Skocz do zawartości
tokarex pontony

madi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 451
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez madi

  1. Raaanyyy było zaglebniaście To może i ja w skrócie od początku, budzik nastawiony na 5:30 oczywiście jakoś zegar biologiczny obudził mnie o 5:00 Tak więc po porannej zaprawie wyruszam w drogę, miałam być na 8:00 na miejscu, jednak korek dał się we znaki, dodatkowo dałam ciała - zamotałam się na ostatnim odcinku drogi do Milenijnego. No cóż to sobie mogę jeszcze wybaczyć, miałam starą mapę na której owego mostu jeszcze nie było i tym samym dróg dojazdowych Oczywiście maniek wyszedł po mnie na drogę, dojechałam na łowisko szczęśliwa z osiągniętego w końcu celu poznania choć kilku osób z szacownego grona haczykowców Po przywitaniu zabrałam się za przebieranie ze stroju umożliwiającego wyjście z samochodu na bardziej stosowny do sytuacji, jak widać na zdjęciach Oczywiście samą czynność musiał skomentować maniek (coś koło tego): Madzia nie rozbieraj się tutaj Dotarłam, najważniejsze, dostałam prezent, jeszcze raz bardzo dziękuję romanie gawlas Integracja full wypas, uratowałam Panowie Wasze termosy, na bieżąco byliśmy ze wrzątkiem Sztuczne, nie sztuczne poziom adrenalinki podskakiwał równomiernie, jednak pio mimo wszystko uratował honor całego spotkania Fakt faktem pogoda zaczęła się psuć, jednak długo jeszcze rozmawialiśmy w deszczu i wietrze Najgorzej miałam w drodze powrotnej, tak się rozlało, że nic nie było widać, jak tylko dojechałam przed Łagiewniki droga przebiegała pomyślnie. Mam nadzieję, że wypróbujemy rzekę w okolicy Przyłęku, o której mówił maniek jak również inne rzeki czy też zbiorniki z wodą stojącą, wiosną będzie cieplutko więc zasiadki i integracje z wyższej półki A na koniec coś nie wiem czy śmiesznego czy też nie sami zdecydujcie Oglądając zdjęcia mój perfidnie zapytał: czy Ci Panowie siedzieli tam bo siedzieli dla Ciebie czy dlatego, że chcieli.... No przecież maniek z pio zostali jak odjeżdżałam zaraz za romanem, co się czepiasz.... wyfuczałam
  2. Ale ja jestem fujara Pisałeś czarno na białym, a ja sierota odczytałam: madi węgiel też weź.... Będzie na zapas Ale faktycznie jak kupowałam najpierw kiełbasę na grilla też był ubaw, co tam węgiel nie całe 6 zeta, ale miny tych wszystkich babeczek bezcenne
  3. U też mnie nie obyło się bez chwili paniki We wszystkich sklepach nie ma ani węgla ani brykietów, tak mnie mój chłopina oświecił a jak pytał przy kasach to patrzyli jak na wariata albo i gorzej Teraz właśnie ja wróciłam z zakupów, opału ani widu ani słychu, jak pytałam ogólnie jeden wielki śmiech dobrze, że wszystkie babeczki to moje znajome, więc ubłagałam żeby zrobiły porządek na magazynie i mam całe 2,5 kg Jutro rządzimy
  4. Madi- a może reszta towarzystwa szykuje nam niespodziankę Racja, że nie pomyślałam
  5. Ja tak, z chęcią już bym wskoczyła w samochód Rozumiem, że na miejscu zjawią się pio roman gawlas maniek jeux i ja madi Troszku mało nas, pewnie reszta haczykowców robi porządki świąteczne
  6. No to ja zaraz wysyłam priva No no no, jak to wyjdzie to będę dzielić celę z Andrzejem Samsonem, ja podziękuję Z tego co widzę, a chyba dobrze widzę to na mojej drodze nie będzie żadnych przeszkód
  7. Tak wiem, trasę studiuję już od kilku dni Zobaczymy w praktyce Myślę, że będzie dobrze, trasa nie jest skomplikowana, oby tylko żadnych objazdów nie było
  8. No dobrze, jednak, że pytam kilka razy Tak na wszelki wypadek :lol: Nieźle, no i dobrze, to ja zaraz przytakuję teścia o kuchenkę, zobaczymy czy będziemy ją mieć tak na wszelki wypadek EDIT: Uroczyście oświadczam, iż butla będzie, czajnik też więc jakby ktoś reflektował na kawkę lub herbatkę, to zabrać ze sobą wg gustu
  9. madi

    Muzyka

    Też skorzystam Skończy się codzienne i monotonne wklepywanie w wyszukiwarkę. Obadam ja to działa
  10. Dobre poczucie humoru i zapałki do rozpalenia grilla Tak serio to żarełko wg gustu kiełbacha czy tam steki, oczywiście dla siebie Grill będzie, sztućce i tacki jednorazowe też, wodę pitną niemoralną niegazowaną zabiorę ze sobą, duże wory na śmieci też, poza tym przyprawy i musztardę również, coś tam pewnie w łapy mi jeszcze po drodze wpadnie.... Więc również pytam opał mam brać?, jeśli tak to w jakiej formie - brykiety czy węgiel... Acha i jeszcze jedno, który z Panów byłby tak miły i wyszedłby na drogę wskazania mi kierunku łowiska w razie czego. Proszę o priva o numer fona, będzie tylko do mojej dyspozycji, w odpowiedzi podam swój
  11. Eeee no nie, ale roman gawlas przytaknął na kubki więc.... tak pytam, czy mam zabrać tę nie bardzo, wsadzę do bagażnika żeby mi nie jechało gazem w samochodzie, bo na termos liczyć za bardzo nie mogę - nie znoszę letniego wrzątku. Butla uzywana normalnie, tylko jak sięjedzie gdzieś dalej to ponoć coś zalatuje Wodę i tak zabieram 5l niegazowanej kupnej, żeby nie było, że kranówa Tak z grzeczności pytam, no bo po co te kubki.....
  12. Mam jeszcze jedno pytanko: czy któryś z Panów dysponuje gazówką i czajnikiem? Chodzi mi o herbatę czy kawę, no skoro kubki mam już spakowane to raczej wódki pić nie będziemy skoro jesteśmy zmotoryzowani, no chyba, że nocka wchodzi w grę Mam dostęp do butli, niestety jest uszkodzona, tzn. zawór przepuszcza.
  13. Nie no muszę to sobie zapamiętać Oczywiście również dołączam się do powitań
  14. To chyba lepiej większe jak mniejsze, najwyżej przytniemy żeby nie ciekło po zewnętrzu grilla
  15. Dla mnie spoko, więc jeśli jeszcze ktoś zamierza się dowiedzieć o szaroburej wodzie, musi się pojawić we Wrocku, ja bynajmniej jak wrócę nie puszczę pary z gęby No ja nie mogę, to co ja z samymi kubkami mam przyjechać Jak coś jest potrzebne to proszę walić jak w dym, a czy będziemy korzystać z tacek grillowych aluminiowych? mogę zabrać, tylko wymiary grilla bym potrzebowała. Sprawdziłem ,nie ciekawie się zapowiada ,ale jak to z pogodą nic nigdy nie wiadomo. Jak wcześniej: pogoda nie ma dla mnie znaczenia, no chyba, że zacznie walić gradem wielkości piłek golfowych.... no to wtedy jednak trzeba zrezygnować. Żebym tylko płaszcza nie zapomniała, na wypadek deszczu.
  16. maniek, niczym "Wiekli Mag" czyta z wody No to akurat tez wiem, ale jakie mogą być skutki szaroburej wody Najwyżej nie popływam sobie No ja też nie wiem Nikt nie chce współpracować. Może zróbmy tak wałówę i coś do picia każdy sobie organizuje wg ilości i gustów kulinarnych. roman gawlas zaoferował się z grillem, pozostaje więc rozpałka, węgiel czy tam brykiety; ja mogę zabrać tacki papierowe jeśli taka forma odpowiada, mam niezły zapas, jakieś sztućce i kubki plastykowe, ręczniczki papierowe. Nie wiem co tam jeszcze by się zdało. Wrzątku w termosie nie przywiozę, ze względu na trasę, jak dojadę to będzie już zimny Męska decyzja Panowie
  17. madi

    Co nowego kupiliscie...

    Właśnie nabyłam spodnie z materiału jakby to nazwać kurtkowego wewnątrz wyścielone cieplutkim polarkiem, kolor bliżej nieokreślony jakiś khako - podobny Będzie cieplutko
  18. Jakich?. No nie wiem, wolę nie przesądzać Dobra problematyczna jakaś jestem dziś, już mi przeszło. Samochód po przeglądzie, lecę go teraz odstawić do warsztatu do zrobienia wahacz i końcówka drążka. Będę samochodem, uffff Co to mogą oznaczać te obawy?
  19. no jak tak to raczej nie zdążę na tą 8:00 Ja bym się wcale nie zdziwiła, gdyby taka propozycja padła A tak poważnie to musimy jakoś się dogadać co to tego grilla konkretnie, żeby na miejscu nie było niemiłych niespodzianek.
  20. madi

    Muzyka

    No !!! November Rain, Patience już znalazłam, jeszcze kilka antyków, do których z przyjemnością się wraca Mały edit: właśnie dostałam OPR za Aerosmith Z reguły nie biję, ale..... Youtube górą
  21. Tak tylko ,proszę rano "chopa" za kolano zlapać No ok Ale znaczy mojego chopa i za lewe albo prawe kolano, nie inaczej
  22. madi

    Muzyka

    Ooooo uwielbiałam za młodu, chyba też odkopię na youtube O ile znajdę
  23. No to nie wiem już sama jestem zaproszona czy nie? Szczerze proszę
  24. Dokładnie Most Milenijny, zimowisko barek na Osobowicach, czyli w okolicach ul. Osobowickiej i Legnickiej, roman gawlas przedstawił świetną mapkę, nawet ja już wiem jak dojechać jeux jeżeli autobusem to raczej maniek lub roman gawlas podpowie jakim środkiem transportu przebyć trasę czy to podmiejskim czy tramwajem z dworca PKS, jakim numerem i na którym przystanku wysiąść - znaczy koło Milenijnego
  25. Kurcze no dobrze, jeżeli pozostałym pasuje, rozliczymy się na miejscu, to ok. Oby to nie był kłopot z tachaniem tego wszystkiego, bo jednak jest co pakować. Jak Bozia da i bedę zmotoryzowana to też coś mogę wpakować do bagażnika, mam duży więc luzik. No i tutaj ewentualnie podziękuję, trzeba chyba jakieś menu wymyślić Też się zastanawiam, zawsze dolnośląskie aż huczało, a teraz cisza.... szkoda bo chciałam wiele osób poznać. Może co niektórzy wierzą faktycznie, że baba na łowisku to ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.