malyhary, wystarczy sobie zadac jedno za**biscie proste pytanie "chodze na ryby" czy "po ryby" Jesli jest to ta druga odpowiedż to lepiej oszczędzic sobie czas i pieniadze bo taniej wyjdzie odwiedzic sklep rybny.Zastanawialiscie sie dlaczego to my jezdzimy po europie na wyprawy wedkarskie a do nas nikt w tym celu nie przyjezdza?!?!Bo Polak "g**no by zjadł spod siebie"i dlatego stan naszych wod wygląda tak a nie inaczej Byłem w Norwegii i Irlandii,gdzie ryb jest naprawde o wiele więcej.Złowione ryby do domu brali tylko polacy ewentualnie inni obcokrajowcy...dziękuje nie mam więcej pytań