maryaChi,
Ależ ja nikomu nie podcinam skrzydeł, a tylko pisze jak jest. Myślisz, że nie myślałem o takiej pracy? Sam składałem papiery do mundurówek. Nie udało mi się z urzędem celnym, strażą graniczną ani zawodowo na żołnierza. Na rozmowy kwalifikacyjne oraz testy do straży granicznej jeździłem do oddalonego od mojej miejscowości Kętrzyna, żeby na ostatnim etapie mi podziękowano, a przyjęto sporo kobiet(żadna dyskryminacja). Do urzędu celnego również się nie dostałem, bo woleli wziąć byłe nauczycielki niż sprawnych chłopów, a dlaczego tak? Znajomości