pankowaty

Artykuł o wrocławskich wedkarzami na miejskim portalu http://www.wroclaw.pl/wedkarze-we-wroclawiu-ryby-w-odrze

Zależy jakie ryzyko masz na myśli. Jeśli boisz się, ze sprzęt przyjdzie uszkodzony itp., to raczej nie musisz się obawiać, dobre sklepy pakują wysyłki tak, że ryzyko uszkodzenia jest małe. Ja większość wędek kupiłem przez net. Jeśli zaś obawiasz się kupowania wędki bez jej pomacania i sprawdzenia, czy Ci leży, to na to ciężko będzie coś poradzić. Możesz polegać na sugestiach ludzi z forum (jest tu wielu zacnych specjalistów), ale możliwość pobawienia się kijem przed kupnem to zawsze plus.

- Gatunek ryby : Płoć - Długość w cm : 31 - Data połowu : 25.04.2014 - Godzina połowu: 7:56 - miejsce : rzeka Oława - przynęta : pinka - metoda : feeder --------------------------- - Gatunek ryby : Leszcz - Długość w cm : 46 - Data połowu : 10.05.2014 - Godzina połowu: 7:28 - miejsce : rzeka Odra we Wrocławiu - przynęta : 2x białe - metoda : feeder --------------------------- - Gatunek ryby : Leszcz - Długość w cm : 48 - Data połowu : 10.05.2014 - Godzina połowu: 8:10 - miejsce : rzeka Odra we Wrocławiu - przynęta : 2x białe - metoda : feeder --------------------------- - Gatunek ryby : Płoć - Długość w cm : 31 - Data połowu : 12.05.2014 - Godzina połowu: 16:47 - miejsce : rzeka Odra we Wrocławiu - przynęta : pinka - metoda : feeder --------------------------- - Gatunek ryby : Płoć - Długość w cm : 31 - Data połowu : 12.05.2014 - Godzina połowu: 17:49 - miejsce : rzeka Odra we Wrocławiu - przynęta : pinka - metoda : feeder ---------------------------

(Jeśli mogę) Raczej usunięte nie zostało, wydaje mi się, że źle dodajesz zdjęcia - po pierwsze używasz tagu url zamiast img, a po drugie, to link który tam jest wstawiony przekierowuje mnie do strony logowania na live.com . Polecam haczykową galerię, działa sprawnie A w temacie: Wczoraj na początku łowienia złamałem szczytówkę w feederku, a potem nie mogłem wymienić na nową, bo stara się zakleszczyła Kilka minut studzenia wędki w wodzie i wreszcie się udało. Po tym nastąpiła błoga cisza, około godzinki bez brania. Zapowiadało się kiepsko. Po kolejnej godzince odłożyłem jedną wędkę, bo nie dawałem rady na dwie łowić. Najpierw płocie 25-32, potem jazie 30-35cm. Jazie brały z opadu - część brań jeszcze zanim koszyk opadł, część zaraz po tym jak sięgnął dna, ale pewnie haczyk jeszcze dryfował. Tak więc dzień całkiem udany:)

Dzwoniłem w sprawie powodziowego do PZW. Podobno RZGW nie pozwala na łowienie do końca roku, podobno ze względu na to, że brzegi muszą "związać".

Spoko, pewnie bliżej terminu więcej osób się zdeklaruje. Wspomnę o złocie tym, których znam, może zorganizuje się większą ekipę A co do łowiska, to słyszałem bardzo pozytywne opinie, wiec wydaje się to świetnym wyborem.

Jak tak blisko Wrocka, to i ja pewnie na chwile wpadnę przywitać się i przy ognisku posiedzieć

Informacji o barkach możesz szukać tu: http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=1001

Madman, ja wierzę, że jak się z metodą pokombinuje, to można będzie się z leszczami fajnie pobawić. Oprócz tej lokomotywy, to na metodę trafiały mi sie ryby w mniejszym rozmiarze, kwestia m.in. tego, co tam na haku siedzi, tak mi się wydaje. W metodzie podoba mi się również to, że bard z o fajnie ten podajnik leci, można całkiem fajnie rzucić, a to w połączeniu z zestawem samozacinającym znacznie ułatwi łowienie na większych odległościach. A kto wie, może za jakiś czas będę cię pytał jak karpia dorwać...

Sobota, kanał Odry we Wrocławiu. Brań dużo, głównie krąpie, trafiły się też dwa jazie. Wróciłem do testowania 'metody'. Brań mniej, niż na klasyczny zestaw, ale największy jaź (całe 32 cm) uderzył właśnie na metodę. Niedziela: Zatoka Odry we Wrocławiu. Dalsze testowanie metody na jednym zestawie, tym razem z rybną zanętą. Pierwszy rzut, po dosłownie dwóch minutach widzę przygięcie szczytówki i przytrzymanie. Zacinam i czuję opór, zaczynam holować. Przez chwilę idzie w miarę gładko, tzn, czuję, ze ryba jest duża, ale jakoś idzie. Potem orientuję się, że ona po prostu płynęła w moją stronę. Zmiana kierunku i walka się zaczyna, a mi na twarzy pojawia się banan , będzie PB w jakimś gatunku. Ryba się rozpędza, ja muszę odpiąć zapinkę z kołowrotka. Dokręcam lekko hamulec, bo ryba odchodzi właściwie jednostajnie. Idzie wzdłuż brzegu, który jakieś 30 m za moim stanowiskiem zakręca. Jako że nie mam szans zatrzymać ryby, muszę te 30 metrów ją gonić, zwijając nadmiar żyłki. Ryba dalej ucieka, wędka wygięta w pół, hamulec, choć go dokręcałem, to oddaje żyłkę. Bardziej dokręcić nie mogę, bo strzeli przypon (0.16). W pewnym momencie żyłka się luzuje, ryba się wypina. Tym razem nie byłem nawet za bardzo wkurzony, bo wiem, że zrobiłem co mogłem. Ta była po prostu za duża A poza tym krąpie i leszczyki, nic nadzwyczajnego.

danielantus, tak ogólnie, w kilku słowach: Przy wędce sprawdź, czy jest... prosta Czasem zdarzają się niespodzianki. Sprawdź, czy przelotki są ułożone w linii prostej i jaka jest jakość przelotek, czy są zamontowane na jednej stopce, czy na dwóch. Kołowrotek: czy lekko chodzi, nie "szeleści", ale to oczywiście banały. Ważne, żeby zmieścił żyłkę, którą chcesz nawinąć. Ja czuję się pewnie, jeśli na kołowrotku mam co najmniej 150m żyłki. Generalnie to sporo zależy od tego, gdzie będziesz łowił, na jakich odległościach, jakie ryby. Te rzeczy wpływają na dobór sprzętu. Jeśli napiszesz coś na ten temat, a także wskażesz jaki budżet na zakupy chcesz przeznaczyć, to jestem pewien, że na pewno ktoś Ci pomoże

A ja się już pogubiłem - to o której godzinie jest zlot?

Powodziowym już płynie woda, ale to tylko część informacji, którą mam do przekazania. Druga część jest taka, że kanał ten jest wyłączony z wędkowania do końca 2015r. Taką informację uzyskałem dzwoniąc do okręgu. Podobno to RZGW zarządził takie ograniczenie celem umożliwienia umocnienia się brzegów... Nie można lowic od początku kanału do samego końca, czyli okolic mostu Warszawskiego.

Dzisiaj starorzecze Odry pod Wrocławiem. Łowiłem na feeder i metodę. Na klasyczny zestaw miałem brania drobnicy - plotki i leszczyki max 35 cm, ale za to bardzo waleczne! Na metodę zero brań - być może rybki nie są tam przyzwyczajone do rybnych smaków.

Postaram się wpaść, lokalizacja mi obojętna. Co prawda w lidze nie biorę udziału, ale zawsze chętnie spotkam się z ludźmi z forum

Prima aprilis już za nami, KrzysiekG napisał o co w moim żarcie chodziło , mam nadzieję, że udało mi się chociaż na kilka sekund wkręcić kilku z nas

Miałem dzisiaj wyskoczyć na chwilę, ale pogoda nie taka... Ale słyszałem, że podobno [you] ładnie połowił, prawda to? Edit maryaChi: Ta wiadomość to żart na Prima Aprilis

Szukam (jeszcze?) czegoś lżejszego, spro jest fajny, ale waży 560g... Ale dzięki za propozycje!

Dzięki za odpowiedź, fajnie wiedzieć, czego unikać. U mnie to będzie 70 (częściej) do 100 (rzadziej) + towar.