Skocz do zawartości
Dragon

moczykij

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    687
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Zawartość dodana przez moczykij

  1. proszę o podmiankę Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 35,5 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 28.10.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 11:51 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: na zdjęciach - Opis połowu: w temacie o okoniach
  2. Trzeci dzień z rzędu łowię szczupaki. Codziennie trafiają się wymiarowe, ale to wszystko co można o nich powiedzieć. Cały czas powtarzałem sobie że trafi się lepszy, ale skoro od trzech dni się nie trafił, to postanowiłem zrobić zdjęcie któremukolwiek i tu wrzucić. Lepiej wypełnić limit jakkolwiek, niż w ogóle go nie wypełnić 😁 Złowiony dzisiaj na zbiorniku PZW "Podedwórze" na otwartej, płytkiej wodzie (tzw. patelni), na gumę SG 3D LB ROACH PADDLE TAIL 10cm. W sumie były cztery. Trzy podobnej wielkości i jeden zdecydowanie mniejszy. 1. jaceen 64sz + 69sz + 0 = 133 2. Zbynek1111 3. andrutone 4. suchi 5. SebaZG - 55s + 63s = 55s= 173 6. Marienty - 75sz 7. moczykij - 71s+77sz+52sz=200 8. Konrado 9. Jamnick85 10. Tymon - 78s, 74s, 71s, = 223 11.Budek - 78s+93sz+103sz=274z łodzi 12. Kierownik - 88s + 62s + 60s=210
  3. Proszę o podmiankę. Dodaję 35,5 cm.
  4. Podlaskiej włóczęgi ciąg dalszy. W moim wydaniu nic się nie zmieniło, natomiast wokół mnie zmieniło się wiele. Ochłodziło się, mocno wiało i lało, momentami to były wręcz urwania chmury. Na koniec dnia miałem w pontonie ze 20cm wody. Wszystko pływało jak na tonącej łajbie 😁, ale było warto. Ryb niewiele, ale jedna zasłużyła na miano SB.
  5. proszę o podmiankę Gatunek ryby: okonie - Długość w cm: 32,30 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 26.10.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 10-17 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: na zdjęciach - Opis połowu: w temacie o okoniach
  6. Proszę wykreślić dwie sztuki 25,5 i zastąpić je okoniami 30 i 32. Dziękuję
  7. Pierwszy dzień na Podlasiu. Przerzuciłem kilkanaście szczupaków. Tylko dwa były ledwo wymiarowe. Co ciekawe, te wymiarowe wyjąłem na okoniówkę. Na kilkunastocentymetrowe gumy waliły takie 40+. Szczupakówkę w ogóle to wziąłem dla "przyzwoitości", tak naprawdę interesowały mnie okonie, do których też trzeba się było dobrać sposobem. Łowiąc w głębszych kwaterach na 5-6 gramowe główki trafiały się pojedyńcze szczupaczki. Wiedziałem jednak, że powinny tam być okonie. Trzeba było tę samą gumę uzbroić o połowę lżejszą główką i prowadzić ją ospale w połowie wody, by zainteresować okonie, ktore jak podejrzewałem - też tam były. Brania były ostrożne, kilka razy ściągnęły gumę z jiga, kilka spadło w czasie holu, ale dwa ligowe dojechały do pontonu.
  8. Ten mój Ricky ze zdjęcia to siódemka 😊
  9. Doskonale wiem o czym mówisz. Od wypadku mam to samo, jednak od kiedy zaopatrzyłem się w "spinningowy" stołek na jednej nodze, potrafię wydłużyć swoje możliwości nawet dwukrotnie, tak że polecam taką opcję.
  10. Dodałbym jeszcze Mepps'a Lusox z odpiętą główką. Ciężko nim rzucić na rozsądną odległość w takim wydaniu, ale jak już wpadnie do wody to fajnie kręci. A jeśli ma być nie za miliony to podróbki, chociażby Robinsona o nazwie Gepard. Na portalach aukcyjnych wciąż można trafić Dewary - tych przedstawiać nie trzeba. Na zdjęciu jest jeszcze Mörrum od Abu Garcia też z odpinaną główką. Fajna błystka o subtelnej, ale wyraźnej pracy, jednak ciężka do zdobycia. A jak zacząłem przeglądać błystki to przypomniały mi się leciutkie spinnerbaity. Ależ one kiedyś potrafiły otwierać wodę. Dawno o nich nie słyszałem, co nie znaczy, że już nie działają. Chyba zmajstruję jakiegoś na szybko.
  11. Gatunek ryby: boleń - Długość w cm: 71,5 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 09.10.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:27 - Łowisko: Odra - Przynęta: Westin Ricky The Roach 7cm - Preyfish - Opis połowu: 2,40/8-35/0,10
  12. Proszę o podmiankę Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 25 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 09.10.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 14:55 - Łowisko: Odra - Przynęta: Mepps Aglia 4 - Opis połowu: 2,40/8-35/0,10
  13. Trochę z powodów zawodowych, a trochę też zdrowotnych przez ostatnie dwa tygodnie nie byłem nad rzeką. Dziś wreszcie nie do końca jeszcze zdrowy zebrałem się w sobie i pojechałem. Dwa tygodnie, zwłaszcza w okresie przejściowym to przepaść, dlatego jak zawsze w takich sytuacjach stając nad rzeką czułem się jakbym pierwszy raz trzymał kij w ręku. Uważam tak samo, a nawet pójdę krok dalej i powiem, że od niepamiętnych czasów to mój ulubiony miesiąc wędkarski, tym bardziej byłem zły, że tak mi się tym razem niepoukładało. Postanowiłem poszukać szczupaka, by domknąć tabelkę szczupakowo-sandaczową. Próbowałem na lekko przy brzegu, ciężej w warkoczach i na napływach... - nic. Przypomniał mi się wpis @Marienty i choć lubię te przynęty, to jednak rozmiary, których używał dla mnie są kosmiczne. Piątki to chyba nigdy nawet nie kupiłem, ale jakaś czwóreczka się znalazła i jakby na potwierdzenie niedługo później dała mi okonka. To był jedyny kontakt. Miałem plan, że do 16ej idę przed siebie, a potem wracam, żeby za widna dotrzeć do auta, więc zawróciłem. Wróciłem do niedawno rozdziewiczonej gumeczki od Westina. W zasięgu rzutu miałem niegdyś wymacaną... w sumie nie wiem co. To chyba jakaś stara rafka, a może rozsypana opaska. To taki garbik 15m od brzegu, ma może z 1,5m głębokości i jest wyłożony pojedyńczymi kamieniami. Fajna letnia miejscówka. Gdy do niej dotarłem zaczęło wiać, a nawet padać, zrobiło się zimno... tak jak lubię. Macałem sobie gumą te kamyki na tym garbiku i w końcu doczekałem się porządnego strzału. Okazało się, że to fajny boleń. Fotka, buziak i do wody, a zaraz za rybą guma w to samo miejsce. Tylko musnęła pierwszy kamień i kolejny porządny strzał. Tym razem gumka ściągnięta z haka. I co? Przestało padać, wiać, a nawet wyszło słońce - to wszystko dosłownie w ciągu minuty. Oczywiście było już po wszystkim, mimo że kręciłem się wokół tego miejsca pewnie z godzinę. Po prostu miałem farta i trafiłem na tę krócitką chwilę będąc jednocześnie w odpowiednim miejscu.
  14. Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 49 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 26.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:20 - Łowisko: Odra - Przynęta: guma 6 cm - Opis połowu: 2,70/3-15/0,06/0,18
  15. Patent na ospałe ryby, który kiedyś sprzedał mi Brat, czyli niepozorna gumeczka z Decathlonu kolejny raz ratuje mnie przed powrotem o kiju 😁.
  16. Gatunek ryby: brzana - Długość w cm: 75 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 23.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:00 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: 3,90/up 120/0,20/0,18
  17. Gatunek ryby: leszcz - Długość w cm: 53 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 23.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:45 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: 3,90/up 120/0,20/0,18
  18. Pojechałem przywitać nad rzeką kalendarzową jesień. Nie do końca wiedziałem co, gdzie i jak chcę łowić, ale czułem, że warto być dziś nad wodą, bo dzisiejszy dzień to taka swoista przejściówka. Wczoraj pochmurno, dziś pochmurno z przejaśnieniami, a jutro ma być lampa i silny wiatr. Lubię takie przełomy i mam wrażenie, że ryby też. Jadąc już polami w stronę rzeki pomyślałem, że zacznę od feedera, a później przerzucę się na spinning. O dziwo „moja” główka była zajęta. Siadłem więc na kolejnej. Po godzinie „moja” się zwolniła, co nie wróżyło zbyt dobrze, ale nie chciało mi się już przenosić całego ekwipunku. Jak mam coś złowić to złowię, a jak nie to nie. Poza tym tu było zielono z trawką pod nogami – na mojej to już wydeptany piach. Po następnej godzinie łowię płotkę – taką do zegarka. Po kolejnej fajnego leszcza. Odnosząc go do rzeki nie patrzyłem pod nogi i nadepnąłem uchwyt podbieraka - usłyszałem tylko stłumiony pstryk. No pięknie – załatwiłem podbierak. Pękł na łączeniu, a że to podbierak spinningowy, więc został mi może półmetrowy kikut i kosz. Szkoda, sporo ryb wyjął, no i, a może przede wszystkim – to szczęśliwy prezent od Żony. Może go jakoś zregeneruję w domu, a póki co posiedzę jeszcze chwilę i mam nadzieję, że się bez niego obędę. Gdy słońce zachodzi za drzewa doławiam jeszcze jednego leszczyka koło wymiaru. Wszystkie brania są delikatne, wręcz subtelne, a ryby jeśli już uda się zaciąć zapięte są za przysłowiową skórkę. Robi się zimno, w wiaderku z zanętą świeci dno, ale coś tam jeszcze wyskrobię. Dobra, jeszcze raz zarzucę. Dobra, ostatni raz… i tak kilka razy. Gdy zaczęła się robić szarówka mam fajne branie. Zacinam, a kij od razu gnie się w pałąk i ryba jedzie. JPRDL – o nie, dziś do wody nie wchodzę (naprawdę tak pomyślałem, bo w głowie miałem karpia, który tak samo zaczynał) . A tymczasem ryba już była pod drugim brzegiem. Szła uparcie pod prąd trąc pyskiem o przeciwległą opaskę – czułem to. Nie będę się z nią szarpał, robi się ciemno i zimno, nie wiem czy się uda, a nawet jeśli to przecież podbierak połamałem. Sytuacja wydawała się beznadziejna, dlatego przytrzymałem palcem szpulę i pomyślałem w duchu – rwij! A on jakby miał gdzieś moje życzenia – stanął, a za chwilę dał się nawet lekko podnieść kijem. Ooo, może nie jest taki duży, może się jakoś uda. Zaczynamy przęciąganie i za chwilę widzę jak coś macha mi ogonem pod powierzchnią. Co to jest? Tamten karp do końca trzymał się dna. Trochę jak jaź, ale stanowczo za ciężki i za silny. Zanim skończyłem to rozkminiać ryba już była przy dnie, ale teraz przynajmniej czułem, że coś mogę zrobić, w jakiś sposób wpływać na jej kurs. Kilka minut później już widziałem cień mojego „karpia” przy szczycie główki i wiedziałem, co to jest i że jeśli się uda to będzie to życiówka. Udało się za pierwszym razem wprowadzić rybę do tego czegoś, co jeszcze kilka godzin wcześniej było podbierakiem Resztę widać na zdjęciu, nowe PB lepsze od poprzedniego o 8 cm
  19. Miało być pożegnanie z tegorocznym feederem, ale weszły fajne płotki, trafił się też leszczyk, a na spinning nawet kontaktu. Przemyślę jeszcze tę decyzję 😁
  20. Gatunek ryby: leszcz - Długość w cm: 50,5 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 19.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:20 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: 3,90/up 120/0,20/0,18
  21. Proszę o podmiankę Gatunek ryby: płocie - Długość w cm: 35,5 i 35 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 19.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 14:30 i 17:05 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: 3,90/up 120/0,20/0,18
  22. Gatunek ryby: szczupak - Długość w cm: 77 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 17.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:20 - Łowisko: Odra - Przynęta: Westin Ricky The Roach 7cm - Preyfish - Opis połowu: 2,40/8-35/0,10
  23. Byłem nad rzeką w poniedziałek. Nie pisałem, bo nie było za bardzo o czym. Złowiłem dwa okonie. Jednak miałem też jeden na tyle porządny strzał, że węzeł łączący plecionkę i fluo pękł przy zacięciu. Był świeży, wiązany kilkanaście minut wcześniej. To mi dało do myślenia, dlatego dziś byłem już lepiej przygotowany na takie niespodzianki. Nie wziąłem co prawda stricte jesiennej pały, ale taki mocniejszy uniwersał, który radzi sobie z fajnymi rybami, a jednocześnie nie rozrywa okoniom pyszczków przy zacięciu. Przynęt, jakich używałem też nie sposób jednoznacznie przypisać konkretnemu gatunkowi. Wrzesień nad wodą jest na tyle nieprzewidywalny, że na haku wciąż może siąść niemal wszystko, więc i przynęty dobieram bardzo uniwersalne, oczywiście staram się by były w zakresie c.w. bo to cały czas ma być przyjemność. Tak więc postanowiłem dokładnie sprawdzić 3-4 główki, które czasami o tej porze roku potrafiły wynagrodzić cierpliwość. Na trzeciej z kolei łowiłem pewnie z godzinę, zmieniając przynęty, gramaturę i sposób prowadzenia i w końcu doczekałem się brania, gdy kolejny raz na dużym ryzyku próbowałem obstukać kamienie na napływie. Przynęta, która akurat wisiała na agrafce pokazuję na osobnym zdjęciu, bo na to zasługuje. Na większe egzemplarze łowiłem z powodzeniem już wcześniej, natomiast te mniejsze kupiłem rok temu i urzekły mnie swoją pracą i tym co można z nich wydobyć odpowiednio grając kijem i kołowrotkiem. Byłem przekonany, że będą jesiennymi killerami-nie były. W maju też jakoś nie podeszły rybom, a ja wciąż nie dawałem im spokoju, bo naprawdę bardzo w nie wierzyłem i wręcz dziwiłem się rybom, które ją ignorowały, waląc w tym samym czasie w inne gumy. Dziś w końcu odczarowalem tę przynętę w tej wielkości. Ostatecznie doszedłem do czwartej główki, a wracając zajrzałem jeszcze raz na każdą z nich, ale to wyżej opisane branie było jedynym kontaktem z rybą dzisiejszego popołudnia. P.S. Nad Odrą jest chyba jakieś kleszczowe apogeum. Przejście z jednej główki na drugą to +/-20 kleszczy na nogawkach. 1. jaceen 2. Zbynek1111 3. andrutone 4. suchi 5. SebaZG 6. Marienty 7. moczykij - 71s+77sz=148 8. Konrado 9. Jamnick85
  24. Proszę o podmiankę Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 24 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 15.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:55 - Łowisko: Odra - Przynęta: na zdjęciu - Opis połowu: 2,70/3-15/0,06/0,22
  25. Gatunek ryby: sandacz - Długość w cm: 71 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 12.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:00 - Łowisko: Odra - Przynęta: Cannibal 6,8cm - Opis połowu: 2,70/3-15/0,06/0,255
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.