kolamilan Napisano 20 Stycznia 2009 Napisano 20 Stycznia 2009 Ja dziś byłem na kropku ale rzeka płytka i czysta woda, ale widzialem 3 sztuki pojedyńcze takie osłabione jeszcze i stadko pstrążków okolo 7 sztuk razem
tomek1 Napisano 20 Stycznia 2009 Napisano 20 Stycznia 2009 adi, zdjęcie musiałem usunąć- patrz regulamin wstawiania zdjęć.
rekin Napisano 20 Stycznia 2009 Napisano 20 Stycznia 2009 Witam ja też dzisiaj byłem i złowiłem 3 okonie po 25cm a reszta wróciła do wody bo nie miały wymiaru (było ich trochę!!!)były i takie co miały łby przy ogonie a tak ciągnęły żyłkę co duże wszystkie brały na mormyszkę z robakiem inaczej nie chciały i zupełnie płytko przy trzcinkach w niedziele zawody i zobaczymy czy lód wytrzyma dzisiaj miał około 26 28 cm pozdrawiam
rekin Napisano 21 Stycznia 2009 Napisano 21 Stycznia 2009 Zawody są dla członków naszego koła, ale przy tej pogodzie to chyba nie wypali
jaross Napisano 21 Stycznia 2009 Napisano 21 Stycznia 2009 Oby nie ostatni dzień łowienia spod lodu przyniosł dzisiaj okonka i jazgarza, zmiana łowiska dała jedynie 2 płotki na ucieche...
Damian21 Napisano 22 Stycznia 2009 Napisano 22 Stycznia 2009 jak tak dalej pojdzie to za kilka dni lodu juz nie ebdzie
wojtas1 Napisano 22 Stycznia 2009 Napisano 22 Stycznia 2009 witam w sobote byłem na Bałtyku złowiłem 41 dorszy :razz. Dorsze brały delikatnie i daleko od brzegu i długi był czas spływu.
tomek1 Napisano 22 Stycznia 2009 Napisano 22 Stycznia 2009 witam w sobote byłem na Bałtyku złowiłem 41 dorszy A jak tam z limitem?
Damian21 Napisano 22 Stycznia 2009 Napisano 22 Stycznia 2009 ale to moze mowa o sieciach.. "delikatnie wpadaly w sieci"
Dawido Napisano 23 Stycznia 2009 Napisano 23 Stycznia 2009 Prosna, niedaleko mostu św. Wojciecha - trok, blaszki, żadnego brania, ale to pół biedy - tuż przed zakończeniem wędkowania, ostatnia zmiana przynęty (jakby to miało w czymś pomóc), schodzę do brzegu i...FIK! Szczytówka złamana jakieś 3cm od ostatniej przelotki - kij daiwa infinity-q, pierwszy raz na rybach. Głupota! Głupota! Głupota! - Zważywszy, że kilka razy poślizgnąłem się groźnie na tym samym zejściu, ale i tak uparcie... Cała nadzieja w sprzedawcy. Złe rozpoczęcie sezonu, bardzo złe.
Gość greg37 Napisano 23 Stycznia 2009 Napisano 23 Stycznia 2009 Cała nadzieja w sprzedawcy. Jak to powiadał Gucio? Stare wędkarskie przysłowie mówi: "nadzieja matką głupich"
maniek Napisano 23 Stycznia 2009 Napisano 23 Stycznia 2009 Cała nadzieja w sprzedawcy. Ale nawet jak cię zawiedzie to nie załamuj rąk ,kijek krótszy o 3cm to nie tragedia ,wstaw tą samą przelotkę i będzie spoko.
Miras Napisano 23 Stycznia 2009 Napisano 23 Stycznia 2009 Prosna, niedaleko mostu św. Wojciecha - trok, blaszki, żadnego brania, ale to pół biedy - tuż przed zakończeniem wędkowania, ostatnia zmiana przynęty (jakby to miało w czymś pomóc), schodzę do brzegu i...FIK! Szczytówka złamana jakieś 3cm od ostatniej przelotki - kij daiwa infinity-q, pierwszy raz na rybach. Głupota! Głupota! Głupota! - Zważywszy, że kilka razy poślizgnąłem się groźnie na tym samym zejściu, ale i tak uparcie... Cała nadzieja w sprzedawcy.Złe rozpoczęcie sezonu, bardzo złe. Znam ten ból, niestety... Nadepnąłem na prawie nową odległościówkę miażdżąc odcinek tuż przed kołowrotkiem. Wkleiłem do środka krótką rurkę aluminiową i teraz jakoś śmiga Więc sie nie załamuj bo szczytówka to jeszcze nie koniec świata, choć tak czuła już pewnie nie będzie.
artech Napisano 23 Stycznia 2009 Napisano 23 Stycznia 2009 A najlepiej o naprawę wędki poprosić kogoś kto się na tym zna. Znajdź jakąś pracownie blisko ciebie i oddaj tam wędkę do naprawy.
śledzik1977 Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 Prosna, niedaleko mostu św. Wojciecha - trok, blaszki, żadnego brania, ale to pół biedy - tuż przed zakończeniem wędkowania, ostatnia zmiana przynęty (jakby to miało w czymś pomóc), schodzę do brzegu i...FIK! Szczytówka złamana jakieś 3cm od ostatniej przelotki - kij daiwa infinity-q, pierwszy raz na rybach. Głupota! Głupota! Głupota! - Zważywszy, że kilka razy poślizgnąłem się groźnie na tym samym zejściu, ale i tak uparcie... Cała nadzieja w sprzedawcy.Złe rozpoczęcie sezonu, bardzo złe. To rzeczywiście niefart ogromny. Jak reklamacja "nie przejdzie" w sklepie to warto popytać o osoby zajmujące się naprawą kijków. W pracowniach nie pytaj bo zwykle nie mają czasu i nie chcą zajmować się takimi drobiazgami. Te 3 cm mniej szczytówki to nie problem dla wędziska .
Benten Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 Dlatego ja kupuje u znajomego w sklepie, nawet jak w leclercu jest taniej, bo nie mam problemów z reklamacją. Już raz naprawili mi złamaną szczytówkę i wymienili kołowrotek na nowy.
artech Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 W pracowniach nie pytaj bo zwykle nie mają czasu i nie chcą zajmować się takimi drobiazgami. nie wiem w jakich pracowniach tak podchodzą do napraw wędek. Ja u siebie nie mam z tym problemu.Panowie dalszą dyskusję o naprawie wędek prowadźmy w innym temacie
Dawido Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 Tytułem zakończenia Jak to powiadał Gucio? Stare wędkarskie przysłowie mówi: "nadzieja matką głupich" W tym przypadku nie ma innej możliwości jak być powyższym "głupim", pamiętając jak długo musiałem odkładać, ażeby się dozbierać. Dlatego ja kupuje u znajomego w sklepie, nawet jak w leclercu jest taniej, bo nie mam problemów z reklamacją. Już raz naprawili mi złamaną szczytówkę i wymienili kołowrotek na nowy. Tak, ja także znajomego, może nie jest to stricte znajomy, to jednak często robię u Niego wszelkiego typu zbrojenia, dozbrojenia, często pytam o łowiska, o sprzęt - i typowe gadanie, i dzięki temu - myślę - zawiązała się między nami nić: sprzedawca-stały klient. Zapłaciłem za wędkę jakieś 30 złotych drożej niżeli na allegro (wersja 2,7m), głównie z lojalności i owego procesu reklamacji (gdyby coś), i jak widać warto było. szkoda kija być moze na gwarancje pójdzie Ale nawet jak cię zawiedzie to nie załamuj rąk ,kijek krótszy o 3cm to nie tragedia ,wstaw tą samą przelotkę i będzie spoko. To rzeczywiście niefart ogromny. Jak reklamacja "nie przejdzie" w sklepie to warto popytać o osoby zajmujące się naprawą kijków. W pracowniach nie pytaj bo zwykle nie mają czasu i nie chcą zajmować się takimi drobiazgami. Te 3 cm mniej szczytówki to nie problem dla wędziska . Tak też powiedział dziś sprzedawca, jeżeli chciałbym, On od ręki "zreanimowałby" wędzisko, bez większej utraty walorów tegóż sprzętu - dośliśmy wszakże do wniosku, że spróbujemy reklamować tj. wymienić na nowy: "Niczego nie chcę obiecywać, ale..." - pozostało czekać do połowy lutego, choć mam za tydzień się zgłosić - kumpel sprzedawcy jest p... Daiwy na tutejsze sklepy wędkarskie, ma póki co kupę pracy i stąd bliżej nieokreślona data zakończenia sprawy - może za trzy tygodnie a może lada dzień. Panowie dalszą dyskusję o naprawie wędek prowadźmy w innym temacie I żeby nie narazić się artechowi:Dziś nad kanałem Rypinkowskim (Prosna) moc wędkarzy - doskonale brały płotki tuż za tamą. Pozdrawiam i dziękuję za pokrzepienie będącego w tragedii.
tj73 Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 Wracając do tematu "Jak dziś było..." to powiem Wam że biczowałem dziś bezskutecznie cztery godziny rzeczkę Grabową w poszukiwaniu troci. Ryba jakby się wyprowadziła z rzeki, po prostu nic kompletny brak kontaktu z rybą. OK. Nie dziś to jutro. Nie tu to gdzie indziej. W końcu nie pierwszy i nie ostatni raz wraca człowiek o kiju. Myślałem nawet nad zmianą łowiska, ale z innego forum wędkarskiego dowiedziałem się właśnie że kolega łowiący po drugiej stronie mostu nieco powyżej ode mnie miał na haku dwie trocie jednego kleta wyciągnął drugi zszedł. I jak tu się nie wkurzyć Znowu źle wybrana miejscówka.
Skunk Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 Jutro jak będzie pogoda to jade ze spławikówka na rzeke.
Lord Konrad I Napisano 25 Stycznia 2009 Napisano 25 Stycznia 2009 Witam po przerwie związanej z awarią sprzętu, gratuluję wszystkich styczniowych rybek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.