Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      10 592


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      5 239


  3. wasyl1968

    wasyl1968

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 100


  4. Larry_blanka

    Larry_blanka

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      623


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.06.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wczoraj wieczorem odbiłem sobie poranne niepowodzenie. Córka łowi mi kilka płotek i wypływam na małe jeziorko pod domem. Przestawiam się co kilkanaście metrów i stawiam spławik w przestrzenie między grążelami na kilka minut. Przed zmierzchem po raz pierwszy podczas tego pobytu wiatr zupełnie ustaje. Przestawiam się na otwartą wodę bez liści. Po chwili branie zupełnie inne od tego porannego. Spławik zanurza się i prawie stoi pod powierzchnią. Czekam parę sekund i zacinam. Ryba dość mocno walczy i plącze się z drugim kijem zahaczonym w zaczepie, który miałem uwolnić przy zmianie miejsca. Ostatecznie zagarniam ją do podbieraka. Jest całkiem niezła 82 cm. Zakładam kolejną plotkę i rzucam kilka metrów dalej. Nie mija długo i kolejne branie. Tym razem spławik pływa po powierzchni jak przy braniu szczupaka, który nie potrafi sobie poradzić z przynętą. Zacinam i ryba zdecydowanie nie wygląda na branie, które zrobiła! Silny szczupak daje ostrą walkę. Dobrze, że stoję na wodzie bez liści, bo było by ciężko. Wreszcie podbieram i mierzę 85 cm. Dość na dziś, jest już po 23 a ciągle jest dość jasno. Nawet do północy utrzymuje się szarówka. Na zdjęciu zabudowania naszego gospodarza o 23.10. Nie spieszę się, silnik elektryczny wyzionął ducha, więc z łowienia na większym jeziorze jutro nici. Trudno, w ostatnim pełnym dniu przed wyjazdem pierwszy raz nie wstanę skoro świt.
    2 punkty
  2. Po raz enty nastawiłem ale tym razem dodałem dwa pęczki dodatku 😜 czytałem że super smakują 🤔
    1 punkt
  3. Dzisiaj próbowałem na żywca. W nocy złowiłem tylko jedną płotkę, ale i tak wypływam licząc, że dołowię kolejne na łowisku. Stawiam kotwicę bo zaczęło wiać. Pierwszy rzut płotka wieje w grążele, przerzucam i jak tylko zestaw dotknął wody, wielki wir i szczupak odjeżdża. Niestety pod linkę kotwiczną i pod łódkę. Trochę tracę głowę, bo postanawiam zaciąć i wyjąć go spod linki zamiast np. przełożyć pod nią wędkę i dopiero ciąć. Efekt jak widać na filmie. Ryba była naprawdę gruba, widziałem jej bok jak uderzyła w płotkę... Oczywiście nie mogę złowić żadnej płotki, spływam, jadę na sąsiednie jezioro, szybko łowię kilkanaście płotek i wracam. Na pocieszenie łowię tylko jednego niewielkiego szczupaka, który nie łagodzi frajerskiej porażki.
    1 punkt
  4. Cześć. Czerwiec u mnie taki...nijaki. Częściej wychodziłem z nastawieniem na okonie. Po obiecującym początku z dnia na dzień gorzej. Okonie na poppery reagowały słabo. Natomiast na gumki brały same mikrusy. Kilka złowiłem na woblery otrzymane w prezencie od moczykija👍 Pasiaki pluły liniejącymi rakami. Na dłuższe nocne wypady nie miałem ochoty. Noce nie były takie, jak w innych sezonach. Nie dało się w cienkiej koszuli dłużej funkcjonować. Bywało, że wieczorem wzmagał się chłodny wiatr i robiło się mało komfortowo. Jakieś małe sukcesy się pojawiły. Boleń około 60 cm na SNIPER-a Lovec Rapy. Boleń około 70 cm na Savage Gear Bat 3D-7 cm. Wziął w miejscu planowanego spotkania przy marinie. I ostatni połów, sum pod 135 cm, również na SG Bat 3D. Wsparcie sprzętu miałem w spinningowym travelu SG MPP2 243/40-80g, Ryobi Arctica 6000 i plecionką 30LB. Dzięki Lechu za zdjęcia:) pzdr 👊
    1 punkt
  5. Wczoraj poszedłem sprawdzić okonie na kanale. Sporo drobnego okonia, który skubał keitecha na 0,8g czeburaszce. Po 19 mam już pierwszego przyzwoitego. Po 30 minutach zmieniam na poppera i mam super branie i mam już dublet. Oddaję jeszcze parę rzutów popperem, jedna ryba spada (mała) i po raz kolejny ładne branie ale ryba nie trafia w przynętę. Hat-tricku nie ma ale i tak jest dobrze
    1 punkt
  6. W czwartek poszedłem sprawdzić na jeden z kanałów, czy w siatce zostały jeszcze jakieś okonie. Został tylko jeden 33 cm:) i kilka maluchów. Jak ten 40+ na którego poluję trzeci dzień, przywali w poppera, to wkleję go przynajmniej pięć razy:))) Ale on mi nerwa nadszarpnął. Raz siedział na kiju i od tamtej pory tylko odprowadza przynęty. Okoń jakby wypatrzony? Z daleka widziałem jakieś akcje. Poszedłem i w trzecim rzucie, po dwóch metrach podganiania zdecydował się uderzyć. Ładny, wypasiony okoń 33 cm na swojej produkcji poppera.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.