maniek

Nasi "szczypiorki" wygrali z norwegami

Po pierwsze ,w nocy w czasie łowienia nie świece światła non stop ,raczej jak zmieniam wabik ,lub w czasie holu ryby.Co do komarów i reszty tej bandy krwiożerczej staram się używać repelentów jak najmniej ,czyli koszula z długim rękawem ,kapelusz z siatą typu "moskito",ale i tak dłonie zostają wolne ,najczęściej pryskam mankiet koszuli . Nie ,jak najmniej światła używam ,oczy jak przywykną do ciemności to nie jest tak źle. Nie . Tylko znane mi miejscówki obławiam ,w nocy łatwo zerwać wabika na nie znanej miejscówce co równa się z wypłoszeniem ryb.W tym roku chcę się skupić na spinie właśnie w nocy. Obrotówki jak najbardziej zwłaszcza przy powierzchni ,co do cykad ,to nie mam tak dużego doświadczenia aby się wypowiadać na ten temat.

Pojawili ale lekko nie mieli najpierw musieli wywrotkę gałęzi wytargać .Cyrk był dwa sezony ,mało się nie potopili ,ale już nie połowili ,zastosowałem nęcenie blokujące . Możesz spróbować i tak i tak ,nad wodą trzeba kombinować. Jeśli to do mnie pytanie ,to lubię sam wędkować nie lubię tłoku ,lubię sam wypracować ryby.

A klikałeś w fotkę ,bo u mnie się otwierają.

Gorzej jak żona złoi ci skórę na rybach

Młynki naoliwione ," bambusy" napastowane ale wiele jeszcze do roboty ale też już mnie ciągnie ,aby przycupnąć nad woda.

_barti_, obojętnie czy jestem sam[najczęściej] czy jest nas 10 osób to wszystkie ryby podbieram sam ,wszystkich zresztą o tym uprzedzam ,zeby się nie "wpieprzali" ,podbierak mam opanowany do perfekt ,wstawiłem fotkę Tołpygi popatrz a potem luknij na fotkę klenia z podbierakiem ,tym podbierakiem ją podebrałem byłem sam.

Zdziwiłbyś się że to prawie w centrum miasta ,dopóki mnie nie wypatrzyli czułem się tam naprawdę jak w samotni ale już "pozamiatane"

Moja najlepsza miejscówka wyglądała tak z prawej tak Lewej tak A jak wyrąbałem za dużo trzcin ryby zaczęły mnie unikać Nie tylko te ale i takie Jak łatwo zauważyć wszystkie z tego miejsca.

Domyślam się że miedzy "brzozami" miejsce urocze i trochę schowane co jest też nie bez znaczenia ,zawsze powtarzam że lepiej jest być schowanym niż mają cię wszystkie ryby oglądać .Woda wbrew pozorom trochę trudna jak dla hym "nowicjusza" a dlatego bo płytko ,jak sam zaznaczyłeś ok 1m ,radze blisko nie próbować ,wystarczy nie ostrożne stąpniecie nogą i karpie się wypłoszą ,a potrafią się oddalić od nęciska i stać na krawędzi i czekać aż się uspokoi.Pierwszą rzeczą przed wyborem miejsca nęcenia sprawdź ,czy jest dno muliste i ile tego mułu ,wybierz w miarę dno jak najbardziej twarde a najlepiej jak leciutko podniesione.Jeśli wszędzie dno jest muliste to pisz do mnie na PW podpowiem co zrobić .Teraz zanęta ,najlepszym wyjściem jest kupić kuku suche ziarno np koński ząb ,kup z 50kg a najlepiej 100kg z jednego źródła i patrz aby nie zalatywała stęchlizna .Takie 50 kg kuku kosztuje ok 50pln a po znajomości 30pln ,możesz ale nie musisz kupować konopi ,małe karpie są tak żarłoczne ,czytaj szybko trawią że takie dodatki jak konopi a to przesada ,możesz na samym początku nęcenia dodawać zanęty kupnej wędkarskiej ,do ugotowanej kuku na gorąco wsypujesz mieszasz i czekasz aż wystygnie ,potem ręką kleisz kule i do wody.Moje na fotce są duże bo do rakiety. Z czasem jak ci ryba wejdzie w łowisko to zrezygnuj z zanęty kupcz ej i nęci samą kuku ,a na pewno zrób tak latem ,na płytkich wodach resztki zanęty szybko się psują.Teraz ile nęcić ,no nie wiem jaka tam obsada tych rybek i jakie wielkości ,ale 2kg suchego ziarna wystarczą ,ale wiosną możesz zaczynać od 1kg i stopniowo zwiększać dawkę jak masz wyniki. A zwłaszcza jak wejdą linki ,bo pewnie są .Teraz strategia ,ja bym nęcił co drugi dzień ,ale większą ilością ,co prawda codzienne nęcenie jest dobre ale też ma i złe strony ,np ryba nie ma kiedy zgłodnieć i wybrzydza ,a jak się przyzwyczaj do miejscówki to będzie zaglądać zawsze i chętniej będzie zerować .Podczas zasiadek skąpo nęcisz albo bardzo skąpo np.jak są brania to tylko po wyholowaniu ryby ,jak nie ma brań to np co godzinę kulkę kuku wielkości mandarynki. Co do zestawu końcowego ,ja bym na twoim miejscu zrezygnował wogle z koszyka zanętowego i zamiast tego na rurkę założył ciężarek ok 20-40g masz płytko nie możesz walić rybom po głowach 100g lub 80g. Nie daj się zwieść o zestawach samo-zacinających ,może na odległościach przekraczających 100m się sprawdzają .[To tylko moje zdanie,mam do tego prawo] Nie bardzo rozumiem dlaczego wybrałeś zestaw gruntowy ,nie lepiej zestaw spławikowy ,nie ma chyba przeciwwskazani ,chyba że są to podaj.W twoim przypadku zastosował bym typowy zestaw spławikowy.

Jest jeszcze jedno uzasadnienie dla używania stila ,a mianowicie przy połowach na ziarno konopi ,kiedyś wątpiłem w to stwierdzenie często opisane w literaturze fachowej ,po wielu próbach na wodzie stojącej sam się przekonałem ile może być pustych brań .

Dla mnie to nie wada ,bo tak serio to ja jestem "klamociarz" lubię mieć wszystko pod ręką ,ale główną wadą dla mnie to brak szelek przy tzw ciężkich pokrowcach

No to jak pustego to jednak coś skubało

Nie wiem czy to akurat pokrowiec Daiwy bo w katalogach go nie widziałem ,ale mam podobny z Anakondy taki pokrowiec na "kontrabas" w sumie jestem zadowolony oprócz jednej sprawy ,obszycie dolnej powierzchni niby sztuczną skurą ala skay,zniszczyło się totalnie i muszę wymienić ,w sumie pokrowiec zdaje egzamin doskonale .

psulek, witam fajnie że mamy osobę bardziej zorientowaną w tym "plecionkowym" zamieszaniu ,pewnie i ja się nie długo do ciebie wybiorę po prośbie.

To czekamy i jakieś fotki by się przydały.

Dużym czynnikiem na cenę w tym i na sprzęt wędkarski ma kurs euro ,popatrz jak dziś wysoko stoi Ojro

Ale to ładnie wyszło ,fajnie by było jak byś jeszcze złotko hym "zryflowal " nie wiem jak to fachowo się nazywa.

kamas21, podałeś jedną z możliwości ustawienia śrucin ,ja tego typu nie stosuje od lat ,powód zanim przynęta opadnie drobnica ją dopadnie.Ale wcale nie zaprzeczam ze jest zła.

No to już jakiś wirus panuje ,

O " złoty" strażak

Polarny jak znajdę fotkę to zapodam jakie zwierzaki u mnie się dobierają do szczupaków lub sandaczy.Ps dziś będąc w Krokodylu widziałem takie dwa w akwarium se pływają

Możesz i jest duże prawdopodobieństwo że ci się uda ,tylko musisz postępować rozważnie ,systematycznie i z "głową" ,proponuje ci na samym początku abyś obmyślił swoją strategie na karpia tj gdzie nęcił będziesz ile nęcił jak często kiedy zasiadki i jak długo ,jakiś plan awaryjny tz dodatkowa miejscówka w razie "co".I można zaczynać ,ja bez takiego planu strategi nie zaczynam zabawy z karpiami.A i jeszcze jedno nie słuchaj takich podpowiadaczy co uważają że zestaw włosowy to tylko przy karpiówkach i do kulek .

Ja natomiast oglądałem brzany na fotkach z Nysy ,ale nie wydobyłem infa w którym miejscu szukać .

To mnie właśnie dziwi ,że zaufałeś "małym żółtym rączkom"