Skocz do zawartości
tokarex pontony

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 239
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    716

Odpowiedzi dodane przez jaceen

  1. U mnie kryzys. Co fajniejsze ryby wygrywają. Pech jakiś mnie dopadł ponownie i nie mogę się go pozbyć. Muszę z kimś na ryby się wybrać, klepnąć w plecy i pecha przekazać dalej:)))

    W dzień wyborów wybrałem lżejsze łowienia. Wiatr bardzo utrudniał. Sporo brań na balonie i nie było szans na wcięcie. Skracałem rzuty do kilku metrów, by cokolwiek złowić. Ostatecznie nie było źle, bo ze czterdzieści okoni złowiłem. Rozmiar do 22 cm maksymalnie. W tym miałem jeszcze dwa jazie, którym brakowało 1 i 2 centymetry do zgłoszenia. Łowiłem na małe ripperki z główkami 1,5-3 g. Kanał Odry. Wiatr momentami był tak przenikliwie zimny, że do tej pory mnie telepie. Może mecz mnie rozgrzeje?:)))

    IMG_20231015_171434663_HDR.thumb.jpg.9af618a329b52cf8d45cef4d8ff84099.jpg

    IMG_20231015_170847984.thumb.jpg.4e35e693796968ea3295f46278e91a71.jpg

    IMG_20231015_163624482.thumb.jpg.eac9aec734f5e9dc99887b9de1e64d87.jpg

    • Lubię to 2
    • Super 3
  2. Zakwit wiatr przepchnął na mój brzeg i zastanawiałem się, czy odpuścić i pójść dalej. Jednak zostałem. Pod kożuszkiem lubią się chować niezłe ryby. Rozpocząłem od ripperów. Od pierwszych minut zapowiadało się ciekawie. Okonie dość aktywne i trochę większe niż z wyprawy na odrzański kanał. Było kilka pod 25 cm. Łowiłem między 16 a 20. W użyciu były gumki Westin, woblerek Instynct, Kamatsu i popper własnej produkcji. Na gumkę miałem dużego okonia. Niestety, nie wytrzymał węzeł na przyponie. Później rekompensują stratę okonie łowione na poppera. Największy 31 cm leci do tabeli.

    IMG_20231002_164337573.thumb.jpg.fefe61924728ce37019e1ad05973c5ec.jpg

    IMG_20231002_160926514.thumb.jpg.158fac9817e0c922f91e81adfa159674.jpg

    IMG_20231002_165247173.thumb.jpg.b17ec77e311d9af883ee05aa0ac2900b.jpg

    IMG_20231002_173604679_HDR.thumb.jpg.6d319c9c6877f3fd38b5a92675f70795.jpg

    IMG_20231002_181512311_HDR.thumb.jpg.75a93d8dd6fa6d2aea0bc991ebbd0d5f.jpg

    IMG_20231002_182604960.thumb.jpg.bad394d6a9ea1aba2559bad826cea437.jpg

    IMG_20231002_183929703.thumb.jpg.63e3ec6fa4e8559b948c6437e66900c8.jpg

    • Lubię to 1
    • Super 6
  3. - Gatunek ryby:  2 x wzdręgi

    - Długość w cm: 29 i 29

    - Data połowu: 02.10.2023

    - Godzina połowu: ok. 19:30 i 19:40

    - Łowisko: Odra

    - Przynęta: wobler Kamatsu minnow 5 cm

    - Opis połowu: Brania z powierzchni tuż po zmroku

    IMG_20231002_192644602.thumb.jpg.18dec00419c891d249ed8ccada9e63c3.jpg

    IMG_20231002_194039853.thumb.jpg.5377066285dfc6eca4b2995ae65ef3f3.jpg

    __________________________________

    - Gatunek ryby:  okoń

    - Długość w cm: 31

    - Data połowu: 02.10.2023

    - Godzina połowu: ok. 16:40

    - Łowisko: Odra

    - Przynęta: popper własnego wykonania

    - Opis połowu: j3dno z kilku brań tego dnia na poppery

    IMG_20231002_164337573.thumb.jpg.593b4d5c5aef258daef61e86cdc22164.jpg

    _____________________________________

    - Gatunek ryby:  boleń

    - Długość w cm: 53

    - Data połowu: 03.10.2023

    - Godzina połowu: ok. 18:20

    - Łowisko: Odra

    - Przynęta: popper własnej produkcji

    - Opis połowu: plum, plum, plum i bęc! Tak było:)

    IMG_20231003_182219719_HDR.thumb.jpg.d7197019b11d04613548641a6f4e0da8.jpg

     

  4. 8 godzin temu, jamnick85 napisał:

    jak się nie ma co się lubi.... ;)

    Cała prawda:)

    W czwartek oglądałem przelatujące starlinki. Zaskoczyły mnie, że przelatywały w sporej odległości od siebie. Punkt 19:47 zaczęło się widowisko. Zapowiedziałem sobie, że jak je dostrzegę, to w piątek będzie dobrze się łowiło:)

    I dlatego wybrałem się na jeden z wrocławskich kanałów. Z jednej strony dużo drobiazgu się w nim łowi, ale mam tam swoje dwa rekordowe okonie +40 cm. Chciałem się nałowić i troszeczkę podnieść się na duchu. Łowiłem na rippery Westin Slim 5 cm i pod koniec na Fishchaser Nanomastery 2 cm. Nad wodą byłem w godzinach 15-19. Okoni sporo i tylko dwa zasługujące na uwagę. Jeden miał przynajmniej 25 cm. Trafiłem też pięć małych boleni i trzy niemiarowe jazie. Wpadł też do ręki klenik trzydziestka. Liczyłem na wzdręgi. Jednak o tej porze roku nie mam pojęcia, jak się do nich dobrać.

    IMG_20230929_182354120.thumb.jpg.47560406b40ec6287c4518eece2a604e.jpg

    IMG_20230929_183623251.thumb.jpg.2a6e2ef9c24215bb20156cbd9a83993c.jpg

    IMG_20230929_183728915.thumb.jpg.a5c99ed2006ae4ed562d99ff2044071d.jpg

    • Lubię to 1
    • Super 3
  5. Jeżeli działo się to w czwartek, to mogę tylko potwierdzić twoje spostrzeżenia. Kilka sezonów temu, też dzień przed załamaniem pogody odpaliły mi okonie. Byłem trochę zdziwiony, bo pierwszy raz w życiu brały mi na agresywnie podbijane rippery 8-10 cm na główkach 10 i 12 g. Zmusił mnie do sięgania po cięższe i większe gumy towarzyszący zmianie pogody dość silny wiatr. Od tamtej pory zacząłem baczniej przyglądać się meteorogramom. Kilka razy przewidywania się sprawdziły. Nigdy wcześniej na to nie zważałem uwagi. Chciałem iść na ryby, to nie było znaczenia, jaka pogoda mnie czeka. W poprzedzający zmianę pogody czwartek też spodziewałem się, albo agresywnych brań okoni, albo szczupaków. A że męczę ostatnio jedną z miejscówek i tam są okonie, to liczyłem, że będą przyłowy. Ogólnie nastawiłem się na sandacze, ewentualnie bolenie. Jednak te drugie, jakby w ten dzień wymiotło. Dzień wcześniej dawały popis swojej ignorancji do moich przynęt i pogrywały sobie, atakując bez możliwości zacięcia. Okonie w czwartek były dość aktywne. Miałem kilka ataków na cykady i na spore woblery (np. Instynct 7 cm). Łowiłem też na większe gumy +/- 10 cm na główkach 6 i 8 g. Może bym jakiegoś większego złowił, albo więcej, gdybym wcześniej przyjechał. Przyjechałem przed zmierzchem i nie było czasu na eksperymenty. Ze złowionych największy okoń miał 27 cm.

    IMG_20230921_184258113_HDR.thumb.jpg.a80bae9afd635547375ce86a09330dfa.jpg

    IMG_20230921_190110810_HDR.thumb.jpg.26fd666debcf35e4e13d022350d1a264.jpg

    • Lubię to 2
    • Super 3
  6. Można przyjąć, że ta sama ryba i podciągnąć na 2x70,5 lub 2 x70:) Będzie sprawiedliwiej wpisać zgodnie z pomiarami. Robi się coraz ciekawiej:)

    Byłem wczoraj i trzy ataki spartolone. Jednego już czułem na kiju i tak się wypiął. Dzisiaj kolejny atak na miejscówkę. W końcu pech mnie opuści;)

    Tabela sandacz 2023;)
    1. Elast93  70,5 + 70 + 0 = 140,5
    2. Fido Angellus
    3. Marienty
    4. Zbynek1111
    5. lechur1
    5. jaceen
    6. Seba ZG  50 + 0  + 0 = 50
    7. RafalWR 53 + 0 + 0 = 53
    8. MarianoItaliano85
    9. tomek1
    10. MARCIN82
    11. Budek
    12. jamnick85
    13. Konrado   50 + 50,5 + 68 = 168,5

    • Lubię to 2
    • Super 2
  7. Próbuję, ale nie wychodzi:) We wtorek zmieniłem miejsca i od razu było ciekawiej. Przyjechałem jeszcze przed zmierzchem, by zorientować się, czy coś się zmieniło od kilku miesięcy. W pierwszych rzutach już mam podniesione ciśnienie. Trzy nietrafione ataki. Później zapinam krótkiego sandacza. Kolejne branie i murowanie. Trwało to kilka sekund i puściła kotwica. Zmieniłem miejsce. Złowiłem jeszcze trzy klenie i wymiarowego sumka. Woblery zmieniałem. Skutecznym okazał się Banana Lovec Rapy. Dzisiaj powtórka:)

    IMG_20230919_203106180.thumb.jpg.a2d7290bc8cb46a17d0b1ed0f1dca22f.jpg

    IMG_20230919_230948944.thumb.jpg.171417de404b80f74c1a93874141cda2.jpg

    • Super 5
  8. Siatkarze zagrali dobry mecz o medal, to z dobrym humorem  zjadłem kolację i po 22:30 byłem już nad wodą.  Ubzdurałem sobie, że passę trzeba podtrzymać. Nastawiłem się na sandacze. Wziąłem kilka większych woblerów i trzy gumy. Miało być ekonomicznie i bez zbędnego bagażu. Ogólnie sprzęt trochę mocniejszy, by nie drżeć przy większej rybie. Dałem sobie czas do 1:40 i wracam. Trzy godziny machania wystarczy. Plan prosty. Łowię głębiej. Jak wobler zbyt brutalnie orał dno, to zwalniałem tempo, albo unosiłem wysoko wędkę. Po godzinie zakładam woblera sdr Lowec Rapy 8 cm. Ten wbrew swojej budowie nie schodzi bardzo głęboko. Po kilku sprowadzeniach krótkim wachlarzem jest bum! Trochę się pokotłowało i do podbieraka wpada piękny kleń. Ładna wypasiona klucha 51 cm. 

    P1460436_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.6b77440de886e9e681d187b1d3a2ba59.jpg

    Następne dwie godziny mozolnie czesałem krótkimi rzutami, by bardzo dokładnie obłowić miejscówki. Takim sposobem nie wiele się nachodziłem i odcinek, który przeszedłem, nie przekroczył 100 metrów. Na ostatnie kilkanaście minut wróciłem do jednego z głębszych miejsc. Tam założyłem gumę Cannibal z główką 6 g i po opadzie na dno starłem się przy kilku obrotach korbką dodatkowo unosić powoli szczytówkę, by wydłużyć maksymalnie opad. Zadzwonił budzik. Czas zwijać sprzęt, by spokojnie zdążyć na autobus. Ale nie może się skończyć tak bez powiedzenia sobie:

    - Jeszcze jeden rzut i koniec.

    Rzucam.

    Opad.

    Podbijam i cztery razy kręcę korbką.

    Guma opada.

    BUM!!!

    Siedzi!!!

    Hamulec gwiżdże. Ojojoj!

    Od razu zabieram podbierak i schodzę dwadzieścia metrów na obniżenie bulwaru. Podejrzewam, że z tym podbierakiem będę miał problemy zapakować rybsko i trzeba będzie holować do ręki. Jeszcze nie widzę co mam, ale podejrzewam, że sandacz. I tak właśnie jest, wyłania się smok przynajmniej 80 cm. Wcześniej zrobił kilka krótkich odjazdów. Mimo to szczęśliwie ustawiłem się pod podebranie i tylko jakieś fatum mogło popsuć zdarzenie. Gumy nie widzę, to jestem spokojny, jak przed skokiem bungee.

    Robię najazd pod rękę, wychylam się i w tym momencie sandacz robi kolejną akcję wywrotową i jig wyskakuje z pyska. Bez gumy. Ja stoję osłupiały. Sandacz stoi osłupiały. Sięganie po podbierak nie ma sensu. Patrzymy na siebie przez chwilę i sandacz odpływa. 

    Przez ułamek sekundy przeleciała myśl, aby jeszcze godzinę zostać.

    Żeby nie rozpaczać, to natychmiast spakowałem wędkę, by zdążyć na autobus.

    👊
    • Lubię to 2
    • Super 9
  9. O ile pamiętam, to kontuzja, że nie mogę, że nie idzie...a to wszystko, by uśpić naszą czujność:)

    Mamy nowy wyznacznik, do jakich okoni musimy się dobrać, by mieć coś do powiedzenia w górnej części tabeli. Gdyby ktoś nie zauważył, to zmienił się lider. Gratuluję Elast93👍💪🔥

    Teoretycznie średnią 33 pkt jesteśmy wszyscy w stanie osiągnąć, by wskoczyć na szpic. Tyle teorii, a w praktyce wiemy, jak to jest;)

    Lp Zawodnik Max 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 SUMA
    1 Elast93 42 32,5 30,5 28 38 39 42 29 28 31 29 327
    2 Jaceen 34 33 30 32 33 34 29,5 29,5 30 30 30,5 311,5
    3 Kepes53 33 32 28,5 28 26 30,5 33 33 31 30 28 300
    4 moczykij 34 31 29 29 28 26,5 27 30 28,5 26 34 289
    5 RafaLWR 36 33 35,5 36 35 32 30 27 27 26   281,5
    6 jamnick85 31 26 26 29,5 28 26 26 31 29 28 28 277,5
    7 Larry_blanka 33 23 23 25 31 31,5 33 22 32,5 22,5 29 272,5
    8 Płatek88 26 24 25 25 25 26 26 24       175
    9 McGregor 28 25 26 28               79
    10 MarianoItaliano85 29 29 24 22               75
    11 suchi 25,5 25,5 23                 48,5
    12 carloss83 27 27                   27
  10. 1 godzinę temu, Konrado napisał:

    W kwestii formalnej. Spinning różnie jest traktowany, są i tacy co trolling uważają za spinning bo mają wędkę spinningową, verta też tak niektórzy traktują.
    Łowienie z brzegu kontra z łodzi to też inna konkurencja... 

    Mnie będzie motywować, żeby wyniki z brzegu były górą:) Patrząc na listę, to nie ma obaw o dominację pływadeł🙃🤣 Martwi mnie inna sprawa. Po ostatnim sezonie jest mi normalnie wstyd. Żeby skończyć z jednym sandaczem? Teraz też krótkie się czepiają i zaczyna się lekka panika:) Byłem wczoraj ostatni raz powęszyć za sumami z powierzchni łowiąc chlapakami. Połowę czasu łowiłem też klasycznym woblerem, licząc na przyłowy. Może sandacz, boleń lub kleń? Rzadko tak podchodzę do sprawy, ale pogoda jest wyśmienita na nocne wędrówki i jeszcze raz spróbowałem. Dwa brania zaliczone i jeden kleń 43 cm na brzegu. U kolegi trzy brania i krótki sumek na brzegu. Woda nieczytelna. Może od połowy października będzie inaczej, gdy drapieżniki poczują, że trzeba gromadzić zapasy tłuszczyku na zimę.

    Konrado, jak nie tajemnica, to pochwal się swoimi woblerami:)

    • Lubię to 1
    • Super 2
  11. Gdybyś się zastanawiał(a), czy nadchodzący weekend spędzić na poszukiwaniu iluzorycznych okazów z pogrubionym zestawem, to może warto odchudzić sprzęt do maksimum i podłubać trochę drobiazgu? Przy tej opcji często trafia się przyjemny przyłów, co jeszcze bardziej podnosi nasze morale na przyszłe wyprawy.  W tygodniu próbowałem złowić coś konkretnego i skończyło się na kilku średnich kleniach, boleniach i krótkich sandaczach.

    2023_09_03k_pow.(1).thumb.JPG.72b59c241dfb71a38c1a30428ce0de24.JPG

    2023_09_03k_pow.(2).thumb.JPG.36451aeb6ae9703077534a9ed48e1d9a.JPG

    Ostatnie dwa dni (wtorek i środa) łowiłem z nastawieniem na okonie. Potrzebowałem się nałowić. Ilościowo w jednym i drugim dniu porównywalnie. W środę doliczyłem się 58 okoni i jednego bolenia. W obu przypadkach byłem między godz. 17:00 a 20:00. Skutecznym sposobem było jednostajne ściąganie w górnych partiach wody ripperów do 5 cm z obciążeniem 1 g. Kanał mocno zarośnięty. W płytkich miejscach jigowanie w tym okresie jest raczej mniej skuteczne. Okonie lubią sobie poganiać za przynętą szybciej prowadzoną.  Łowiłem też na wirujące ogonki. Też skuteczne. Największe zaufanie mam obecnie do gumek Westin Shad Teez 5 w wersji narybku.

    IMG_20230906_193630116.thumb.jpg.879a253faf669921c44de5400caa4115.jpg

    Większe okonie są bardzo ostrożne i mają krótki czas żerowania. Czasami da się to zauważyć, gdy zaczynają gonitwę za swoimi ofiarami. Warto wtedy posłać przynętę w to miejsce.

    2023_09_05k_miej.(1).thumb.jpg.ea3ebee2e5f428d234e97996a8534439.jpg

    2023_09_06k_miej.(1).thumb.jpg.8ec2417b8f43d90085a52f7c2e328600.jpg

    pzdr.,:)

    👊

     

    • Lubię to 3
    • Super 12
  12. Połowiłem okoni, jak w Szpindlerowym Młynie:))) Szkoda, że rozmiar nie taki jak tam. Łowiłem między godz. 17:00-20:00. Liczyłem, że przed zmierzchem trafię chociaż jednego większego. I doczekałem się:) Do wody leciały gumki Shad Teez 5 cm/1 g i wirujący ogonek 4 g. Jedno i drugie działało. Największy okoń wciągnął gumkę. Leci do tabeli.

    IMG_20230905_170821766.thumb.jpg.d71f290fc6a02afae79ff40ac5f3dda8.jpg

    IMG_20230905_192823144_HDR.thumb.jpg.69cfae2a8d6e20765ae1df4f937cc16d.jpg

    IMG_20230905_192744357.thumb.jpg.f11cc04df508fb7ebdbee08297e69ded.jpg

    • Lubię to 1
    • Super 7
  13. 10 godzin temu, SebaZG napisał:

    jedno branie pod samymi nogami na gumkę jak na zdjeciu. 

    Gratuluję.

    U mnie same krótkie. Przeszedłem i wypatrywałem wczoraj Odrę na odcinku ponad 3 km. Wypatrywałem aktywności. Zero. Nie mam o co się zaczepić.

    Tabela sandacz 2023;)

    1. Elast93

    2. Fido Angellus

    3. Marienty

    4. Zbynek1111

    5. lechur1

    5. jaceen

    6. Seba ZG  50 + 0  + 0 = 50

    7. RafalWR

    8. MarianoItaliano85

    9. tomek1

    10. MARCIN82

    11. Budek

    12. jamnick85

    13. Konrado

  14. - Gatunek ryby:  kleń

    - Długość w cm:  44

    - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03. 09.2023

    - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok. 22:15

    - Łowisko: kanał Odry

    - Przynęta: wobler Kamatsu Stream Minnow5

    - Opis połowu: Branie przy opasce.

    P1460413.thumb.JPG.3b58848145a49a2749c5ad95a50cd174.JPG

    ---------------------------------

    - Gatunek ryby:  boleń

    - Długość w cm:  53

    - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03. 09.2023

    - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok. 23:15

    - Łowisko: kanał Odry

    - Przynęta: wobler Jaxon Holo Selekt Longus7

    - Opis połowu: Branie przy opasce.

    P1460414.thumb.JPG.fb223fd52e4d6b1ec92a8933bbd030d8.JPG

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.