to spróbuj na wiosnę połapać liny na rosówe albo na dendrobenę,
ponieważ u mnie tylko rosówa i to tyle że mam ją jeszcze grubo ponad hakiem na zyjnie,
czyli taka paka że ty byś do buzi nie wziął
wegług mnie nie ma lepszego zapachu od rosówy, umm... sama zola, a jeszcze gdy ten śluz puści, sama roskosz
a co do dendrobeny to odstrasza mnie ta żółta wydzielina, zresztą nie tylko mnie i w ogóle,
nie śmierdzi, co to za wabik