-
Liczba zawartości
1 768 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez Jarosław
-
Podobnie było u mnie na ujściu Iłownicy do Wisły. Też wprowadzono zakaz w tym rejonie od 1 stycznia do 31 marca. Inaczej niestety w Polsce się chyba nie da. To tak jak z dyskusją która ostatnio wywiązała się pod ostatnim Marfish News, gdzie Marek pokazał gościa, który łowi szczupaki w styczniu. I tam gość pod filmem dyskutuje, że to przecież prywatne łowisko, a szczupaki przecież w styczniu się nie wycierają... Takich filmów jest więcej. Etyczni spinningiści zaczynają sezon wczesną wiosną i bez obciachu zakładają grube gumy na szczupaka. Przecież oni są ok. bo wypuszczają ryby. Na wodach mojego stowarzyszenia zakaz spinningu obowiązuje do końca maja. Trochę szkoda, ale niestety w Polsce inaczej chyba się nie da. O ile wiem, to na wszystkich wodach górskich spining jest dozwolony od 1 stycznia a jednocześnie szczupak w tych wodach nie ma ochrony jako szkodnik.
-
Wystarczający jest znak dopuszczający homologacji Unijnej CE.
-
A co to za kontroler jakby nie miał czym zważyć i zmierzyć.
-
Chciałbym tylko widzieć kto to wyegzekwuje od śląskiego mięsiarstwa- które tak jak mówisz jest gorsze niż skrzyżowanie wydry z kormoranem Wystarczy zobaczyć co się dzieje na kanale wiosną z płocią, z okoniem w Łące itd... Wszystko co ma łeb i ogon- do wora. Jestem ciekawy skąd takie duże limity, chyba, że na krokiety dla kotów w schronisku. Kto wyegzekwuje? Częste kontrole, przecież to w interesie wszystkich. Ja na wodach PZW mam kontrole co 5 lat tylko na zbiorniku naszego koła mam za każdym razem. Da się??? Ps. Oglądałem Tomku Twoje fajne filmiki z tych miejsc i dlatego pojechałem obejrzeć, bo nie byłem tam z 10 lat. Rób więcej z przyjemnością się ogląda. Szkoda, że tam nie ma dobrego dojazdu nad samą wodę bo bym wykupił zamiast Kraków.
-
Dojrzałem i spadłem. Zawsze byłem przeciw mięsiarstwu i kłusownictwu, choćby z tego powodu, że byłem przez 20 lat strażnikiem. I nie przypominam sobie abym kiedykolwiek miał inne zdanie na ten temat. Teraz już zrezygnowałem, bo nie tylko strażnicy ale i członkowie zarządów kłusują. Za bardzo byłem oddany pracy społecznej i nie miałem czasu na swoje hobby. Teraz nareszcie jestem wolnym wędkarzem, bo doszedłem do wniosku, że świata nie zbawię a czas mi ucieka. Wędkarstwo w formule PZW nie ma przyszłości. W zeszłym roku byłem więcej razy na komercji niż na bezrybnych wodach PZW, chyba, że na zawodach. Gospodarze wód PZW mają coraz mniej pieniędzy na gospodarkę rybacką a coraz więcej potrzeb na "własne cele" Pięknie tylko wygląda na preliminarzach i sprawozdaniach, których nikt nie jest w stanie zweryfikować. Jeśli do pracy społecznej, która jest podstawą PZW nikt się nie garnie, to samo się nie zrobi. "Zawodowcy" menegerzy wolą ze swoimi zdolnościami iść na swoje i przynajmniej zarzadzać wtedy dobrze i gospodarować tym czym dysponują.
-
Na Wiśle w Strumieniu i na kanale goczałkowickim ciągną po 20 i więcej kilo płoci i wszystko zabierają do domu. Jak byłem tam na przejażdżce w sobotę i niedzielę to ręka świerzbi i nikt się nie interesuje. Wystarczy zapłacić i wory do domu. Na krakowskim forum pisali o naszych wędkarzach bandyci znad Brynicy i mieli rację.
-
Gdzie i kiedy będzie zlot w tym roku?
-
Witam, antenki Clarusso używam odkąd się u nas pojawiły. Niestety te najdelikatniejsze, najcieńsze musiałem przerabiać na grubsze, bardziej widoczne dla mnie. Doszedłem do wniosku, że jeśli spławik jest dobrze wyważony to sygnalizowanie nawet grubszej antenki jest dobrze widoczne, co przetestowałem i na zbiornikach związkowych i komercyjnych. Najważniejsze to aby przy zmieniających się warunkach pory dnia i tła na wodzie, zmieniać antenki na inny bardziej widoczny kolor.
-
Proponuję zadzwonić do ZO, to tylko niecałe 50 groszy i wszystko będzie wiadomo, nie zapomnieć zapytać o nazwisko.
-
Może to zmusi do myślenia i zamiast płacić za czyn iść na czyn np przy zarybianiu.
-
Na wszystko jest regulamin a w spornych sprawach sędzia.
-
Są prawne wyjątki.
-
Krytykujesz, zadajesz pytania i sobie odpowiadasz. Czyli znasz problem, niestety samo się nie rozwiąże, musisz Ty. Albo będziesz pracował w strukturach albo je rozwiążesz. Można tez nic nie robić i wymagać albo iść na swoje. Można też tak jak ja, ale to wymaga czasu, mieć swoje i w drugim "swoim PZW" jeszcze dorabiać.
-
Byłem raz na zebraniu sprawozdawczo wyborczym jako zaproszony gość. W kole liczącym 220 członków na zebranie przyszło 18 i Ty mówisz odsunąć staruchów. Nie było nawet z kogo zrobić komisji skrótacyjnej nie mówiąc o kandydatach do zarządu. Ale tu na forum chcecie świat wędkarski przenicować tylko ,że pod podszewką nikogo nie ma, wszyscy na forach w papućkach, tylko pytanie czy to młodzi gniewni czy młodzi wqrwieni? Ktoś tu kiedyś pisał, że zapłacił by 1000zł aby łowić w całej Polsce. Mówił i ma tyle kosztuje wykupienie wszystkich porozumień za 50%.
-
Nie będę robił agitacji jak uzdrowić PZW, bo mi to lotto. Ważne, że w swoim kole jest bardzo dobrze i nic nie trzeba uzdrawiać a inni mnie już nie interesują. Podam prosty przykład. Dostaliśmy za darmo w dzierżawę stare zniszczone dwa zbiorniki w których nie było wody bo wszelkie urządzenia zostały zniszczone. Sam robiłem i sponsorowałem prace przy tych zbiornikach. Koło liczy 1000 członków. Do pracy przy wycince chaszczy i urządzeniach hydrotechnicznych przychodziło w sumie 40 członków reszta obserwowała zza krzaków popijając winko. Teraz stawy mamy na własne zawody a ryby za pieniądze od sponsorów. Przez 5 lat ci co pracowali nie płacą wpisowego na 5 zawodów rocznie. Wszyscy zadowoleni z wyjątkiem nierobów.
-
Masz rację, ci sami ludzie mówią na wszystkich wątkach o tej samej d...marynie i wolontariatach. Wypaliłem się już i nie chce mi i się nawet pisać. Temat jest jak uzdrowić a nie jak udupić a tu ciągle tylko roszczeniowcy, konsumenci, frustraci i populiści jak to widzą. Ale jak chodzi o meritum to niech w stowarzyszeniu wspólnym "ONI" robią a my się będziemy przyglądać i oceniać. To nic innego jak na wszystkich forach ocena rządu przez opozycję. Nie dam się oceniać przez takich bezwartościowych ludzi. A swoje ble ble niech prezentują, na bezrybnych popijawach nad wodą. Robię swoje aby było lepiej ale robię bezpłatnie i bezinteresownie też tylko dla grupy ludzi zaangażowanej społecznie w wędkarstwo, właśnie dla towarzystwa wzajemnej adoracji. Nikogo nie wyganiamy z tego towarzystwa a kto wstąpi to nie żałuje, reszta niech siedzi dalej za szybą.
-
W PZW trzeba wymienić nas na młodych, wtedy rybostan by się poprawił, bo wszyscy wypuszczają a my do lodówy. Tylko, że oni wolą wypuszczać.......władzę ze swoich rąk. Łatwiej klikać niż sprostać problemom.
-
Zadaj sobie pytanie dlaczego nie pchają się na społeczne stanowiska młode dziady z wykształceniem ekonomicznym i ichtiologicznym. Przecież tyle młodych dziadów w Polsce bezrobotnych. Jak nie wiesz, to Ci powiem. Młode wykształcone dziady wykupiły łowiska i teraz czeszą frajerów narzekających na PZW za 50 zł za dniówkę plus ryba na wagę.
-
Do kilku tych zmian przyłożyłem rękę ale nie za "wieńce" do których wzdychają niektórzy a dla własnej satysfakcji. Jest to jakby podsumowanie działalności, o czym mówiłem jak sobie pościelisz tak się wyśpisz a niektórym się popierniczyło i mówią jak sobie pościelisz to mnie zawołaj, HEHE. Tomku zapraszamy do reformowalnego Związku w Katowicach. Inni niech się reformują sami.
-
Nie mam do ciebie już nigdy i nic. Ignor. Życzeń ci nie składam, bo były by nieszczere.
-
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem o wzajemnej kontroli a jak mało raz to przeczytaj 50 razy i naucz się na pamięć. Gdzie napisałem o wystawianiu mandatów czy grzebaniu w rzeczach innego wędkarza????. Chodziło mi o zwracanie uwagi nieetycznym wędkarzom bo to bardziej boli od kolegi niż kontrolera. W sumie g...o mnie obchodzi co robisz z rybami. Chyba nie byłeś na tej lekcji czytania w szkole tylko na rybach albo byłeś a zajmowałeś się innymi rzeczami.
-
J.czemu nie chcesz się ciągle wypowiedzieć w temacie? Myślałem, iż sypniesz niczym z rękawa swoimi pomysłami. Pomysły miałem i mam. Część wykorzystałem a część ujawnię w merytorycznej dyskusji ale nie z tobą pod płotem, bo ty tylko lubisz rozmawiać siłowo ubliżając a to nie mój styl. Nie znoszę dyskusji typu pis- Palikot. Może kiedyś może w innym towarzystwie przede wszystkim merytorycznie. A ty nie znasz ani zasad ani przepisów nie mówiąc o etyce, chciejstwo i życzenia to w Caritasie, tu się liczą możliwości. Za parę lat nie będzie już takich dyskusji, bo jak wszędzie będzie obowiązywać gospodarka rynkowa a nie darmocha i socjal. 50 groszy dziennie za łowienie i dwudziestu strażników na hektar wody, dochodzimy do paranoi buhahahaha
-
Skoro już druga osoba się interesuje moją monografią to odpowiem. Mam żonę a ona ma kota wiec nie muszę dla niego zabierać ryb, bo to kot do zabawy.