jaceen,
No jaceen mniej marudzisz na forum, że ryb nie ma, mniej brań, ale rybki łowisz:D W końcu i ja sobie jutro połowie. Trochę popływam ze znajomym za szczupakami
DAWID,
Widzę, że również poczytałeś artykuły o tym zjawisku.
Nic nie poradzimy na tą chorobę i trzeba czekać aż choroba sama zaniknie a osobniki z hodowli z czasem same popadają. Na całe szczęście w moich okolicach nie zanotowano przez tyle lat ani jednej zarażonej ryby
Tomku trochę Cie poprawię Większość gatunków ryb która wielkością przekracza realne wymiary jakie powinny mieć są wrażenia z holu Sam zawsze sądziłem, że wyholowanie np. węgorza jest błahostką, ależ owszem jest, lecz już nie przy ponad kilogramowym Do tego trzeba doliczyć miejsce i czas, czy teren jest zarośnięty, lub czy są powalone konary. Także każdy odjazd w zależności od miejsca do dopasowanego sprzętu robi różnicę odjazdu dużego okazu.
Uwierz mi, bez dopływu świeżej wody czy to deszczówki spływającej lub z innych źródeł to tak mały 2m głębokości staw na środku pola ciężko jest utrzymać. Uwierz mi, bo już kiedyś gdzieś na forum opisywałem trzy stawy które posiadam w rodzinie i jeden z podobną wielkością a nawet większą z wybijającą studnią głębinową przy upalnych tygodniach woda drastycznie spada. Lecz nigdy nie spadnie do tego stopnia by wyschnąć ponieważ na okrągło studnia wybija wodę i teren jest podmokły.
Z tego co widzę, to głębokość tego stawu jest chyba do kolan...Załóżmy, że wpuścisz tam jakieś ryby, ale jaki, to ma sens? Przyjdzie zima, skuje lodem do samego gruntu wraz z rybami. Sam widzisz, że na wiosnę/lato te bajorko wysycha i nie ma sensu nic z tym robić, jeśli nie jest Twoje.
Rapa-man,
Ciężko jest ocenić ze zdjęcia Dla mnie pasuje jako jeziorowiec niż wędrowna choćby po głowie. A zbiornik nie jest czasami zaporowy? U mnie z rozpoznaniem nie ma problemu, bo mamy ujście do zalewu wiślanego dlatego u mnie występują wędrowce, więc pozostaje przy tym, że złowiłeś jeziorowca.
Brawo dla tych co ostatnio połowili! Szkoda, że z braku czasu sam nie mogę nic połowić
Offtop
Tak spojrzałem na te zdjęcia tych karpi i stwierdziłem, że są to kalekie ryby. Tak spasione, że wyglądem to one przypominają bardziej KULKĘ niż normalną rybę
Ja wam proponuję łowić na typowo denne żyjątka, bo jesienią właśnie najbardziej żywi się takimi stworzonkami typu żaby(POD ŚCISŁĄ OCHRONĄ!) oraz inne zwierzątka. Proponuję wam jazgarze, lub kiełbiki ew. martwe ukleje(pocięte w dzwoneczki).
Mnóstwo tego paskudztwa znajduje się u mnie na rzece jak płynie, to na tarło. Nie jestem pewny, czy jakaś ryba miała, by ochotę na smrodki, ale pewnie za super przynętę, to nie służy.
Zapewniam Cię, że nie tylko ten przepis jest w zupełności martwy. Ja również jak łowię od 8 roku życia, najpierw z ojcem, a później już sam, to ani razu nie widziałem kontrolerów.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.