Mój sprzęt do metody na dzień dzisiejszy wygląda tak:
- kij Mikado Innotech Feeder 360 cm z dwoma wymiennymi szczytówkami cw do 80 g
- kołowrotek Mikado Airspace 4080 FD
- żyłka Jaxon Satorii Feeder 0,25mm
- koszyki Mikado z foremką 40 g
- plecionka przyponowa Kamatsu Techron Black 0,08mm
- haczyki Drennan Carbon Feeder nr 8.
Do koszyczka Lorpio method feeder Green Betaine and Hemp Na haczyku pinka + kukurydza.
Moje spostrzeżenia po pierwszych próbach.
Wybrałem się na szczupaka, feederka wziąłem żeby wypróbować tę metodę wreszcie Złowiłem kilka rybek w tym pięknego sazanka, podczas gdy inni nic więc test zaliczony pozytywnie.Zanęta bardzo ładnie się rozpuszcza, tzn nie za szybko, pomimo że nie miałem sita by ją przesiać. Przez koszyki Mikado ciężko jest przewlec żyłkę ponieważ się blokuje inne firmy też tak mają? Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro krótki przyponik jest na sztywno przywiązany do koszyczka i podczas brania następuje samozacięcie to jaki ma sens gapienie się na szczytówkę? A może ona jest tylko po to żeby odbijała przy braniu i lepiej zacinała rybę? Nie lepiej by było ustawić wędkę równolegle do żyłki i zastosować sygnalizator?
Kolejne moje spostrzeżenie. Kilka razy zdarzyło mi się że haczyk zahaczał się o żebro koszyczka. Też tak macie? Czy da się jakoś zapobiec temu?