jony

Przede wszystkim wytrzymałość żyłki sprawdza się na węzłach. Przykładowo utnij ok. 2 metrów żyłki, zawiąż pętelki po obu stronach z czego jedną pętęlkę zaczep o coś stabilnego natomiast druga petęlkę do wagi i delikatnie naciągaj. Waga powinna pokazać wytrzymałość żyłki. Oczywiście petelki wiąże się na mokro.

Istotne jest, czy w ogóle można po zbiorniku pływać. Jeżeli tak to za ponton na brzegu nie poniesiesz konsekwencji, ważne jest również, czy jest tylko zakaz wędkowania ze srodków pływających, czy też jest zakaz wywozenie zestawów. Zawsze można sie tłumaczyć, że ponton służy Ci jedynie do pływania w celu uwolnienia ryby, która przykładowo utkwiła w zaczepie, grążelach.

Tak jak pisałem wcześniej o tej porze roku nie polecałbym łowienie na metodę. Ten sposób łowienia pozostawiłbym na okres wczesno wiosenny, kiedy wskazane jest necenie punktowe. Jeżeli jednak upierasz się i chcesz łowić na metodę to kup koszyki takie od 45 g w górę. Koszyki te powinny mieć "gnizado" na włożenie kretlika nr 8. Zestaw powinien być złożony w ten sposób żyłka główna + leadcore o długosci ok. 120 cm na który nawlekamy koszyk i zakładamy kretlik do szybkiej wymiany przyponu + przypon. Jeżeli chcesz łowić na plecionkę to musisz dowiązać tzw. przypon strzałowy o dł. dwóch długości wędki + 3-4 zwoje przyponu na szpuli. Z zakupem przynęt ograniczyłbym się w przypadku metody do 2 max. 3 rodzajów kulek pływajacych. Lepiej kupić mniej a dobrych firm. Praktykowanym sposobem na wypełnienie koszyka jest sparzenie peletu tak ok. 3 godz. przed łowieniem. Zrobi się z tego pasta, którą oblepiamy koszyk. Najważniejsze, abyś nie ulegał emocjom przy zakupach. Jezeli zaś chodzi o ilość sypanej zanety - wszystko zależy od populacji i aktywności żerowania karpi. Osobiście peletem nęcę w śladowych ilościach, zazwyczaj nęcę kukurydzą (kiszoną) i kulkami. Jednak jeżeli dalej będziesz stawiał na metodę to unikaj dodatkowego sypania. Pamietaj, że łowienie na metodę federem bardzo różni się od łowienia karpi na metodę. Poszukaj filmów Przemysława Mroczka i Jana Zawady - z nich się bardzo dużo nauczysz. Jezeli chodzi o sprzęt to szukaj czegoś np z Daiwa(wędki) a kołowrotki np Shimano. Kołowrotki najlepiej z przednim hamulcem QD natomist wędki takie uniwersalne to będą o krzywej ugięcia 3,0 lbs. Najważniejszą rzeczą jest cierpliwość - czasami trzeba czekać dobę na tą upragnioną sztukę.

Z metodami połowu karpi to jest temat rzeka. Napisz coś konkretniej - jaki budżet na sprzęt chcesz przeznaczyć, a ile zainwestować w przynęty i zanęty. Najskuteczniejszą i najbardziej popularną metodą jest łowienie na wszelkie kulki na włosie, i tu jest też szereg mozliwości budowania zestawów. Osobiście łowienia na "methodę" (koszyk) nie polecałbym, chyba,że wczesną wiosną. Najlepiej byłoby, jakbyś się zorientował na jaką przynetę łowią inni wędkarze, wtedy sprawa będzie łatwiejsza do ogarnięcia. Być może na wodzie, na której chcesz łowić kilerem będzie np. kukurydza. Podobnie jest z kulkami, na każdej wodzie sprawdza się inny aromat. Najogólniej rzecz biorąc podstawa to dobra miejscówka i regularne nęcenie. Moja rada - kup kilka zgrzewek piwa i przysiądź się do jakieś karpiarza :) to szybko zdobedziesz potrzebną wiedzę. Łowienia karpi nie da się opisać szczegółowo w kilku zdaniach.

W takim razie powiedzmi, dlaczego tak często zmieniałeś swoje kołowrotki. Czyżby po 2 latach byłeś już nimi znudzony i kupowałeś nowe, a stare szły do utylizacji. Niestety, ale np. mnie nie stać na kupowanie co 2-3 lata taniego sprzętu, dlatego też zawsze staram się kupować rzeczy, które będą mi służyć przez wiele lat. Wracając jednak do tematu przewagi jednych kołowrotków nad drugimi należy stwierdzić, że w tych z przednim hamulcem po prostu nie ma się co psuć. W swojej długoletniej pogoni za karpiami przerobiłem już te z wolnym biegiem, jak też te z przednim hamulcem i muszę stwierdzić, że jeżeli będę zmieniał sprzęt to tylko na hamulec QD. Być może przy połowach mniejszych ryb wolny hamulec funkcjonuje przez długie lata i nic złego się z nim nie dzieje, jednak przy holu większych ryb różnica bedzie dosyć szybko widoczna. ps. Porozmawiaj sobie z osobami, które zajmują się "zawodowo" renowacją, konserwacją i naprawami kołowrotków, a dowiesz się wielu ciekawych rzeczy, które zapewne zmienią Twoje poglądy.

Szanowny Kolego, przerobiłem już naprawdę wiele kołowrotków karpiowych takich z wolnym biegiem i przednim hamulcem, więc śmiało mogę się na ten temat wypowiedzieć. Może Ty masz doświadczenie w chińskim sprzęcie, ja niestety takowego nie mam. Moja wiedza pochodzi z wielu lat użytkowania sprzętu a tym samym wielu lat doświadczeń zarówno moich jak i moich znajomych z którymi wędkuję. Ciekawi mnie jaki Ty masz doswiadczenie w użytkowaniu sprzętu karpiowego, że uważasz się za znawcę negując doświadczenie innych wędkarzy.

Zdecydowanie nie. Wolny bieg ma to do siebie, że potrafi się stosunkowo szybko zepsuć. Osobiście polecałbym przedni hamulec, z tych tańszych to bardzo chwalony jest np. Okuma 8K.

Teoretycznie weźmie, ale jest to moim zdaniem przypadkowy zestaw, więc nie oczekuj super wyników. Osobiście takiego zestawu i tych przynęt bym nie stosował, ale wybór należy do Ciebie. Jak przyzwyczaisz karpie do konkretnego miejsca to i na kartofla lu kukurydzę będziesz łowił. Jeżeli masz ograniczony budżet, to nastaw się na nęcenie i łowienie na kukurydzę (skuteczna jest kiszona lub fermentowana ewentualnie gotowana) Każda woda jest inna, najpierw musisz się zorientować, jaka przynęta jest skuteczna na danym zbiorniku. Ogólnie łowienie karpi to jest temat rzeka, a jeżeli chcesz się nastawić na łowienie tego gatunku to musisz zdobyć najpierw sporo wiedzy teoretycznej. Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz, postaram się Ci pomóc.

Również Okuma 8K jest bardzo chwalona.

Od ładnych kilku lat używam PB Control i mogę śmiało polecić.

Przede wszystkim plecionkę przed nawinięciem należy namoczyć w wodzie, osobiście moczę dobę, a dopiero później nawijam. Chodzi o to, żeby plecionka w wodzie "spuchła" wtedy będzie wiadomo ile trzeba nawinąć. Pamiętaj, że pomiędzy rozmiarami plecionek też są różnice w grubości. Z ciekawości zapytam jakiej firmy jest plecionka, i po co Ci taka wytrzymałość.

Dzisiaj po południu zrobię zdjęcia przelotek i podeślę. Natomiast co do ceny to naprawdę trudno mi powiedzieć, jeżeli stan przelotek będzie w/g Pana odpowiedni to może Pan coś zasugeruje, bo szczerze to nie wiem ile taka wędka może być warta.

Tak, to jest wersja o długości 2,40

Jeżeli ma być żyłka do wywózki to 0,37 - 0,40 mm, natomiast do rzutu 0,33-0,35 mm.

Jeżeli chodzi o żyłki na karpia, to PB Control, Shimano Technium, z tańszych Prologic XLNT można by tak w nieskończoność. Wszystko zależy od tego co jest w sklepie na półce. Moim skromnym zdaniem byłoby najlepiej wykupić w sklepie bon podarunkowy, wtedy obdarowany wybierze sobie coś co mu będzie odpowiadało.

Prawdopodobnie mam taką wędkę. Porobię zdjęcia i podeślę do oceny.

Dla ryb ani jedna ani druga opcja nie będzie korzystna.

Moim skromnym zdaniem ten typ wędek Nasha nie sprawdzi się w sytuacji gdy trzeba będzie osiągnąć dalsze odległości przy rzutach zestawem. Są to wędki raczej dedykowane pod łowienie '"aktywne" na bliskich dystansach. Osobiście nie sądzę, żeby nie dało się pojechać rowerem z typowymi karpiówkami na plecach. Zawsze pozostaje opcja zakupu wędek w 3-składzie, które wydają mi się o wiele lepszym rozwiązaniem.

A nie lepiej postawić typowy zestaw na methodę.