
-
Liczba zawartości
362 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Zawartość dodana przez Odys80
-
Marudziłem , że na 10 i 12 jest ciężko kręcić....ile to się namęczyłem z 16 i 18 ale coś tam ukręciłem na poniedziałkowe lipienie. Na żywo wygląda lepiej. Ciekawe co z tego wyjdzie
-
ale nie można całorocznego kupić przez neta tylko w siedzibie w Jeleniej Górze
-
całoroczne kosztuje 67zł a na takie okresowe za jeden dzień buli sie 50zł
-
Panowie będzie ktoś w dzień roboczy w Jeleniej Górze? We Wrocławiu już nie mają zezwoleń na okręg jeleniogórski..... Dzwoniłem i do 10 listopada będą jeszcze tylko dostępne w siedzibie pzw w Jeleniej. Jeśli ktoś się znajdzie taki proszę o kontakt, za załatwienie sprawy flaszka.
-
Szkoda, że mi śpiochów nie zdążyli zrobić ....klimat jak i filmik rewelacja.
-
pierwsza już była ale niewymiarowa więc się nie chwale
-
Jak dla mnie to listopad gdyż październik mam już wszystko zaklepane co do wyjść i wyjazdów.
-
będzie ktoś na zawodach w niedzielę? mistrzostwa spiningowe okręgu
-
Zrobiłem już 3 i chyba na dziś dosyć. Jednak muszę dokupić kilka narzędzi, bo nie wszystko zamówiłem z listy Grześka i teraz żałuję.
-
-
Arku dopiero rano zdałem sobie sprawę że czwartek to mój najgorszy dzień w pracy...a po wczorajszym to marzy mi się sxybki powrót do domu...Najlepsze jest to, że musisz jeszcze jednego litra załatwić bo właśnie przed chwilą kurier przywiózł mi do pracy zamówioną paczkę od Gawlik... Będziemy kręcić muchy...
-
Wierzysz we wszystko co przeczytasz w necie albo zobaczysz w telewizji? Zadziory czy bezzadziory nie są receptą na bezbolesność dla ryby ale trochę doświadczenia wystarczy żeby wiedzieć jakie spustoszenie robią zadziory, np. zobacz jak rozrywają pyszczki okoni, głęboko połknięta kotwica czasami wyrywa części skrzeli ryby, co często powoduje powolną śmierć. Nie wiem czy łowisz na spławik albo grunt malutkimi haczykami, ale jak mała rybka połknie głęboko haczyk z zadziorem to jest duży problem. W dobie panującej mody na wędki x-fast przebicie sandaczowi czaszki, kotwicą z zadziorem nie jest problemem . Generalnie żadna metoda nie daje gwarancji , że ryba będzie żyła. Każdy łowi tak jak lubi jak mu jest wygodniej i zgodnie z przepisami.
-
Dzięki Jacku, Borryss mi już wszystko rozpisał łącznie z linkami do sklepu za co mu bardzo dziękuję. Powoli zacznę sobie to kompletować.
-
-
kurcze wysłałem do reklamacji moje śpiochy i nie wiem kiedy mi odeślą, a chętnie bym się wybrał, jutro zadzwonię na jakim są etapie z naprawą i dam Ci znać
-
Wędkę muchową mam już i ja Tylko jeszcze kilka muszek i lecę trenować.
-
Z zadziorami jest dużo problemów. Mam sporą ilość ubrań podartych przez to. Ostatnio miałem przykrą sytuację, jakimś cudem przynęta wobler, znalazła się na moim łóżku, no i moja kochana małżonka schodząc z wyra, zapięła się nogą, dawno się tak nie wystraszyłem, była dzielna i tylko troszkę płakała przy wyrywaniu. Dobrze, że to było zanim wyszedłem do pracy bo by tak siedziała 8 godzin (druga kotwica była zapięta w łóżko) W zeszłym roku wyholowałem kilka ryb bez zadziorów i nie było problemu. Myślę, że powoli zadziory będą znikały w moich przynętach.
-
Tu nie chodzi o zakaz wędkowania w centrum tylko o interpretacje przepisów przez jednego strażnika, sprawa trafiła do sądu i oczekuje na wyjaśnienie.
-
St. Croix TRS86MHF2 http://spinningshop.pl/index.php?id_product=1348&controller=product 35g obsłuży bez problemu lub fenwick HMX-S90M-2M http://allegro.pl/wedka-fenwick-hmx-2-74m-10-28g-hmx-s902m-m-i5266774414.html
-
nie zawsze, ale dość często coś jest w promocji a szczególnie pod koniec sezonu
-
bierz póki w promocji http://www.sezonnaleszcza.pl/dragon-viper-hd-pike-35-275-cm-10-35-g-p-7321.html połamania
-
Jakich przynęt będziesz używał, gdzie będziesz łowił - rzeka (duża ,mała, silny czy słaby nurt) jezioro, kanał, to wszystko ma znaczenie.
-
Bystrzyca daje popalić. Niestety te straty są najgorsze. Pewnie już ktoś zabrał ten podbierak ale jak byś był w okolicach to możesz zwrócić uwagę. zaznaczyłem miejsce gdzie zgubiłem.
-
Gratulacje Panowie, ja w końcu kupiłem dziś nową wędkę (starą złamałem z własnej głupoty) i w najbliższych dniach odwiedzę Ślęze, ostatni raz byłem na niej w kwietniu.
-
niestety praca praca praca.....