Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.03.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wracając do historii, to dopiero w marcu nieśmiało myślałem o łowieniu wzdręg. Mogę powiedzieć tak, w pewnym sensie jest to spowodowane bardzo słabymi wynikami ze spinningowymi okoniami. Okazuje się, że wzdręgi mogą doskonale wypełnić lukę i lekki spinning przedłuża takim jak ja sezon właśnie spinningowy. Sprzęt nie musi być bardzo specjalistyczny. U mnie doskonale sprawdza się okoniowy Dragon Finesse 0,5-0,7 g. Wielką zaletą tej wędki jest jej długość 245 cm. Jest to wklejka. Wszelkie wędki do łowienia białorybu w zasadzie nie przekraczają 200 cm. Łowiąc w miejscach o mocno zarośniętej linii brzegowej, długość Finesse dobrze się sprawdza. Bywa, że nachodzi mnie ochota na łowienie okoni, lub kleni i ona spełnia u mnie wszelkie cechy uniwersalności. To samo dotyczy plecionki. Berkley Whiplash 0,06 yellow z dodanym przyponem z fluorocarbonu całkowicie się sprawdza. Koniec lutego był przeplatany dobrymi i kiepskimi braniami. Czas na marzec. Zaczął się słabo. W niedzielę złowiłem jedną wzdręgę. Brania zaczęły się dopiero tuż przed zmierzchem. Wtorek mnie zaskoczył. Pojawiło się słońce. Znalazłem kawałek wody spokojnej od wiatru i z kawałkiem brzegu z trzcinami. To był bardzo ważny warunek. Przez kilkanaście minut nie miałem brań. Pomny poprzedniego sezonu zacząłem podrzucać silikonowe larwy pod same trzciny. Czasami przynęta niebezpiecznie wpadała między wystające z wody łodygi. To była konieczność, bo tam zaczynały się brania. Wystarczyło podać metr przed i ustawały. Zacząłem od małej Tanty na mikro główce. Złowiłem kilka wzdręg i po nich sięgnąłem po larwy od Lure Craft. Dostałem kilka blistrów do testów na okonie. Z nimi nie mogę sobie poradzić, to zdecydowałem trochę skrócić przynęty i spróbować łowić nimi wzdręgi. I się zaczęło. Widocznie kolor ciemnej wiśni i motor oil bardzo im pasował. Dopiero przed zmierzchem zaczęło to wszystko gasnąć. Wróciłem do sprawdzonej przynęty, czyli do kawałka Tanty w kolorze żółtym na haku bez obciążenia. Nie wygląda to ładnie, ale jest skuteczne. Tanta w bardzo wolnym tempie opada. Wręcz momentami "wisi"w toni nie mogąc przytopić linki leżącej na wodzie. Delikatny ruch kołowrotkiem powoduje przytapianie linki i penetrację w głębsze obszary. Brania są zauważalne dopiero po ruchu plecionki. Czasami są to delikatne szarpnięcia, lub uciekanie w bok. Każde takie zachowanie staram się zacinać delikatnie podnosząc wędkę. Nie trzeba energicznie tego robić. Czasami wiatr robi zmyłki i delikatna reakcja daje szansę, że jeszcze z takiego rzutu będzie branie. Gdy się zrobiło mocno szaro, to wzdręgi zrobiły się, jakby odważniejsze. Atakowały przynętę w dalszej odległości od trzcin. Bardzo udany dzień. pzdr., jaceen
    9 punktów
  2. Dzisiaj 4 raz w tym roku z wędką . Ryby nadal nie miałem w ręce. Stojąca woda zamarznięta, więc pickerek jeszcze czeka. Delikatne gumkowanie za białorybem, tanty, larwy i jakieś robactwo. Miejscówka trochę nie trafiona ale już po fakcie nie chciało mi się jechać na inną . Jutro ma być u mnie 18 stopni więc pewnie jakiś miejski odcinek przećwiczę . Ryby nie widziałem ale smoki się już obudziły
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.