sinus

godek, poczytaj tutaj lub tutaj

kolego godek, ucz się na błędach innych (np. moich) i jaxony a mexara w szczególności omijaj duuużym łukiem

z matematycznego punktu widzenia jeżeli jajka stanowią integralną część miksu (czyli wliczają się do masy składników uwzględnianych w obliczeiach) to kilogram suchej mieszanki +50dag jajek daje już 1.5kg a wtedy jajka stanowią 33% mieszanki. a co do uśrednień, to także matematycznie najlepiej policz dla kilku wartości np. dla dla 53g dla 63g i pośrednie np. 58g (ewentualnie dla 2-3 wartości pośrednich) wtedy wprowadzając te dane do programu przekonasz się jak dużą różnicę na wartości kalorycznej kulek robi wielkość jaja. jeżeli nie wielką to nie masz się co martwić jeżeli sporą to warto pokombinować z ważeniem nabiału dodawanego do miksu

ależ ja nikomu niczego nie zabrniam, nie każę ci również zmienić twojej opini.. podałem swoje subiektywne spojżenie na poruszony przez ciebie temat

kolego chomik, póki sambor był samborem (a że mieszkałem w byłym koszalińskim województwie to było dostępne) był jednym z browarków jakie naprawdę lubiłem... ale odkąd zrobili wersję export cóż... pić się tego nie da wszystko powyżej 8 karatów to już nie piwo... "trąci" spirytem i jak dla mnie kłóci się z ideą picia piwka

byxtarr, co do kołowrotka to nie używałem, ale daiwa chyba robi całkiem pożądne, a kijaszków używam raczej mocniejszych.... więc nie odpowiem na twoje pytanie może ktoś z kolegów którzy paproszą okonie się wypowie.... ale to też raczej w odpowiednim temacie

kolego byxtarr, dopisz te pytaqnia do istniejącego już tematu o okoniach to pewnie parę rad uzyskasz np. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=4654 http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=4677 http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=4126 tutaj raczej nikt nie będzie śmiecił w nieodpowiednim temacie

angler-73, to mam pytanie, czy mółbyś coś więcej o warcie opisać i potłumaczyć, gdzie jak i dlaczego. zamiaruje w tym roku zaatkować poznańskie ryby, i szukam przewodnika (bo do tej pory w poznaniu nie łowiłem), który by mi pokazał ciekawe łowiska, i skuteczne metody na pyrlandzkich wodach.

kolego Loro , wypowiedź Radka to ironia a nawet sarkazm......

zależy do jakiego spławika.... do lekkiej spławikówki z powodzeniem można stosowaćbeż łożysk z tulejką, a do ciężkiego np. żywcowego może być ciężko.... dużo ważniejsz jest solidność kołowrotka i jakość wykonania niż łożyska.... http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=3822 tutaj była o tym mowa.

zawsze każdy materiał poddawany obciążeniom wielokrotnie zmiennym zmienia swoje parametry wytrzymałościowe... włókno węglowe też. czysta fizyka panowie. jeżeli do wędki podwiesiłbyś ciężar który spowodowałby pewne ugięcie i ciężar ten nie zmieniałby się w czasie to wytrzymałość i praca wędki zmieniłyby się ale nieznacznie (na skutek tzw. zjawisk reologicznych jak np. pełzanie). ale normalne użytkowanie wędki powoduje częste zmiany obciążeń (ciężar ryby, ciężar przynęty, ciężar przynęty w czasie rzutu, opór przy zacięciu itp. itd.), a także kieruków działania. np. dla stali wytrzymałość zmęczeniowa wynosi od 90% do około 40% normalnej-statycznej. wytrzymałość ta dotyczy szczególnie osłabień-karbów które w wędkach stanowią omotki przelotek, wszelkie zarysowania i wgniecenia. nie znam badań jak sprawa wytrzymałości zmęczeniowej przedstawia się w wypadku węgla (w %), ale z racji stosowania w budownictwie kopozytów węglowo-stalowych wiem, że te zjawiska również w nim zachodzą.... i dotyczy to wszystkich wędek, a których bardziej a których mniej tego nie wiem

przetnij go i po problemie

otóż kolego wobler129, srednica przelotki jest tu mniej istotna (chyba że jest całkiem malutka...) bo rzut skraca tarcie żyłki o powierzchnię przelotki a więc liczy się powierzchnia kontaktu żyłka-przelotka i dlatego gruba żyłka zdecydowanie przegrywa, a kaliber przelotki jest drugorzędny (bo i tak zawsze w porównaniu do średnicy żyłki jest o rząd albo i dwa rzędy wielkości większy)

a temu że zakładamy małe przynęty. jak będziesz na okonia zakładał kopyto 12cm to ci 0.28 nie będzie przeszkadzało..... co do rzutów że łatwiej to już pisałem i nie kwestionuję.... a przelotki niewiele mają do tego bo w większości spinningów są podobne i podobnie ustawione....

nie bardzo wiem czemu uważasz że lepiej czuć brania na cieńszej żyłce jej rozciągliwość, sztywność się liczy ale co ma do tego średnica

wobler129, łatwiej co wyrwać z zaczepu, wycholować szczupaka zanim wpłynie w zawady..... lepiej to pewnie się rzuca i nic więcej. sam zakładam 0.21 na spinning, ale mam łowiska gdzie bez 0.25 to nie podchodź (a najlepiej 0.28) jeżeli nie chcesz zostawić w wodzie wszystkich swoich przynęt.....

Radosławie powiem krótko nie wierzę ani ciut.... chyba że pisząc łowiska masz na myśli zbiornik na planie prostokąta o wymiarach 100x100m położony w kilkunastotysięcznej miejscowości gdzie połowa populacji to wędkarze regularnie siedzący nad wodą. ja znam natomiast jeziorka (sporo) od kilku do kilkudziesiąciu ha, gdzie mimo braku jakichkolwiek zarybień, i ogromnego wręcz kłusownictwa (tzw. region popegerowski - bezrobocie nawet do 40%), jedynym zagrożeniem dla populacji ryb są odłowy rybackie...... jak rybak pociągnie siecią kilka(-naście) razy to jest po rybach w danym roku co najwyżej niedobitki, ale jak danego roku zostawi jezioro w spokoju to mało tego że można coś złowić to i populacja się odradza.....

powiedzmy....chociaż były to troszeczkę inne zespoły....

rav91, zawsze jest tak, że zmniejszając obiętość utworu tracisz na jakości.....spłaszczasz go. a co do zmniejszania obiętości to każdy konwerter z adio na mp3 się nadaje.... tyle że najczęściej gotowe mp3 są pewnym kompromisem między jakością a rozmiarem więc nie wiem czy jest sens to zmieniać.....

podejrzewam, że prawie każdy przechodzi fazę na te zespoły..... (na nie wliczając techno młodzieży i hiphopowców.... ) a później różnie to bywa, albo się przy tym zostaje albo i nie.....

co do soundtrack-ów to najbardziej lubię z twin peaks (mimo, że to serial). co do innych to najczęściej w całym soundtrcku jest jedna 2 dobre piosenki, a reszta to wypełniacze....

niestety nie dysponuję takim pontonem, ale swego czasu trochę takim pływałem, kolega-syn wojskowego takim dysponował, i na wspólne ogniska itp. załatwiał. co na jego temat mogę powiedzieć, jest naprawdę fajny. 7 osób na pokładzie a wiosłowało się lżej niż łódką w 2 osoby. w związku z płaskim dnem i małym zanurzeniem nie przeszkadza ani płytka woda, ani zielsko. co do stabilności to naprawdę ciężko go wywrócić. a jak go zdobyć.... popytaj (jeżeli masz) wśród wojskowych, może coś mogą załatwić... czy gdzie indziej nie wiem czy coś się uda załatwić.

co do kalendarza to szkoda, że haczyk.pl swojego nie ma. wtedy wszyscy urzytkownicy mogliby bez szukania po sklepach taki nabyć.....

ja ostatnio złapałem fazę na republikę.... więc pomijając samochód słucham prawie na okrągło. polecam: http://pl.youtube.com/watch?v=K7uDWtN1-hE&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=JVRt8Bx7JDY&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=XCzThEQY4e4&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=PJKC6DQnBzc&feature=related

cóż, skoro tak twierdzisz.... a co do tu sie zgodze pod warunkiem że jesteś pijany jak szpadel, jest ciemna bezgwiaździsta noc, a dodatkowo jesteś inwalidą wzroku (co najmniej 30 dioptri).....