Skocz do zawartości
tokarex pontony

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

maryaChi, B R A V O

Jeszcze niech ktoś się pokusi o analizę rybostanu z okresu z przed PZW. Skąd wtedy w zbiornikach i rzekach były ryby skoro nikt niczego nie wypuszczał? Teraz jak ryba z Wisły czy innej dużej rzeki nie podejdzie do mniejszych rzek to nie ma szans by cokolwiek w niej było bo nikt mi nie wmówi że PZW zarybia te rzeki gdzie ja wędkuje.Rozmawiałem z wędkarzem który wędkuje tam gdzie ja i to samo mi powiedział że jak ryba z Wisły nie podejdzie to nie ma szans by coś wogóle było w rzeczce która wpływa do Wisły.Pod Krakowską Rudawe jak zarybili pstragiem to w ciągu tygodnia co wpuścili to wyłapali tak mi kolega w pracy mówił .No i tak wygląda zarybianie.Brawo.Niedawno byłem na rybach i brzegi tak schodzone że szok , przeszedłem ponad 2 km brzegiem rzeki i złowiłem jednego szczupaka , gdzie w tamtym roku po powodzi przejście ten sam odcinek rzeki to nie był by 1 szczupak .Tak więc jedyna nadzieja że ryba przyjdzie z Wisły bo na PZW nie ma co liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Ja w przeciwieństwie do młodzieży, pamiętam stan wód, zanim z rąk PGR-ryb przeszły do PZW, po upadku tej wstrętnej, złodziejskiej komuny.

Tak jeszcze odchodząc od głównego tematu, nie uważasz, że kapitalizm spowodował rzeczywisty wzrost wartości pieniądza (w końcu było na co wydawać), a że skłusowane ryby to czysty zysk, stało się co się stało, zanim ktoś zaczął krzyczeć, że wody pustoszeją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak. Za władzy ludowej wody były zarybiane i pilnowane, a ten który podniósł rękę na własność społeczną (ryby) - wiadomo. Odłowy też oczywiście były.

To, co nie jest chronione, będzie rozkradane, niezależnie od realnej wartości.

Po 89' ryby były odławiane ze zdwojoną mocą (zwłaszcza nielegalnie), a zarybienia i ochrona wód były i są iluzoryczne. Dzisiaj grupka utopistów widzi mesjasza w c&r. Śmiech na sali.

Jedna wyprawa zorganizowanej grupy kłusowników na łowisko i całe to wypuszczanie rybek można potłuc o kant d.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to beretujmy wszystko na potęgę, do ostatniego krąpika. To co, że nam dupska porozrywa, ale za to nie zostanie nic dla kłusowników! Im dalej w las tym głębiej w ziemniaki.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to beretujmy wszystko na potęgę, do ostatniego krąpika. To co, że nam dupska porozrywa, ale za to nie zostanie nic dla kłusowników! Im dalej w las tym głębiej w ziemniaki.

Powodzenia!

I znów ta sama śpiewka. Czy Lesio napisał, żeby wszystko brać? Napisał tylko, że C&R nie chroni ryb i nie zwiększa ich populacji. Dopóki wody nie będą pilnowane i zarybiane jeśli nawet 90% wędkarzy nic nie weźmie z łowiska, g** to da bo ukradną inni to co tam jeszcze w niezarybionej wodzie pływa.

Dlaczego istnieją płatne łowiska, w których ryb jest aż za dużo, mimo, że zakazuje się tam wypuszczania czegokolwiek? Ano dlatego, że łowisko jest zarybiane, a jeśli ktoś tylko będzie próbował ryby kraść, dostanie konkret wp*** od właściciela, który się swoją wodą interesuje, lub w łagodniejszym wypadku wyląduje przed sądem. I wierz mi, że właściciel nie jest na tym interesie stratny, ze swojej kieszeni nie dokłada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam coś więcej. Ochrona i zagospodarowanie to nie tylko kontrole i zarybienia. Spacer dwóch SSRybackich w niedzielne popołudnie w poszukiwaniu mlodzika bez wypychacza czy dziadziusia z niewypełnionym rejestrem to nie kontrola. Wpuszczenie 500kg karpia handlowego to nie zarybienie.

Potrzeba badań naukowych, wiedzy o wodzie, o gatunkach, które znajdą tam optymalne warunki życiowe. Potrzeba prawdziwych i częstych kontroli oraz surowych kar.

Tego u nas nie ma i nie będzie, bo po co wydawać kapustę na badania, jak można kupić tonę chorego karpia... (np bytomskie Żabie doły)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie moze rozwiążmy ten problem i ułożmy definicje miesiarza bo to jest jakiś absurd

Po co układac jakies definicje,skoro każdy ma swoją i dostosowuje ją do odpowiedniej sytuacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam coś więcej. Ochrona i zagospodarowanie to nie tylko kontrole i zarybienia. Spacer dwóch SSRybackich w niedzielne popołudnie w poszukiwaniu mlodzika bez wypychacza czy dziadziusia z niewypełnionym rejestrem to nie kontrola. Wpuszczenie 500kg karpia handlowego to nie zarybienie.

Potrzeba badań naukowych, wiedzy o wodzie, o gatunkach, które znajdą tam optymalne warunki życiowe. Potrzeba prawdziwych i częstych kontroli oraz surowych kar.

Tego u nas nie ma i nie będzie, bo po co wydawać kapustę na badania, jak można kupić tonę chorego karpia... (np bytomskie Żabie doły)...

I teraz całkowicie popieram Twoja wypowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich mi podobnych mięsiarzy.

Jeżeli zabranie kilku ryb w roku z nad wody nazwać mięsiarstwem to tak przyznaje się jestem gejem. Pojeba...o mnie zabieram ryby - więc jestem ten inny.

Ja w przeciwieństwie do młodzieży, pamiętam stan wód, zanim z rąk PGR-ryb przeszły do PZW, po upadku tej wstrętnej, złodziejskiej komuny.

Ja też miałem komunie jeszcze za komuny także również co nie co pamiętam... .

Na samą myśl o tym jak kiedyś brały rybki to aż nie chce mi się dzisiaj myśleć o wyjeździe nad wodę. :sad:

Kto zabierał ile wlezie ten zabierał a kto jechał tylko powędkować to już wtedy bez żadnych ortodoksyjnych lobbingów wiedział na czym polega wędkarstwo.

Po 89' ryby były odławiane ze zdwojoną mocą (zwłaszcza nielegalnie), a zarybienia i ochrona wód były i są iluzoryczne. Dzisiaj grupka utopistów widzi mesjasza w c&r. Śmiech na sali.

I tu się z kolegą w 100% zgadzam.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna wyprawa zorganizowanej grupy kłusowników na łowisko i całe to wypuszczanie rybek można potłuc o kant d.

Może i tak ale to co wiem napewno że ryby które wypuszcze pływają dalej, nie będę zabierał ryb tylko dlatego że kłusownicy kłusują. Dla kogo wędkarstwo jest pozytywną wkrętką, hobby będzie wypuszczał rybki bo ich naprawde mu żal zabijać a kto nie chce wypuszczać będzie znajdować sobie róźne głupie wymówki.

Dzisiaj grupka utopistów widzi mesjasza w c&r. Śmiech na sali.

Chociaż mamy jakieś idee, lepiej w nie wierzyć niż wspominająć lata 80 siąte walić w łeb ryby, bo jakże ich było dużo wtedy i jak bardzo teraz ludzie kłusują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy ktoś wypuszcza czy zabiera to jego indywidualna sprawa.Jeśli tylko przestrzega limitu , okresu ochronnego oraz wymiaru to nikt nie powinien się do niczego doczepiać a jest inaczej.To tak jak w łowiectwie PZŁ z tego wynika że po polowaniu nie wolno by zajaca do domu przynieś , mało tego nie wolo by było strzelać , najlepiej złapać zająca do sieci i wypuścić.Widzę że większość tutaj ma obsesje na punkcie ligi ochrony przyrody , skoro tak to niech trzymają się swojego zdania a nie ubliżają osoba które zabierają ryby do domu , skoro ktoś lubi i mu smakuja ryby to jego sprawa a nie innych którzy , wyzywają takie osoby od mięsiarzy itp.Ja ukrywał nie będę bo zabieram do domu ryby , a czemu? a temu że lubię i mi smakują głównie szczupaki.I nie poto opłacam PZW by łowić i wypuszczać , a to że ktoś się przyzna do tego czy nie to powinna być jego sprawa i każdy to powinien uszanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż mamy jakieś idee, lepiej w nie wierzyć niż wspominająć lata 80 siąte walić w łeb ryby, bo jakże ich było dużo wtedy i jak bardzo teraz ludzie kłusują.

Są wyjątki, ale generalnie trzeba brać poprawkę, że wpisy na forach, a rzeczywistość to dwie różne rzeczy. Jak wygląda w realu to wypuszczanie rybek 'zawsze i wszędzie' przez gwiazdy c&r z for internetowych, opisał kiedyś tutaj maniek (kapelusznik i sum)

A same idee zostały rozpropagowane przez ludzi, którzy całe lata 80-te trzepali drapieżniki bez umiaru i byli w tym cholernie dobrzy. Potem widocznie połowy im systematycznie spadały, więc pojawiły się idee. Dzisiaj członkowie pzpr najgłośniej wołają: 'precz z komuną'.

Kiedy wypuszczam rybę, to dlatego, że mam taki kaprys, a nie dla jakiś idei :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczupak28,

:mrgreen: Już kolegami "po kiju" jesteśmy , gratuluje koledze który to napisał

By wyjaśnić całą sprawe w stylu "Huzia na Józia" . Kolego "Gobio Gobio" skąd w tobie tyle nienawiści , masz rozum Jarosława K. we wszystkim potrafisz zrobić kretyńskie zamieszanie.Zapewniam że kolega szczupak28 nie jest mi znany , nawet fotek szczupaków nie widziałem i nie potrafie powiedzieć czy były wymiarowe czy nie , ale jeżeli osoba która je złowiła twierdzi że wymiarowe były ,to nie pozostaje nic innego tylko w to uwierzyć , czy zabrał czy zjadł- jego sprawa , przynajmniej ma jaja bo przyznał sie o tym fakcie na forum gdzie znajduje sie 80% ludzi którym sie to nie podoba.

A jeszcze jedno, ogarnia mnie śmiech jak słysze "kolega po kiju" nie mam kolegów po kiju , mam kolegów , przyjaciół jeżeli miałbym wybrać kolegę to wolałbym takiego co ma jaja i woli powiedzieć prawde i mieć świadomość że poniesie za te prawde konsekwencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz uwierzyć na słowo! dlatego też koledze Gobio Gobio wcale się nie dziwie że porywczo zareagował,ale niestety nie którzy powinni mieć zakaz wypowiadania się w tym temacie! jeżeli przyznanie się na forum że wzięło się rybe jest równo znaczne z posiadaniem "jaj" to ciekawe co się ma jak pokazuje się niemiarowe, bestialsko trzymane ryby? pozostawię to bez odpowiedzi. Pozdrawiam A.Macierewicz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczupak28,

:mrgreen: Już kolegami "po kiju" jesteśmy , gratuluje koledze który to napisał

By wyjaśnić całą sprawe w stylu "Huzia na Józia" . Kolego "Gobio Gobio" skąd w tobie tyle nienawiści , masz rozum Jarosława K. we wszystkim potrafisz zrobić kretyńskie zamieszanie.Zapewniam że kolega szczupak28 nie jest mi znany , nawet fotek szczupaków nie widziałem i nie potrafie powiedzieć czy były wymiarowe czy nie , ale jeżeli osoba która je złowiła twierdzi że wymiarowe były ,to nie pozostaje nic innego tylko w to uwierzyć , czy zabrał czy zjadł- jego sprawa , przynajmniej ma jaja bo przyznał sie o tym fakcie na forum gdzie znajduje sie 80% ludzi którym sie to nie podoba.

A jeszcze jedno, ogarnia mnie śmiech jak słysze "kolega po kiju" nie mam kolegów po kiju , mam kolegów , przyjaciół jeżeli miałbym wybrać kolegę to wolałbym takiego co ma jaja i woli powiedzieć prawde i mieć świadomość że poniesie za te prawde konsekwencje.

Spoko "kolego po kiju" :mrgreen: Jak znajdziesz kiedyś czas to zapraszam na szczupaki :lol: Zrobimy wspólną fotkę i udowodnimy co niektórym , jak się łowi prawdziwe okazy :wink: Pozdrowionka spod Ojcowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten temat i zastanawiam się o co tu chodzi. Jeśli ktoś zabiera ryby w umiarkowanych ilościach to przecież nikt do niego o to nie ma pretensji. No chyba że są to ryby medalowe i robi to tylko po to żeby się nimi pochwalić po czym rybki trafiają do kosza bądź kociej miski. Nie wspominając już o wędkarzach zabierających wszystkie złowione ryby, nawet zgodnie z prawem. Bo jak nie on to i tak wyłapią je kłusole. Ja osobiście ryb nie zabieram i nie podoba mi się teoria spiskowa dotycząca wędkarzy C&R że co innego piszą na forum a co innego robią nad wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie sam zabieram od czasu do czasu jakąś rybkę i nie widzę w tym nic dziwnego, gorszącego, czy przyczyniającego się do zmniejszenia populacji danego gatunku. Ci co myślą że przez takie zachowanie jest mniej ryb w rzekach to mogą się postukać w czoła. Dawniej było więcej wędkarzy, z opowiadań starszego znajomego wiem że na odcinku Raby poniżej Bochni było tylu wędkujących że z trudem szukało się wolnego miejsca. Wszyscy łowili "ile wlezie" a ryb nie brakowało. Dlaczego teraz niema tyle ryb co 50 lat temu ?? Nie przez wędkarzy czy kłusowników, ale przez ludzi którzy budowali zapory, jazy, regulowali rzeki, czy odpowiadali za spuszczanie ścieków przemysłowych z wielkich zakładów czy gospodarkę rybacką PZW. Dajmy rybom i rzekom trochę czasu na odbudowanie populacji i nie skaczmy sobie do oczu bo ktoś zabrał rybę, przy sprzyjających warunkach (braku zanieczyszczeń, renaturyzacji rzek, likwidowaniu starych i blokowaniu budowania nowych zapór i prawidłowym (w miarę możliwości :)) działaniu PZW) a za kilkanaście lat powinno być znacznie lepiej, i wtedy nie potrzeby będzie skrót CR-Świr i nikt nie będzie nikogo wytykał palcem bo zabrał sobie rybę do domu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy wypuszczam rybę, to dlatego, że mam taki kaprys, a nie dla jakiś idei :cool:

Dokładnie. Wypuszczam bo chce a nie bo muszę.

Lesio, a może jakaś T Shirt-owa akcja? Ciekawe ilu było by chętnych? :mrgreen:

Ja się piszę przynajmniej na tyle koszulek ile ryb zabieram. :cool:

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" my mamy idee" a my tez mamy idee, że bierzemy rybkę czasem i co zła idea??
gosciu a czy ktos wytyka komus ze jest miesiarzem bo weznie czasami rybe?ta rozmowa znowu zaczyna sie obracać.Kolega szczupak28, przyznał sie ze bierze kazda rybe do domu,jest dla mnie miesiarzem do kwadratu i jak chcecie to mnie zlinczujcie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.