Generalnie sprawa przedstawia się tak. Jezioro Pakoskie (zaporowe) rozmaite miejsca, rozmaite głębokości, wiele gór, góreczek i miejsc dobrych na sandacze. Będę łowił niestety z brzegu. Dlaczego niestety? Dlatego właśnie, że najlepsze wyniki mają Ci, łapiący z łodzi, z brzegu jest niestety gorzej. Jakie mają wyniki ci co już łapią? Wyśmienite, super sandacze pływają w tym jeziorze. Chciałbym i ja takie połowić. Kij zamierzam kupić, teraz na wiosnę, tylko zastanawiam się jak najlepiej rozpracować te sandacze z brzegu, jakie przynęty itp. Domyślam, się, że właśnie dlatego, że na łodzi są lepsze wyniki, najlepiej będzie rzucać jak najdalej się da. Te niby najbardziej sprawdzone miejscówki z brzegu to 3-4-5 metra głębokości, ale są i inny, głebsze, płytsze.