tomek1 Napisano 8 Czerwca 2009 Share Napisano 8 Czerwca 2009 Widzę, że dyskutanci wyczerpali argumenty dotyczące ryb i przeszli na tematy związane z drobiem. Płynie z tego wniosek, że trzeba wszystkim dać czas na zebranie argumentów poprzez zamknięcie wątku na czas bliżej nieokreślony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomik Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Temat czas odblokować. Kilka moich wniosków po zapoznaniu się z nim: Trudno się spodziewać po takim temacie pełnej zgodności wszystkich użytkowników. Niemniej myślę, że nie ma żadnego problemu i powodów a ja takich w tym temacie nie znalazłem. Aby używać wobec innych użytkowników poniższych lub podobnych porównań i prowokować zachowania nie mające nic wspólnego z ideą i tematyką oraz regulaminem forum. .A co do przypodobania sie takim jak ty miesiarzom to chyba "Bog Cie opuscil" skoro tak pomyslales . Mnie mialo by zalezec aby znalezc sie w grupie takich jak Ty "krapiozercow" . Chlopie, nie pij kolorowej ...szkodzi Ci . Pozdro-Radek. I takich zachować tolerować nie będę. A jako, że nie siedzę i nie zamierzam siedzieć 24h na dobę nad tym, czy podobnymi tematami i pilnować oraz pouczać kogoś aby się odpowiednio zachowywał. A i widzę, że inni zainteresowani tematem i wątkiem świetnie sobie radzą z ignorowaniem podobnych zachowań. Nie będę w podobnych sytuacjach moich zaległości wynikających z braku czasu i chęci zajęcia się innymi sprawami związanymi z forum nadrabiał po czasie i przypominał o regulaminie, blokował dalej temat itp. Tylko będę wysyłał inną wiadomość. Skutkować ona będzie odpoczynkiem od danej kategorii w której temat się znajduje. Na początek proponuję 30 dni. A więc wracając to tematu i tylko i wyłącznie do jego wątku oraz zgodnie z regulaminem forum: Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość greg37 Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 A więc zgodnie z tematem: łowię, 90% wypuszczam, 10% zabieram. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sasha Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 he he he ,zeby nie było to ja też zgodnie z tematem....Jakoś od około 5 lat nie zabieram ryb do domu.Mają miejsce tylko sporadyczne przypadki jak małżonka sobie zażyczy (2-3 razy w roku) Generalnie nienawidzę ości i nie lubię grzebać w rybie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Ale się będzie działo, już zakładam kask ochronny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 od około 5 lat nie zabieram ryb do domu...... Generalnie nienawidzę ości i nie lubię grzebać w rybie. To się nie liczy "nielubienie" nie bierze udziału w dyskusji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McOwer Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Wzorem tych zacofanych wielu zachodnich krajów narzuciłem sobie reguły. Np szczupak - jeśli już zabieram to musi mieć w granicach 55-75cm. Mniej i więcej wraca do wody. Sandacz abym go zabrał musi mieć 60-70cm. Suma nie zabieram. Podwyższony wymiar ochronny dolny i graniczny górny stosuję do wszystkich gatunków. Wypuszczam ok. 80% złowionych ryb. A tak wogóle, to łowię ich co raz mniej ze względu na to, że zaczęły mnie interesować tylko okazy. Mam na koncie kilka medalowych sztuk i właściwie teraz nastawiam się głównie tylko na takie. Wiadomo, że "wieszają się" mniejsze - nie da się tego całkowicie wyeliminować, jednak znacznie ograniczam takie "zdobycze". Jasnym jest, że czasami, jak już naprawdę przez dłuższy czas nic ciekawego nie łapię, aby nie zwariować szukam tych mniejszych, jednak robię to coraz rzadziej. A uwierzcie mi, że tych chwil emocji, kiedy się czuje na kiju naprawdę dużą sztukę nie zastąpi nawet 20 małych. Uważam, że warto mi było tak się nastawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość greg37 Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 A sum Koledze nie smakuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 McOwer, podobnie z rybą na talerzu, niezapomniane emocje, kiedy czujemy rybę na widelcu - bezcenne. nawet dwadzieścia kotletów tego nie zapewni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michas Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 McOwer, podobnie z rybą na talerzu, niezapomniane emocje, kiedy czujemy rybę na widelcu - bezcenne. nawet dwadzieścia kotletów tego nie zapewni. to już rzecz gustu ja osobiście wypuszczam wszystko, zarówno te duże sztuki i te małe. Jedyne co zabieram z nad wody to fotki i śmieci pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 To ja się przyznam że w ten weekend zabrałem do domu 2 płocie powyżej 35 cm każda więc od połowy roku jestem "miensiarz" pełną gębą Nie wiem czy inni też zauważyli pewną prawidłowość jaką jest że "niekilającymi" są z reguły spinningiści Ale się będzie działo, już zakładam kask ochronny Jak wytoczą ciężkie działa i założą EOD to nawet kamizelka i hełm Ci nie pomogą Na niekorzyść wędkarzy etycznych i przestrzegających RAPR działają pazerni tzw "wędkarze" oraz starsi ludzie którzy zabierają wszystko co złowią a raczej złapią bo tak ich nauczono i przyswojono takie zasady. Potrzeba jeszcze wielu lat żeby to wymarło samo bo jakoś nie zanosi się żeby starszy człowiek zmienił podejście. Prawdziwi mięsiarze nie zmienią się bo z tego żyją niestety Wzorem tych zacofanych wielu zachodnich krajów narzuciłem sobie reguły Niestety dla większości fanatyków C&R jesteś kolego "miensiarz" Wraz z większością moich kumpli po kiju mamy takie zasady jak Ty i staramy się ich trzymać bo: - jeździmy na ryby a nie po ryby, - bierzemy jak mamy ochotę, - wyprawa na ryby jest dla nas ucieczką (z domu też od codziennej monotonii, - chcemy obcować z przyrodą i wypoczywać na jej łonie - cenimy sobie swój święty spokój, - etc, etc... A stawianie nas w jednym szeregu z mięsiarzami jest żałosne i małostkowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Na niekorzyść wędkarzy etycznych i przestrzegających RAPR działają pazerni tzw "wędkarze" oraz starsi ludzie którzy zabierają wszystko co złowią a raczej złapią bo tak ich nauczono i przyswojono takie zasady. Potrzeba jeszcze wielu lat żeby to wymarło samo bo jakoś nie zanosi się żeby starszy człowiek zmienił podejście. Prawdziwi mięsiarze nie zmienią się bo z tego żyją niestety „Ktoś napisał: Chyba Bóg Cię opuścił” A który Bóg? I tak nikt nic nie zmieni w tej kwestii . Nawet w Biblii są pierwsze początki mięsiarstwa, jak to Jezus jednym pstryknięciem napełnił siatkę rybami swoich uczniów, że sieci się zrywały i nie wierzę, że z tego powodu nie chodzą niektórzy do kościoła. Nie każdy jest łowcą etycznym i wypuści lub zabierze (potrzebne, chciane, pożądane, oglądane przez gawiedź) minimum. Resztę "ZABIERACZY" trzeba kontrolować i krótko mówiąc za "nadwyżki" KARAĆ ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Resztę "ZABIERACZY" trzeba kontrolować i krótko mówiąc za "nadwyżki" KARAĆ ! Bo takie jest społeczeństwo w naszym pięknym Kraju. Jak nie stoisz nad nim z batem to nie ma umiaru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Jak wytoczą ciężkie działa i założą EOD to nawet kamizelka i hełm Ci nie pomogą Mam taka "zbroje" że wytrzymała nawet rozciągnięty drut miedzy drzewami jak jechałem 50 na godz quadem. Sam sobie wyznaczam zasady, bo nie mam teraz autorytetów i nie zabieram ryb, bo nie chcę, ale jak ktoś mi będzie zabraniał, to będę zabierał limit i zakopywał. Tak muszę robić na komercji, choć znalazłem sposób z siatką bez dna :mrgreen:ale to tylko moja nieprzymuszona wola i nic więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Finczyk Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Panowie, wasze "klotnie" nie sa niczym nowy. Poczytajcie koniecznie komentarz pod ponizszym linkiem. Film mozecie nie ogldac, gdyz moze wasz krew zalac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McOwer Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 Każda skrajność jest chora - jest to moje osobiste zdanie, lecz myślę, że zgodzi się z nim wielu forumowiczów. Zarówno całkowite niezabieranie jest do niczego - ile razy było tak, że po bardzo agresywnym i zdecydowanym ataku szczupaka na małą przynętę - woblera z 2 kotwiczkami nie szło tej ryby wyhaczyć bez jej poważnego zranienia. W takim przypadku wolę rybę natychmiast zabić aby jej nie męczyć niż wpuścić do wody z takim balastem, którego na pewno się nie pozbędzie i będzie się długo męczyła aż zdechnie. O zabieraniu z kolei wszystkiego co wpadnie w łapy lepiej się nie będę wypowiadał, bo smutek ogarnia człowieka, że tacy ludzie mają prawo być zrzeszeni w związku i nie ma siły na to, aby ich nie dopuścić do wody. Naprawdę myślę, że nie dzieje się nic strasznego, gdy na 10 złowionych, wymiarowych ryb zabiorę jedną. Przy zachowaniu zasad o których pisałem wcześniej. Gdyby każdy tego przestrzegał, nie narzekalibyśmy na brak ryby. Wiosną tego roku byłem nad jeziorem, gdzie wciągnąłem w rozmowę o zębatych miejscowego. Wiecie co powiedział? "Tu pełno szczupali. W listopadzie jednego dnia 18 złapałem. Całe wiaderko tego było". Myślałem, że mnie jasna cholera weźmie. Wyobrażacie sobie jak wielkie były, że 18 zmieściło się do wiaderka? Szwagier z którym byłem musiał mnie trzymać, bo zabiłbym dziada. Hałasu narobiłem na całą wodę. Powiadomiłem PSR. A ten człowiek nadal tam łapie. I to jest właśnie chora postawa, chore zasady i chore prawo, które pobłaża takim ludziom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian166 Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 jak jest mala to wypuszczam jak duza to zabieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek1988 Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 jak jest mala to wypuszczam jak duza to zabieram Aha czyli jak złowisz 5 szczupaków powyżej 45cm to wszystkie zabierasz Pamiętaj możesz zabierać tylko i wyłącznie z godnie z regulaminem a nie duże zabierasz małe wypuszczasz, zły tok myślenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michas Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 adrian166, pamętaj o tym, że wieksze sztuki mają wieksze możliwości rozmnażania się... miej to na uwadze jesli bedizesz chciał zabrać np. szczupaka metrówkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McOwer Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 jak duza to zabieram Aj, jak ty mało wiesz o rybach! Jak myślisz, dlaczego wprowadzam sobie górny wymiar ochronny? Bo duże ryby to najlepszy materiał genetyczny do dalszego rozmnażania. Musisz jeszcze trochę się podszkolić kolego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek1988 Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 adrian166, lepiej wziąć kilka płotek niż niż np 1 okazałego leszcza. Wieksze ryby wypuszczaj, a najlepiej wypuszczaj małe i duże od czasu do czasu jakąś zabierając jeżeli masz ochotę, nie wypychaj rybami lodówy i nie karm nimi sąsiadów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian166 Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 ok dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sabat69 Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 O zgrozo...Jedni piszą że nie zabierają ryb , drugim to nie pasuje.Inni znów zabierają ,ale też niedobrze bo je żrą.Strach cokolwiek napisać.Ja nawet robaków na haczyk nie zakładam bo mi ich szkoda Rozumiem że żyjemy w kraju , w którym nie jada się ryb ani mięsa.Zyjemy o chlebie i wodzie przegryzając marchewką Teraz mi sie dostanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 Teraz mi sie dostanie.Oj dostanie ,jak możesz jeść marchewkę przecie to obcy gatunek .Precz z obcymi gatunkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maryaChi Napisano 23 Czerwca 2009 Share Napisano 23 Czerwca 2009 jak możesz jeść marchewkę przecie to obcy gatunek .Precz z obcymi gatunkami. Z drugą częścią twojego stwierdzenia zgadzam się w 100%. Wprowadzanie obcych gatunków do ekosystemu nigdy nie przyniosło korzyści. Z pierwszą nie bardzo, bo marchew jest naszą rodzimą rośliną, nieco zmodyfikowaną do celów uprawnych. Jest do tego bardzo pospolita. http://pl.wikipedia.org/wiki/Marchew_zwyczajna pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.