sinus
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 507 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez sinus
-
to pisz jak było....
-
alex, a konserwowałeś go i czyściłeś regularnie
-
powiedziałbym więcej, że nie tylko klor decyduje, ale i typ przynęty. wielokrotnie np. miałem akcje, że na ripery nic nie skubało a na kopyto tej samej wielkości i dokładnie w tym samym kolorze brania były i wcale nie sporadyczne. miałem też kilka razy sytuacje, że w czasie łowienia zmieniały się upodobania okonia, np. przez godzinę brały na perłę z niebieskim grzbietem, potem cisza o po założeniu takiego samego ale z czewonym grzbietem brania znowu były. jedyna metoda ekperymentować
-
KonklySlod, to jeszcze mi napisz jaki kolor i przejżystość ma woda w twoim łowisku, czy będzie słonecznie czy pochmurno, na jakiej głębokości będziesz łowił, i jaki gust mają ryby w twoim łowisku.....a na pewno podam ci odpowiedź pewną na 50%.... krótko mówiąc nie ma reguły, nigdy nie słyszałem od żadnego doświadczonego spinningisty, żeby wiedział jaki kolor się nadaje najlepiej, raczej każdy sam przyznaje, że zaczyna od ulubionych i sprawdzonych barw z czasem eksperymentując i zmieniając, aż znajdzie najskuteczniejszy danego dnia i na danym łowisku. jedyną regułąjest brak reguł....
-
no jak na wędkarza przystalo z jednej miejscówki parę kaloszy na blaszkę wyjąłem
-
odswieże trochę temat.... otóż cały swój tegoroczny urlop wędkarski (aż 5 dni tego było) spdziłem właśnie nad tym jeziorem....spędziłem to właściwe słowo, bo o łowieniu ciężko mówić... przyznaję że podszedłem do nęcenia trochę po macoszemu, ale był to urlop rodzinny i nie wszyscy podzielali mój entuzjazm, ale pływałem kika razy w co ciekawsze miejsca wskazane przez miejscowych i sypałem....efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania.....w najgorszym koszmarze by mi się nie przyśniło że aż taka lipa będzie... następnie zrezygnowałem z białej ryby i nastawiłem się na spinningowanie. i tu kolejne rozczarowanie na ileś tysięcy rzutów (w 3 osoby łowiliśmy), na gumki obrotówki woblery i wachadłówki i....) efekt 2 okonie po 17cm i jeden nieduży szczupaczek który spadł w czasie holu to stanowczo kiepski wynik. być może kiepsko łowiłem, ale wielewskie dla kogoś z poza rejonu to nie lada wyzwanie...brak roślinności wynurzonej (poza trzcinami), brak urozmaicenia brzegu, jednym słowem owalna micha o pow. 200ha. dodatkowo dno pokryte jest jakąś odmianą zielska której wcześniej nie widziałem..... wiem że nie wrócę tam za rok... po prostu nawet na najgorszym z łowisk na których wędkuję bez nęcenia efekty byłyby o niebo lepsze
-
erwinnf, każdy i żaden zarazem.... aromaty są tak indywidualne na każdym łowisku...że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. prawie wszędzie sprawdza się przyprawa korzenna do piernika z innymi bywa różnie. skuteczne są od miodu czy karmelu przez wanilię czy migdały aż po czosnek...sam musisz metodą prób i błędów ustalić ten najlepszy na twoim łowisku
-
nie narzekaj ja właśnie też powoli kończe (jeszcze musze prace dyplom. skończyć i się obronić) tyle że już od dwóch lat siedzę w projektowaniu...i na budowie i tak macie z kasą lepiej niż w biurach .....byle do uprawnień
-
nie istnieje taki kołowrotek niestety... wszystko zależy od tego ile i na co łowisz. mam znajomego który jest praktycznie codziennie na rybach (często po 2 razy dziennie) i łowi na spinning głównie sporymi obrotówkami. w ciągu 2 lat zajeżdził 3 kręciołki: okume, cardinala i shimano (modeli już nie pamiętam, ale nie były to te najtańsze). jeżeli nie katujesz go bardzo to trochę pociągie, ale nie słyszałem jeszcze o czymś takim żeby kołowrotek po 3 latach orki był jak nowy. pewien znajomy po prostu kupował kołowrotki większe niż potrzebne były do spinningu (mocniejsze przekładnie itd.) wytrzymywały mu dłużej, ale też dostawały w końcu luzów, a komfort łowienia na taki zestaw , po 3 rzutach swierdziłem że niech sobie ten swój zestaw... schowa
-
słuchałem ostrego i jakoś nie widzę w tym głębi.... dla porównania posłuchaj kazika np. "czarne słońca" lub "prawda" i jeszcze wiele innych....powinnieneś zauważyć różnicę
-
Naszywki, koszulki i inne gadżety haczyk.pl
sinus odpowiedział keri → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
no cóż rzeczywiście. co nie zmienia tego że moim zdaniem i tak jest mało widoczny.... bo najczęściej po prostu wchodzi się do postów nieczytanych czy swoich pomijając maina....(ja bynajmniej tak robię) poza tym jeżeli ma się rzucać w oczy to powinien być wyżej większy i w wyróżniającym się kolorze -
Naszywki, koszulki i inne gadżety haczyk.pl
sinus odpowiedział keri → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
zainteresowanie jest małe bo link do nich jest niewidoczny... jestem na forum kilka miesięcy i nawet dość je przejżałem a nie zauważyłem linku....ale skoro są to pewnie sprawię sobie takie cudo, pewnie już wcześniej bym to zrobił gdybym wiedział. wielu nowych userów nie wie że te gażety są bo nie dotarli do info o nich. proponuję ten link umieścić w bardziej widocznym miejscu, uważam że pomoże.... -
granulowany czosnek kosztuje 1-1.5zł za paczkę więc . nie dipów nie robiłem, ale aromaty darmowe znajdziesz u mamy w szufladzie (olejki do ciast), np. migdałowy na leszcza lub waniliowy na płoć.
-
Styper91, dipu z czosnku nigdy nie robiłem. ale jak pisała madi granulowany kupisz w każdym większym spożywczaku...z poznania jesteś to masz do wyboru PiP, Chatę czy nawet warzywniaki na osiedlach....poszukaj znajdziesz. w każdym wędkarskim można kupić aromat czosnkowy (bynajmniej 2 lata temu były w każdym). osobiście jednak polecam świeży czosnek do zanęty, który stosowałem niejednokrotnie i uważam że efekt był lepszy niż po granulowanym. jedna uwaga techniczna kup w zwykłym warzywniaku (albo weź z działki) bo te z marketów chińskie badziewie się nie nadaje. czosnek po obraniu należy zmiażdżyć nożem (lub inny płaskim metalowym narzędziem) i następnie drobno posiekać. używając wyciskarki do czosnku stracisz większą część soku. najczęściej tak posiekany czosnek mieszałem z niewielką ilości wody (max. 20% ilości jaka szła do zanęty) co pomagało równomiernie rozprowadzić czosnek w zanęcie bo w suchej się sklejał. powodzenia
-
DamioBear, pisz na forum nawet jeżeli zadasz z pozoru prostu czy banalne wręcz pytania to warto.... to na pewno forum nie zaśmieci ale je wzbogaci (chyba że te pytania już wcześniej zadawano...ale od tego jest opcja szukaj ), bo być może pojawi się ktoś kto też będzie uczył się spinningować i będzie miał te same problemy i wątpliwości co twoje. wtedy znajdzie temat i znajdzie odpowiedzi nie musząc czekać, aż ktoś mu odpowie
-
_barti_, czy się spisze to zobaczysz..... podobnie jak i to czy będzie lepsza od firmówek.... z podanych przez ciebie składników w zależności od proporcji i przygotowania składników (ziemniaki siekane w kostke czy gniecione itd.) można uzyskać zanęty o różnym działaniu. dawno już nie robię zanęt (z lenistwa) o tak dużej liczbie składników (kupuję gotowe) więc czy wszystkie do siebie pasują to niech ktoś inny się wypowie...w twoim przepisie nie widzę żadnych dodatków zapachowych...w wodzie stojącej zapach ziemniaków i zboża czasami wystarcza w płynącej nie wiem. ja dodałbym jakiś olejek zapachowy (nawet taki do ciast). zapach...nie wiem każdy poleca co innego. ja na leszcza preferuję migdałowy....a na lina aromat czosnkowy (lub zamiennie dobrze zmiażdzony czosnek), na płoć wanilię....
-
każda jaka w zbiorniku występuje a może żadna....nie znam twojego jeziora więc każda odpowiedź to takie wróżenie z fusów. normalnie na spadach żerują i płocie i leszcze a za nimi ciągną drapieżniki. ale jak jest u ciebie nie próbuję zgadywać.
-
to masz odopwiedź na pytyanie. stawiaj żywczyka na skarpie (albo trupka) nie hałasuj na brzegu i czekaj na efekty.
-
a jaka jest głębokość wody i ukształtowanie dna _barti_, zadawaj konkretne pytania, aby otrzymać konkretne odpowiedzi...
-
jeżeli chcesz naprawiać samodzielnie to polecam: http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=663&postdays=0&postorder=asc&start=90 tylko czy jeżeli naprawisz na własną rękę nie anulują ci gwarancji...sam musisz sobie odpowiedzieć czy warto....
-
to przy takim układzie ja używam 16gr. mam taki swój ulubiony przelotowiec , chociaż pewnie wypadałoby troszkę lżejszy wybrać (zakładam troszkę większe żywczyki) zależnie od kształtu i typu pewnie i 12gr. starczy a i na 20gr. pewnie da się spokojnie łowić. po prostu każdy preferuje inne łowienie więc dla każdego "optymalny" będzie inny spławiczek
-
a na rzece czy jeziorze? a wywozisz przynętę czy wyrzucasz?a jaki c.w. ma twoja wędka? i jak daleko od brzego łowisz? krótko nie ma jednoznacznej odpowiedzi na jednoznaczne pytanie
-
zabrzmiało jak ogłoszenie towarzyskie sorka za oftopa
-
moja rada jest taka: wybierz sobie jedno miejsce na granicy grążeli a jedno w przerwie między trzcinami, ale tak żeby na skraju trzcin było tak chociaż 1 do 1,5 m wody i tam podsypuj....efekty zweryfikują. ważne żebyś obrał miejsca na uboczu gdzie nikt się nie kręci. osobiście łowiłbym na tym miejscu koło trzcin ale w taki sposób podając zestaw żeby zza trzcin się nie wychylać. lin jako ryba bardzo ostrożna jak cię wypatrzy to zwieje. wiem że pewnie odezwą się głosy że przy grążelach lepiej ale ciężko holować duże liny między gęstym zielskiem na delikatnym zestawie (a taki wydaje mi się na lina konieczny). inna sprawa że fachowcy piszący w czasopismach wędkarskich podają jako zasadę że lin ma stałe żerowiska na danym akwenie więc zanęta ma go w łowisku utrzymać a nie w miejsce zwabić (i moje obserwacje to potwierdzają...są miejsca gdzie lina złowić można a są takie kilkaset metrów dalej że nikt nigdy go tam nie złowił mimo że miejsca są bardzo podobne). więc długotrwały brak suksesów może oznaczać konieczność poszukania nowej miejscówki.
-
lin, napisz jeszcze do jakich miejsc masz dostęp... i co w nich rośnie oraz czy duża jest populacja lina na twoim akwenie. a co do chodziło mi o jej ukształtowanie (czy jezioro ma kształt owalny czy nieregularny z zatoczkami cyplami itp.)