Migdał Napisano 6 Stycznia 2009 Share Napisano 6 Stycznia 2009 Zgubiłem w tym roku bardzo dużo przynęt, ale to jak zawsze;) Połamałem tez wędkę na szczęście to była tylko zastępcza, którą dostałem od kolegi(samoróbka) na czas kiedy moja była w naprawie. A znalazłem mnóstwo twisterów, parę przypon:) Twistery to nawet na haczyku własnej obrotówki wiele razy znajdywałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 7 Czerwca 2009 Share Napisano 7 Czerwca 2009 Wczoraj nadepnąłem na sztycę od podbieraka która swoim radosnym chrup obwieściła koniec żywota swego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sociu Napisano 8 Czerwca 2009 Share Napisano 8 Czerwca 2009 No cóż mi ostatnio w starym kołowrotku od feedera (prexer jeszcze;p) zapiął się sam kabłąk podczas rzutu,szytówka wędki też zrobiła chrup... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 8 Czerwca 2009 Share Napisano 8 Czerwca 2009 Wczoraj nadepnąłem na sztycę od podbieraka która swoim radosnym chrup obwieściła koniec żywota swego Ja raz poślizgnąłem się nad brzegiem o mało nie wlecialem do wody i niefortunnie upadłem na podbierak i mam rurę wgniecioną po dzień dzisiejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hexman Napisano 8 Czerwca 2009 Share Napisano 8 Czerwca 2009 swoim radosnym chrup obwieściła koniec żywota swego Prosiła się o emeryturę już Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McOwer Napisano 8 Czerwca 2009 Share Napisano 8 Czerwca 2009 W tym roku, odpukać, jeszcze nic wielkiego raptem rozwieracz wypadł z łódki. Ale ubiegłe 2 lata okropne. 2 lata temu po spotkaniu z kłodą drewna - utrata pontonu (nie nadawał się już do naprawy), akumulatora, 1 wędki, echosondy. W ubiegłym sezonie złamana 1 szczytówka (przyczaśnięta klapą bagażnika), pęknięty kabłąk shimaniaka super gt-ra, w drodze z łódką nad wodę z niedomkniętej bakisty wyszła i nie wróciła do mnie kamizelka asekuracyjna. Starczy jak na 2 lata. Teraz poproszę o 5 lat duuuuuużych esoxów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 8 Czerwca 2009 Share Napisano 8 Czerwca 2009 Prosiła się o emeryturę już Pół roku miała a od Colmica była A teraz jest mieszanka bo dolnik dałem od bata shimano McOwer, to faktycznie pasmo nieszczęść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McOwer Napisano 8 Czerwca 2009 Share Napisano 8 Czerwca 2009 Dobrze, że chociaż trochę fajnych rybek miałem w tym czasie na kiju, bo byłbym się załamał Nauczka dla mnie - wędkarstwo to nie łapanie pcheł, nie należy się spieszyć. Większości moich strat można było uniknąć. Zabrakło rozsądku, a może wyobraźni. Najważniejsza korzyść z wypadku z pontonem - kupiłem łódkę i przyczepkę. I teraz wypad nad wodę to jest relaks a nie walka o przetrwanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trini Napisano 9 Czerwca 2009 Share Napisano 9 Czerwca 2009 W sobotę złamałam szczytówkę, straciłam dwa zestawy gruntowe - nie chciało mi się zmieniać szczytówki i na tym drobnym wyszczerbieniu plecionka dwa razy pękła jak nitka - z resztą nie miałam pasującej szczytówki - miałam do wszystkich innych moich wędek, akurat do tej nie... Ale na całe szczęście kolega Bobiniarz pomógł i jakoś się udało spasować wędkę Poza tym 3 dychy pękły, za samo posiedzenie nad wodą - NIC kompletnie nie brało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 10 Czerwca 2009 Share Napisano 10 Czerwca 2009 Jakimś dziwnym trafem jakiś miesiąc temu (+/-) straciłam bardzo cenną skrzynkę z całym osprzętem, w której znajdowały się m.in. elektroniczne sygnalizatory, zestawy rurek i sprężyn, pełna rozmiarówka haczyków, komplet żyłek przyponowych, różnego rodzaju stopery i inne pierdoły Bolało jak cholera P.S. Pozdrowienia dla szczęśliwego znalazcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 10 Czerwca 2009 Share Napisano 10 Czerwca 2009 trini, madi, łączę się z Wami w bólu Jadę dzisiaj na cały długi weekend nad wodę i zaczynam myśleć z przerażeniem jakie będą straty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pilek01 Napisano 10 Czerwca 2009 Share Napisano 10 Czerwca 2009 mi wczoraj wypadła latarka z kieszeni jak wracałem z ryb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 10 Czerwca 2009 Share Napisano 10 Czerwca 2009 wczoraj kilka haczyków i jeden spławik. większa strata(choc w zasadzie nabytek) w postaci kleszcza na żebrach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sekret1 Napisano 10 Czerwca 2009 Share Napisano 10 Czerwca 2009 Ja w zeszłą sobotę podczas łowienia z łódki zgubiłem ze 4 stówy a mianowicie pudełko z woblerami ze 4 rapale parę siek m i jeszcze inne. Prawie się popłakałem, przez głupotę tyle kasy poszło się j....ać. Pudełko wypadło za burtę tak niepostrzeżenie, że się nie zorientowałem. Brak pudełka zauważyłem jak chciałem zmienić przynętę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Holik Napisano 10 Czerwca 2009 Share Napisano 10 Czerwca 2009 sekret1, ja bym nurkował ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 10 Czerwca 2009 Share Napisano 10 Czerwca 2009 trini, madi, łączę się z Wami w bólu Nie wiem jak u trini, ale ten mój cały dobytek do wędkarstwa gruntowego na szczęście nie bolał tak bardzo jakby mogła boleć strata choć jednego z trzech pudeł wypełnionymi przynętami spinningowymi. W takim wypadku bym się chyba cięła plastikowym nożykiem, a w akcie desperacji to chyba nauczyłabym się szydełkować w zeszłą sobotę podczas łowienia z łódki zgubiłem ze 4 stówy a mianowicie pudełko z woblerami ze 4 rapale parę siek m i jeszcze inne. Prawie się popłakałem Ja bym się popłakała, nawet gdybym była facetem.... O mało mnie nie trafiło jak straciłam jednego Sieka M, a co dopiero kilka bądź kilkanaście sztuk.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sekret1 Napisano 12 Czerwca 2009 Share Napisano 12 Czerwca 2009 sekret1, ja bym nurkował ^^ W tym problem że nie zauważyłem kiedy pudełko wypadło, pewnie od razu nie utoneło. Ktoś kto znajdzie to pudełeczko to się ucieszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McOwer Napisano 15 Czerwca 2009 Share Napisano 15 Czerwca 2009 Niestety mojego pecha nie koniec. Wczoraj wracając znad wody miałem przykre zdarzenie. Żeby uniknąć czołowego zderzenia z idiotą wyprzedzającym na trzeciego musiałem uciekać na pobocze. Holowałem łódkę. Pomimo iż zawsze zabezpieczam ją solidnie, to dziury na poboczu spowodowały, że przyczepkę podbiło dosyć wysoko w górę. W momencie jak upadła na dół, kadłub łodzi musiał mocno zapracować i na jego wierzchniej warstwie - powłoce z żelkotu - zrobiła się duża "pajęczyna" pęknięć z niewielkimi ubytkami materiału - 8 odprysków o średnicy ok 2-3mm. Możecie mi wierzyć lub nie - wolałbym uszkodzić zawieszenie w samochodzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shogun_Osw Napisano 15 Czerwca 2009 Share Napisano 15 Czerwca 2009 Świrom daja prawo jazdy (gdzie na 3 wyprzedzac ;/), a ja dalej na rowerku na ryby (walcze o prawko ;D) wielka szkoda łódki Wczoraj na szczescie nic nie zgubilem ale malo braklo gdyby nie gips i bandaz na nim stracilbym mojego ulubionego woblerka na szczescie zachaczyl sie o bandaz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McOwer Napisano 15 Czerwca 2009 Share Napisano 15 Czerwca 2009 Chłopie, ja jestem świr na ryby ale Ty? gdyby nie gips i bandaz na nim stracilbym mojego ulubionego woblerka na szczescie zachaczyl sie o bandaz Trzeba mieć tą pasję w sobie Jeszcze połamany nad wodą nie byłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Finczyk Napisano 17 Czerwca 2009 Share Napisano 17 Czerwca 2009 A ja mam dziwne szczescie: co zlapie jakiegos ladniejszego szczupaka (70-90 cm) to potem, jeszce tego samego dnia, trace na zaczepie przynete, na ktora przed chwila zlowilem rybe. Dobrze, ze w tym roku tylko 2 razy udala mi sie ta sztuka Raz stracilem woblera rapali, a raz Meppse. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Napisano 17 Czerwca 2009 Share Napisano 17 Czerwca 2009 Hehe, Finczyk, znam ten ból... Ja ostatnio straciłem slidera w durny sposób - uparłem się że dam radę rzucić pod niskim nawisem z gałęzi, no i skończyło się oczywiście na wpakowaniu przynęty w liście. Łowiłem na plecionkę, więc miałem nadzieje że dam radę jeszcze wyrwać. No i dałem radę, slider wyskoczył z gałęzi, i wpadł do wody metr ode mnie. Tyle tylko... że nie był już połączony z plecionką, hehe. Woda była strasznie mętna i głęboka już prawie po pas (łowiłem w woderach), więc go nie odzyskałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patryk/szczecin Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Panowie ... to jest nic . Ja nic nie łowie absolutnie nic (no para okonków ok 10cm)a straty mam ogromne aż nie chce się wymieniać. Sam nie wiem czy to ja się tak uwsteczniłem w łowieniu ...a raczej rzucaniu a potem zbieraniu przynęty z wody czy od zeszłego roku jest w wodzie więcej zaczepów . Skandal Jacku czy to TEN slider...jak tak do bardzo współczuje... pozdrawiam straceńców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Napisano 22 Czerwca 2009 Share Napisano 22 Czerwca 2009 Jacku czy to TEN slider Tak, to ten, hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzycho Wędkarz Napisano 27 Czerwca 2009 Share Napisano 27 Czerwca 2009 Ja miałem z wirówkami niezłego pecha.. Miałem dwie wirówki Wirka ze srebrną bardzo błyszczącą paletką, nr 1 chyba, proszę się nie śmiać bo okonie brały mi na to lepiej niż na Meppsa Black Furry (dałem za niego 12zł - wywalony pieniądz ). Kupowałem w Mikołajkach jak byłem na mazurach na obozie żeglarskim. Pierwszą zgubiłem jeszcze na mazurach, druga padła na takiej rzeczce, która wpływa do przeczyc (zaczepiła o gałęzie). I klapa. Ale raz wkraczam w progi sklepu i od niechcenia patrzę na tą ofertę pięciu błystek i... jest taka sama błystka, tylko rozmiar 4. No ale myślę sobie "Jak okonie szalały, to może szczupaki też będą?". Kupiłem, pojechałem nad tą rzeczkę, podnieta, bo w końcu zapoluję na te szczupaki, wiąże żyłke, stalka, błystka, pierwszy rzut i... zaczep Taki twardy, że musiałem odciąć żyłkę 25 razem ze stalką i błystką. Połowiłem szupaków, nie ma co. Na szczęście Wirki kosztują tylko 4,50 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.