Wczoraj miał być wypad nad wodę, skoro świt lecz pogoda była tak typowo jesienna, że odechciało się wyjazdu. Wypad przenieśliśmy na godzinę 10, gdy pogoda w miarę się ogarnęła. Nastawialiśmy się na płocie, a trafiliśmy na potężne stado świnek. Ogółem wpadło z 15 świnek z czego 6 było ponad 30-35cm. oraz trafiły się ładne płocie.
Proszę nic pisać, że ryby martwe, czy coś w tym stylu, ponieważ świnki mają tendencję do zmiany barw, jeśli pobędą po za wodą. Wszystkie ryby złowione tego dnia, jak i w innych wróciły z powrotem do wody. Dowodem jest film, który posiadam na komputerze.
Metodą połowu była odległościówka, a przynętą były testowane pierwszy raz przez nas pinki francuskie.