-
Liczba zawartości
3 451 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez madi
-
Będę choćby nie wiem co pozostaje kwestia ustalenia dokładnej lokalizacji żebym znowu się nie zgubiła oraz najważniejszego: zaplecza gastronomicznego
-
Witam wszystkich bardzo serdecznie, po strasznie długiej przerwie. Mam nadzieję, że choć kilku ze "starych" haczykowców mnie pamięta.... Widzę również, że na forum przybyło wielu nowych użytkowników z czego się bardzo cieszę. Wracam pełną parą i zabieram się ostro za przygotowania do sezonu No w mordeczkę mam nadzieję, że akurat ta Nowa Ruda to jednak z Kotliny Kłodzkiej
-
A trzeba było skorzystać z opcji "szukaj" Też mi wpadło w oko, na szczęście doczytałam tam gdzie trzeba o co chodzi; Lesio wielkie gratulacje
-
Witam wszystkich haczykowców, i tych nowych i tych "starych"
-
Witam wszystkich niewitanych
-
szotornik z miłą chęcią, ale nie da rady. Jak wyłuskam sobie jakiegoś aparata to zacznę zasypywać forum zdjęciami
-
Szarpnęłam się na czapeczkę al'a patrolówka oczywiście zielone moro
-
No to ładny wkręt mi greg37 zrobił, łykłam jak młody pelikan No Panowie, fotki widziałam, relacja super, spotkanie się udało, gratuluję Mi się w ZOO też podobało, nawet mieli karpie, liny, płocie, jazie i chyba coś tam jeszcze. Ogrodu Japońskiego nie zaliczyłam, bo było już późno
-
O mamuśko......... Właśnie byłam na ich stronie, no powiem nawet nawet. Ale żeby tam takie karpie pływały? Wejściówka 3 zeta, a za łowienie jest tam jakaś stawka się płaci czy tylko od ryby? Chociaż takie łowienie to nie łowienie, ale co tam z braku laku i kit dobry, bo ja już zapomniałam jak się robaki na haczyk nabija
-
Się przypomnę Witam wszystkich nowych użytkowników haczyk.pl
-
Ale Wam zazdroszczę spotkania, normalnie, aż mi gul skacze Ja z tego miejsca jedynie o piękną relację proszę oraz życzę udanego spotkania pod każdym względem A w niedzielę na Dzień Dziecka po raz pierwszy nie jadę na ryby a do Wrocławskiego ZOO
-
No też tak myślałam, tylko czy ja będę mieć pewność, że nowa ziemia nie ma w sobie jajeczek tego latającego dziadostwa Wiem na pewno, że wystarczy przesuszyć ziemię, to france same się wyniosą, a reszta zginie. Tylko dobija mnie to przekładanie robali. I chyba tylko to mi zostanie Dobry patent. No to będę musiała zasuwać na działkę do mamy i zrobić mały szacher macher A to pierwsze słyszę, fajny pomysł. Przynajmniej nie będę miała paluchów ubabranych w ziemi Dzięki wielkie Daro
-
Mam problem: otóż w mojej hodowli czerwonych robali jakimś cudem zalęgły się chyba ziemiórki, takie czarne muszki podobne do owocówek. Masa małych białych tych dziadostw, które potem przekształcają się w dorosłe oskrzydlone osobniki, które zaraz po otwarciu pojemnika startują i lecą do światła, inaczej mówiąc centralnie mi w twarz. Ale to nie największy problem Teraz pytanie: czy w jakikolwiek sposób mogą one mieć negatywny wpływ na hodowlę? No i drugie: jak się ich w miarę bezpieczny sposób, oczywiście dla czerwonych robali, pozbyć, już o własnych nieprzyjemnych przeżyciach nie wspomnę
-
A ja właśnie wczoraj dostałam koszulkę haczykową W sobotę na łowisku zrobię reklamę, a co tam linia brzegowa będzie robić za wybieg Tylko kurcze jeden problem: do wszystkich wędkarzy będę się odwracać plecami
-
Fajne, u mnie takich zapalniczek nie ma. Jedynie ze światełkami jak z latarki, dyskotekowe mrygające w różnych kolorach albo z grafiką (efekt jak z rzutnika), ale nie powiem z czym
-
No ale jak w koszyk sam pęczak np. parzony? Przecież w sumie to nie pracuje tak jak zanęta. Czy może jakiś patent na to jest, jakaś domieszka sypkiej bazy czy co?
-
Najlepiej tak, żeby Ci się nie zepsuła w czasie gdy polujesz np. na drugą sztukę Nie zapisujemy w rejestrze ryb, które wypuszczamy czyli jeśli są niewymiarowe lub wymiarowe a łowisz tylko i wyłącznie dla przyjemności np. stosując zasadę "złów i wypuść". Innymi słowy wpisujesz w rejestr ryby przeznaczone do zabrania czyli numer łowiska, numer ryby wg instrukcji rejestru itd, natomiast rubrykę "waga" można wpisać w domu. O ile nie jest inaczej w instrukcji wypełnienia rejestru.
-
No dobre nie powiem Noo Wzajemnie, pozdrawiamy szanownego kolegę Oczywiście witam wszystkich niewitanych nowych użytkowników naszego wspólnego foruma
-
Będzie dobry Na płoć Więcej przeczytasz w tym temacie
-
Nawet nie mam weny na komentarz
-
Taaa, a mi chodziło o samo sformułowanie... nie wbija się wędki w brzeg, lecz jeśli umieszcza się wędzisko prostopadle do wody należy użyć do tego specjalnych podpórek, sam kąt nachylenia tego wymaga a wynosi on ok. 45 stopni lub więcej w zależności od warunków. Do umieszczenia poziomo wędziska równolegle do brzegu wystarczą zwykłe podpórki. I to wszystko. Mam nadzieję, że żaden niedoświadczony wędkarz nie będzie starał się wbijać dolnika w ziemię. Za dużo, tym bardziej na początek. Zestawem gruntowym najpierw należy nauczyć się prawidłowo i celnie zarzucać, to nie jest to samo co wędkowanie na spławik. Jak już się opanuje rzuty i samą technikę, zaczynając na wodzie stojącej np. 15g, można próbować z 25g lub 30g. Nie widzę potrzeby żeby na stawy czy jeziora walić koszykiem 50 gramowym + zanęta, to jednak sporo waży, a po co
-
Zaczynając łowiąc gruntówką to po pierwsze powinieneś określić co chcesz łowić i na jakiej wodzie. Wybór wędziska i kołowrotka to ważna sprawa. Potem odpowiednia grubość żyłki głównej, jak i przyponu oraz haczyka w zależności od tego na co się nastawiasz i jaką przynetę masz zamiar załozyć. O tym wszystkim spokojnie poczytaj w tych działach oraz w przynętach sztucznych i naturalnych Co dalej... Co do zestawu inaczej łowi się na rzece, gdzie jest konkretny uciąg, a co za tym idzie - odpowiednie obciążenie zestawu, a inaczej na wodzie stojącej. Na rzece nie łowię stacjonarnie, jedynie na wodzie stojącej. Powiem Ci tak, w zależności na co się nastawisz (dobór już wedle uznań) najprostszy zestaw wygląda faktycznie jak napisał kolega jarzyna92 na żyłce głównej umieszczona jest rurka antysplątaniowa łamana lub prosta z koszyczkiem jeżeli chcesz nęcić punktowo, (ja używam od 15g, choć ostatnio poszły w zapomnienie, najlepiej 25g, hardcore to już 50, ale nie polecam) która opiera się na tyle dużym stoperze aby nie wchodziła i nie blokowała się na krętliku. Następnie szykujesz sobie przypony, najlepiej o różnej długości, masz wówczas kilka gotowych na różne warunki i upodobania ryb. Najkrótszy jaki stosuję do koszyczka to 30cm, ale to wszystko zależy, co na co i gdzie. Zestaw z ciężarkiem wygląda podobnie, aczkolwiek rurka jest o wiele krótsza i delikatniejsza. W tej kwestii jednak Ci nie pomogę, no chyba, że nauczę się nęcić procą No i zwykła gruntówka na bombkę czy też inny sygnalizator różni się od DS'a o czym spokojnie poczytasz na forum
-
artech to Ty czytasz posty na głos Również witam wszystkich nowych
-
No Panowie piękne fotki Patryk a zdjęcia z "drugiej edycji" to gdzie były robione?
-
Zakupy sprzetu wedkarskiego w dyskontach i supermarketach
madi odpowiedział P → na temat → Tematy ogólne
Pewnie komuś kto nie nastawia się tylko na jedną konkretną rybę, lecz szykuje zestawy i na płoć, leszcza, dużego karpia czy szczupaka itd. w zależności od własnej "chęci". A w tej sytuacji w pudełku każdy poważny wędkarz ma w pudełku całą masę haczyków w różnych rozmiarach i kolorach