Unises

Gornzola, bardzo Cię proszę postaraj się używać funkcji szukaj zanim założysz nowy temat. Właśnie scaliłem do starego , przejrzyj ten wątek od samego początku , a dopiero potem pisz jakby co.

też to może być jakieś rozwiązanie na utrzymanie porządku tematycznego. Ordnung muss sein czy aż nowa podkategoria?, może tylko temat przyklejony wystarczy ? Ale z drugiej strony, tylko czy w takiej formie nie będzie to nazbyt 'szczerbate' jedne działy mają taki temat/kategorie inne nie mają ?, a user skacze po forum jakoś tak niesynchronicznie. Nie wiem czy faktycznie nie założyć nowego działu (ze względu na dostęp, ekspozycję ) "Zanim Kupisz Zajrzyj - co mamy i polecamy" i do niego wrzucić te kilka czy paręnaście poukładanych postów , i przeniesiemy tam też istniejący post z ogólnego "Co nowego kupiliście... " można jeszcze wrzucić tam temat "Opinie o sklepach internetowych" czy jak mu tam było i mam zamiast protoplasty "tanie wędkowanie " - "kompleksowa strefa komerchy"

hmm drogi Watsonie, skoro, pomysł jest na forum, ogólnodostępnym to można by postawić bardzo śmiałą hipotezę..* oczywiście ,że jest to względneprzecież nikt nie będzie wyciągał pierwiastków z najniższej krajowej i mnożył przez medianę ceny pudełka pinki. Myślę, że w zarysie miało by to wyglądać tak na zasadzie (mini "bazy danych" ) np. temat wędki pierwszy post cena do 100 złotych i wasze propozycje sprawdzone spining a (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) spining b (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) spining c (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) spławikówka a (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) spławikówka b (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) spławikówka c (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) karpiówka a (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) karpiówka b (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) karpiówka c (link do istniejącego tematu na forum jeśli jest) drugi post cena do 200 zł itd itd [...] [...] trzeci post cena do 300 zł [...] [...] * że temat jest adresowany do wszystkich z prostego powodu, będzie potrzebna spora wiedza zbiorowa, na temat dość szerokiego asortymentu i modeli Dla przykładu sam posiadam kilkanaście patyków ,ale może raptem jeden z nich jest obecnie dostępny w sprzedaży, za to z rzeczy nowych w sezonie przechodzi mi przez łapy sporo żyłek i haków które w jakiś tam kategoriach cenowych powiedzmy do 20 zł , do 30zł itd mógłbym rekomendować i polecić Sam temat mógłby być takim uporządkowanym (przyklejonym w miejscu widoczny) mini skorowidzem /przewodnikiem dla leniwych , jak zwał tak zwał , mniejsza o nomenklaturę. Nie spodziewam się, że dorobimy się od razu dużego "przewodnika" lecz będziemy tworzyć uzupełniać go sukcesywnie, a w między czasie tomek1 zatroszczy się by producenci bil się o miejsce w "przewodniku" i znaczek "forum haczyk.pl approved" na swoich produktach

No dobra wiem ,że podobno syty głodnego nie zrozumie, ale może... Mam pomysł, propozycje na nowy dział a może tylko dobrze poukładany i aktualizowany temat "Tanie wędkowanie" czyli jak łowić i nie wydać fury kasy. Byłby to może mały miszmasz tematyczny sprzęt zanęty haki i żyłki, wszystko co niedrogie ale sprawdzone solidne i godne polecenia i zarazem dostępne, czy nawet wykonane własnym sposobem. Dla wędkarza, który łowi już xx lat i ma w pełni skompletowany sprzęt , może to temat mało interesującego , ale dla ludzi zaczynających od zera lub wracających po latach do tego hobby, cena może odgrywać kluczową rolę. Zastanówcie się nad tym

Ta...Lesio już pisał w swojej recce , jakie to jest łożysko i gdzie można kupić http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=9155 okon744, schematu na pudełku nie było ? zobacz sobie filmik z demontażu Spro Freeliner LCS 555 , może Cie oświeci http://www.haldorado.hu/articles.php?articleid=2466

Przyznaje bez bicia, od rana do teraz 2 sztuki, bo nie jestem mistrzem uników

Woda pomaga tylko na krótką chwile, ja temat skrzypiących dulek załatwiłem kiedyś dość amatorsko kilkoma psiknięciami grafitu Maver do złącz wędek, bo to akurat miałem na kempingu. Jak chcesz może spróbuj rysik z jakiegoś miękkiego ołówka (np. B5 ) zetrzeć na pył i wprowadzić tam.

Dobrze i tanio pod karpia to np. Daiwa infinity Duo zaklasyfikowana przez I.G.F.A. Używałem 3 sezony.Krótko miałem Star Baits milspec, nie przypadła mi do gustu, dla mnie zbyt twarda. Ubiegły sezon łowiłem na jet fish senzor line, i dobrze było, wiem, są i tacy dla których czerwony kolor jest mentalnie nie do przejścia "bo ryba widzi i się płoszy" A jaxon i ich parametr "fish up to" poza robieniem niedzielnym wędkarzom wody z mózgu i nakręcaniem sprzedaży, ma się nijak do rzeczywistości, a najlepszy jest motyw jak młody musi kawałek przyponu dobrać i przywiązać z żyłki normalnie opisanej.

Genialne! , ale czasem zdarzają się tacy , którzy mają czyste sumienia,...nieużywane. Skoro sami moderatorzy chcą aby było jak najmniej zdjęć dużych ryb to nie mam pytań... Co do używania sumienia przy wrzucaniu zdjęc ryb powyżej górnych wymairów ochronnych to ja Wam (w przeciwieństwie do aluzji Unisesa) życzę jak najwięcej takich dylematów. To nie aluzja,szyderstwo ani też nawet kpina , a najzwyklejszy brak wiary w ludzi, i w jakąkolwiek szanse na funkcjonowanie przesłania w praktyce. Jak mogę opierać się na wierze w sumienie czy dobrej woli ludzi, jak nawet dziś rano widziałem kierowcę ścigającego się z pieszym by uzyskać pierwszeństwo na przejściu, ponieważ nie chciał się na kilka sekund zatrzymać. Równie dobre jak "np. Czego nie zabrania prawo , powinien zabraniać wstyd" Super nie? , zgadzasz się z samym przesłaniem? , zresztą tak jak większość , bo to jest zwykły truizm, i tak własnie działa, co wcale nie znaczy,że ma zastosowanie w praktyce, bo gdyby tak było nie potrzebowalibyśmy wszelkiego rodzaju kodeksów szczegółowo regulujących każdy aspekt życia, bo w sumie wystarczył by dekalog. Co do górnych wymiarów ochronnych przerabiałem to w praktyce. Pewna sekcja wędkarska na swoich wodach miała dodatkowo górny wymiar ochronny dla karpia i amura, oraz stosowny zapis w regulaminie który, mówił o tym by ryby zarówno poniżej jak i powyżej owych wymiarów bezwzględnie i bezzwłocznie wypuścić. Jak myślisz, jakie były tłumaczenia ,gdy podczas nocnej kontroli ,wyciągaliśmy z siat i worków , ryby powyżej wymiaru ?. "My ryb nie zabieramy , bo my jesteśmy "no kilowcy" , chcieliśmy tylko rano przy dobrym świetle zrobić sobie parę fotek i okaza wypuścić. Próżność ponad prawo , ewidentne olewanie w zapisie słowa "bezzwłocznie" byle tylko zrobić sobie fajną sesje i pochwalić się kolesiom super fotkami. W praktyce, o ile na karpiach przeważnie taki przymusowy wielogodzinny jasyr nie robił wrażenia, o tyle duże piękne amury zwłaszcza po gorących letnich nocach wypływały brzuchami do góry. A wracając do naszego forum i sprawy fotek , rozumiem P, Twoją szlachetną propozycję, tylko nie za bardzo widzę możliwość zweryfikowania a co za tym idzie wyegzekwowania jej w praktyce.

Genialne! , ale czasem zdarzają się tacy , którzy mają czyste sumienia,...nieużywane.

akcja i ugięcie to pojęcia współzależne , ale w miarę możliwości staram się przypomnieć, że da się je rozgraniczyć. A ja łowie od połowy lat osiemdziesiątych wyłącznie w wykafelkowanych basenach Równie dobrze dla przykładu mogłem podać typową oldskulową trociówkę/ łososiówkę, o dość zbliżonej charakterystyce , lub klasyczną do bólu muchówkę i co wtedy?. Ale tak naprawdę nie chodziło mi o barwne przykłady tylko o przypomnienie tego, że patyki o takich właściwościach stworzone są wręcz do pięknej i w razie konieczności długiej walki, oraz że ugięcie w tym konkretnym przypadku (Aqualite power float ) będzie raczej sporym plusem niż przekleństwem. Sam hol na paraboliku jest trochę inny, (trzeba się nieco przestawić, odciągnąć zdobycz w bezpieczniejsze miejsce zwolnic obroty i dać kijowi pracować ) ryba bardziej się wozi, ale jest spokojniejsza i bardziej przewidywalna jest też mniej spadów. A co do parabolicznych spławikówek, nie jest to novum, jeszcze na początku lat 90 wiele topowych matchówek miało dość głębokie ugięcie. Wraz z powszechnością i spadkiem cen nowych materiałów zaczęto produkować szybkie kije , początkowo były to tylko lekkie spiningi , dopiero później ta moda/możliwość objęła też inne metody. Obecnie, znów w wędkarstwie spławikowym widać trend powrotny , wędkarzom przestają już wystarczyć szybkie wędziska, którymi można łatwo i celnie zarzucić, poszukiwane są kije które znakomicie sprawdzają się w trakcie holu i dają tym spora satysfakcję . Dwa tygodnie temu sprzedawca zachwalał mi nowy patyk z bardzo starej i zacnej rodziny Float Powermesch ...wspomnę tylko że i nie był to szybki kij o szczytowym ugięciu. Życzę pięknych i niezapomnianych chwil. Będzie dobrze , bo mimo, że to parabolik to jednak kawał kija problem by był gdybyś przesiadł się na ultrakijaszek o cw do 12 gram, wtedy byś miał bangi.

Umówiliście się ,żeby mnie wyprowadzić z równowagi Panowie mieszacie dwa pojęcia; akcji i ugięcia. Coś takiego jak akcja paraboliczna* nie istnieje, bo akcja jak sama nazwa wskazuje to zjawisko zachodzące w czasie. *Tak wiem ,że można często coś takiego przeczytać w opisie sklepowych produktów i "profesjonalnej" prasie wędkarskiej http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=3724 A na kije o akcji średniej czy nawet wolnej o ugięciu parabolicznym łowi się marliny, tarpony i inne bardzo silne agresywnie walczące ryby, zgadnijcie dlaczego ? Dużo patyków, które mogą być narażone na przeciążenia dynamiczne to własnie paraboliki lub coś zbliżonego , z własnego podwórka ,to przeważnie będzie ciężki feeder.

Bo ciężko było Ci po w drodze na łowisko kawałek zwykłego patyka , (o wymaganej regulaminem długości ) znaleźć ? Ja przez pewien czas łaziłem na lód by dotrzymać towarzystwa koledze z bardziej profesjonalną wędką , a mianowicie szczytówka z DS, wsadzona w rękojeść (rdzeń 10cm kawałka patyka z krzaka czarnego bzu), a do tego mały kęcioł przyklejony skotem. Aż któregoś dnia kolega się "zlitował" i kupił mi jakąś podlodówkę dla mnie, to już nie było to łowienie

Wy się lepiej martwcie o to czy ryba będzie brała Mam dwa patyki z takim mocowaniem, (z tego jeden już chyba z 10 lat, drugi 6 lat , i nic się z tym nie dzieje. Można regulować położenie kręcioła, można też ładnie i bezproblemowo rozkręcić i dokładnie wymyć z zanęty. a jeszcze wcześniej w porządnych kijach spławikowych Daiwa było bardziej finezyjne rozwiązanie, ot dwa gumowe pierścienie w które wsuwało się na ramiona stopki kołowrotka. Wyglądało to mniej więcej tak (2 foty kradzione z netu w celach edukacyjnych) Rozumiem ,że do takiego kija to nawet byście nie mocowali kołowrotka by wielka ryba nie wyciągnęła go przez przelotki

Wizualne.Plecionka jest zbyt miękka osiowo by tworzyć "makaron" ,jak masz w miarę okrągłą plecionkę to nawet nie zauważysz czy jest poskręcana bardziej czy też mniej, natomiast jeśli jest to jakaś płaska "tasiemka " to widać miedzy przelotkami że jest poskracana i widać jak bardzo, bo wtedy odcinki naprzemienne postrzegane z boku jako szerokie i wąskie są krótsze im bardziej jest skręcona.

Zaprawdę salomonowy wyrok

a co było ,źle? zauważyłeś "makarony" itp? Nie przewijaj ot tak z czapy, chyba, że się nie da wędkować, bo każde przewinięcie to zawsze dodatkowe skręcanie, nawet gdy było przeprowadzone prawidłowo. Lepiej już jak masz możliwości w terenie , wypuścić całą żyłkę na wodę (bez czegokolwiek na końcu) jak jesteś na łódce, lub stoisz na moście i nawinąć z powrotem.

Musiał bym to zobaczyć. Jak Ci się po kilku rzutach i zwinięciach na lekkim spławiku miedzy przelotkami na luźnej żyłce nie będą robić "makarony" to powiedzmy, że jest ok. Przykład "makaron"

Nie przejmuj się , masz 50% szans ,że jest dobrze