-
Liczba zawartości
1 172 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Zawartość dodana przez jacolan
-
Ja tylko dopowiem, że również mnie bolał widok śmieci nad wodą. Tak samo powinno się gonić kłusoli jak i śmieciarzy, bo czym oni się różnią? Fajne co najmniej dwa miejsca widziałem na nowy sezon i na pewno je sprawdzę . A jak spojrzycie na mapę to można się szybko przemieścić autem na kolejny most i w górze kolejne fajnie zapowiadające są miejscówy. Szkoda,że nie sprawdziliśmy Ja w tym roku postaram się jeszcze tam zajrzeć
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jacolan odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
Taka ruja koniecznie musi wpaść do wody, najlepiej w pobliże dorodnych klusek Zastanawia mnie jak kluchy zareagują na te mrówy latające? Tego owada jeszcze chyba nie robiłeś wcześniej co? A może miałeś coś już na te mrówy? Piękne! Ty to masz serce do tych owadów! -
No nie wiem, czy ogarnę tyle wód w przyszłym roku Szkoda, że nikt nie chce płacić za łowienie To ja bym łowił,łowił,łowił
-
Witam! Gratuluję panowie! Widzę, że idziecie ostro do przodu Rybki Wam rosną z wypadu na wypad. Aż, miło popatrzeć. I opis super! Pewnie fajnie się tam bawiliście tylko pozazdrościć. Pozdrawiam!
-
tak cały czas zażerają nr 2 i ten sam kolor, ale w innych miejscach rzeki może być całkiem inaczej, weź to pod uwagę Warunki się pogarszały w trakcie wypadu i miałem problemy z trafieniem w korytko rzeczki ale fajny był wypad, bo znalazłem ciekawe nowe miejsca. Przy wyższej wodzie mam nadzieję, że nie tylko tam będą stały okonie
-
22 uczestników, aż miło patrzeć Ja dzisiaj miałem inne plany, ale szybko się zmieniły. Na korzyść naszej rzeczki. Byłem sprawdzić, czy nadal keitechy są lubiane przez rybki. Okonie szaleją na ich punkcie. Kilkanaście sztuk wyskoczyło na brzeg. I musiałem zwiewać z miejscówki, bo zjawił się pan nie koniecznie na ryby, a raczej po Okonie biły w gumy nawet po obcince ogona w niej. Warunek był jeden guma miała być w tym kolorze jakie sobie upodobały Kolor w wyżej poście widoczny dla ciekawskich Żal mi trochę, że kontaktu z kleniem nie miałem. Bywa i tak czasem. Nie zawsze jest kolorowo. Miejsca powyżej okonio dajne A ten jeden z większych: ...."każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma..." to był chyba trening, bo tak prze dwie godziny ganiali tam i z powrotem
-
Muszę wkroczyć do akcji Moja rada! Połów troche jeszcze na smużaki i możesz przejść na muchę naciesz się jeszcze tym co Ci nie dane było w 2015roku To kiedy to piwko w knajpie omówimy LŚ i LDB
-
Ja na pewno ich nie odróżnię i też uważam, że te punkty były stracone niepotrzebnie kolegi ze szpicy . Jestem za zdaniem peekola. I tu może się wypowie świeżo co upieczony sędzia . Żeby już w styczniu w miarę wszystko było jasne.
-
1. GuCeK 2.jacolan 3. jaceen a Ty dlaczego nie wpisany?
-
Mefis_7 gratuluję rybek . Poczekaj trafisz w końcu 30+ . I już mnie zachęciłeś na kolejny wypad Wędkarzyk1 co do flaszki , to GuCeK proponował wspólne ognisko, gdzieś na wiosnę. A dlaczego by nie w zimie, która jest u nas jak wiosna?
-
Witam kolegów! Tak jak wspomniał peekol to czas na podsumowania. Na początku dziękuję pomysłodawcom(Marienty, GuCeK, bacyk i jaceen). Wypada powiedzieć, że to Wy wygraliście swoim pomysłem i zachętom Waszym "LŚ" wygląda tak jak wygląda czyli super! Gratuluję! Cieszę się, że nie zamiera I ze swojej strony zapewniam, że dalej będę uczył się na niej kleniowania(szukania punktów) Moje wrażenia po II turze: Cel jaki sobie założyłem to złowić w końcu klenia na smużaka. I to się udało . Potem już było z górki. Ale dopadła mnie klęska nieurodzaju w kleniach jak większość z Was. Czyli niżówka i tak zwane "ryżowisko''. Nie miałem pojęcia gdzie i jak je łowić. Jak już coś trafiałem to max 25cm. Ciężkie to były chwile. I tak sobie trochę odpuściłem wypady. Przynęty na jakie w tej turze najchętniej sięgałem i mi się sprawdziły to: Dopieszczone przez jaceena owady , za które baaardzo dziękuję! Tu muszę zaznaczyć, że sprawdzały mi się na każdej wodzie w której były klenie, a łowiłem na nie również jazie,okonie i miałem jedna ścinkę przez szczupaka. Te były kilerami na Ślęzie: 1.Waszka-tuż przed zmierzchem i po ciemku zawsze ją zakładałem 2.Chrabąszcz(żuk) ja go sobie pozwoliłem nazwać tak sam dla siebie pączek nie wiem dlaczego tak 3. Osa z kolei to przynęta, którą cenię sobie najwyżej, a jaceen za nią powinien dostać nagrodę! I mam nadzieję, że dostanie Łowiłem, również na przynęty innych twórców: J. Sendala: Te dwa dały mi wiele kleni. Prowadzone w każdy możliwy sposób(wachlarz, w poprzek, z wodą w dół, pod wodę, i po zmierzchu) A. Lipińskiego(od jego przynęt zaczynałem przygodę z kleniami ): Horn nr 3 champion nr 3(ale w rzadko spotykanej kolorystyce w-g mnie pstrążek) dawał mi wiele emocji. Pewnego razu mi go odprowadził 45+ kaban. Tylko mi dłonie zadrżały O hornie 3 wypada mi powiedzieć ,że jadąc na klenie bez niego nie bardzo by mi się chciało. Wiele razy ratował moje wypady i dawał mi ryby. Piekielnie skuteczny z wachlarza bez kręcenia kołowrotkiem z tzw. przytrzymania przynęty kijem. Uwielbiam na nie go łowić Na zakończenie chcę powiedzieć tym co próbowali i nie zapunktowali. Nie poddawajcie się jedźcie nad wodę i próbujcie, a dane Wam będzie, pytajcie innych, czytajcie, szukajcie rozwiązań. Ułatwiajcie sobie szansę wygranej z rybą poprzez bycie nad wodą. Rzeka jest rybna! Gwarantuję popracujecie, a zaskoczycie samych siebie. To jest super uczucie! Od stycznia zaczynamy! Do zobaczenia nad wodą(autorów ligi także tych lotniarzy ) Aha bardzo żałuję ,że nie poznałem Wędkarzyka1 myślę i mam nadzieję ,że kiedyś się może poznamy w górnych odcinkach Ślęzy . Chyba mi się nawet trafił Twój wobek Podrawiam!
-
Święte słowa Ventus! Rozbawiłeś mnie do łez
-
Witaj Płatek88! Teraz jeśli łowię na główki staram się dopasować tak, żeby przynęta opadała stosunkowo wolno do dna. I, abym mógł ją prowadzić wachlarzem. Prawie tak samo jak wobka z delikatnym podkręceniem kołowrotkiem tuż nad dnem. Nie jest to łatwe. Mistrzowie obrotówek to robią doskonale. Ja na tej wodzie użyłem 2g max. Wieczorem okonie biły już z pierwszego opadu. Zabawa przednia . Mam wrażenie, że te klenie teraz chcą większych przynęt ale z delikatniejszą pracą. Nie ruszają agresywnie pracujących wobków czy gum. Po prostu je to płoszy, bądź odstrasza. To jest moje odczucie, a może się mylę Dzisiaj sobie tak rozmyślałem o moich kleniach 2015 roku. I z nimi to jest tak trochę jak w grze jeden na jeden. Ciągle trzeba je czymś zaskoczyć, przechytrzyć,wyprzedzić o jeden ruch, przygotować dobrą strategię na dzień by wygrać walkę. Jedno wiem na pewno, że prowadzenie wachlarzem jest na nie jak lep na muchy. Pozdrawiam!
-
I tak dzionek wędkarski bardzo udany miałem . Wybrałem się dzisiaj ostatni raz w tym roku na Ślęzę(a może nie ostatni ). Byłem na moich ulubionych wczesno-wiosennych miejscówkach. Godz.8.00-11.00 i na początku trudno było mi się dopasować z przynętami. Założyłem na dziś żyłkę 0.14. Tam zawsze mi się sprawdzał championek nr 3, ale nie dzisiaj. Do wody rzucam keitecha. Łowię na nie go trzy okonie jeden po drugim, po tych rybkach zmieniam miejsce rzutów. Na moje oko to zimowisko z rybami jest ich tu dużo to wiem. Jem kanapkę,obserwuję wodę i pomału zakładam sendalka. Pierwszy rzut(od ogona) po przerwie śniadaniowej i na brzeg wyskakuje klenik 31cm(już jest ok) I tak coś mnie tknęło, że może spróbuję znowu na keitecha. Rzut pod drugi brzeg sprowadzenie wachlarzem lekki ruch korbką i czuję podwójne kopnięcie po kiju. Krótka walka i jest drugi ten 39cm. I tak w pełni zadowolony pojechałem na spotkanie LŚ Ale to nie koniec opowieści. Po spotkaniu ruszyłem ostro gdzie? Przed most w górę rzeki i tam z jednego miejsca I tak dołowiłem jeszcze dziesięć okoni dwa były po dobre 25cm. To był jeden z moich lepszych dni w LŚ 2015. Złowiłem kilkanaście rybek i jestem bardzo zadowolony! Podmieniam tak na ostatnia chwilę. Może ktoś jutro jeszcze spróbuje zapunktować? Myślę ,że warto! Do zobaczenia nad wodą! 1. jacolan.................39, 33, 34 = 106 pkt 2. jaceen .................34, 33, 35 = 102 pkt 3. bjpol 4. peekol ................. 39, 37, 35 = 111 pkt 5. Marienty .............. 37, 32, 30 = 99 pkt 6. Płatek88 .............. 30, 31,32 = 93 pkt 7. GuCeK 8. mza .................... 30 pkt 9. carloss83 10. bacyk 11. gryzon 12. Rumbler 13. Ventus .............. 32, 32 =64 pkt 14. boseib 15. andrutone.......... 19s pkt 16. tollos 17. Marcin_lca ........ 27, 27 = 54 pkt 18. kamionki 19. maniu394 20. lechur1 21. PPu88 22. Booseib 23. rintindump 24. michalvcf 25. kuras .................. 39 pkt 26. Boralus 27. DAZ 28. Bucekk 29. Wędkarzyk1........ 41, 32, 38=111pkt 30. Booryss ............... 28 pkt 31. domo285 32. mefis_7 ............... 27, 27, 27 = 81 pkt 33. przemass71 ........ 38 pkt 34. gapcio111 35. Ivan123 36. krznow 37. Radek 38. krych152 I tak na koniec Ligi 2015 dzięki wszystkim za udział, za wpisy, za uwagi-dla mnie cenne. Za rady, za przynęty A rzeczka z mojego punktu widzenia jest bardzo rybna i nie doceniana. I dalej wierzę, że ktoś nie długo tam trafi 50+ Pozdrawiam!
-
Ja wierzę , miałem podobna walkę kilka lat temu na żwirowni w Czernicy. Zanim dobiegłem do wędki to kończyła już się linka . Silna była?
-
Graty jaceen! W końcu dorwałeś te Swoje sandacze.
-
Otworzyłem dzisiaj oczy i ujrzałem piękną szkocką pogodę . Ruszyłem nad rzeczkę na test nowego kija i ...... Start miałem 8.00 od mostu przy ul. Wałbrzyskiej w górę rzeki. O godzinie około 9.00 zacinam pierwszego klenika maluszka. Za chwilę z tego miejsca następnego. Próbuję os jaceena ale dzisiaj nie chciały z powierzchni. I tak poleciały następne kleniki. Z jednego miejsca miałem trzy sztuki jeden spadł (około 35-40cm). W sumie wyskoczyło mi na brzeg 8 kleników w tym dwa dobre trzydziestaki. Trzy ryby mi spadły. Trochę byłem załamany takim widokiem A wypływało to stąd: Fajnie żerowały do momentu podniesienia wody o parę centymetrów w górę. Spotkałem kolegę z forum,który też dostał jakieś rybki. Warto było się wybrać w tą piękną pogodę.
-
Witam! 5 grudnia pracuję , wolał bym 6 grudnia ale jak większość zadeklaruje się na 5. To może wybrnę z tej pracującej soboty, bo przecież obecność obowiązkowa . A to efekt mojego ostatniego wypadu. Smakują im nowo nabyte gumy Jak widać nie widać klenia , gdzieś mi spłyneły i znowu muszę je odszukać. Ale czasu brak,bo na odrze przyłowów mam ostatnio wiele. Pościel,drewno,plastik- teraz czekam na AGD Pozdrawiam!
-
Już, mikołaj się odezwał. Dzisiaj dobijamy handel
-
Kupię wędkę mikado diamond champion team 2.70 do 12g
-
Z opisu wynika ,że super jesteście zadowoleni. Zazdroszczę ale tak pozytywnie . Pozdrawiam zapaleńców muszkowych!
-
No,no ładnie Marienty! Jednak da sie! Graty! A co do pixela to mi nic nie dał na Ślęzie ot to klenie! No i stówka wisi na włosku Pozdrawiam!
-
Piękny nocny kaban! Gratuluję! I znowu jest parcie na nocne klenie Szkoda,że zaliczyłem piwko przed odpaleniem kompa ,bo może bym jednak wyskoczył na szybkie 3h.
-
Musimy potrenować! Jako gospodarze wody powinniśmy czuć się pewnie na łowisku (a przynajmniej pewniej od gości). Ja udział sobotni potwierdzam, a im zimniej będzie tym lepiej.
-
Ktoś kiedyś powiedział, że z "kleniami w październiku podobnie jest jak w kwietniu". Moje trzy wypady po 2,5 godz. Moje wiosenne miejscówki i moje wiosenne przynęty. Wszystko co małe się sprawdzało. Jedno się tylko nie sprawdziło 30+ brak. Ale widziałem piękne kabany! 40+ lekko,więc panowie nad rzeczkę ,bo to dobry moment ,by coś połowić. W maju wpadły mi szczypce do wody wczoraj je wyłowiłem co za fart. Trochę się zmieniły, ale dadzą radę jeszcze popracować. Kilka rybek wyjętych : Najlepsze brania miałem w poniedziałek łowiłem pon-śr 9.30-12.00. Pięknie jest teraz nad wodą. Sprawdźcie sami. Zachęcam i pozdrawiam!