No, dowaliłeś mi ,to jak byś zapytał o numery w totku ,wiosna to taka dziwna pora że nie ma jednoznacznej pory tej najlepszej ,teoretycznie 11-14 ale teoria nie zawsze nadążną za pogodą ,niby najbardziej logiczne z punktu leszcza to godziny wieczorne i wczesne -nocne nie podaje konkretów bo mija się z celem ,każda woda ma swoje prawa ,ale woda wtedy jest najcieplejsza w ciągu doby ,jeśli jest flauta cały dzień to leszcze potrafią sie podnieść pod powierzchnie wody ,jeśli wieje to ciągną na nawietrzną a jak jeszcze wieje z południa to leszcze dostają tzw amoku zerowania ,ma to związek z wodnymi robakami .ale wystarczy że w akwenie zacznie sie tarło jakieś ryby to po leszczach napchają sie tym kawiorem i maja nasze przynęty w d ,dlatego wiosna leszczom juz odpuszczam ,no możne wole podpatrywać w czasie amorów. Mozna przy samym brzegu i w kilku miejscach ale lepsze wyobrażenie będziesz miał jak zmierzysz i przy brzegu i na łowisko.Rożnica 1 stopnia ma już kolosalną znaczenie dla leszczy zresztą nie tylko wiosna ,po wielu latach dochodzę do wniosku ze leszcz to taki temperaturo-pata ,wystarczy ze tem skoczy z 18 na 20 stopni a skubaniec przestaje sie wycierać ,a jak przekroczy 23 stopnie zapada w letarg.