-
Liczba zawartości
393 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Zawartość dodana przez bacyk
-
Hej, byłem dzisiaj 2 godz. jeszcze troche zbyt błotniście i bez brań. Jedyne co zaobserwowałem, że na bystrzach wyskakiwały małe kropki. Czekam tylko na niższą wodę i wierzę, że będzie dobrze Dzisiaj już naprawdę zapachniało wiosną
-
Witam wszystkich w nowym roku. Zapewne jak każdy mam apetyt na dobry wynik i zdobycie szczytu tabeli. 2 tyg bez dreptania po grząskich brzegach wrocławskich rzeczek to koszmar, więc jutro skoro swit (od 10-tej otwarte) do kasy, haracz opłacam i biegnę pomieszać troszkę w konkursowej rzeczce, a nuż widelec padnie ten pierwszy kleniozaur
-
No i pięknie, fajnie że dołączyłeś.
-
Świetnie i czytelnie opisane zasady. Naturalnie zgłaszam swój start 1. jaceen 2. bacyk
-
Będe we wskazanym miejscu i czasie, bo przegrywać trzeba umieć z honorem Pozdrawiam Lista obecności: 1. jaceen 2. marienty 3 .bacyk
-
-
Na wstępie gratuluje fantastycznych trofeów, u mnie bezrybie od kilku wyjazdów. Co do Kolegi Jaceena, to chyba Warcianina poniosło, wytykając niesłusznie jakakolwiek reklamę sprzętu. Forum Haczykowe, przeglądam od lat i zdecydowanie muszę przyznac, że zarówno opisy połowów, jak i fotoreportaże jaceena są świetne. A opisy sprzętu, przynęt, miejsc i warunków panujących nad wodą daje nam innym wędkarzom dużą wiedzę. Nieraz zastanawiałem się nad wyśrubowaniem budżetu rodzinnego, żeby zaspokoic niepohamowaną ochotę na sprzęt, który jest po prostu dla mnie za drogi, a który przecież na pewno pomoże złowic mi rekordowe ryby. I własnie w tym momencie, z pomocą przychodzą tacy koledzy z haczyka jak jaceen, którzy udowodniają, że tylko godziny spędzone nad wodą bacznie obserwując wszystko co się nad nią dzieje, da nam w przyszłości wymarzone efekty, a to że mają oni ochotę podzielic się swoją wiedzą i umiejętnościami, należy chwalic, a nie szkalowac.
-
Dzisiaj wypad od 15:30-17:00 nad ulubioną rzeczkę. Efekt, to trzy wymiarowe szczupaczki. W tym jeden całkiem ładny (78 cm), którego zmierzyłem ale nie zdążyłem zrobic fotki, a mistrz prędkości czmychnął do wody. Poniżej zdjęcie mniejszego, na całkiem spore kopytko podbijane po dnie.
-
No i GuCek zostaliśmy sami chyba że Jaceenowi zmieni się plan dnia. To gdzie jedziemy, na miejsce przez mania wskazane, czy główki, które wskazywałeś wcześniej. Czy może dłuższy spacer po Widawie w stronę ujścia do Odry ?
-
ja jestem elastyczny i się dostosuje, okonie mogą byc
-
myśleliśmy o spiningach i wstępnie o opatowicach, żeby każdy miał możliwośc dojazdu ale inne propozycje są jak najbardziej do rozpatrzenia.
-
Czołem, propozycja dobra pytanie jaki będzie odzew. Juz kolega GuCek w uawialni pisał posta o jakimś potencjalny spotkaniu listopadowym. mam nadzieje, że znajdą się chętni i trochę pomachamy a później pogadamy. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=5689&start=45
-
proponuje założyć nowy temat,żeby przekaz bardziej był czytelny
-
ja byłem na widawie w okolicy świniar. Woda wysoka ale bez błota, kilka brań kleniowych w dołkach i w zatoczkach w cofniętym nurcie. Nad wodę zawsze warto pojechac
-
Witam, nie jesteś jedyny, który dzisiaj zawiódł sie na "naszej" rzece. Byłe od świtu na Widawie z myślą,że jak będe wracał to podjadę w moje miejsca. Widok Widawy podniesionej o 40-50cm dał mi już do myślenia ale myślę, sprawdzę. I... jak Kolega Gucek pomieszałem 30 min kijem w błocie i podarowałem sobie dzisiejszą przygodę. Również myślałem o sandaczowaniu jutrzejszym, więc jak padnie konkretna propozycja to z przyjemnością. A poza błotem pływają w niepozornej Ślęzie bezpańskie koparki
-
Ja czuje, że jutro rano poszaleje na moim ulubionym odcinku Ślęzy i wreszcie zapunktuje. Gratulacje jaceen za objęcie prowadzenia !
-
no i znów Jaceen podkręcił emocje znów będę robił dłuższe przerwy w pracy
-
Czołem Koledzy, ktoś, gdzieś, coś ? Dawno mnie nie było nad "naszą" konkursową rzeczką, idzie coś połowić ?
-
Polecam Koledze spacery pod mostem milenijnym od strony osobowic lub II zimowisko barek za jednostką wojskową od milenijnego w stronę Lasu Rędzińskiego. Sporo średniego okonia i trochę szczupłych w ok 60 cm się trafia. Poluje na bolki, niestety dwoje się i troje i nie mogę skubańca złapać.
-
Coś sie ruszyło we wrocławskiej Odrze. Dzisiaj 2-gi z rzędu wypad w południe za amatorami gumowych przynęt - sandaczami. Kilka mocnych walnięć, dwa na brzegu lekko powyżej wymiaru. Sporo uderzeń szczupaków dzisiaj trzy wyholowane 60 +. Słowem 2 h niezłej frajdy.
-
jeden 53 drugi 55 cm
-
Dzisiaj wypad kontrolny nad Ślęze z wiarą, że może chociaż trochę woda się oczyściła i opadła. Niestety, kicha po całości. O kleniu można zapomnieć ale... za wytrwałość i cierpliwość takie oto kaczodzioby
-
Wracając w południe z Widawy, postanowiłem odwiedzić nasz konkursowy odcinek Ślęzy. Widok, wysokiej, mętnej i lekko śmierdzącej wody mocno mnie zniechęcił i już miałem wracać do auta, jak zobaczyłem jak na pół metra nad wodę wyskakuje piękny tęczak. Nic, pomyślałem, są tęczaki, to może i kleni nie brakuje Założyłem prezent od jaceena i... bingo ! w lekko ponad godzinkę brań ze 30. Maluchów od groma ale trafiły sie i wymiary. Problem w tym, że Małżonka moja szanowna zabrała mi z samochodu metróweczkę, bo w szwedzkim "dyskoncie meblowym" mierzyła jakieś duperele. Efekt taki, że nadal jestem niesklasyfikowany ale nic to, do grudnia na pewno zbliżą się do wymiaru prowadzącego w tabeli Marientego
-
Chleb kupiony w pobliskim sklepie i wyskok z DSem nad Widawe. Brań mnóstwo, póki naprawdę poważnie się rozpadało. Paleta gatunków szeroka: płoć, krąp, kleń, karaś i... bolesław Frajda wielka, zabawy kupa, wszystkie rybki czekają na kolejne starcie
-
Sobotni trening przed zlotem kleniowym obfitował w liczne brania okoni max do 20 cm i kilka puknięć kleniowych, a rezultat na zdjęciu.