


Lesio
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 520 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Lesio
-
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Pokot wędkarski to pojęcie zaczerpnięte z myślistwa, więc uważam, iż zasadne jest operowanie nim poprzez analogię. Teoretycznie masz rację, w praktyce duża część z nich strzelała i dalej strzela wczesną wiosną do trących się szczupaków, które faktycznie traktują jako zwierzynę, choć rybich pokotów zapewne nie robią. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Popytaj myśliwych, czy fotografowanie żywych zwierząt leżących obok siebie - 'upolowanych' np. przy pomocy środków usypiających, to pokot - gwarantuję, że zareagują śmiechem. Moje pytanie do Ciebie (i nie tylko) pozostaje nadal aktualne, w końcu nie chcę znowu wstawić zdjęć jakiegoś wstrętnego pokotu i narażać jakiego użytkownika na cierpienia moralne z tego powodu. Wodom cześć i Darz bór! -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Sinus - sprawa była zupełnie jasna od początku, więc oczekiwałem szybkiej interwencji, a nie biernej obserwacji. No chyba, że ktoś chciał jeszcze poczekać na protokoły z przesłuchania tych trzech świadków potwierdzających połów szczupaka w konkretnym dniu. Zasada 'confessio est regina probationum' była praktykowana w procesach inkwizycyjnych, tutaj wyznanie winy mogło mieć charakter jedynie moralny, ale nie dowodowy. Unises - to nie ja wymyśliłem definicję pokotu, lecz jest to termin rodem z myślistwa, więc nie bardzo wiem o jakim naciąganiu i śmieszności piszesz. "Pokot, nazywany też rozkładem, to system układania ubitej zwierzyny po zakończeniu polowania. Zwyczaj bardzo stary. Spełnia dwie funkcje : informacyjną i - można rzec - mistyczną. Ułożenie zwierzyny w rzędy, z wyraźnym oddzieleniem gatunków, płci, pozwala łatwo określić ilość strzelonego zwierza. To szybka, wizualna informacja o wynikach polowania. Ułożenie pokotu to również rodzaj hołdu, oddawanego zwierzynie, zdobytej w trakcie łowów." Źródło: http://www.lowiecki.pl/tradycja1/pokot.php Czy dla Ciebie jedna żywa ryba leżąca na trawie, to już pokot, czy dopiero 2,3, a może 4 sztuki? -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Sinus, tutaj na prawdę nie chodzi o przyznawanie żadnych kresek, czy dodawanie kolejnych razów, a jedynie o jasne zajęcie stanowiska w toku dyskusji i jej zamknięcie w odpowiednim momencie. Pisanie teraz, co się uważa, gdy sprawa jest zakończona, to działanie wyraźnie spóźnione. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Tomaszek - pokot to zdjęcie martwych ryb, czy innej zwierzyny, ale nie musisz tego wiedzieć... Jarosław, proszę nie rób z Maćka ofiary, nad którą pastwią się źli ludzie, nie mamy tutaj do czynienia z biednym kotkiem, którego psy rozszarpują pod byle pretekstem. Gdyby napisał od razu w trzymające się kupy wyjaśnienie, nie byłoby tego całego postępowania dowodowego. Jeżeli pada zarzut i ktoś się zapiera rękami i nogami, to trzeba mu winę wykazać, stąd ta cała pisanina. On wolał pójść w zaparte, kłamać, kręcić i wywołać szeroką dyskusję na forum pisząc coraz bardziej pokrętne wyjaśnienia. Ja rozumiem, że można go lubić (w końcu to sympatyczny chłopak), sam go lubiłem (czas przeszły), ale jego postawa powinna się spotkać powszechną dezaprobatą, więc odgrywanie roli matki i głaskanie go po głowie w tym samym czasie (celowo trochę wyolbrzymiam), gdy taty dają klapsy, nie spowoduje u niego żadnej refleksji i spłynie wszystko, jak po kaczce, czego dowodem jest choćby to ostatnie, szyte grubymi nićmi wyjaśnienie (podpowiedziane chyba przez Artecha). Starsi użytkownicy pewnie pamiętają awanturę o zdjęcia Pike'a, ja go wówczas broniłem, bo sytuacja była niepewna, ale tutaj oszustwo było wyjątkowo ewidentne, więc jestem świadomie tam, gdzie kiedyś stało zomo. Przypomnij mi Tomaszek, kto w sprawie Pike'a był prokuratorem i robił 'upiorną karykaturę z naszego hobby', bo dowody wówczas był słabiutkie. W tej sytuacji najbardziej niezrozumiała jest dla mnie całkowicie bierna postawa administracji, w końcu to Wy Panowie pilnujecie przestrzegania jakiś reguł na tym forum, choć może tak mi się tylko wydaje... -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Jedni stawiają tezy i je udowadniają, inni rzucają na prawo i lewo oskarżenia bez pokrycia, oparte wyłacznie na lakonicznym stwierdzeniu, że coś jest 'na pewno'. Taka to jest drobna, acz istotna różnica. Z mojej strony to na tyle w tym temacie, po przeczytaniu całego zagadnienia, każdy może sobie wyrobić własną opinię. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Wydoroślej... -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Wszystkie Twoje zdjęcia mają prawidłowe daty i godziny (w stosunku do tego co podajesz), tylko temu jednemu biednemu szczupakowi, ktoś lub coś cofnęło w exifie datę o kilka dni. Mój aparat mimo zmiany rozdzielczości zdjęcia, nie zmienia żadnych dat, ale nawet, gdyby to potrafił, to jak myślisz, czy po przycięciu zdjęcia data może zmienić się na aktualną - tą z momentu przycinania (a więc późniejszą w stosunku do daty zrobienia zdjęcia), czy na datę o 7 dni wcześniejszą? Pewnie tego nawet nie widzisz, ale twoje tłumaczenia stanowią obrazę dla rozumu. Ludzie, którzy nabroili dzielą się na dwie grupy – tych, którzy potrafią powiedzieć sorry, my bad, jestem tylko człowiekiem i są tacy, którzy do końca będą kłamać, kręcić, odwracać kota ogonem i iść w zaparte…. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Złapany za rękę, twierdzisz, że to nie Twoja ręka. Sugerujesz, że mogłeś zrobić zdjęcie roweru, potem zmieniłeś kartę w aparacie, następnie zrobiłeś zdjęcia szczupakowi, znowu zmieniłeś kartę i zrobiłeś zdjęcia sandaczom? Nawet jeśli to prawda, to jaki wpływ ma wymiana karty SD na dane zapisywane w exifach zdjęć? Żadnego, gdyż dane te generuje aparat, a nie karta pamięci. Choćbyś miał sto kart i po zrobieniu jednego zdjęcia je wymieniał, to niczego to nie zmienia. Mi ciemnoty nie wciskaj, za stary jestem na to. Parafrazując Słonimskiego, mogę stwierdzić, że na wymianie myśli z Tobą, zawsze tracę… -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
Lesio odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Aby nie robić śmietniska w temacie 'jak było na rybach' pozwolę sobie napisać tutaj. Chodzi mi konkretnie o postawę kolegi Woblera, który niesiony licznymi pochwałami ze strony użytkowników, pozwolił sobie na zrobienie z ludzi głupków. Najpierw 03-10-08, 21:37: Za chwilę: 04-10-08. 13:37 A następnie relacja Woblera, w której pozwoliłem sobie wyciągnąć ze zdjęć 'bebechy': 6:40 - jestem nad wodą: Zająłem sobie moją miejscówkę i wypiłem herbatę i zjadłem śniadanie. Potem się rozpakowałem Słoneczko zdążyło już wyjść i pierwsza, zaplanowana rybka - 81cm szczupak: Znów seledyn z czarnym grzbietem Ale na 12g główce Potem 49cm sandacz: Potem 2x 45-tki I na koniec 53cm: Data połowu zgadza się z tą rybką pokazaną nam we wrześniowym wydaniu ‘jak było na rybach’ Bardzo nieładnie, wszystko wskazuje na to, że jedna i ta sama ryba została nam przedstawiona 2 razy. Prawdopodobnie chodziło o pokazanie, iż dobry łowca łowi ryby w sposób zaplanowany, a nie przypadkowy, niestety kłamstwo ma krótkie nóżki, jak... Edgar Gosiewski. -
- Gatunek ryby: szczupak - Długość w cm: 73 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 25.09.2008 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok. 18 - Łowisko: jez. Zamkowe - Przynęta: 10cm slider - Krótki opis połowu: łowiłem w płytkiej zatoce, branie było dosyć delikatne, ryba pokazała co potrafi dopiero w pobliżu łodzi - kilka odjazdów na hamulcu i świece.
-
- Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 37 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 25.09.2008 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok. 18.30 - Łowisko: jez. Zamkowe - Przynęta: 10cm slider - Krótki opis połowu: łowiłem w płytkiej i zarośniętej zatoce, branie było agresywne, hol nie trwał długo, z racji mocnego szczupakowego sprzętu.
-
Jakiś czas temu widziałem status zbanowany u starego stażem Kolegi, ale jeżeli ban ma tylko charakter czasowy i można z niego wyjść automatycznie po miesiącu, to pewnie nie było żadnej zmiany decyzji.
-
Dajcie Panowie spokój Dareczkowi, o subiektywnych odczuciach względem innych można pisać wiele, ale ważniejsze jest chyba to, co da się wykazać. Trawestując wieszcza Adasia, mogę stwierdzić, że do mnie silniej mówi mędrca szkiełko i oko niż Wasze czucie i wiara... To chyba jakiś rodzaj toastu, tylko kim u diabła jest mijak?Widzę, że tomik wyraźnie ewoluuje, potrafi nie tylko zmienić wcześniejszą decyzję (z bana na zakaz pisania), ukarać jednego z sierżantów, ba - nawet i osobiście pójść do Canossy.
-
Niestety keri na forum i keri na pw to dwie różne osoby, być może z powodu mnogiej osobowości - jednego z fajniejszych zaburzeń spotykanych w psychiatrii. Z mojej strony to już ostatni post w tym temacie, więc nie masz się stu o co martwić.
-
Świat polityki ma Macierewicza, a świat haczyka ma keri'ego...
-
Nie zauważyłem żeby ktoś jeszcze miał kłopot ze zrozumieniem tego, co piszę, więc jeżeli jest jakiś problem, to raczej po Twojej stronie. Aby pojąć sens trzeba być bardziej na bieżąco, znać poprzednie wypowiedzi w danym temacie i dostrzeć coś istotnego, co się znajduje po ostatnim wyrazie, to na prawdę nie wymaga wielkiej spostrzegawczości, czy bystrości, wystarczy inteligencja na poziomie dorodnego orangutana. Najlepiej włącz sobie ignoruj i nie będziesz miał więcej zagwozdek.
-
Nawet keri nie zrozumiałeś ironii
-
Tomaszek w przypływie szczerości wyznał, że jest skrzynkowym killerem, więc chyba ta Wasza sztama chłopaki nie wytrzymała próby czasu... Teraz jesteś Radek raczej jednym białym żagielkiem pośród tego całego mięsiarstwa
-
Na zakończenie mogę Ci stu podać jeszcze jeden argument - własność. Każda ryba złowiona lege artis, a więc zgodnie z prawem (sposób połowu, wymiar, limit etc) stanowił własność wędkarza. Własność prywatna, to w kapitalizmie święte prawo, więc tak jak nikt nie mówi Tobie, co masz robić z pensją, tak nie mów innym, co mają robić z własną rybą. W dodatku sugerowanie, że ktoś ma zrezygnowac z wędkarstwa, tylko dlatego, że nie podziela Waszego wydumanego systemu wartości, bardzo skrajnego zresztą, powoduje, że dalsza polemika nie ma sensu. Jak widzę, że cały bój z Waszej strony toczy się o bagatela 2 ryby na 10 złowionych (Wy uśmiercacie 1/10), to normalnie ręcę opadają. Niech rybacy dalej odławiają setki ton szczupaka rocznie, dalsze setki padają łupem kłusoli, grupka wędkarzy ma w końcu własną akcję - w tej sytuacji bardzo groteskowo brzmiącą - 'ratuj szczupaka', która bardzo poprawia im samopoczucia i sprawia, że czują się wędkarską 'elytą'.
-
Tomaszek, no jak ja mogę uleczyć Twoje zranione serce , no chyba tylko stwierdzeniem, że ta ziemia łódzka, choć podobno od zawsze bidna, to jednak potrafiła dać światu bardzo cnotliwych i zacnych kawalerów, aczkolwiek czasami mało roztropnych...
-
Ta lista podana przez gumeczkowego jest od dawna nieaktulana. Słonecznica od 2004r. nie jest objęta żadną ochroną gatunkową, tylko panowie z PZW jeszcze o tym nie wiedzą i dlatego czytając RAPR można odnieść inne wrażenie. Jest już na forum temat o słonecznicy, tam pisałem o tym szerzej, można poszukać. A co ryb, które są objęte ochroną gatunkową - to tutaj nie masz racji jeux. Nie ma żadnego znaczenia, czy na prywatnym gruncie znajdzie się ryba, ptak, czy ssak objęty ochroną prawną - zabicie takiego zwierzęcia naraża człowieka na możliwość bezpośredniego kontaktu z wymiarem sprawiedliwości.
-
To jest natomiast klasyczny przykład myślenia abstrakcyjnego, całkowicie oderwanego od polskiej rzeczywistości.Wiesz jaki byłby główny skutek, gdyby nawet od jutra każdy wędkarz wypuszczał każdą złowioną rybę? -wzrost połów rybackich i kłusowniczych, przy tych samych nakładach z ich strony. Poczekaj, dewiacja jest w fazie rozwoju, niedługo znajdzie się ktoś z większą fiksacją i stwierdzi, że skoro łowisz drapieżniki, to powinieneś zrezygnować z wędkarstwa i zająć się graniem w bierki. A tak na marginiesie - wyjśnij proszę, jaka jest różnica pomiędzy wypuszczniem wszystkiego w tym 'wypuszczaniem' co szóstej, czy co dzięsiatej ryby martwej (wg danych zamieszczonych w tym temacie), a zabraniem co szóstej, czy dziesiątej ryby ma kolację?
-
A Ty dalej swoje. Przeciez napisałem wyraźnie, że to ma sens, ale dopiero jak wywalisz z większości (o ile nie z wszystkich) akwenów rybaków i przypilnujesz wody, czyli tak jak to bywa w cywilizowanym świecie, pewnie także w celtyckiej krainie. Inaczej jesteśmy w sytuacji, gdy wszyscy wyciągają, a tylko durnowaty wędkarz odmawia sobie świetnej kolacji ze świeżej ryby (tego nie kupisz w sklepie) niesiony ideą C&R. Największe sztuki wielu gatunków, zwłaszcza drapieżników, padały od zawsze i dalej padają łupem rybaków, pewnie także kłusoli.
-
Przeczytaj jeszcze raz mój post, bo chyba go nie zrozumiałeś. W sytuacji, gdy tolerowane są odłowy rybackie i plaga kłusownictwa, samoograniczanie się przez grupkę wędkarzy mających szlachetne intencje i wierzących, że ich 'trud' ma sens i przynosi wymierne efekty, brzmi jak głupota połączona z totalną naiwnością.