Jarosław

Ja w tym roku między Miejscem a Okleśną byłem kontrolowany 7 razy przez PSR a dwa razy wiem, że byli ale nie podeszli bo nie było potrzeby.

Dlatego "ktoś" mu w nocy odciął cumy

Padły średnie, ale facet który cumował łódź mieszkalną "Skawa" koło przeprawy wyciągnął bardzo dużo niewymiarków, mówił, że najsmaczniejsze

Tam gdzie zwłoki w tej zatoczce z jednej i drugiej strony zjazdu i wyżej koło żelaznego mostu.

W Krakowie drapieżnika mniej jak dla mnie, za to białej ryby multum tylko trzeba znać miejsca Za drapieżnikiem warto pojechać do Okleśnej na lewy brzeg przy przeprawie, oj warto.

No kolego chyba Ty musisz iść na egzamin i zapłacić 10 zł, bo nie ma takiego obowiązku ważyć ryby na łowisku tylko w domu i dopiero wpisać. Na łowisku tylko gatunek, sztuki i cm (punkt 3 instrukcji wykazu łowisk). Mam obowiązek mieć miarkę i długopis a nie wagę

Strażnicy to też dziadki i też koledzy. Dziadek dziadkowi oka nie wykole, przynajmniej ja bym sobie nie pozwolił

Świeża jest dobra wiosną a latem i jesienią lepsza jest hemoglobina lub plazma.

Bo łowić w Łazach to "cza umić"

Jak się dowiem od skarbnika lub prezesa to dam znać bo też jestem ciekawy

Najprędzej dowiesz się od skarbnika lub prezesa. Zadzwoń i powiedz, że chciałeś pomóc przy zarybianiu, na pewno się ucieszą

Czy mniej wpuszczą czy więcej wyłapią, ważne, że karpia mniej.

To wolno nęcić na Dzieckowicach Chyba nie muszą się opierać na wyborczym elektoracie emerytalnym

Niech ciągną jak najwięcej, nawet na cztery wędki W tym roku jak były trzy powodzie i uciekły karpie ze stawów hodowlanych w okolicach Zatora to znalazłem ich siedlisko na Wiśle i mam frajdę. Gumę z tyczki mi wyciągają na 9 metrów Nie muszę się łokciami rozpychać na Przeczycach. Całe szczęście, że karp w rzekach nie ma wymiaru.

Odnowię temat. Nie byłem na Skawince już 5 lat i ciekawi mnie jak tam wygląda z rybami i czy nadal tam taka ciepła woda. Interesują mnie stanowiska zaraz ze zjazdu z mostu z ulicy Piastowskiej. Kiedyś dojeżdżałem aż do ujścia do Wisły ale było ciężko, trzeba było zakładać łańcuchy.

Które, bo są dwa razy w tygodniu? Sam decyduj jak się nazywać a nie pytaj innych, bo ilu wędkarzy tyle opinii. Ja łowię wyłącznie wyczynowo lub na sposób wyczynowy i też mam wrogów którzy mówią, że tylko kaleczę ryby aby sobie zrobić przyjemność. I nie przejmuję się opiniami, bo najwięcej do powiedzenia mają ci co nic dla wody nie robią a chcą z niej wyciągnąć jak najwięcej.

To szkodnik, nadaje się tylko do hodowli. To tak jakbyś na wolność wypuścił kilka tysięcy świń na mały nieprzygotowany teren. Czy wtedy też nie zakłócił by się system??? To znaczy, że zaraz po zarybieniu można a nawet trzeba odłowić, im szybciej tym lepiej. Zresztą w tym celu się to wpuszcza. Taka jest presja tego "gatunku" wędkarzy na zarządy kół. Prawdziwy wędkarz nie łowi ryb z hodowli. I dla nich się ten stół nakrywa. To jest swoisty elektorat któremu trzeba dogodzić aby wygrać następne wybory. Zamiast im ryby rozdać niech mają igrzyska i tak się wykażą miedzy sobą. Zresztą Unia dlatego pozwoliła wpuszczać 2 szt na hektar a nie 2 tony na hektar. Zanim by była kontrola już ich nie będzie

Szczupaków mi szkoda ale karpi na Przeczycach wcale. Powinni je odłowić na drugi dzień po zarybieniu, co innego w rzekach. Dlatego przyczyniłem się do zniesienia ochrony po zarybieniu, tylko szczupaki miały być wpuszczone w innym terminie ale jest jak jest, bylejakość Od zeszłej soboty cały Śląsk z sieciami przyjechał na nocki, niby na sandacza, bo wolno wywozić.

Przepraszam za błąd, to było na jeziorze Zbąszyńskim. Czyżbyś o wszystkich wiedział To nie tak. Właśnie jestem realistą a nie męczennikiem. Jestem za tym aby PZW było ale dla równowagi i konkurencji nie zaszkodzi coś innego. A że poświęciłem tej firmie całkiem społecznie najlepsze lata to fakt. Kiedyś przekonasz się jak i Ciebie będą nazywać leśnym dziadkiem w gumofilcach albo szuwarkiem ludzie całkiem do tego nieupoważnieni. Z perspektywy czasu właśnie dla nich zrobiłem najwięcej i tego żałuję i uważam to za lata stracone. Nigdy nie oczekiwałem odznaczeń ale i niecierpię wypowiedzi nierobów i konsumentów. Zresztą zbyt dużo już na ten temat napisałem miedzy innymi na tym forum. I też nie oczekiwałem nigdy atencji ani estymy Teraz pisze już tylko dla własnej przyjemności ale już bez zaangażowania. Ale to temat na inne czasy.

masz dopiero 11 postów

Ilość to jedno o czym sam się przekonałem, ale to wina człowieka oraz powodzi podczas której uciekła duża ilość, a wielkość takiej ryby to drugie. Przecież taki kolos zjada także okazy i niewymiarki innych gatunków które łowimy. Nie zamierzam nikogo przekonywać do mojej teorii a i tak jestem wdzięczny, że nie zostałem zawieszony za odmienne, nielojalne zdanie wobec "partii"

Przecież łowisko na Rybniku to prawie komercja licząc ile tam dniówka kosztuje w najlepszym miejscu.

Nie wszystko można przeliczyć na honor czy wstyd. Ja na jeziorze Międzybrodzkim kilkanaście lat temu też wyciągnąłem podobnego to w nagrodę dostałem od rybaków taką samą wagowo ilość węgorzy nawet uwędzonych, że uwolniłem jezioro od kolosalnego szkodnika. Populacja sumów w Polsce niedługo poprzez głupie zarybiania spowoduje taką plagę jak w Australii karpie. Na Wiśle już jest z tym problem, jak w ciągu godziny potrafi się zawiesić 20 niewymiarków. Gdyby faktycznie była taka potrzeba wypuszczania na tym akwenie ryb to by to wprowadzono a jeśli tak nie jest to lepiej dać spokój bo inni o tym myślą za nas a wypuszczać tam gdzie jest taka potrzeba, a nie tolerować w swojej obecności zabierania ryb, często niemiarowych, bo to kolega..... Zresztą po 2,5 godzinnym holu i tak by ryba nie przeżyła. Jedno co mi się nie podoba to tragiczne zdjęcia.

Nie myśl, że jestem złośliwy ale chyba coś nie tak. Rejestr Połowu Ryb 2010 Każdy wędkujący na terenie Okręgu PZW w Wałbrzychu, zaraz po wejściu na łowisko zobowiązany jest do posiadania i uzupełnienia ''Rejestru Połowów'' przez wpisanie nazwy łowiska (instrukcja w rejestrze) i daty wędkowania. Należy jednak pamiętać, że ''każdą złowioną rybę, z gatunków objętych w Regulaminie PZW limitem ilościowym, należy niezwłocznie po jej zabraniu tj. zabiciu lub umieszczeniu w siatce albo torbie wpisać do rejestru.'' i dalej "Również Uchwała Krajowego Zjazdu Delegatów PZW nałożyła na okręgi obowiązek wprowadzenia obowiązkowej rejestracji połowów ryb na wodach PZW. Pragnąc spełnić w/w obowiązki okręgi PZW w Jeleniej Górze, Legnicy, Wałbrzychu i Wrocławiu kontynuują obowiązkową rejestrację połowów wędkarskich w jednorodnych rejestrach"

Najlepiej ignoruj. Macie na forum prawnika, on wam wszystko powie nieodpłatnie skoro tak to odczytałeś. Ja jakoś nie miałem szczęścia do znalezienia sam przepisów " do wiadomości ogólnej" tylko dla ścisłego grona urzędasów. Dlatego wiem dlaczego są afery.