kocur

Zwykły rejestrator trasy kosztuje nieco ponad 100 pln. Do tego wykombinować mocowanie i ma się sprzęt do filmowania.

Jeden z nocnych klubów, męska toaleta. Późny wieczór. Facet załatwiając potrzebę fizjologiczną słyszy dwuznaczne dźwięki. Nagle z jednej z kabin dobiega szept mężczyzny: - Ciszej ssij, jak jesz to też tak mlaskasz?

Skoro nie lubisz to wystarczy napisać to normalnie a nie z grubej rury. Ja wyznaję zasadę że jak nie znam to nie oceniam. Znam wielu ludzi którzy robią różne modyfikacje w swoich samochodach, mechaniczne, wizualne itd co nie znaczy że mam ich wyzywać od przygłupów spod remizy skoro coś mi nie leży. ehhhh... stereotypy. Nie generalizuj. A co do jazdy to już dawno doszedłem do wniosku że niczego nikomu a tym bardziej sobie nie muszę udowadniać na drodze

Raczej głębokiej wsi. lechfor pokaż swoje cudo to ocenimy czy to z głębokiej wsi czy też z zapadłej dziury jest.

Ładna gleba

rafaZST, a jak tam bejca się sprawuje

W normalnych samochodach felgi to od 17 wzwyż są

pagori, miałem tego farta że już były na aucie kiedy je kupiłem szczupak28, mam Bridgestone w mniejszym samochodzie i dają radę. Rzadko poruszam się nim bo to kobiety ale odczucia są ok. Co do jakości i wyższości jednych nad drugimi kapciami to jest to kwestia subiektywna. Jeden woli córkę a drugi teściową

Też miałem, są niesamowicie ciche

Dobry wybór szczupak28, co z tego że opona dobra jak samochód może nie dawać rady albo kierowca p...pa. Do jazdy zimą potrzebne są trzy czynniki a nie tylko dobre kapcie. Dębicę 2 razy reklamowałem bo trafiały mi się jakieś wadliwe kapcie co nie zmienia mojej opinii że są to dobre opony. W moim nissanie mam zimówki dębicy i sprawują się poprawnie pomimo że samochód jest lekki. Petryk_05, te Goodyeary to dobry wybór. Możesz poszukać jeszcze czegoś od Micheline

Możesz na całej szerokości łowić. Przy ujściu jest spad. Z głębokością to różnie jest, nie ma wielkich skoków za to są doły i koryta. No ale tego to już trzeba szukać. Generalnie blisko nurtu są.

Woda podniesiona. Koszyki minimum 80 do 120 powinny wystarczyć. Chyba że są to jaxony z kolcami to wtedy o 30 gr mniej można dać. Połamania

Około 6 rano poza weekendem powinno być dobrze.

Nie. Chodzi o tzw kose.

Ta druga wersja.

Normalne. Rzadko bywa żeby coś tam nocą brało z gruntu.

Zaczyna powoli wchodzić

trini, żałuj. Przepyszne w zalewie są

To nawiń jaka Ci pasuje a po powrocie wywalisz ją. Pod koniec sierpnia jadę na Istrię na 2 tygodnie. Jeszcze się zastanawiam czy coś brać ze sobą do łowienia

Chyba taką samą jak nad nasze morze bo tam woda też słona

mushuk, zaznaczam od razu że wypowiadam się tylko za siebie i o tym co mi "pasuje" przy łowieniu. W akcji szczytowej chodzi o to że szczytówka kija jest sztywna, mało ugina się pod obciążeniem i dlatego ja preferuję takie kije nad wodą. Jak Odra i Regalica lub ich kanały potrafią ciągnąć to chyba wie każdy kto łowił w Szczecinie i okolicach. Często jest tak że koszyk 80 g zanim się zakotwiczy na dnie to potrafi przejechać w wodzie parę metrów. Jak jest do tego kij o miękkiej akcji to zanim zestaw zakotwiczy się na dnie plus napór wody na żyłkę to szczytówkę nieźle wygina. Brania też widać i niby jest wszystko OK ale nie dla mnie. Preferuję inaczej.

Musisz poszukać feedera ze sztywną szczytówką. Ja np mam Yorka Safari do cw 120 i doskonale daje sobie radę na jeziorze i rzece. Brania widać doskonale. Najlepiej jak przejdziesz się do jakiegoś wędkarskiego i pomacasz sobie. Na początek kup jakiegoś o akcji szczytowej i zobaczysz co i jak.

mushuk, feedery o CW od 120g i długości 3,6 m na Odrę i Regalicę będą już OK.

A dlaczego odpada? Może niezbyt czytelnie napisałem ale chodzi o to że kawałek dalej wrzucam futer który odciąga drobnicę a po chwili zarzucam. I obojętne czy jest to spławik lub koszyk. Chodzi o to żeby przynęta dotarła na swoje miejsce nie nękana. Muszę przyznać że to częściowo działa ale i tak jest lepiej niż zabawa ze stadem wzdręg i krąpików.

Na pewnym jeziorze też mam ten problem i radzę sobie w ten sposób że w miarę możliwości kawałek dalej rzucam prawie sypką obojętnie jaką zanętę kawałek dalej. Najważniejsze żeby smużyła i kusiła drobnicę. U mnie problemem są wzdręgi i właśnie krąpiki. Jak na razie to pomaga.