pawciobra Napisano 2 Września 2014 Share Napisano 2 Września 2014 01.08.2014r. Kolejny w tym roku miesiąc przed nami i można już powoli odliczać dni do kalendarzowej jesieni. Czy aby nadchodzący miesiąc będzie łaskawszy dla nas wędkarzy? Z czasem się przekonamy, a tym czasem leszczyk 45cm. złowiony na pęczek pinek w rzece Pasłęce na początek miesiąca. W tym dniu było jeszcze kilka leszczyków w przedziale 25-46cm. oraz kilka ładnych płoci. Wszystkie rybki brały na pęczek pinek oraz na kukurydzę na zestawie przegruntowanym. Ogólnie wędkowałem razem z kolegą od godziny 16 do godziny 20. Wynik końcowy był zaledwie 15 sztuk leszcza tak jak pisałem wyżej w wymiarach 25-46cm. oraz kilka ładnych płoci. Miejscówka była nęcona 4 dni więc na początek wędkowania liczyliśmy na znacznie lepszy wynik. No cóż...będziemy próbować dalej, a może trafimy na te pięćdziesiątki Zapraszam do udzielania się w nowym wątku. pozdro i połamania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miro 85 Napisano 5 Września 2014 Share Napisano 5 Września 2014 Przyszedł wrzesien i konkretne rapy ruszyły, mój nowy PB równo 80cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gofer Napisano 5 Września 2014 Share Napisano 5 Września 2014 ObrazekPrzyszedł wrzesien i konkretne rapy ruszyły, mój nowy PB równo 80cm Toś dowalił Prawdziwe wiślane smoczyszko ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczypior Napisano 5 Września 2014 Share Napisano 5 Września 2014 U mnie wczoraj zameldował się taki pan. Wyholowany na zestaw okoniowy z gumką 5,5cm. Do tego grzyby gdzie się człowiek nie ruszy cieszą oko i kubki smakowe. To jasne to rzeka Dziś już jednak tak dobrze nie było. Szybki spływ łódką i tylko kilka okoni u mnie. Kolega na sam koniec zapina coś konkretnego i na początku wygląda to na suma. Jednak ten sum ciągnie prosto do brzegu. Żebyście widzieli jego minę gdy okazało się że to bóbr Całe szczęście sam się wypiął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Rob36 Napisano 5 Września 2014 Share Napisano 5 Września 2014 Ja dzisiaj wróciłem zadowolony ponieważ ok. godz. 20.30 upolowałem 7 kg sumka. Biegałem z uklejkami za sandaczem a jako przyłów dorwałem grubiutką kijankę. Miałem trochę frajdy bo na metrowym przyponie z fluorocarbonu (3,5 kg wytrzymałości) musiałem go ostrożnie holować a był dość agresywny. Wykonał on z 10 dłuższych i krótszych odjazdów więc było z nim trochę zabawy. Zdjęcie zrobione telefonem przez Kolegę prezentuję poniżej. No, no; widzę, że Miro85 dorwał śliczną rapę ! Gratuluję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczypior Napisano 6 Września 2014 Share Napisano 6 Września 2014 Dziś szczęście się i do mnie uśmiechnęło. Rano od 6 do 8 tylko okonek i dałem sobie spokój. Wieczorem powrót na to samo miejsce i konkretne branie na paprocha. Po dłuższej walce melduje się szczupły 90 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Rob36 Napisano 6 Września 2014 Share Napisano 6 Września 2014 Po dłuższej walce melduje się szczupły 90 cm. No pięknie ! Moja życiówka szczupłego to 90 cm. Będzie fotka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczypior Napisano 7 Września 2014 Share Napisano 7 Września 2014 Jest ale robiona telefonem i tylko na potrzeby GP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MATCH 2000 Napisano 7 Września 2014 Share Napisano 7 Września 2014 Witam kolegów.W piątek 5 września po dwóch miesiącach przerwy pojechałem na staw.Trochę znudziły mi się płotki i leszcze.Poza tym chciałem złowić jakąś rybę na patelnię. Złowiłem trzy amurki 40,48 i 50cm.,jednego karpika 36cm. oraz sześć karasi 25 do 30cm. Ryby słabo żerowały i bardzo delikatnie brały.Dość silnie wiało ze wschodu,może dlatego. Łowiłem na mady z kukurydzą metodą odległościową z zestawem 5gr. na haczyk nr.12. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 7 Września 2014 Share Napisano 7 Września 2014 Gratulacje dla łowców pięknych ryb! Pamiętajcie o zgłoszeniach do Grand Prix i Konkursu Fotografii Wędkarskiej. Ten drugi konkurs trwa tylko do końca września a nagrody są bardzo atrakcyjne! U mnie też wreszcie jakieś brania drapieżnika i pierwszy w tym roku miarowy (ledwo...) sumik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 7 Września 2014 Share Napisano 7 Września 2014 A u mnie ruszyły duże szczupaki, dzisiejszy; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 7 Września 2014 Share Napisano 7 Września 2014 maniek72, piękna ryba i zdjęcie! Koniecznie zgłoś je do Konkursu Fotograficznego w rozdzielczości min. 2600 pikseli w poziomie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madman Napisano 8 Września 2014 Share Napisano 8 Września 2014 Piękny szczupak! A pomyśleć, że kiedyś takie sztuki to były pospolite "średniaki" Pamiętam jak mój dziadek przynosił do domu (byłem jeszcze wtedy tyci tyci) po dwa, trzy ponad metrowe zębacze... zajmowało mu to w starych czasach parę godzin. Tłukły na każdą ZSRR'owską blachę... Żałuję, że nie dane mi było powędkować w tamtych czasach. Tomku gratki. W tym roku też mam jeszcze zamiar wyrwać się na suma, choć sezon już ma się ku końcowi... Wczorajszy wypad na parę godzinek z kolegami z forum zakończył się stadem małych leszczy oraz paroma okonkami na brzegu... Ilość "łowców" sumów oraz karpi nad wodą była zastraszająca... Auto koło auta, namiot koło namiotu, boje stały obok siebie a obsypany ziarnem był niemal każdy metr kwadratowy... Żenua... Dodam, iż zbiornik nie komercyjny. Ot, starorzecze w środku lasu - któż tam chodzi, można by pomyśleć. Odpowiedź okazała się prosta - WSZYSCY tam chodzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 8 Września 2014 Share Napisano 8 Września 2014 Tomku gratki. W tym roku też mam jeszcze zamiar wyrwać się na suma, choć sezon już ma się ku końcowi... Nie rezygnuj jeszcze. Cały wrzesień i w zależności od pogody duża część października to ciągle dobry czas na suma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawciobra Napisano 8 Września 2014 Autor Share Napisano 8 Września 2014 Wczorajsza wyprawa na łódkę. Opisywać się za dużo nie będę , bo wrażeń było tyle, że pisanie zajęło by mi godzinę Łowiliśmy oczywiście na rzece Pasłęce w jej dolnej części gdzie rzeka łączy się z zalewem wiślanym. Były jeszcze dwa szczupaczki, ale bez wymiaru także nie mogę dodać zdjęć. Jak widać niby cały wczorajszy dzień stracony na rybach, ale za to emocje były niesamowite Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miro 85 Napisano 9 Września 2014 Share Napisano 9 Września 2014 Taki sobie bolek, było tez kilka mniejszych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 11 Września 2014 Share Napisano 11 Września 2014 2014.09.10 Powoli zaczynam oswajać się z myślą, że smużaki trzeba odłożyć na bok. Pierwsze, poważne nocne podchody za sandaczem już rozpocząłem. Przy okazji sprawdziłem nocne stanowiska kleni. Tam przytrafił się spory krąp. Jeszcze był krótki sandaczyk i cztery porządne brania, nie zacięte. W stałym miejscu napatoczył się koleżka, który w poprzednim sezonie 2013 był przeze mnie wypinany trzy razy. Dodatkowo wiem, że dwóch forumowych kolegów również w tamtym sezonie odbierało mu swoje wobki, bo chciał sobie przywłaszczyć. Charakterystyczne kropy między i nad oczami dają 100% pewności, że to ten sam szczupły. Zdjęcie z 20.09.2013 i z wczoraj. I znalazłem kolejne zdjęcie z 15.09.2013 Wiele mu nie przybyło, dalej oceniam go na +/- 55cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawciobra Napisano 11 Września 2014 Autor Share Napisano 11 Września 2014 Rob36, Ten temat nie służy do takich tematów. Takie sprawy załatwiajcie na PW albo w odpowiednim do tego temacie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Januu Napisano 11 Września 2014 Share Napisano 11 Września 2014 Witam i przedstawiam mój wczorajszy wypad na łowisko specjalne Karpik do Graboszyc. W środę rano podejmuję szybką decyzję: jadę. Telefon na łowisko i niestety dowiaduję się, że moje ostanie stanowisko z którego dość grubo połowiłem jest zajęte. Wybieram stanowisko nr. 12. Jest to zatoka w rogu stawu. Będę miał do dyspozycji trzcinowisko po prawej stronie stanowiska oraz cały prawy brzeg, pod którym będę mógł łowić. Na miejscu w recepcji melduję się około 13:30. Szybki zakup licencji i wpisanie w książkę i już jadę na miejsce. Źle skręcam w drogę na stanowisko, ale dzięki temu spotykam nad wodą miłą karpiarkę. Zamieniamy kilka słów i już wiem że coś się dzieje. Miśki gryzą. Docieram w końcu na moje stanowisko. Parkuję samochód i oglądam miejsce oraz wodę. Planuję rozłożenie sprzętu dość dokładnie, ponieważ miejscówka jest dość mała i trzeba jakoś to wszystko wraz z samochodem pomieścić. Rozbijam mój obóz: To tylko jedna noc, więc nie brałem namiotu. Będę spał pod parasolem. Wolę takie rozwiązanie, ponieważ jest pod nim więcej miejsca. Mieszczę się tam nawet na stojąco. Od sąsiadów ze stanowiska obok dowiaduję się, że moją miejscówkę zajmował wcześniej ich znajomy, a pod prawy brzeg, pod zwisającą brzozę poszło kilkanaście kg kukurydzy, konopii, kulek i peletu. Wobec tego wybieram to miejsce na położenie pierwszego zestawu. Łowię na metodę. Na hak trafia kulka 12mm a do koszyczka i foremki method mix własnej produkcji wymieszany w proporcji 2/1/1 z pelletem 2mm oraz 4,5mm firmy lorpio. Donęcam to miejsce jeszcze swoimi kulkami z procy i ustawiam pierwszy kij. Drugi kij ląduje na prawo, około 4m od trzcin i 3 metry od prawego brzegu. W to miejsce posyłam tylko 20 kulek. Nie jestem fanem obfitego nęcenia na komercji. Tak wyglądały miejscówki: Po kilkunastu minutach pierwsze branie i leszcz około 45cm ląduje w podbieraku. Szybka wypinka i do wody. Coś się dzieje, jest dobrze. Zastanawiam się, czy nie założyć większej kulki, ale jednak chęć zabawy z leszczami zwycięża. Do wieczora łowię jeszcze kilka leszczy, wszystkie o podobnych wymiarach od 40 do 50cm. Zapada zmrok. W końcu jest pierwsze "karpiowe" branie na wędce pod brzozą. Dość łagodny, około 5 minutowy hol i karp 60cm, 4,8kg ląduje na macie. Nie jest to olbrzym, ale zawsze taka ryba daje frajdę. Sąsiad obok proponuje sesję zdjęciową, więc robimy kilka fotek: Ryba po odkażeniu pyszczka wraca do wody w dobrej formie. W związku z brakiem brań na kiju nr 2 przerzucam go pod brzozę. Po 15 minutach atomowe branie i błyskawiczne wybieranie żyłki z kołowrotka. Zacinam a kij wygina się w łuk. Następuje potężny odjazd. Hamulec wyje oddając kolejne metry żyłki. Sąsiad obok mówi: Noo, tak to powinno wyglądać. Będzie dwucyfrówka. Opór na kiju jest niesamowity i nagle... pusto. Ryba spięła się. Na ostatnie 6 brań karpi 5 skończyło na macie, spiął się właśnie ten... największy. Kij ląduje z powrotem w wodzie. Jest północ. Zamykam się pod parasolem, kładę się na łóżku i powoli zasypiam myśląc o karpiu, który mnie pokonał. Następuje cisza. Przerzucam kije około 3 w nocy i 6 nad ranem. Do tej pory bez dalszych brań, więc jeden z kijów znów ląduje blisko trzcinowiska, kilka metrów od brzegu. o 6:30 budzi mnie potężne uderzenie. Aż swinger spadł całkowicie z żyłki a ryba dalej wybiera szpulę. Zacinam i siedzi. Holuję na początku dość siłowo, aby karp nie poszedł w krzaki. Udaje mi się go wyciągnąć na czystą wodę, daję mu się wyszaleć i ląduję dzidziusia w podbieraku. 3,5kg. Jestem sam, więc nie robię zdjęć. Rzucam z powrotem i łowię jeszcze dwa leszcze. Około 8 dopijam kawę i rozpoczynam pakowanie. Wyprawa dobiega końca. Zaczyna padać mżawka, czas kończyć i wracać do domu, ponieważ od 10 zaczynam pracę. Łowię jeszcze jednego leszcza na resztki pelletu jaki mi pozostał. Żegnam się z sąsiadami i opuszczam łowisko. Bilans wyprawy to 11 leszczy, 2 karpie i jedna spinka. Zadowolony i zmęczony wracam do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madman Napisano 11 Września 2014 Share Napisano 11 Września 2014 Januu - gratki karpiowania. Spiny dużych ryb to właśnie to, co szybko zagania mnie nad wodę raz jeszcze Co do kolegów dyskutujących mojego dziadka itd itp. Kiedyś limity i wymiary nie miały znaczenia. Było jak było i każde dobre jedzenie (zwłaszcza za darmo) było cenne. Może nie była to kwestia życia i śmierci, ale istotniejszy był komfort człowieka a nie ryby. Wtedy było inaczej. Dziś jest nam na tyle dobrze, że możemy pomyśleć o rybie a nie o swoim stole (który i tak sucie zastawimy za sprawą okolicznego dyskontu ). Dajcie Panowie spokój. A dziadkowi dziękuję, bo tak dobrej ryby na obiad to prawie nikt we wsi wtedy nie jadł XD Poniżej materiał z ostatniej zasiadki... Było super! Zdjęcia wrzucę jutro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miro 85 Napisano 11 Września 2014 Share Napisano 11 Września 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madman Napisano 12 Września 2014 Share Napisano 12 Września 2014 Dorzucę do tematu tyle - zacny bolo miro, a poniżej fotki rybek z zasiadki Był jeszcze czwarty karpik, ale nawet go nie ważyłem ( 50cm, max 4kg) i nie fotografowałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 12 Września 2014 Share Napisano 12 Września 2014 madman, zapraszam do Konkursu Fotografii Wędkarskiej i do Grand Prix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Januu Napisano 13 Września 2014 Share Napisano 13 Września 2014 Wstaję rano a tu wiadomość na telefonie. Brat z kumplem pojechali na ryby i pochwalili się takim zdjęciem: To absolutna życiówka mojego brata. Ryba miała 118cm i około 30kg. Oczywiście wróciła do wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 13 Września 2014 Share Napisano 13 Września 2014 Największy leszczyk z wczoraj z Warty: Prócz tej sztuki jeden +40, jeden +30 i kilka sumów na białe robaki takich 40-50cm. Brania w godzinach 20-23 Z kolei dzisiaj od rana spining - 3 szczupaki pistolety po 30cm i 2 okonie. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.