była nad wodą, a nie haszczami (drugi brzeg rzeki jak poprzednie dwa razy). Ćwiczyłem rzucanie w górę rzeki, głównie piankowcami. I stało się, maluch co prawda ale radość przeogromna. Niewymiarowy klenik stał się pierwsza rybą złapaną muchówką. 💪 Było jeszcze kilka prób zebrania przynęty ale jakby nie trafionych. Jak się uda dzisiaj będę powtarzać 🤣
    3 punkty
  4. Dawno nie rozpoczynałem żadnego wątku to może otworzę ten Majowy Dziś byłem nad wodą od około 07:15 do 10:30, odwiedziłem w sumie trzy miejscówki. Zacząłem od tych gdzie złowiłem ostatnio klenia oraz jazia.. Dosłownie w pierwszym kwadransie zaliczam dwa jaziowe brania na smużaka, pierwszego nie wciąłem ale to drugie było już zdecydowane.. Może 2 minutki dość spokojnego holu i wyjmuję życiówkę Jazia - 53 cm Niestety po tym zamieszaniu stadko jazi się ulotniło i kolejne 40min łowienia nie przyniosło już żadnego brania.. 😕 Następnie zdecydowałem zmienić miejsce na drugie gdzie zdarzało mi się złowić jazia lub klenia, tam spędziłem nieco ponad pół godziny lecz bez kontaktu.. Więc postanowiłem trzeci raz zmienić miejsce gdzie jest szansa złowić jakiegoś bolenia.. Sytuacja podobna jak z jaziem, przyjechałem spotkałem trzech znajomych którzy od świtu młócili wodę bez ryby na brzegu pogadaliśmy chwilę i wziąłem się za wędkowanie kawałek dalej od nich na płytkiej rafie.. Wykonałem może z 20 rzutów i doczekałem się lekkiego tępego brania na 19 gramową cykadę, minutka holu i podbieram pierwszego bolenia w sezonie Szybkie mierzenie i wyszło 73 cm Kilka fotek od kumpla i do wody. Następna godzina nie przyniosła już żadnego brania więc się zebrałem do domku Dawno nie miałem takiego dobrego rozpoczęcia Majówki Wrzucam pamiątkowe fotki jazia i bolenia : PS. Już jutro kolejny wypad boleniowo kleniowy jednak tym razem na Nowosądeckich wodach..
    2 punkty
  5. I ja coś wrzucę. Było wyjście za kleniami, wpadły dwa, ale to okoń ochrzcił nowy kijek 💪 31cm szczęścia 🫡
    1 punkt
  6. Udało się za 2gim podejściem otworzyć tegoroczny sezon😉. Oba karpie złowione w tym samym czasie.
    1 punkt
  7. Ostatnie dni nad wodą to była dla mnie totalna porażka. Chodziłem głownie za kleniem ale z mizernym efektem, a przy okazji próbowałem rzucać za okoniami, które generalnie nie wykazywały totalnie żadnej aktywności. Chyba wszystko przez te zawirowania w pogodzie... Dzisiaj zapowiadało się podobnie ale trochę się zawziąłem i po trzeciej zmianie miejscówki w końcu udało się trafić 'lepszą' rybę. Dodaję go do tabeli bo mizerne mam wyniki po pierwszej części roku.. Ogólnie trudny dla mnie jest ten rok, w wielu miejscach gdzie łowiłem z jakimiś sukcesami w poprzednich latach jest teraz dużo wyższy stan wody i sytuacja się mocno zmieniła. Trzeba szukać nowych miejsc.. Na majówkę ruszam nad jeziorko w wielkopolskim - może uda się jakiegoś ładnego oksa skusić;)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.