Skocz do zawartości
Dragon

maryaChi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 567
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez maryaChi

  1. Sinus. Moim zdaniem chodzi bardziej o to, zeby administracja i moderatorzy jasno zakomunikowali oficjalnie, ze nie zycza sobie takich rzeczy na tym forum. Ze kazda tego typu wpadka bedzie karana chocby ostrzezeniem. Wyobrazasz sobie sytuacje w ktorej czesc uzytkownikow wstawia na forum kilkakrotnie zdjecia tej samej ryby, robione roznymi aparatami, w roznych ubraniach? Wobler twierdzi ze zlowil 2 szczupaki jednego dnia - ok wierzmy mu, ale mimo wszystko doszlo do krętactwa, ktore moim zdaniem powinno byc kateogrycznie zabronione regulaminowo. Zwroc uwage ze do tej pory zobaczylismy tylko: "no pieknie woblerek ze sie przyznales, teraz troche czasu zejdzie zanim odbudujesz zaufanie, ale nie przejmuj sie bo dostales nauczke". Mysle ze przydalaby sie bardziej jednoznaczna opinia ludzi ktorzy trzymaja piecze nad tym forum. Nie chodzi o karanie woblera, bo regulaminu nie zlamal, ale chociazby o mala poprawke do regulaminu, ktora umozliwialaby w przyszlosci karanie, lub - lepiej - zniechecila potencjalnych oszustow do robienia takich rzeczy.
  2. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=477&postdays=0&postorder=asc&start=210 Przedostatni post andi64 rozpoczyna ta dluga dyskusje. Jesli masz duzo czasu to mozesz sobie poczytac..
  3. Celowo nie pisalem nic do poludnia, zeby zobaczyc zdanie "sorry, ale chyba sie rozpedzilem", ewentualnie jakies lepsze argumenty niz "wstrzymuje sie od glosu, nic nie wiem skad takie rzeczy, lesio modyfikowal etc.". Bo jak wobler wedkuje kazdy widzi i zupelnie powaznie, nawet jesli nie wyciagnalby tego samego szczupaka z tego samego miejsca co dzien wczesniej mial branie - kazdy z nas by to zrozumial. Kazdy z nas wie ze lowienie ryb to nie zrywanie pomidorow z krzaka na ktorym jest ich pelno tylko sztuka, ktora mimo wszystko polaczona ze szczesciem daje dopiero wymierne efekty. Przykro mi tylko ze probowano mnie tu wprowadzic w blad i szczerze - to jakby takie rzeczy byly codziennoscia, watpie zebysmy chcieli w tym uczestniczyc. pzdr.
  4. Chcialbymn zeby prowadzilo do sytuacji w ktorej ludzie beda bac sie robic takie przekrety. To jest zdecydowanie bardziej szkodliwe dla forum niz zakladanie niepotrzebnych tematow i pisanie glupich postow. Tym bardziej ze szczupak spokojnie miesci sie do kateogrii: rekordowe ryby haczyka.
  5. Wobler nie mow lesiowi ze cos pokrecil bo ja napisalem wczesniej dokladnie to samo co on. Sprawdzic date wykonania zdjecia jest bardzo latwo i nie mysl ze wkrecisz mi, ze zmieniales jakies karty i cos sie pozmienialo nie wiedziec czemu. Z Lesia i mojej - zapewne wielu innych - perspektywy wyglada to dokladnie tak: Zlowiles szczupaka 27 wrzesnia. Mial 81cm i 4.96 kg. Zrobiles mu zdjecia aparatem marki Samsung, nastepnie telefonem Nokia N70. 29 wrzesnia wkleiles zdjecie zrobione telefonem i powiedziales ze szczupak mial 4.96kg. Dodales do tego opis polowu etc. Dostales zasluzone gratulacje. 3 pazdziernika (byc moze) miales branie szczupaka 80tki, ktorego niestety nie udalo sie wyholowac. Zapewniles nas ze po niego pojdziesz. Niestety nic z tego nie wyszlo, bo 4 pazdziernika nie udalo ci sie go skusic do brania. Stwierdziles jednak ze masz jeszcze zupelnie inne zdjecia (zrobione aparatem innym niz Nokia N70) w zupelnie innym ubraniu i nie ma przeszkod zeby wkleic takowe i powiedziec ze sie zlowilo go (bo przeciez masz juz zdecydowanie inne podejscie do lowisk i lowienia niz kiedys i szczupaki, sandacze, mietusy, wielkie sumy wystepuja wszedzie i bez problemu umiesz je lowic). Wkleiles wiec je i powiedziales ze sa z dnia 4 pazdziernika. Teraz troche faktow. 29 pazdziernik - dostajemy od ciebie zdjecie pieknego szczupaka. Zdjecie ma date 27 wrzesnia, jest zrobione telefonem Nokia N70 po godzinie 14. Twierdzisz ze zlowiles go w weekend (27.09 to sobota). Wszystko sie zgadza. Gratulacje - i to zasluzone. 4 wrzesnia. Dostajemy zdjecie znad wody. Mowisz ze byles nad woda o 6:20. Wklejasz nam zdjecie gdy jest jeszcze ciemno. Zdjecie ma date 04.10, przed godzina 6 i jest zrobione aparatem firmy Samsung (moge ci podac nawet model, ale nie chce mi sie szukac). Mniej wiecej wszystko sie zgadza. Po ok 30 rzutach lowisz tego 81cm szczupaka ktorego branie miales prawdopodobnie dzien wczesniej. Wklejasz jego zdjecie. Niestety spory ZONK, bo zdjecie robione tym samym aparatem co chwile wczesniej ma datę 27 wrzesnia (jakos po godz 12). Szczupak z 29.09 wyglada blizniaczo do tego z 04.10. Nie mow ze wygladaja inaczej. Sa fotografowane w innych miejscach, w innym oswietleniu i innymi aparatami. Slonce wali tak jakby byla to godzina 11-14, a na pewno nie kilkadziesiat rzutow po totalnej ciemnicy. Nie mow ze to przypadek i nie wiesz skad te wszystkie okolicznosci bo szlag czlowieka moze trafic. Teraz najlepsze. Lowisz dalej sandacze. Wklejasz ich zdjecia. Sa robione tym samym aparatem Samsung. Maja date 04.10 :( Jaki zbieg okolicznosci?? Dalej twierdzisz ze to czysty przypadek NIE WIADOMO SKAD. Chcesz pojechac po Lesiu, masz charakter 20 latka. Same absurdy. Wiesz czemu jestem taki ciety? Bo wiem ze wedkujesz swietnie. Widac to po wynikach, ale niestety tym posunieciem straciles w oczach - mysle nie tylko moich. Aktualnie kazde slowo jakie napiszesz bede bral w kilka nawiasów. Zupelnie niepotrzebnie chciales nas oklamac. Czy myslisz ze na forum wedkarskim sa sami wedkarze w gumofilcach - tacy jakich czesto widac nad woda? Tacy z ktorymi ciezko pogadac na jakikolwiek temat? Mylisz sie chlopie. Na tym forum sa zapewne swietni informatycy, specjalisci od elektroniki, budownictwa, architektury, swietni prawnicy, policjanci i byc moze nawet pracownicy naukowi. Probujesz wjechac w temat w ktorym ja czuje sie dosc swobodnie, ze wzgledu na studiowany kierunek i wykonywany zawod i wkrecac mi kompletne herezje. Konsultowalem sie ze Stu6-60 i okazalo sie za 10 maj to po prostu piaty pazdziernik. Program z ktorego korzysta przeczytal mu date zapisania pliku w formacie 10-05-08. Kazdy by odczytal to jako 10 maj, takze nie ma juz tego watku co roztrzasac. Liczylem na inna reakcje z Twojej strony. Specjalnie nie pisalem, jaki manewr moim zdaniem na 99% wykonales, zeby dac Ci sie wytlumaczyc, ale niestety okazalo sie ze nie masz za grosz skruchy tylko probujesz gadac ze nie wiesz skad to i ze nie bedziesz ciagnal tematu. Nie wiem czy pamietasz, jak byla analogiczna sytuacja z Pike - tu na tym forum. Wtedy nie mialem watpliwosci ze Pike wstawial w 100% autentyczne zdjecia, mimo ze go nie znalem. Teraz mam 100% przekonania ze ty probowales nas oklamac zeby popatrzec na gratulacje i wstawic byc moze 2 szczupaki do rekordow haczyka, mimo tego ze podziwialem to co wyprawiasz nad woda. Pike'a bylo mi szkoda, w przeciwienstwie do ciebie, bo zrobiles cos co powinno - w obliczu powstalego nowego dzialu "REKORDY HACZYKA" jak najszybciej znalezc sie jako kategorycznie zakazane i grozace surowymi karami. Pozdrawiam i licze na lepsza postawe kazdego kto lowi ladne ryby.
  6. maryaChi

    Jezioro Gopło

    370 to faktycznie troche przesadzona liczba. Bedac codziennie nad woda musialbys lowic ponad jednego wegorza dziennie. W kazdym razie skoro twierdzisz ze ryba tam jest warto bedzie sie tym zainteresowac w przyszlym sezonie.
  7. Za slabo je widac - jest troche przeswietlenia przez co kolory sa niezgodne z rzeczywistoscia. Wg tego co znalazlem w pliku zdjecie jest zrobione 27 wrzesnia czyli wtedy kiedy zdjecie poprzedniego szczupaka woblera za ktore dostal oklaski. Istnieje wysokie prawdopodobienstwo ze to jeden i ten sam szczupak, ale z wyrokiem wolalbym poczekac na to co powie na ten temat sam podejrzany
  8. E tam robal. Czytaj uwaznie co piszemy. 29 wrzesnia w temacie "jak bylo na rybach - wrzesien" jest zdjecie szczupaka zlowionego w weekend czyli 27-28 wrzesnia. Zdjecie tego szczupaka jest zrobione 27 wrzesnia o godzinie 14. Wczoraj maciek wrzucil 2 zdjecia bardzo podobnego szczupaka zrobione 27 wrzesnia o godzinie 12 innym jednak aparatem. Teraz sa dwie mozliwosci. Albo wobler 27 wrzesnia zlowil dwa takie same szczupaki, albo to jeden i ten sam szczupak. Poza tym wg woblera byl on o 6:40 nad woda, zjadl sniadanie i zaczal lowic. Zobacz jak slonce wali godzine po wschodzie. Jest to kompletny offtopic bo temat jest jak bylo na rybach, ale jest tu rowniez niescislosc, ktora na pewno warto wyjasnic.
  9. Poniżej wypowiedzi woblera z 29 wrzesnia br. I teraz pytanie do woblera. Czy ten rzekomo zlowiony 4 pazdziernika jest tym samym szczupakiem, ktorego zlowiles w weekend 27-28 wrzesnia?
  10. Po czym poznales ze zlowil ja 10 maja? Zdjecie jest zrobione 27 wrzesnia. Co nie zmienia faktu ze na pewno nie z 4 pazdziernika. Teraz faktycznie pytanie : wobler 129 PO CO?
  11. maryaChi

    Jezioro Gopło

    Hmmm. To bardzo ciekawe. A jak sytuacja z sandaczem? Przy okazji lowienia wegorzy nie zdarzylo sie zlowic jakiegos?
  12. Nie zgodze sie ze szczupak jest u nas gatunkiem ginacym. W mojej okolicy nie ma wcale suma, jazia, klenia, bolenia. Mam za to zbiornik (tylko 5ha - bardzo duza presja wedkarska...) gdzie jest duzo szczupaka i to szczupaka w bardzo pokaznych wymiarach. Co wiecej - padl tez tam okon powyzej 50cm - w tym roku. Ciezko jest za to z biala ryba. Sa okresy ze ciezko zlowic plotke czy karasia. Co najwazniejsze zbiornik jest pod stala bardzo duza presja wedkarska ludzi o dosc staroswieckich przekonaniach (czesto miesiazy, ktorzy twierdza ze szczupaka trzeba tam tepic). Dodam ze szczupak w ogromnych ilosciach wydusil sie zima 2006 roku. Wylowiono nawet sztuke 18kg. Ja sie jednak nie boje ze go wytepia bo ma on tam zbyt dobre warunki. Bardzo ciezko do niego dostac ze wzgledu na strasznie bujna roslinnosc. Dopoki nikt nie zarzuci tam sieci ani agregatow, mozemy byc spokojni - szczupak tam bedzie i koniec - taki zbiornik - i tylko i wylacznie wedkarze - niewazne ze zabieracze. pozdrawiam.
  13. Teleport z tematu "jak bylo dzis na rybach": przeproś za to że zabiłeś ta piękną rybke już nie mówiąć ze zdjęcie jest nie zgodne z regulaminem! Czy tekst "przepros ze zabiles rybe" nie jest nieco przegiety?
  14. Dokladnie. Jestes zabieraczem, czynnie przyczyniajacym sie do degradacji polskich wód Nie liczy sie ze wiecej zarybiasz, poprzez (jesli sa dobrze zagospodarowane) skladki. pzdr.
  15. Mysli ze bardzo inteligentnie z nami rozmawia. Inteligencji jednak nie widac w tyych wypowiedziach. Jedynie zlosliwosc. ZERO argumentow.
  16. Nie wiem czy masz w swoim asortymencie takie urządzenie jak siatka wędkarska. Podejrzewam, ze masz, wiec zrob raz wyjatek od reguly i idz na ryby - np. drobnice tak zeby nalowic duzo. Nie wypuszczaj ich od razu tylko umiesc w siatce. Po 5 godzinach sprawdz ich forme. W moim przypadku srednio 2 ryby na 10 plywaja do gory brzuchem po paru godzinach od umieszczenia w siatce. Nie wiem ile zdechnie pozniej, nie wszystkie wygladaja przy wypuszczaniu na tryskajace energia. Siatke mam duza, wykluczam smierc przez uduszenie, jakby ktos chcial cos podobnego zaproponowac.. Co do rozumienia tekstu to faktycznie nie rozumiecie go. Jesli go rozumiecie to zachowujecie sie mniej wiecej tak jak "Y" w ponizszym dialogu: Y: -Jestem lepszy, ladniejszy i madrzejszy od Ciebie. X: -Nie jestes.. Uwazam ze stoimy na rownym pulapie mimo ze robimy to nieco inaczej. Y: -Jak smiales tak powiedziec! Przeciez oczywiste jest ze jestes gorszy. Nie widzisz tego? Nie sadze jednak, ze o to wam chodzi. Czy to sinus, czy Jaroslaw, czy Unises czy w koncu ja - w kazdym jednym poscie mowimy: "przestancie nokillowcy pisac ze jestescie lepsi!" Dodatkowo argumentujemy. Bo czy to, ze przyjemnosc sprawia wam wedkowanie, kaleczenie i meczenie ryby po to, zeby potem rybie darowac zycie nie jest trafnym argumentem?? Tak samo trafnym jak wasz argument, ze ryba cieszy sie jak sie ja wypusci. Gwarantuje wam ze szczupak tego nie "zrozumie". Bedzie zachodzil w glowe. Po jakiego gnata ten brzydki czlekoksztaltny stwor najpierw kul mnie jakimis hakami, potem na sile staral sie wytargac z wody i na koniec, gdy myslalem ze juz po mnie wpuscil mnie spowrotem do domu. Zrozumie jednak polowanie, meczenie ryby, po to zeby ja usmiercic i zjesc - sam tak przeciez regularnie robi. Zrozumie w cudzyslowie, bo szczupak oczywiscie nie ma czasu sie zastanawiac nad sensem wedkarstwa. Trudno mi ocenic czy odpowiednie osoby sprzeczaja sie w tym temacie. W kazdym razie stu6-60 ewidentnie uniosl sie ponad nas wszystkich stwierdzeniem w innym temacie zebysmy "doswiadczyli tego co on i w koncu zrozumieli ze tak jest lepiej, bo naprawde warto".
  17. dawm84, przeciez w poscie Jaroslawa wyraznie na koncu napisane jest ze wcale nie jest lepiej zlowic i zabrac i nie jest to sprzeciw dla zasady no-kill. To sprzeciw dla uwazania sie lepszym i bardziej etycznym od innych wedkarzy.
  18. Nie mozesz zrozumiec ze kazdy z nas - wedkarzy ktorzy zabieraja ryby z glowa czyt. kilka-kilkanascie sztuk rocznie wiecej do wody wklada niz z niej wyciaga? W rzeczywistosci dzieki takim zabieraczom jak my w wodach w ktorych lowimy jest wiecej ryb niz byloby gdybysmy tam nie wedkowali (oczywiscie zakladajac ze gospodarze wody robia z pieniedzmi ktore im dajemy to co powinni)... Wiesz co? Wydaje mi sie ze ten przyklad jest zupelnie niepasujacy do tego tematu Jesli uwazasz ze czy to tomek1 (ktory przyznal ze czasem zabierze rybe), czy ja, czy sinus czy unises dziala tak jak tamci ludzie ktorzy mysleli ze zabijaja to jestes chyba w bledzie Bo tak jak juz wspomnielismy wczesniej - wiekszosc ryb WYPUSZCZAMY. Zreszta sam to przez chwile przemysl i zadaj sobie pytanie czy o to Ci chodzilo Przez caly czas probuje napisac to co lesio umiescil w jednym poscie, ale jak sie zdaje nie wychodzi mi to
  19. Zabierajacy (od czasu do czasu! - jak napisalem w tym roku zabralem ze soba 3 - slownie trzy ryby) maja pretensje o to, ze sa traktowani przez osoby takie jak stu6-60 z pogarda i kpina u nieraz zdarza sie ze czytam, ze swoja postawa czynnie przyczyniam sie do zmniejszania populacji ryb w naszych wodach. Wiem ze tak nie jest. Stad moje pretensje. Nie wiem czy zauwazyles, ale ani w jednym zdaniu nie ganilem (bo byloby to kompletnym idiotyzmem) metody zlow i wypusc. Gardze jednak pogarda, jaka co poniektorzy traktuja wedkarzy, ktorzy zabiora czasem zlowiona sztuke ze soba. Z cala pewnoscia wspolnie gardzimy ludzmi ktorzy zabieraja ryby w okresach i wymiarach ochronnych. Klusuja szarpakiem, siecia, agregatem, czymkolwiek. Wedkuja bez oplacenia skladek. Wedkuja 365 dni w roku zabierajac tyle ile im wolno. Ale jesli jeszcze raz zostane wrzucony do tego samego wora co wyzej wymienieni to jeszcze raz zabiore glos i bede mial pretensje.
  20. Dokladnie o to chodzi. W momencie gdy ktos nie zgodzi sie z ideologia totalnego i bezkompromisowego C&R, przypominającego bardziej blokowanie ulic przez nagich ludzi z flagami ZIELONYCH niz wyzsza ideologie, dostaje argumenty w stylu - "jestem lepszy bo wypuscilem wszystkie ryby!! Nie zabralem ani jednej!!". teraz przyszla juz widze moda na argumentowanie niczym, czyli po prostu "nie musze mowic ze robie lepiej wypuszczajac ryby, bo jest to dla wszystkich oczywiste". Ktos juz kiedys slusznie zauwazyl, ze mysliwi ze strzelbami za jakis czas beda strzelac do zwierzyny z paintballa albo srodkow usypiajacych, zeby przypadkiem nie narazic jej na jakis wiekszy stres czy nie daj boze smierc. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze zabierajac czasem rybe do domu zastanawiam sie jak mocny grzech popelnilem i czy warto o tym mowic tu na forum. Jedzac, przepyszna swieza rybe zapominam o jej smaku i mysle co powiedzialby czysty jak lza ortodoksyjny fan ideologii C&R. Jestem przekonany, ze w momencie gdy ktos w "jak bylo na rybach" powiedzialby ze zlapal szczupaka 65cm, wzial go do domu i zjadl z rodzina na kolacje, dostalby od co poniektorych lekcje dobrego wychowania i dluga liste szkod jakie uczynil. Nie mowiac juz o tym, ze nie rozni sie niczym od klusownika z agregatem. Nie liczy sie ze klusownik zabiera wszystko co popadnie calymi bagaznikami, nie liczy sie ze nie placi nic za mozliwosc klusowania. Liczy sie tylko i wylacznie to ze wedkarz zabral szczupaka i jest godną pogardy zakałą dla nowoczesnych wedkarzy C&R.
  21. tomku1, ciezko sie z Toba nie zgodzic, patrzac na przyklad z hakami sandacza ktore odnalazles we wnetrzu. Sadze jednak, ze faktycznie haki nie pociely najwazniejszych narzadow ryby. Wedlug mnie obowiazkowo nalezy postepowac tak z rybami niewymiarowymi. Niezaleznie od stanu i prognoz nalezy taka rybe jak najszybciej umiescic spowrotem w wodzie. Nie zastosuje jednak tego dla ryb wymiarowych. do pewnego wymiaru. Z cala pewnoscia jednak, gdyby ryba miala ponad 90cm zaryzykowalbym i wypuscil. Mowie w trybie przypuszczajacym ze wzgledu na to ze nigdy takiej jak dotad nie zlowilem Tu powraca jak bumerang temat zywcowania. Wbrew pozorom zacinanie jest w tym przypadku jednym z najtrudniejszych elementow wedkarskiego kunsztu. Jeszcze mocniej widac ten problem gdy chcemy rybe potem wypuscic. Tak zwany kompromis pomiedzy szansą na stracenie ryby (zacinanie szybkie), a szansą na przeżycie (zacinanie z opóźnieniem. pzdr.
  22. Rzadko zdarza sie zeby placilo sie za pozwolenie 40zl. Poza tym ryba sie rozmnaza, wiec 4,1666kg mozna nieco powiekszyc o potomkow. No chyba ze bedziemy dalej kontynuowac idiotyczna gospodarke zarybieniowa oparta na np. karpiu. Dywagacje nt. zarybien odlozylbym jednak do innego tematu, bo jesli chodzi o ilosc ryby w zbiorniku to ma na to wplyw duzo wiecej czynnikow. Nie zmienia to jednak faktu ze wedkarz taki jak ja wklada do wody zdecydowanie wiecej ryb niz ich zabiera do domu. Co do cytowanego "mozna", tomku, sadze ze chodzi Ci o odcinanie przyponu. Mowisz, ze wiedza nie pochodzi z czytania. Musze wiec rozumiec ze zahaczonemu za skrzela szczupakowi odciales przypon i przezyl. Skad o tym wiesz? Ja np widzialem juz szczupaka zahaczonego poprawnie, za podniebienie! (na moich oczach facet wyjal z trzcin smierdzacego szczupaka z alga w pysku) plywajacego do gory brzuchem. Nie posiadam jednak danych na temat tego, ile ryb ktore zahczylem za wnetrznosci i wypuscilem przezylo. pzdr.
  23. Dokładnie. Tym bardziej, że nikt nie prowadzi sondazy nt przezywalnosci ryb. 90% zlowionych przeze mnie na splawik okoni zdycha na moich oczach. Chwytaja maly - plotkowy hak zwykle za flaki albo skrzela, tak ze uratowanie jest najzwyczajniej w swiecie niemozliwe. Rozmawialem kiedys z tubylcem nad jednym z nieduzych jeziorek (moze z 5ha). Plywaly w nim wielkie karpie, ktore kusily modnych ostatnio karpiarzy. Karpiarze, tak jak przykazuje moda wypuszczali zlowione ryby. Efektownie, bo efektem byly plywajace do gory brzuchami kilku-klikunastokilogramowe karpie na nieduzym zbiorniku(na wiekszych akwenach jest to mniej widoczne). Czesto czytam rowniez, ze drapieznikom uklucie haczykiem nic nie robi, bo sa do tego przyzwyczajone. Oczywiscie zgodze sie, ale nikt nie powie mi, ze jak chwyce szczupaka na zywca za watrobe, to ma on jakakolwiek szanse na to zeby przezyc. Czytalem rowniez ze mozna takiemu po prostu odciac przypon. Oczywiscie mozna - ale jak hak jest wbity w skore, szczeke, ale nie w skrzela albo flaki. Ryba ryba, ale skrzela, watroba, przelyk etc to bardzo wrazliwe miejsca i nie mozna w nie wbijac hakow z zadziorami. Wypuszczajacego na 99% skazanego na smierc drapieznika uznam za nadgorliwca (zeby nie mowic wariata). Dla scislosci powiem, ze rocznie zabieram gora pare ryb. Zdecydowana wiekszosc wypuszczam. Nigdy nie zabieram ryb niewymiarowych. W tym roku zlowilem 2 szczupaki, kilka linow, mnostwo plotek i okoni, jednego 36cm karpia. Do domu zabralem jednego lina (zdechl w siatce - reszte ryb z tamtej siatki puscilem wolno (liny, leszcze, plocie), jednego szczupaka zahaczonego gdzies w okolicach pletw brzusznych ( oczywiscie za wnetrznosci ) oraz karpia ktorego uwazam ze nie powinno byc w moim ulubionym zbiorniku - typowo linowo-szczupakowym, z bujna roslinnoscia zanurzona i wynurzoną, masą trzcin. Nie uwazam ze uczynilem wodzie jakiekolwiek szkody zabierajac ryby. Wiem ze jakosc wody nie zmienilaby sie w zadnym stopniu gdybym te ryby wypuscil (trup lin i skazany na smierc szczupak). Uwazam za to, ze jeden idiota z agregatem, spędzający kilka nocek w roku nad wodą zrobi zdecydowanie większe szkody niz 120 wedkarzy zabierajacych ryby zgodnie z istniejacymi limitami i okresami ochronnymi. 120 wedkarzy zaplaci na zarybienia ponad 5tys zlotych (przy zalozeniu ze zaplaca za pozwolenie ~40zl), podczas gdy idiota z agregatem zabije tyle, nie placac kompletnie nic. Dlatego mowienie ze obwinianie rybaka i klusownika jest polprawda, uwazam za polprawde. Bo faktycznie moze cos w tym jest (pol prawdy), ze gdybym byl nad woda 365 dni w roku i zabieral codziennie tyle ile pozwalaja mi limity, to moze wyrzadzilbym jakas tam szkode. W kazdym razie zasmieje sie jesli uslysze, ze placac 150zl za licencje, zabierajac 3 szczupaki w ciagu roku wyrzadzam wielka krzywde wodzie i jestem winien bezrybiu w Polsce.
  24. Dlugosc 25cm takze jak na wzdrege to calkiem calkiem dlugosc by byla. Do wzdregi niepodobna moim zdaniem
  25. Jestem tego samego zdania, barwy czesto zaleza od srodowiska. Zeby troche podywagowac bede umieszczal zdjecia ryb niewymiarowych, tylko i wylacznie w celach prezentacyjnych, ryby nie sa zlowione przeze mnie - przedstawiaja jedynie mlode osobniki gatunkow. Postanowilem zabrac glos bo ryba bardziej przypomina mi jednak klenia niz jazia. Oto zdjecie malego klenia: http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/ksiazki_image/klen2.jpg Bolenia: http://www.naryby.p9.pl/efferus/images/img2008/011III08.jpg Niestety malych jazi szperajac w internecie nie znalazlem, w kazdym razie http://foto.fishing.pl/var/foto/storage/images/kategorie/rybim_okiem/jaz__1/14581-2-pol-PL/jaz_imagelarge.jpg .W tym przypadku mamy do czynienia z ryba postury raczej klenia/bolenia, nie widze zeby cialo bylo choc troche "wysokie". Watpliwosci jednak czy to klen budzi miejsce polowu czyli staw.. Ten jednak byl kiedys polaczony z rzeka wiec mogly powstac jakies hybrydy. Nie jest wiec latwo sprecyzowac coz to w koncu jest za ryba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.