ŁYSY

W tej +/- kwocie to Spro Passion.

Wstępnie rezerwuje do czasu uzyskania dokładniejszych zdjęć i odpowiedzi na PW.

Niektórych zanęt Milewskiego teoretycznie nie powinno się podawać samych - to dla tych którzy nie stosują gliny/ziemi. Np zaneta płociowa jest zbyt skoncentrowana i powinno się ją mieszać np z jeziorem czy gpx itd/itp. Wszelkie info na remat zanet Milewskiego: gorek-gliny.pl

Z matchowych kręciołów do stówki to tylko wg mnie Robinson Chester Match.

Dla początkującego proponuję bat lub pseudoodległościówkę czyli wędkę z kołowrotkiem i połów na bliskich odległościach. Jak się już obłowisz czyli nauczysz się celnych rzutów i odpowiednich reakcji, budowy zestawu na różne warunki itd i itp to można próbować nauki metody odległościowej - wczesniej nie, bo można łatwo się zniechęcić i/lub nabrać złych nawyków.

Ktoś tu coś namiaszał. Miałem pełną rozmiarów-kę Tournamentów i moja 7-demka miała coś około 685cm z oryginalną szczytówką. Mikado jest znane z tego że ich baty nie mają zadeklarowanej długości. Z resztą nie tylko Mikado - mało jest na rynku firm których baty mają tyle ile powinny mieć. Dodatkowo bat wygląda na używany, ja bym reklamował.

Trzy konsystencje kul, hmmm...... to temat rzeka sposobów jest tak dużo że aż nie chce się pisać i objaśniać.. Ale trudno, podam podstawowe: - poszczególne konsystencje uzyskujemy stopniem dowilżenia mieszanki, - za pomocą kleju/klejów, - rożnymi proporcjami zanęta/glina, - różnymi rodzajami glin, Jak i kiedy stosować poszczególne wersje pisać nie będę, trzeba samemu dojść do tego na poszczególnych łowiskach. To samo dotyczy ilości kul i objętości mieszanki.

Każda zanęta pracująca będzie nadawała się na klenie. Trzeba tylko do niej dodać dużą ilość grubych kolorowych białych robaków i pieczywa fluo. No i pokleić mieszankę na kilka konsystencji bo klenie to straszni niszczyciele kul zanętowych - jak wpłynie stadko to błyskawicznie zrobi na dnie bałagan. Jeśli Cię stać to warto podać kulki ze sklejonych gumą arabską białych robaków - przy większej głębokości ze żwirem.

Na innej wędce czyli pewnie na innym kołowrotku nie masz takiego problemu?. Spróbuj zmienić kręcioł i dodatkowo zastosuj jeden lub dwa podwójne/potrójne krętliki np Milo lub Cralusso ( jeden standardowo miedzy przyponem a główną a drugi 20cm powyżej obciążenia głównego). I jeszcze na wszelki wypadek sprawdź stan przelotki szczytowej.

Lekkie sprostowanie - @Szitu wedki stricte matchowe nie mają takich długości jak piszesz. Odległościówki najczęściej mają 3,9 i 4,2m, trochę mniej popularne są wędki 4,5 m. Powyżej praktycznie się nie spotyka matchówek. Chyba że myślałeś o bolonkach Te są produkowane i w długościach 10m

Proszę bardzo, jest w temacie - mam do sprzedania tyczkę Garbolino G697. W packu tyczka + 3 topy 5 elem ( wjednym topie klejony w Piotrkowie 4 i 5 elem) + top do kubka. Cena bez negocjacji 2500 zł. Poniżej tej ceny nie sprzedam. Mam 3 tyki Garbo i wolę mieć zapasowe topy i elem. niż sprzedawać tej kalsy tyczkę za bezcen. Niektórzy - a będzie ich całkiem sporo będą twierdzić że tak wiekowa tyczka nie powinna tyle kosztować. Ale ja twierdzę że wędka wyprodukowana w tej technologii przeżyje bez problemu "nowoczesne wynalazki". Na koniec - jesli nie sprzdam to się nie zmartwię. Będzie, to co ma być

Pisałem już chyba kiedyś w innym temacie - najłatwiej i najprościej podać kuku i pszenicę w ziemi lub glinie. Dla oszczędnych - ziemię czarną zwaną "bełchatowską" można zastąpić przesianą ziemią z kretowiska i dokleić albo kupnym klejem typu coller czy bentonit lub zwykły spożywczy. Albo zmielić na pył płatki owsiane i użyć je zamiast kleju. Glinę po rozejrzeniu się i poczytaniu co nieco w tym temacie też możemy pozyskiwać sami lub kupić w wędkarskim. Na wody stojące polecam gliny typu argille lub mieszankę argilli z bełchatowską(torfową). Na rzekę oczywiście rzeczną lub wiążącą w zależności od uciągu.

Jestem chętny na czapkę. Wysyłka pocztą. Proszę o podanie na PW nr konta i całości kwoty do wpłaty.

Nawiązując do powyższych postów - problem z kwasowością wody i zanety to mit. Nie zwracaj uwagi na takie problemy. Jesli chodzi o skuteczność mieszanki to naprawdę ważne jest - konsystencja, proporcje ziemia, glina/zaneta. Robak jaki i w czym podany. Budowa zestwu i jego dopasowanie do ryb itp/itd.

Dotarła oczywiście Jeszcze raz podziękowania

Ta teoria jest bardzo stara i od lat rozpowszechniona. Z mojego doświadczenia wiem że jak wszystko inne na jednych wodach się sprawdza a na innych nie, lub zależy to od pory roku. Co do koloru zanęt to jeśli mieszamy je z ziemią/gliną to faktycznie nie ma znaczenia jakiej jest barwy. A na koniec ciekawostka - do jakich kolorów zaliczymy zanętę czerwoną b. skuteczną na niektórych wodach? Do jasnych czy ciemnych? Podobno poniżej pewnej głębokości kolor czerwony staje się niewidoczny -

"Dokonałem przelewu" więc koszulka moja i nikomu nie oddam

A czego sie Panowie spodziewaliście? To jest sitodruk, czyli standardowa metoda nakładania napisów reklamowych. Z założenia nie ma prawa wytrzymać długo, ale jest tani Są oczywiście metody uzyskania napisu tak trwałe "że przeżyją koszulkę" ale duzo droższe. Cieszmy się z tego co mamy, jakiś czas posłużą

Jeśli nie jesteś całkowitym ignorantem w kwestii połowu na bata to Tournament będzie najlepszym wg mnie wyborem.

Jeśli koledzy się nie zgłoszą/zapłacą to chciałbym z góry zarezerwować koszulkę xxl czarną.

Ja bym omijał wędziska Winnera z racji na serwis. Niby jakiś jest ale ja już 2 rok nie mogę dokupić elem. do feedera tej firmy.

Odebrałem dziś swoje. Podziękowania, zwłaszcza dla Małżonki

Nie znam odległościówek Daiwy, ale to niskie modele, a z mojego doświadczenia wiem, że modele z najniższej półki tej firmy absolutnie nie są godne uwagi - płaci się tylko i wyłącznie za napis firmowy. natomiast jesli chodzi o Robinsona to oba modele miałem w dłoniach i oba mnie nie zachwyciły. Fakt, jeśli chodzi o odległościówki, to jestem bardzo wybredny i sporo modeli przewinęło sie przez moje dłonie. Prawdopodobnie, początkującemu bedzie bez różnicy i każda z tych 4 wędek spełni pokładane w nich nadzieje. Ja ze swojej strony mogę tylko polecić wędki ciut droższe, ale takie które mi się bardzo podobają w tym przedziale cenowym - chodzi mi o serię Dragona Thytan match.

Sprawa prosta - pojechać dzień wczesniej i potrenować. Najlepiej w dwóch trzech miejscach na terenie przyszłych zawodów. Tak na ślepo to nikt ci nie powie co i jak bo jak kolega wspomniał wszystko zależy... Niejednokrotnie spotkałem się z taką sytuacją gdy np. w sobotę brała masowo drobna płotka na 11 m, a w niedzielę trzeba było dłubać małe leszczyki na 13 m, a płotkę jakby wymiotło. Ogólnie mogę napisać ci tylko: - po zanęceniu przez kilkudziesięciu facetów na raz ryba zawsze na początku odskoczy dalej od brzegu. Jak daleko i na jak długo zależy od łowiska. Tak więc wg mnie na poczatku należy szukać ryby najdłuższą wędką ewent. matchem, - gdybym był w twojej sytuacji zanęcił bym 3 punkty: pod match np. na 20m, pod długiego bata, i pod krótkiego pod nogami, - w pierwszych minutach próbowałbym matchem i długim batem do momentu gdy upewniłbym się co i jak bierze, - po kilkunastu minutach spróbowałbym krótkiego bata - jak by brało to ok. Jesli nie dzieje sie nic po dwóch trzech rzutach to donęciłbym kulką i wrócił do długiego bata/match. I po jakimś czasie znowu na chwilę próbowałbym pod nogami. - upierasz się na łowienie z opadu ok. Tylko najpierw ryba musi wejść w nęcone miejsce, a nastepnie za pomocą odpowiedniej zanety trzeba ją podnieść nad dno. Sytuacje gdy płotkę czy krąpika można od początku zawodów nęcić powierzchniowo jak uklejkę w moich łowiskach sie nie zdarzają. Czyli wg mnie na początku grunt na styk, a potem dopiero szukanie ryby zestawem przegruntowanym lub z opadu.

3. ŁYSY 2 szt t-shirt, rozmiar XL, kolory khaki i ciemna zieleń.