Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Unises

Administrator
  • Liczba zawartości

    2 177
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Unises

  1. A patrząc z boku szpulka żyłki w którą stronę się obracała? w prawo czy w lewo Czołowi producenci kołowrotków zalecają +,- coś takiego A producenci żyłek różnie np. tak Oczywiście jak weźmiesz do ręki żyłke Star Baits Milspec, na instrukcji strzałka w wiaderku będzie w stronę przeciwną Jest wiele szkół Dużo zależy od fabrycznego nawoju szpuli , i to właśnie jej trzeba się przyjrzeć i wyczaić , jak nawijać.
  2. Kształt wygląda ok , czyli walec a nie stożek , stopień wypełnienia zależy od kołowrotka grubości żyłki itd , Shimano zaleca by zostawić te 3-4 mm , na fotce wygląda, że jest nawet jej ciut za dużo, ale jak kołowrotek bedzie sobie z tym radził i nie będzie spadów zwoji to , ok. Natomiast jest jeszcze coś czego na fotce nie widać , nie wiem czy żyłka nie jest poskręcana, otwórz kabłąk wyciągnij trochę popatrz jak się zachowuje podczas zwijania
  3. Pytasz o kształt nawoju , czy o stopień wypełnienia ?
  4. W domu? nie no, w filiżance i na spodku Jest przewidziana do sprzedaży opcja stalowa z grawerem taki max do 0,3l ?, w teren by się przydał , (nietłukący ale lekki i full metal) tak by w skrajnej sytuacji w żar ogniska wstawić. na przykad cos podobnego
  5. Unises

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    W miarę dobra jakość i ciekawe ujęcia w zwolnionym tempie a tu kolejny clip
  6. Pomijając już fakt samej wartości eksponatów zarówno tej rynkowej jak i sentymentalnej, moim zdaniem są bardzo słabo wyeksponowane w internecie, głównie mam na myśli ilość i jakość samych fotografii (pozwolę sobie na kilka uwag) e.Muzeum leży i kwiczy rozproszone gdzieś w necie. Widzę, że nie masz nawet swojego miejsca w sieci, tylko tułasz się od forum do forum robiąc benedyktyńską pracę przyklejając kolejnego "newsa" z aktualizacji zbiorów. Myślę ,że powinieneś utworzyć własną stronę, a biorąc pod uwagę skale przedsięwzięcia i niewielką dynamikę można to uczynić małym nakładem środków, Dwie opcje; albo/albo a) (Proponuje/Zalecam) - poszukać serwera (albo wykupić coś własnego, albo darmowy hosting) - zainstalować darmowego CMSa proporcjonalnego do potrzeb i umiejętności ot choćby PHP fusion i tam zamieszczać kolejne artykuły. - postarać się dobrze wypozycjonować serwis. Założyć sobie darmowe konto na jakimś blogu oferującym spore możliwości i tam zamieszać jako wpisy kolejne nowe materiały Obecna e.prezentacja, woła o pomstę do nieba (dla przykładu widzę słabą fotkę a na niej kilkanaście kołowrotków) Same materiały to większości zdjęcia lub skany dokumentów i tu własnie warto (podnieść poprzeczkę) pokusić się o jakiś statyw do aparatu, dodatkową lampę by doświetlić ,dobre tło i coś co rozproszy światło. I wtedy będzie można zrobić jednemu eksponatowi (niech to dla przykładu będzie kołowrotek) 3 przyzwoite fotki z różnych stron , z odpowiednią głębią ostrości i w znośnej rozdzielczości, zmieścić w nowym artykule i odpowiednio opisać. Następnie już samego linka do tego konkretnego artykułu wraz ze zdaniem wstępu, zamieszczać w swoim temacie na forach wędkarskich. Zastanów się w wolnej chwili nad tym co napisałem, sam wiesz ,że zwiedzających w internecie zawsze będzie więcej niż w realu. Może nawet w przyszłości pod kilkoma porządnymi fotkami danego eksponatu ,oprócz polskiego opisu dodawać również , angielski i niemiecki. Wyjdź do świata a prędzej czy później świat spojrzy na Ciebie Jeśli dotrzesz do większej ilości odbiorców, to myślę, że i liczba ofiarodawców też nieco wzrośnie. Ps, Ten "Topielec" wygląda na Shimano Alivio FA lub coś z tej rodzinki raczej starszy bo potem całe to P3 klepali już tylko w Chinach.
  7. eee...wole jednak coś prostszego, ot zasobnik z ogniwami w obudowie latarki i by była w miarę lekka, na tyle by miała zwykła pojedynczą gumę opaskę (bo jak drzemie latarkę mam na szyi ), no i fajnie jakby była jakaś wodoszczelność. Miro1956, a to co pokazałeś to raczej dla jakiś grotołazów i innych maniaków, ale z drugiej strony to rzeczywiście już chyba zabytek. Patrze teraz na obecne - podobne konstrukcje, z tej samej półki cenowej i zazwyczaj parametrami znacznie ją przewyższają np taki Fenix HP30 http://mhunt.pl/latarka-czolowa-fenix-hp30-xm-l2-900lm-czolowka-szara-ladowarka-i-akumulatory-gratis no "siłą ognia" x4 tylko po cholerę to normalnemu wędkarzowi
  8. Ja niestety robię średnio 50-60 nocek/rok. Uwierz chciałbym więcej, ale do pracy też chodzę zawsze muszę być trzeźwy i wypoczęty A po dobrej wędkarsko nocce trzeba odespać choć parę godzin. Może kiedyś, jak już będe stary i będę miał starą gderliwą żonę Za tą kasę całkiem fajna i ogólnodostępna pisałem dla tych co nie mają nic, albo potrzebują tani backup. A dla kogoś kto na rybach tygodniami nie siedzi, tylko robi kilkanaście wypadów /rok to na lata wystarczy. Podstawowa kwestia by zawsze dobrze osuszyć by nie dopuścić do zaśniedzenia, zresztą tak jak z sygnalizatorami i całym tym elektroszmelcem. Osobiście od lat jade na fenix hl21 oraz zapas petzl + e lite, i tyle mi wystarcza co wcale nie znaczy ,że nie przymierzam się do np. spark nw 460 , ale to już bardziej z głupoty niż z realnej potrzeby
  9. Unises

    Zarośnięty staw

    No właśnie nie zgnije , bo to bardzo wytrzymała roślina pionierska, możesz osuszyć teren, wypalić łodygi, zamienić go na wiele lat w pustynie , ale jak znów podejdzie woda to z "martwych" kłaczy wyrosną nowe pędy.
  10. Targać akum dla samego oświetlenia, to przerost formy nad treścią, rozumiem tygodniowa lub dłuższa zasiadka latem, wieczorem, telewizorek się przydaje, lodówkę turystyczną z kiełbaską na ognisko też jest do czego podłączyć itd.. Co do latarek, lampek niestety absolutna większość ma standardowe czytaj; gówniane źródło zasilania, czyli 3xAAA i nie trzeba przelewać zaraz kilku wiader internetu by się dowiedzieć ,że takie zasilanie np z 2xAA wagowo będzie bardzo podobne ale pojemnościowo czy jak kto woli czasowo dużo lepiej. Ale to tak tylko na marginesie, dla tych bardziej wymagających ps. znów do biednejromki rzucili światełka http://gazetki.biedronka.pl/g250,nauka_zabawa_majsterkowanie.html#/Nauka,%20zabawa,%20majsterkowanie/22 i 3 strony dalej są jakieś ostrości jak kto potrzebuje.
  11. Unises

    Zarośnięty staw

    Tylko tu zachodzi prosta zależność im więcej trzciny tym więcej gatunków ptaków. Taki trzciniak potrzebuje 3 łodygi by montować gniazdo , bączek potrzebuje ich kilkunastu , inna kwestia, że reszta łodyg też się przydaje, ale pośrednio bo służy za parawan zasłonę. Rozumiem ,że redukować trzeba, ale raczej z głową z tą wycinką, bo to co Tobie wyda się zbędne, wcale takie być nie musi. Przyjrzyj się wiosną gdzie jest największy harmider i które z "chaszczy" są najbardziej atrakcyjne dla ptasiorów. Amur żre trzcinę owszem, ale zazwyczaj młode i miękkie pędy, czyli obżera się nią najbardziej na wiosnę gdy ma do niej dojście,zazwyczaj utrudnione przez ubiegłoroczne i starsze zdrewniałe łodygi. W sezonie gdy trzcina jest już wyrośnięta łodygi są grube a listowie i wiecha wysoko amur nie ma już takiego dojścia.Czasami po ulewnym deszczu bystry wędkarz może rano zaobserwować jak trzciny jeszcze ciężkie, mokre pochylające się do wody są obżerane przez amury, widać jak ryby energicznie szarpią listowie. Kolejna sprawa to, że amur nie obżera się trzciną przez cały rok, można to zaobserwować w prosty sposób, wystarczy po każdej nasiadce dać im szanse na smakołyk i nadłamać łodygę kilku trzcin w połowie wysokości tak by listowie było częściowo w wodzie, gdy przyjdziemy następnym razem wystarczy wyciągnąć łodygę i widać ładnie poobcinane przez amury liście, ale przychodzi taka pora w lecie, że liście trzciny prędzej zżółkną a amury ich nietkaną. Kolejna sprawa , w tym akurat przypadku głupotą było by wpuszczanie amura do metrowej sadzawki, bo po prostu nie przeżyje zimy , to nie karaś ani lin. Nie chce mi się teraz szukać tabel ale zapotrzebowanie tlenowe ma chyba podobne jak karp. Co do samego pogłębiania, no nie wiem czy nie kopać jakiegoś regulowanego odpływu spuścić wodę albo tylko cześć ( wtedy jakaś grobla) poczekać aż upały trochę utwardzą dno i wjechać tam jakąś białoruska. Nawet gdyby w ten sposób pogłębić tylko 1/4 stawu to i tak zapewni bardziej wymagającym tlenowo rybą miejsce na zimowisko, którego obecnie nie ma. Ps. aaaa jedną z "urban legend" jaką kiedyś słyszałem od starego działacza był sposób na pozbycie się trzciny; by na wiosnę gdy tylko wschodzi obcinać ją nożem lub sierpem poniżej powierzchni wody a wtedy zgnije i już nie odrośnie.
  12. Ja świece tylko wtedy gdy muszę, wychodzę z założenia ,że im więcej świecę tym mniej widzie,a za to mnie widać. Jak delikatne... , to może pomyśl o jakiś lampkach solarnych, zamiast targać akumulator, będzie lekko, tanio i bezprzewodowo, poza ogrodowymi są też t.zw. obrysowe do podjazdów itp. BTW, widziałem jesienią kolega w namiocie ma coś takiego; Lampka 6 LED czujnik ruchu http://allegro.pl/lampka-6-led-czujnik-ruchu-360-pir-z-lampka-lamp-i3889332481.html i nawet się to sprawdza, a jakby ktoś chciał wędkarską czyli w ciemniej obudowie i cena x 3 to też można kupić http://allegro.pl/lampka-latarka-z-czujnikiem-ruchu-prologic-led-ka-i3849312988.html
  13. Zacznijmy od tego że, nubuku ,nie powinno się niczym pokrywać, bo po to ktoś zdarł ze zwykłej skóry lico by ładnie oddychała i super wyglądała. Jednak łażenie w terenie ma swoje prawa ,a w ciężkich warunkach po prostu nie da się takich butów zbyt długo uchować czystych. Po jakimś czasie stwierdzisz ,że to walka z wiatrakami. Ja swoje zaprawiłem po około pół roku od startu ,bo wciąż okazywało się, że mimo szorowania i tak na noskach i w zgięciach mają ciemne bruzdy i plamy. Wyszorowałem je wtedy dość porządnie wysuszyłem i zaprawiłem , od tego czasu mam święty spokój, kolor z "kojota" zrobił się "słaba kawa" i w dodatku jednolity, wcześniej mi nie przemakały ale teraz jest jeszcze lepiej, bo wiem, że prawie wcale nie piją (nie stają się cięższe.) Co do częstotliwości zaprawiania , to zależy tylko od Ciebie i od tego ile łazisz, jak będziesz mył buty do zobaczysz w jakim stanie jest powłoka ochronna i sam zdecydujesz. Ja robię to średnio 3 razy w roku z czego 2 to okres jesień zima. tu możesz sobie poczytać jak zaprawiać buty http://www.tactical.pl/forum/index.php?topic=60074.0 Gdybym teraz kupił buty ze skóry zaprawił bym je od razu , suche buty smarujesz i wstawiasz do ciepłego miejsca po paru dniach nadmiar tłuszczu wycierasz do sucha i tyle, ale myślę że sam powinieneś podjąć tą decyzje, A z nubukiem , sprawa jest podobna jak z nożem ze stali węglowej ma eleganckie parametry; agresje cięcia, udarność itd.., ale rdzewieje i albo walczysz by się wciąż ładnie błyszczał, albo pozwalasz by z czasem nabrał patyny, która chroni przed czynnikami zewnętrznymi, i co najwyżej raz na jakiś czas przecierasz ostrze papierowym ręcznikiem z kroplą oleju jadalnego.
  14. ee... no spokojnie, myślę, że będziesz w pełni zadowolony jak już zatrzymasz się gdzieś na 6-7 stówkach, gdy trafisz w fajnej promocji np. Meindl A wracając do tematu Demar Extreme całkiem ciekawie wygląda, i zapewne też potrafi wiele znieść, jak już je trochę rozchodzisz (u mnie pełna 'personalizacja' trwała około 2 miesiące ) podziel się proszę wrażeniami w tym temacie, tak za około rok. Nie zapomnij zaprawić je tłuszczem do skór, zyskają na miękkości i elastyczności lepiej się dopasują, a z wodoodpornych zrobią się czasowo wodoszczelne
  15. Wygoda, buty po pewnym okresie "personalizacji",gdy już się dopasują dobrze i pozaginają tam gdzie powinny są mega wygodne. Trwałość, hmm..., ciężko coś w nich zepsuć , wydeptałem w nich naprawdę sporo kilometrów, przez 4 pory roku na okrągło, z tym, że zimą zwykle z podwójna grubszą skarpetą. Nic się z nimi nie dzieje,nawet nie udało mi się wykończyć wyściółki na zapiętkach ,no może nie wyglądają już jak welurki na hipsterską potańcówkę w kolorze suchy kojot pustynny. Wodoodporność, w kałuże umyślnie się nie pakuje, ale jak nie da się inaczej i po sprawdzeniu kijem, że trzeba postawić kilka kroków by przejść przez 5 cm wodę, to się nie zastanawiam tylko ide. Nie raz też mnie trochę przelało, zanim zdążyłem się schronić, ale jak do tej pory nie udało mi się ich przemoczyć. Konserwacja, jak są bardzo, bardzo brudne to czyszczę w ....umywalce pod bieżąca wodą , gąbką i szczoteczką , jak obeschną, biorę trochę porządnego tłuszczu do skór Palc http://allegro.pl/palc-tluszcz-do-skor-do-butow-skor-bezbarwny-glany-i3829308442.html na palucha właśnie smaruje i odstawiam tak zaimpregnowane, aż do następnej serii wypadów. Buty po potraktowaniu tłuszczem będą dużo ciemniejsze, niż oryginalnie suche z pudełka, ale też woda spływa po nich jak po kaczce. Spadku oddychalnośći nie zauważyłem Pierwotnie nowe buty, ( moim zdaniem) są trochę za jasne w teren, widać na nich brud, i każdą krople wody przez kilka minut do momentu gdy nie wyschnie,... ale po którymś tam z kolei zaimpregnowaniu przybierają kolor starego dobrze wyprawionego siodła, i wyglądają trapersko. I jeszcze jedno buty nie skrzypią i nie stukają, jeśli ktoś chce może chodzić w nich bardzo cicho. Możesz to postrzegać jako pragmatyzm , ale ja wole proste buty (nawet robocze ) z naturalnego i łatwego w utrzymaniu materiału wykonane dosłownie z kilku większych kawałków skóry z małą ilości szwów, niż tanią cerato membranę, która w takich butach po pewnym czasie często pęka na skutek zmęczenia mechanicznego i przestaje pełnić swoją funkcję.
  16. Są dwie drogi , albo nieśmiertelny teleskop, albo składak, słowo klucz travel* wiele firm ma w swojej ofercie takie właśnie kije 4-5 składowe, (np. taki Shimano Beastmaster Travel ) ale to sam byś musiał zmacać taki towar,bo najczęściej poza krótkim składem ciężko doszukiwać się innych zalet w tych patykach BTW , wydaje mi się, że chyba w WŚ był "test" tego typu wędek jakiś czas temu**. *tu możesz sobie zobaczyć jak mniej więcej taka zabawka wygląda http://fishing-test.pl/wdki/23-wdki/447-savage-gear-travel-roadrunner-xlnt-213cm-10-40g **edyta: znalazłem 2/2010 WŚ strona 76 poszukaj sobie teraz pdfa
  17. Unises

    Problem z komputerem.

    Najpierw sprawdź z zewnętrznej/czystej lokalizacji czy nie ściągnął sobie jakiegoś syfu który namieszał w uprawnieniach. Weź kawałek anywira nagraj u kogoś na pendrive i przeskanuj swojego kompa masz tu info jak to zrobić i isówkę antywira do nagrania http://support.kaspersky.com/pl/8092 http://support.kaspersky.com/pl/viruses/rescuedisk#downloads Jak już go przeczyścisz , włącz przywracanie systemu i wybierz datę sprzed padu
  18. Spoko mam też swingery , ale używam dopiero jak jest porządna fala. Zazwyczaj jestem tak leniwy, że podpinam pod zwykła bombkę ciężarek -łezkę na agrafce, gramaturę dobieram do warunków.Ale to też bardzo rzadko,teraz zwykle łowie na niewielkich zbiornikach otoczonych lasem, mało kiedy porządnie tu dmucha.Inna sprawa, że np. taki lin czasami potrafi się powiesić na klasycznym zestawie karpiowym, ale częściej lubi tak "fochać" ,że każdy gram mu przeszkadza. heh... pamiętam w czasach jak nie było jeszcze internetu, w jakimś papierowym zagranicznym katalogu, pod koniec lat 80-tych zobaczyłem hangerki z regulowanym dociążeniem. Oczywiście musiałem sobie takie coś zrobić w warunkach domowych . Był to 3-4 centymetrowy aluminiowy trzpień z gwintem M10 i nawiercony osiowo od góry, a w otworze była wklejona distalem druciana spinka do włosów (wsuwka) , która trzymała żyłkę , jeśli chciałem mieć większe obciążenie, to na trzpień palcami nakręcałem zwykłe nakrętki Jak sobie przypomnę jakie to było siermiężne, to jeszcze chce mi się chce śmiać i z tego co kojarze ryby też wtedy jakieś głupsze były i nie potrafiły docenić takich innowacji technicznych
  19. Wczoraj dotarł do mnie kalendarz, dobrze zapakowany nie pogięty. Dziękuje tomek1, teraz wisi u mnie na ścianie artech, w pozycji prezentuj broń, tffuu... rybę! Ps. tomek1 zauważ proszę, jak szybko na photobucket zdążyły wyzdychać Twoje linki do fotek z 1,2 strony tego tematu ,w każdym razie ja w tej chwili fotek już tam nie widzę , nie żebym nakręcał w kierunku własnej galerii.
  20. Ciekawe rzeczy opowiadasz A piszesz konkretnie o tym konkretnym modelu bombki Kostal, czy też o samym rozwiązaniu?. Jakoś mi się jeszcze nie zdarzyło, albo mamy inne bombki albo ja używam świeższych żyłek A to "cudo" ma też możliwość 'regulacji' docisku poprzez przesuwanie bańki w górę drucianego stelaża , można zrobić jeszcze mocniejszy zacisk. Owszem widziałem kiedyś u kumpla taką bombkę co plątała się przy zacinaniu , po dokładniejszych oględzinach okazało się że te plastykowe kuleczki nie były gładkie tylko , składały się tak jakby z dwóch połówek , a po środku była taka minimalna wylewka po formie.
  21. Unises

    Zanieczyszczenia?

    Spoko ryby przeżyją , gdybym miał obstawiać to co jest w "ścieku" podejrzewam ,że w jakiejś mierze to garbniki roślinne A widział byś, np. jak ładnie zwykłe szyszki olchy czarnej potrafią powierzchnie stojącej wody pomalować w niebiesko błękitne plamy , pierwsze skojarzenie jak by ktoś nafty do wody wlał.
  22. Nie kombinuj, wróć do korzeni wędkarstwa postaw na prostotę i lekkość, jeśli warunki na to pozwalają spróbuj na zwykłą lekką bombkę. Gdybym miał polecić coś co używam od lat to "mała" Kostal to z lewej, a jak Ci się nie spodoba nie przypasuje to żaden majątek (dosłownie kilka złotych za dwie) , ale też zawsze warto mieć choćby w odwodzie. Pierwszy z brzegu link kostal sygnalizator samowypinajcy http://allegro.pl/sygnalizator-bran-samowypinajacy-maly-kostal-i3845843329.html
  23. Unises

    Zanieczyszczenia?

    Widuje takie "ścieki" od wielu lat wpływające do stawów, nawet z dala od wszelkiej cywilizacji, w środku lasu. Powyżej rosną dęby i buki. Zwykle pojawia się to tylko zimą i wczesną wiosną.
  24. sorry ale przeniosłem mojego posta tutaj , bo temat bardziej adekwatnie zatytułowany jest http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=19106&postdays=0&postorder=asc&start=15 ps. Zastanawiam się czy nie scalić obu pokrewnych tematów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.