


pet87
Użytkownik-
Liczba zawartości
353 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez pet87
-
Chełmek co to jest?nie spotkałem sie jeszcze z tym określeniem.W tym roku na dzieckach pojawiło sie sporo leszczyków w rozmiarze +- 30 cm
-
wodniczenko, ludzie siedzą z każdej strony każdy ma jakies swoje miejscówki tyle ze od strony przempszy potrzebna jest dodatkowa wkładka.Bez kilkudniowego nęcenia ciezko jest połapać większych leszczy 50+ o karpiu nie wspomne
-
tak to wygladało nie zamierzam sie z nikim negocjowac na temat bohaterskości a z tematu robi sie smietnik...
-
to było do mnie
-
jak wrzucili w jedna noc(bo tak zrozumiałem ) 40 kg zanety to i tak mieli sporo szczescia ze cos złapali. chyba w znacznej wiekszosc zbiorników jest wiecej leszcza niz karpia. Paprocany sa słynne w okolicy z duzych karpi.Co rok jest karpiem zarybiane.
-
Szanowny kolego nie pije w tym momecie do konkretnej osoby lecz znam (niestety) z sasiedztwa ludzi którzy biora wszystko łącznie z leszczami po 30 cm czy mini płotkami które pozniej jedza sasiedzi bo zal wypuścic... Rapr na to pozwala ale takim ludzia niestety brak umiaru i głowy Tacy ludzi sa w moim mniemaniu ...domyslcie sie sami. Niestety wszczyscy wędkarze jadą na tym samym wózku,jeden wpieprza narybek(ledwo miarowe rybki)a drugi chciał by łowic wieksze sztuki które maja marne szanse na to zeby dorosnąć.
-
przeczytaj to raz jeszcze.Napisałem ze bierzesz wszystko "co mozna"czyli mozna brac rybki miarowe,zgodnie z limitem itp zrozumiałes? ryb niemiarywych nie mozna brac kapiszi? czytaj ze zrozumieniem.Mimo wszystko jesli ktos bierze wszystkie ryby nawet zgodnie z regulaminem i zapych zamrażarke lub rozdaje sąsiadą bo sam nie jest w stanie zjesc w moich oczach jest miesiarzem.
-
Leże na łopatkach!Rozpłacz sie idz poskaż sie mamie zadzwon na 997 lub 112 i powiedz ze ktos na forum nazwał Cie miesiarzem,nie wiem ile masz lat ale dorośnij. Szczupak 28 zadałes pytanie:jesteś mięsiarzem juz wszyscy to wiemy temat był przerobiony sam sie przyznałes ze bierzesz do domu wszystko co można... z reszta myśle ze sam o tym wiesz.Jeśli ktos nadal ma wątpliwości to kolega dziara, podał nawet definicje miesiarza
-
Witam,dobrych pare lat temu łowiac z gruntu miałem branie,ciecie a na haczyku ...oko Jak by było tego mało moze z godzine pozniej powtorka.Złowiłem 2 oka jednego dnia.Nikt mi w to nie uwierzył,pewnie sam bym nie uwierzył gdyby ktos przedstawił mi taka historie
-
wiem ze to szkodnik ale to nie jest powód zeby meczyc rybe lepiej ja szybko usmiercic..
-
a pokaz mi gdzie nie kradna ryb? to jest za duzy zbiornik zeby go upilnowac,mnie kontrolowali 3 razy w tym roku od strony przemszy co jest absolutnym rekordem.Najwieksze złodziejstwo ma miejsce kazdego roku jak wpuszcza karpia, z brzegu a jeszcze wieksze z łódki i wiele sie szybko nie zmieni.
-
Sledzac ten watek zauwazyłem ze ludzie wypisywali ze nie warto wypuszczac ryb: ze względu na zanieczyszczenia,ukłuta i zmeczona ryba zdycha, trafi pozniej na kłusownika czy skarłowacieje...Jak widac mozna złowic osobiscie drugi raz tą sama rybke co powinno byc alternatywa i przemówic do wszystkich tych ktorzy uparcie dalej tak myśla a za pare lat moze w naszym kraju wszelakich okazów będzie łowic sie więcej jak np w krajach europy zachodniej
-
najbardziej postawa Twojej chytrej nienachapanej osoby mi sie nie podoba,zachowujesz sie jak bys pierwszy raz złowił pare ryb moze nie chcesz widziec bo zapychanie lodówki kazdym dekiem mieska jest Ci na ręke a zona/mama Cie po głowie głaszcze. mam podobne doswiadczenia,a dlaczego tak jest?chyba ciezko spotkac tak pazerny naród jak polacy a co za tym idzie miesiarstwo i kłusownictwo,proste... piszesz to którys raz z rzędu,słyszałes ze winny sie tłumaczy? dzisiaj lece na wakacje jak bys chciał w moim kierunku napisac cos ciekawego wstrzymaj sie tydzien.Pozdro dla wszystkich
-
gosciu a czy ktos wytyka komus ze jest miesiarzem bo weznie czasami rybe?ta rozmowa znowu zaczyna sie obracać.Kolega szczupak28, przyznał sie ze bierze kazda rybe do domu,jest dla mnie miesiarzem do kwadratu i jak chcecie to mnie zlinczujcie
-
wychodzi z tego ze chodzisz tylko "po ryby" ?
-
okazja... broń Boże nasz kraj przed takimi ludzmi.Jestes jednym z tych pazernych nienachapanych rasowych Polaków.Jesli chcesz cos zmieniac zacznij od siebie pokaz innym ze da sie chociaz czesc ryb wypuszczac... a zrobiłes cos w kierunku zeby to zmienic?! policjii nienawidze ze wzgledów osobistych ale jak widze ze cos sie dzieje nad woda nie tak dzwonie po nich,jak nie to masz w papierkach nr do SSR i PSR wybacz ale nie nazwał bym Cie wedkarzem...
-
Jakie przynęty polecacie na szczupaka ?
pet87 odpowiedział spiningista → na temat → Przynęty sztuczne
jak na początkującego to i tak spoko. z własnego doswiadczenia nie zawsze.Teoria mowi ze duze przynety jesienia napewno,jestem spiningista z doskoku jesli sie myle to mnie poprawcie osobiscie najczesciej uzywam gumy przedewszystkim ze wzgledu na cene poniewaz wędkuje w łowiskach gdzie sporo przynęt sie traci. -
najlepiej geny szcześcia ze nie wylądowała na patelni
-
zalezy co chcesz złowić? jest chyba kazda ryba,pomijając morskie skoro jedziesz na kilka dni wez wszystkie mozliwe przynety i próbuj nikt Ci nie da gotowego przepisu na sukces.
-
chyba Ci sie cos pokickało z tym szczupakiem a co do suma nie wiem wiec sie nie wypowiadam,przyczyny szukaj raczej w zeszłorocznej powodzi poza tym w wisle od kilku dobrych lat jest coraz mniej ryby nie tylko sandała.
-
nie w naszym chorym kraju... Znam przypadek z własnego podworka "znajomy" łowi bez karty złapali go 3 razy i nigdy nie miał ryb przy sobie dostał po 200 zł za kazdym razem i nic sobie z tego nie robi bo komornik wisi na nim od dawna...
-
od kilku dobrych dni jest marnie na dzieckach czw. kicha w pt nocka z kumplem jedno puste branie i jeden leszcz 50 cm,dzisiaj kilka godzin dwie płotki jeden okonek.Z tego karpia ktorego puscili na jesien niewiele zostało leszcz jeszcze nie ruszył a płoc tez nie chetnie bierze.Jak pany z drapierznikiem?
-
leszcz leszczem przyjdzie na niego czas a jak z karasiem płocia i reszta?
-
artech, dobry film ,moze ktos sie przekona po obejrzeniu do wypuszczania swoich zdobyczy.Nikt mnie nie przekona ze zabieranie złowionych ryb nie wplywa na ich populacje.Dzisiaj znowu siedział obok mnie facet ktory cieszył sie jak dziecko gdy łapał ledwo miarowe liny ktore konczyły w siatce,krew mnie zalewała 25 cm wymiar lina ale to juz osobny temat...
-
nie dam sobie reki uciac ale w okregu katowickim albo bielsko-biała wprowadzili 50 sztuk rocznie.Wczoraj siadl sobie obok mnie facet emeryt typu radyjko,gadał jak potłuczony.Słucham piate przez dziesiate a ten ze 90 % dni w roku jest na rybach a w zeszłym roku zabrał do domu ok 1200 ryb Dodał ze kiedys byl w zarzadzie i wie gdzie i kiedy ryby puszczaja PZW niech dalej pasie Wszelkiej masci emerytow mięsiarzy!powinni wprowadzic limity tygodniowe albo miesieczne.