Dawno mnie tu nie było ☹️ , niestety roboty od cholery i na przyjemności nie ma czasu , ale wczoraj się trochę obkupiłem i trzeba było sprzęt przetestować , sprzęt spisał się na medal - o to mi chodziło - nad wodą jestem przed szóstą , i szczęka mi opadła , brakuje dobry metr wody , nie ma jak rzucać ( nie daj Boże branie szczupłego lub bolenia ) zielsko przy brzegu wysoka skarpa masakra , idę w inne miejsce gdzie normalnie łazi się w woderach a dzisiaj normalnie w trekingach pomykałem , woda płytka dużo kapelonów , sprzęt lajtowy tak że główki max 2 gr. , pierwszy Okonek na najmniejszego spinmada , parę przerzuciłem zmiana na 2 gr. wahadłówkę z pojedynczym haczykiem , porządne branie kij w pałąk kołowrotek gra , niestety to coś się wypina , jeszcze było parę okonków i jeden trochę ładniejszy na silikon westima , sprzęt spisał się na medal i o to mi chodziło