Skocz do zawartości
Dragon

Jak było dzisiaj na rybach ? - Kwiecień 2014


pankowaty

Rekomendowane odpowiedzi

Graty wszystkim co łowią!

Pikej - cały kwiecień nie należy do najlepszych. Noce prawie cały czas były bardzo zimne, w dzień dość ciepło. Wahania temperatury i niestabilna pogoda nie wpływają dobrze na rybę. Oczywiście to tylko moje zdanie i obserwacje z nad wody w tym roku. Tak czy inaczej lepiej brały w marcu niż teraz, choć zaczyna się ruszać...

...a skoro o ruszaniu mowa to wczorajszy wypad zaliczam do jednych z tych udanych ;) Choć spędziłem na błękitnej lagunie w Siechnicach wiele godzin, to większość z nich było przeblankowanych. Mowa właśnie o kwietniu. Nowe zestawy, eksperymenty, nietypowe przynęty i proszę... Sześć karpiszonów i dwa jesiotry!

20140423_124103.jpg

20140423_124055.jpg

20140423_111216.jpg

Więcej fotek tutaj:

http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=261839#261839

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 133
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wczoraj w przeciągu trzech godzin od 15 do 18 zrobiłem sobie mały rekonesans-trening z głównym nastawieniem się na płoć, lecz oczywiście nie zabrakło przyłowów takich jak jelce, kleniki, certy czy krąpie. Wynik końcowy był, zaledwie 3,5kg. z zaznaczeniem samej płoci i podajże 2 jelców.

7d870f910a711e58med.jpg

Kilka pamiątkowych fotek i ryby wróciły do wody.

c51340099456cbc9med.jpg

116a53422b28ee68med.jpg

Oraz najgorszy moment w wędkarstwie, czyli zebranie wszystkiego majdanu w kupę.

b5df1aafded5f8bbmed.jpg

Ostatni rzut okiem na miejscówkę, wszystkie graty na plecy i niczym turecki tragarz marszem przez miasto do domu :wink:

20e1ffd02a3204abmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAWID, bez komentarza. NIe każdy ma gwiazdkę dwa razy do roku... .

miro 85, kaaaban mierzyłeś? W GP haczykowym zrobiłby zamieszanie. Pomyśl o tym.

Ja jutro postaram sie wybrać nad moje rzeczki. I obiecuje, że jak już się po dzisiejszym grilu zbiorę to będę miał co pokazać... . Takie przynajmniej są plany. Jeżeli tylko będę w stanie wędke rozprostować to zgłoszenia w GP murowane. Odrobina pychy, jak to mówią nie zawadzi... .

DAWID, maj za chwilę? A bolenoiza?

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6f6bd1c9ba15d60dmed.jpg

a4e5b7051e7c8fa1med.jpg

f03d520668751106med.jpg

DAWID, bez komentarza. NIe każdy ma gwiazdkę dwa razy do roku... .

miro 85, kaaaban mierzyłeś? W GP haczykowym zrobiłby zamieszanie. Pomyśl o tym.

Ja jutro postaram sie wybrać nad moje rzeczki. I obiecuje, że jak już się po dzisiejszym grilu zbiorę to będę miał co pokazać... . Takie przynajmniej są plany. Jeżeli tylko będę w stanie wędke rozprostować to zgłoszenia w GP murowane. Odrobina pychy, jak to mówią nie zawadzi... .

.

Az tak wielki to on nie byl równo 62cm,a czy do GP jest potrzebne zdjęcie z miarką? Jakoś nie przemawia do mnie robienie fotek przy miarce(chyba ze rekord polski trafie), a rozkładanie statywu już wydaje mi sie za długim czasem ryby na brzegu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miro 85,

widzę, ze u Ciebie leszcze juz z wysypka, a u mnie na polnocy nadal normalne...

oczywiscie gratuluje pieknych rybek.

u mnie juz dobiega konca,dzis przy jaziowaniu juz nic sie nie dzialo, czesc leszczy juz normalnie zeruje,ryby juz schodza z tarlisk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wypad na kanal w okolice oxfordu. Prosto po nocce w pracy, w samochod i na ryby :) Pogoda byla w miare. Nawet deszcz laskawie zaczekal z padaniem az zaczne lowic. Skonczylo padac pol godziny przed zakonczeniem wyprawy. W sumie lowilem od 9 do 17. Dzisiaj sandacze braly wyjatkowo leniwie. Wlasciwie wiekszosc bran to tylko delikatne przytrzymania za sama koncowke ogona. Okolo godziny 11 mialo miejsce takie "tepe odbicie szczytowki" Nie wiem nawet jak to nazwac, bo bylo to bardzo nietypowe. Jak sie wkrotce okazalo cos w tym bylo... :) Strzelilem mocno w tempo. Czuje opor w wedce- mysle, siedzi! Pierwsze wrazenia z holu wskazywaly na cos sporego. Niestety za bardzo mi to "cos" szarpalo na boki. Szybko przeanalizowalem sobie w glowie, ze na okonia za ciezkie, na duzego sandacza zbyt nerwowo walczy. Pomyslalem, ze moze niestety bedzie przylow w postaci szczupaka. Po okolo 20 m holu po raz pierwszy z wody wylonil sie kawalek grzbietu... W tym miejscu miala miejsce kombinacja przeklenstw, a po chwili ryba znalazla sie w podbieraku

3b1ad22731c3e645med.jpg

Co ciekawe, zapiety byl od dolu za gardlo (chyba nauczyl sie przyduszac od lokalnych sandaczy) No coz. Rozczarowanie ze sporym zaskoczeniem. Nie codziennie lapie sie leszcze na 4 calowe rippery :)

Po okolo godzinie znow tajemnicze, nietypowe odbicie szczytowki i znow strzal, ze nadgarstek boli do teraz. Tym razem juz nic nie anlizowalem tylko ciagnalem do brzegu i po okolo 2 minutach na brzegu laduje... leszcz... zapiety w identyczny sposob. Dodam tylko, ze w historii swoich pogoni za sandaczem nie zlowilem nigdy leszcza na spinning. Owszem zdarzalo mi sie w dawnych czasach lapac pojedyncze sztuki na jakiegos paprocha. Bylem na tyle zdenerwowany, ze nawet fotki nie strzelilem. Chcialem zeby tylko ten sluzowy potwor jak najszybciej wyniosl sie z mojego podbieraka. Przemoczony, zly i zmeczony schrzanilem jeszcze kilka przytrzyman. Wlasciwie trudno powiedziec czy schrzanilem, bo dzisiaj naprawde trudno bylo je zaciac. Okolo 45 minut przed koncem wyprawy kolejne przytrzymanie. Znow konkretny strzal pelen sportowej zlosci. Siedzi. Zaciecie bylo na tyle gwaltowne, ze akurat babka przechodzaca za mna, tak sie przestraszyla, ze az krzyknela :D

W glowie zdazylem tylko powiedziec sobie, ze jak to kolejny leszcz to zwijam wedke i jade do domu. Na szczescie tym razem na brzegu wyladowal taki o to nieduzy sandacz

0b145514239dcfb0med.jpg

Mimo niewielkich rozmiarow dal mi duzo szczescia bo dzisiejszego dnia naprawde ciezko bylo cos zlapac. Sandacze pokazaly swoja wredna nature, a leszcze udowodnily, ze tak naprawde wszyscy jestesmy sandaczami :twisted: Jutro powtorka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wypad nad San przyniósł mi kilkanaście ryb, w tym 5 wymiarowych. Szału z wielkością co prawda nie ma ale zabawa przednia. Wymiarowe pstrągi miały od 31 do 35 cm i były pięknie ubarwione. Oby następnym razem też chciały tak dobrze współpracować :)

35 cm:

thumb_0002.JPG

centymetr mniejszy:

thumb_0003.JPG

pozdrawiam i graty tym, co połowili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mogę podsumować swoje kwietniowe wyprawy.

Większość wyjść było wieczorową porą.

Na ilość brań nie narzekam, raczej jestem rozżalony na mnogość spadów.

Po kilkusekundowym mocowaniu ryby się odhaczały. Niektóre całkiem spore, bo hamulec już popuszczał.

Nastawiony byłem przeważnie na spinningowe klenie i jazie.

Udało się powtórzyć PB klenia 51cm i nowe rekordy na spina, płoci 35cm i krąpia 40cm.

thumb_2014_04_03_Odra_281229.JPG

W tym sezonie postanowiłem łowić na nieco większe przynęty.

Nie przeszkadzało to jednak rybom żerującym na sieczce atakować woblery nawet 5-6 cm.

thumb_2014_04_04_Odra_281229.JPG thumb_2014_04_11_Odra_28229.JPG

Ten woblerek ( 3cm) potrafił najbardziej leniwe rybki poderwać do ataku.

thumb_2014_04_04_Odra_28629.JPG

Natomiast po zerwaniu jednego z łowniejszych woblerów,

w następnym dniu udało się mi złapać zaczep. Po uwolnieniu okazuje się, że przyhaczyłem za agrafkę moją zgubę :)

thumb_2014_04_04_Odra_281729.JPG

Ogólnie trafiały się ryby, ale wymiarami nie szokowały.

thumb_2014_04_03_Odra_28429.JPG thumb_2014_04_11_Odra_28429.JPG

thumb_2014_04_13_Odra_28229.JPG thumb_2014_04_14_Widawa_28229.JPG

thumb_2014_04_23_Odra_28329.JPG thumb_2014_04_24_Odra_28529.JPG

W końcu postanowiłem sobie na chwilę szaleństwa :) i nabyłem kija pod lżejsze przynęty.

Padło na Mikado Sensei Feeling 270 / 15g.

Nie byłem zbytnio przekonany do niego, ale po namowach, że sprawdzi się do mojego sposobu łowienia uległem.

Mocnym argumentem była cena i długość dolnika ( korek pod łokieć 30cm i pod łapkę 40cm).

Jest to wklejanka.

Wędka stała dwa tygodnie zanim zdecydowałem się nią łowić.

Wziąłem na wszelki wypadek ostatnio niezastąpionego Kongera.

Założyłem woblerka z "jajem", pierwszy rzut i siedzi jaź.

Kilka następnych rzutów i w wachlarzowym opadzie branie.

Hamulec się odezwał, wędka fajnie amortyzuje i widzę, że zapas mocy jest.

Niestety pierwszy raz w tym sezonie tracę przynętę na rybie.

Jeszcze krótka historia z woblerem.

Przez pomyłkę założyłem woblera, który pracą nie grzeszył, tylko nigdy na niego nie złowiłem ryby.

Tym razem okazało się, że stał się niesamowicie łowny.

Odczarował się, może za przyczyną wędki, która nadała inną pracę przynęcie.

Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane i zadowolony jestem, że dałem się do niej przekonać.

Sięgałem do woblerów 6cm i dobrze sobie radziła.

thumb_2014_04_25_Odra_28129.JPG

Jeszcze trochę info z obserwacji.

Leszcz trze się na potęgę.

Lada chwila przyjdzie pewnie pora na klenie, który potrzebuje trochę wyższej temperatury wody niż leszcze.

Jeszcze dziesięć dni temu temperatury dolnośląskich rzek, były na pograniczu wskazań z lutego.

Strona IMiGW

thumb_Bez20tytulu.jpg

i stan na dzisiaj

thumb_mapa_temp.jpg

Nie wierzę za bardzo w twierdzenia (ostatnio zauważyłem kilka takich stwierdzeń), że kleń w kwietniu jest już po amorach.

Trochę tych ryb przerzuciłem i skłaniam się do terminu bliżej czerwca.

W rzekach mniejszych, które są dopływami tych większych jest możliwe, że ten akt rozpoczyna się na początku maja.

Nie znaczy to, że z samca leje się mleko i jest po zawodach, bo samice muszą być gotowe.

W dużych rzekach myślę, że następuje to z 1-2 tygodniowym opóźnieniem.

Dla przykładu kleń z tarłową wysypką z 23 lipca (Odra).

thumb_2013_07_23_Odra_281029_-_Kopia.JPG

Odra jest stabilniejsza i mniejsze wahania temperatur.

Trzeba mieć na uwadze, że miejsca tarlisk, będą się charakteryzować innymi danymi,

no i to, że zawsze mogę się mylić :)

Z pozdrowieniem wędkarskim

________________________ jaceen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaceen, jak zwykle ciekawa i pouczająca relacja. Fajne rybki.

Ja dzisiaj od 5 rano na rybkach. Kilka brań z samego rana. Brania raczej delikatne żeby nie powiedzieć chimeryczne. Ludzi za to co niemiara... .

Leszcz trze się na potęgę.

Dokładnie. Ma to wpływ na ilość brań. :wink:

Nie wierzę za bardzo w twierdzenia (ostatnio zauważyłem kilka takich stwierdzeń), że kleń w kwietniu jest już po amorach.

Jeżeli ktoś łowi kilka kilkanaście lat i przy tym obserwuje otaczające go warunki to z pewnością się z Tobą zgodzi :cool: .

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie,

Udało mi się w ciągu weekendu wybrać dwa razy na ryby. Ogólnie rybki nie miały ochoty żerować. W sobotę byłem na pożwirowisku z nastawieniem na karasia i lina. Efekt to jeden lin o długości 34 cm złowiony z gruntu na czerwonego robaka, kilka płoci i drobnych wzdręg. W niedzielę wybrałem się na zbiornik Łąka k.Pszczyny. Pogoda piękna, ludzi sporo, ryby natomiast wogóle nie chciały współpracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja ostatnio nie mam szczęścia . Chodzę czasami na Wisłę ze spiningiem ale nic nie chce ugryźć. Natomiast czasami nie chce mi sie już chodzić i przerzucam się na spławik, to są trącenia. Ale takie delikatne. 2 odczepy dużych rybek. a co do stanu wody to od 3 dni w mojej okolicy dosyć wysoki porównując normalny stan gdzie możne rzekę przejść po pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś w 2,5 godziny prawie 5kg jazia. Łowiłem od 17.30 do 20.00 jednak gdzieś koło 10.30 zanęciłem miejsce , gdyż ostatni raz na rybach byłem w piątek z rańca. Ryby brały bardzo delikatnie , ale nie było efektu , że po braniu spokój na jakiś czas następuje. Ogólnie bardzo miło spędzony czas nad wodą nie patrząc na deszcz.

jaceen Twoje posty czyta się się jak zawsze z ciekawością do samego końca i jeszcze się dowiaduje ciekawych rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.