Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

pagori

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    906
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez pagori

  1. Miałem w zeszłym sezonie właśnie New concept Line i powiem że jeżeli chodzi o komfort łowienia jest naprawde świetna , co do Combat Xts nie znam. Potem przeszedłem na Berkleya Whiplash crystal - dla mnie znakomita ma wszystkie pozytywy które ma plecionak a do tego sprawia wrażenie jakby była żyłką.

  2. Też czekam co Jaceen napisze bo u mnie bryndza z kleniami i jaziami , jazia jeszcze nie widziałem w tym roku a klenie przestały brać , kurcze stan wody na Wiśle jak w lipcu . Albo sie nie wstrzeliłem z porą dnia albo towarzystwo się przeniosło w inne miejsce , zbadam to jutro :mrgreen:

  3. Dzisiaj pierwszy wypad na ryby i od razu złamany kij. Poszukuje coś w miarę taniego ale mocnego żeby można było spokojnie łapać pstrągi w silnym nurcie takie około 50cm. Co polecacie?

    Złamany kij na rybie jest oznaką żle dobranej "linki" bądz dokręconego hamulca na maxa ,nie powiem że pstrąg 50 cm nie jest wariatem ale sprzęt trza sobie ustawić by sie nim ryby udało wyjąć , złamałem kijek bo myślałem że przynęte odzyskam zaczepioną na gałęzi i hamulez na maxa dorkęciłem a że było to 0,28 to patyk pękł ciut powyżej łączenia

  4. Cześć wszystkim. Poszukuję kija do spiningu nad odre. Na szupaki i klenie - przeważnie. Kołowrotek jaki mam to Shimano Catana 2500RA, do tego kij w przedziale 50-150zł. Ostatecznie troche więcej jeśli na prawde warto.

    Szukaj coś do 25g cw , firmy i konkrtetnego modelu nie podam ale kiedyś zanim go niezłamałem na gałęzi używałem kija Konger Aviator cw 30g , łapałem nim klenie ale z wyrzytem przynęt było kiepsko dopiero obrotówka dwójka jakoś "leciała" ze szczupakiem teżby sobie poradził . Proponuje choć nie wiem czy są jeszcze te kije taki model do 20g na klenia będzie ok , cena też przystępna a szczupaki .... kurcze tutaj przydałoby sie coś solidniejszego ale jak przynęty będą mniejsze a nie "byki" na grubego szczupaka powinieneś dać rade.

  5. -Dla kłusownictwa zero tolerancji

    Wszystko pod to można podciągnąć.

    Jasne ,tylko że my jesteśmy urzytkownikami forum wędkarskiego a nie sposobów kłusowania - mam na myśli nas wędkarzy korzystających zgodnie Rapr z wód PZW. Oczywiście nie rzuca to negatywnego światła na tych którzy są właścicielami prywatnymi swoich stawów czy jeziorek i poławiają rybki metodami innymi niż wędka , czyli siatka i tym podobne - bo tu właściciel to może nawet granatem.

  6. Koledzy wypracujmy tu na forum jakiś wewnętrzny regulamin , niech każdy sie ma zdrowo ze swoimi przekonaniami, co proponujecie by spór nie stał sie sprawą której nie da sie rozwiązać.Proponuje :

    -Dla ortodoksyjnych wyznawców C&R , ryb nie wypuszczać -napewno jest to myśl dobra i napewno nie potępiajmy tego , ale z drugiej strony miejmy też wyrozumiałość dla tych co rybki zabierają a kłusownikami nie są.

    -Dla tych którzy wyznają zasade C&R ale zdarza się im zabrać rybkę z łowiska. Myśle że byłoby "fair" gdyby każdy z tej grupy zabrał na degustacje po dwie sztuki danego gatunku w sezonie

    -Dla tych którzy wykorzystują RAPR i korzystają z limitów by zabrać to co sie należy w świetle przepisów namawiam do przejścia w punkt powyżej

    -Dla kłusownictwa zero tolerancji

  7. pagori zgadzam się że wszedzie są mistrzowie, sam podziwiam ryby jakie łowisz na wiśle, z której ja nic sensownego nie potrafię zlowić,,, wiekszość mistrzów jest jednak anonimowych (taki np. dziadzio który odcinek rzeczki i zachowanie ryb zna jak własną kieszeń, jest dla mnie wartościowszy jesli chodzi o wiedzę o przyrodzie i rybach niż neoprenowy mistrz kół wszelakich)

    Wyjąłeś mi to z ust dziekuje i wcale na myśli nie mam siebie. Bo rekord polski złapanego leszcza widziałem nie raz większy niż jest aktualnie publikowany w gazetach.

  8. a Pagori dalej swoje :) a zapytaj Sobiego gdzie łowi te szczupaki ?? na wisle, nidzie, moze mała glinianka ?? nie jestem z tamtych okolic ale na forum ktos pisał że to prywatne łowisko, specjalnie zarybiane i strzeżone. Poza tym co chcial byś za darmo ??? żeby ten Will Raison za swoje pieniadze krecil filmy, drukowal kilkaset tysiecy gazet i rozdawał za darmo po calej Europie ?? Zastanów się kolego zanim nastepnym razem zaczniesz umniejszać czyjejś wiedzy o wędkarstwie i praktyki zawodniczej....

    Kolego zupełnie mnie nie rozumiesz, nie jest dla mnie zaszczytem zadać pytanie Willowi Raisonowi bo jest mistrzem wędkarsta, ani nie licze że on sam osobiście na nie odpowie.Nie wiem gdzie Kolega "Supersobi" łapał te piękne szczupaki bo sie nie przyznał , ale jako dowód na to co mówie i dowodząc mego tyku myślenia dodam że tymże samym szczupakiem którego złapał Sobi pan Piskorski chwalił sie w katalogu Dragona na rok 2010 , więc mistrzowie nie tylko są w gazetach i czasopismach.

  9. Nie wiem czy dokładnie odczytałeś moje intencje , ale dla mnie jest to próba reklamy pod nazwiskiem jakiegoś dobrego wędkarza , dla mnie niezbyt przekonywująca bo chodzi tutaj o mówiąc wprost pieniądze , twoje cz moje. Jeżeli miałbym dostęp do tych łowisk które ma Will a dodatkowo promowałbym niektóre wyroby firm które oferują sprzęt wędkarski

    (a pewnie ma ich wiele na naszywkach swojej kamizelki)pewnie na każde pytanie miałbym odpowiedz.Jeżeli chodzi o mnie to zdecydowanie wolałbym rad kolegi Supersobi który mnie powalił na kolana swiomi szczupakami łapanymi w naszym kraju niż odpowiedzią na pytanie tak wytrawnego łowcy jakim jest Will.A nawet jeżeli nie chodzi o spinning to z tego co czytam na forum to kolega maniek też ma dużo do przekazania.

  10. Sama istota zasady C&R jest z definicji atakiem ludzi którzy w to wierzą na innych którzy ryby zabierają , według mnie bezpodstawna. Nie powiem że nie jestem za C&R ale jeżeli nie byłbym w swym myśleniu elastyczny to każdy wędkarz który rybe zabiera powinien dostać odemnie łomot (czyli co dzień awantura). Tutaj jest problem bo kolega Dawid ( zresztą jeden z ulubionych moich forumowiczów ) który ryby wypuszcza z myślą że pomoże naturze w jej odrodzeniu i jest do tego przekonany z automatyzmu musi mieć pretensje do tego że rybe ja zabrałem - bo czym w świetle tego była by jego zazada C&R ? Bańką mydlaną ?

    I teraz jeszcze raz sedno sprawy , każdy wędkarz ma prawo zabrać ryby przez siebie złapane i każdy decyduje o tym czy je wypuści czy zje na kolecje bądz obiad , ale napewno nie jest to dobre że RAPR pozwala nam na to żeby ryb zabierać tak dużo.

    I powiedzcie mi czy jeżeli złapałem w sezonie np. 50 sztuk klenia do tego pewnie ze 25 jazi , okoni niezliczyłem , leszczy pewnie ze 30 sztuk , cztery brzany , pięć boleni , krąpi 10 , ze 20 sandaczy i jednego szczupaka , a pstrągów może pięć (wszystko oczywiście wymiarowe)

    A znad wody zabrałem dwa sandacze i szczupaka , czy to tragedia ? wydaje mi sie że umiar zachowałem , a rybki które złapałem uważam za ciężkie do złapania i nie chodzi mi tutaj o to że ich nie ma w moim łowisku , bo tak myślałem z sandaczami tylko o to że trzeba umieć je złapać.

  11. By pokazać Wam drodzy czytelnicy że zależy nam na Was w pierwszym wydaniu kwietniowym (i miejmy nadzieję że w następnych też) Will w dziale "Odpowiedzi Willa" odpowie na jedno pytanie od czytelników z Polski.

    Pytania proszę kierować na mail bialaslukaszv2v@gmail.com w temacie proszę wpisać Pytanie do Willa

    A kto to jest Will ?

    Jak chce to może sie tutaj zarejstrować i zadawać pytania.

  12. Czytam od dwóch dni ten temat , wszysko od początku do końca, zmuszony przez Unisesa który skierował mnie tutaj z innego tematu :mrgreen: . I stwierdzam że nikt nie ma racji. Zabieranie czy wypuszczanie ryb w świetle przepisów jest indywidualną sprawą każdego wędkarza byleby mieścił sie w limitach. I to właśnie od nas zależy czy rybe wypuścimy czy weżmiemy, wolałbym żeby były inne przepisy odnośnie zabierania ryb i tyle ,niż sprzeczać sie na różnorakie argumenty kto ma racje.Bardzo rzadko coś zabieram z nad wody ale mogę brać wszystko byle limitu nie przekroczyć to mój wybór co zrobie z rybą i wyborem moim jest też to czy ją wypuszczę.Zasada "złów i wypuść" jest dobrą zasadą w świetle moich przekonań ale nie zgodze sie z tym że jeżeli ktoś zabiera kilka ryb w roku nie jest etycznym wędkarzem a osoba która żadnej nie weżmie zasługuje na nagrode nobla w dziedzinie propagowania rozwoju gatunków ryb.Gdyby każdy wędkarz stosował sie do tego że rybkę do domu zabiera "od święta" a nacisk na kłusownictwo byłby większy to metoda C&R byłaby tylko wspomnieniem.Inna rzecz to zarybienia i PZW.

    Dwie skrajne postawy zarysowały sie w tym wątku i nikt nie chce popuścić , bo ja mam racje i basta. Nikt nie ma racji , bo jak nauczyć starszego ręciste który ma z żoną 1800 zł miesięcznie a na wędkowanie traktuje tak samo jak my (bo jest to jego pasją) do tego by nie zabrał sobie rybki na obiad raz w tygodniu jeżeli ma taką możliwość.Czy inaczej jak przekonać ortodoksyjnego zwolennika C&R by sprawdził czym różnią sie świeże ryby od tych wyleżałych(prawie śmierdzących) w lodowym supermarkecie.

  13. maniek, w porządku , mnie sie dobrze macha tym kijem. Mam na myśli to że nie słysze tego pierwszy raz , w ogóle w internecie panuje opinia że ten starszy model jest lepszy. To mam bardziej na myśli niż to że mogłem kupić starszą i lepszą wersje, wcale nie żałuje ,ba jestem bardzo zadowolony z Infinity 2010

  14. Co mi proponujecie na rzekę Warta? Spinning czy z gruntu na groch i łubin? Chcę iść w sobotę, i chce coś już większego wyciągnąć, na co teraz lepiej panowie?

    Ja łapie na spining a kolega Jaceen jest mistrzem wszystkich metod w połowie tej ryby , jak zerkniesz wyżej to nawet wynalazek w postaci kulek których sam nie potrafie nazwać zamienia w pięknego klenia, z tego co czytam jego tajną bronią są skórki od chleba ....od taki prosty patencik ale daje efekty.Kiedyś zresztą też złapałem w ten sposób i dawało efekty. Wybór pozostawiam tobie , znajdz tylko dobre miejsce w którym klenie sie pływają , weż lekką wędkę i próbuj na groch i łubin jak nie będzie efektu to wykonaj kilka rzutów sztuczną przynętą.Na następnej wyprawie będziesz wiedział co i jak a będzie też satysfakcja że znalazłeś sposób.

  15. Oglądałem w sklepie daiwe infinity spinture q 2,7 m od 15do 45g i shimano technium df ax 2,7 m od 10 do 40 g.
    Szukaj modelu Infiniti z przed 2010.

    :twisted: Maniek jasna cholera dlaczego odradzasz kija którym mnie sie świetnie wędkuje , miełeś w łapce model 2010 ? :mrgreen::mrgreen::mrgreen: Ja nie miałem wcześniejszego :wink:

    Nie wiem skąd sie wzięło że ten 2010 jest gorszy , jeżeli taka prawda to ten wcześniejszy musi być niesamowity. Najlepsze rozwiązanie jest tylko takie że musiałbym wysłać Ci mój kij kurierem a ty zrobiłbyś to samo. W połowie sezonu kiedy już pomacaliśmy i przyzwyczailiśmy sie do danego modelu - szybka zamiana i powrót do własnych wędek.Ale może kiedyś złapie od kogoś ten wcześniejszy model i zobacze jaka jest różnica. Jedyna o której wiem to mniejszy przekrój dolnika i brak uchwytu do zaczepienia przynęty w modelu 2010 za to zajefajny futerał który zdaje egrazmin i nie musisz zdejmować kołowrotka za każdym razem.

  16. Dla mnie wędkarstwo to zabawa a nie prześciganie się i chwalenie złowionymi rybami. Powiedz mi pagori ile złowiłeś sandaczy na Wiśle i ile z nich stało się świętem w Twoim domu? Prawda jest taka że jest ich coraz mniej i z taka postawą niestety ich nie przybędzie. Bez żadnej urazy ale jak napisał DAWID
    Prędzej spaliłbym się ze wstydu w stosunku do kolegów po kiju czy do Taty który uczył mnie wędkowania gdybym przyniósł takiego do domu.
    może po prostu nie miałeś okazji się tego nauczyć, ale całe życie przed Tobą:) Mam nadzieje że upuściłeś trochę ciśnienia powyższymi postami, które aż ociekają wyrzutami do mnie. Uspokajam że nie mam żadnych kompleksów związanych ze złowionymi rybami-Wisła na razie jest dość hojna. W dniu wędkarza życzę samych rekordowych okazów najlepiej wypuszczonych później do wody.

    Po co mam Ci odpowiadać ile sandaczy złowiłem jeżeli dla Ciebie wędkarstwo jest tylko zabawą.No bo przecież nie chwaleniem sie i prześciganiem. Pewnie myślisz że dla mnie to kwestia ambicji , by tu być jakimś liderem :mrgreen: .Poprostu "rozwalił" mnie sposób w którym wykorzystałeś zdjęcie które ci kiedyś tam wysłałem, pomimo tego że napisałem że zdjęcie to jest niezgodne z wstawieniem go w tym portalu , co dla innych było jasne jaka może być treść tego zdjęcia i nikt go nie chciał zobaczyć.Zachowałeś sie jak "Agent Tomek" i czekałeś na dobry moment by mi "przysolić". To taka próba wykreowania negatywnego wizerunku mojej osoby.

    I życze Ci żebyś zawsze nad wodą widywał ludzi którzy 99% złowionych ryb zwracają wodzie

  17. pagori, jak ktoś chce wypuścić rybke to wypuści i żaden połknięty głeboko haczyk i kotwiczka nie przeszkodzi mu w tym , dziwne że przez 7 lat spinningowania, nigdy rybka nie połknęła mi przynety tak abym nie mógł jej wypuścić.

    pagori, oczywiście też nie mam nic do twojej osoby, moje posty traktuj raczej ogólnie a nie w strone Twoją.

    Niejeden raz byłem pomocnikiem wyciągania haczyka z pyska właśnie tymi szczypcami , niestety albo haczyk zostawał w okoniu i rybka padała w wodzie albo trza było rybkę zabrać , a jak sie chciało haczyk na przyponie oszczędzić , to niestety sekcja zwłok. Pisze o łapaniu na robala nie o spiningu.

  18. DAWID,Z pluciem jadem nie miałem na myśli ciebie. Ale muszę to napisać o tych szczypcach chirurgicznych , fakt pomaga ale przy spiningu kiedy na końcu jest kotwiczka , mały haczyk wchodzi naprawde głęboko , szczypce nie pomagają.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.