tomek1 Napisano 18 Kwietnia 2007 Napisano 18 Kwietnia 2007 Dzisiejszy wypad mimo obaw (nagłe załamanie pogody) nie zakończył się całkowitą klapą. Najpierw teściowi trafiły się dwa karasie oto jeden z nich Potem ja zaliczyłem karpika na feedera. Miałem jeszcze dwa porządne brania, ale albo mój refleks zawiódł albo hak do którego od jakiegoś czasu nie mam przekonania Teściu zaliczył jeszcze jednego malucha i koniec brań. Zimno, niefajnie, ale chociaż ogony się pooglądało
maryaChi Napisano 18 Kwietnia 2007 Napisano 18 Kwietnia 2007 Ladne. Szczegolnie bączek wygląda sympatycznie. Jaki to tomku typ lowiska? Jezioro, zb. zaporowy, staw? Pzdr.
tomek1 Napisano 18 Kwietnia 2007 Napisano 18 Kwietnia 2007 Jaki to tomku typ lowiska? Staw ok 20 ha. Ryby złowione w miejscu o głębokości ok 1 metra (twarde dno- piasek), czyli na płytkiej nagrzanej wodzie. Mimo ochłodzenia nadal tam zaglądają- woda stygnie wolniej
bool Napisano 19 Kwietnia 2007 Napisano 19 Kwietnia 2007 Witam troche póżno pisze ale nie miałem dostępu do netu 17.04 byliśmy we 3 ma Narwii na tajnej miejscówce zajechaliśmy na ok 2.00 roztawiliśmy sprzęt i zaczeliśmy łapanie.Dodam że pierwszy raz w życiu łapałem na ds- wszyscy łapaliśmy na grunt.Zanęta - płatki owsiane jakieś zanęty firmowe,pinka i kukurydza.Brania zaczęły się koło 4 rano i trwały do 18.00 średnio co 30 minut.Wynik - około 5 leszczy między 30 a 40 cm(dokładnie nie mierzone nie mieliśmy miarki)kilkanaście mniejszych od dłoni, kilkanaście płoci gruntowych,krąpi i zerwanych przyponów(ale kto by to liczył )większość ryb wypuszczona kilka wzięliśmy.Wyjazd uważam za udany choćby dlatego że pierwszy raz udało mi się łapać z taką skutecznością i chyba zakochałem się w ds(bez skojarzeń proszę ) poniżej fotki z fona niestety jakość kiepska pozdrawiam Bool
david2 Napisano 19 Kwietnia 2007 Napisano 19 Kwietnia 2007 Dzisiejszy wypad mimo obaw (nagłe załamanie pogody) nie zakończył się całkowitą klapą. Najpierw teściowi trafiły się dwa karasie oto jeden z nich Obrazek Potem ja zaliczyłem karpika na feedera. Obrazek Miałem jeszcze dwa porządne brania, ale albo mój refleks zawiódł albo hak do którego od jakiegoś czasu nie mam przekonania Teściu zaliczył jeszcze jednego malucha i koniec brań. Zimno, niefajnie, ale chociaż ogony się pooglądało Piękne rybki i piękne foto GRATULACJE
Tomaszek Napisano 20 Kwietnia 2007 Napisano 20 Kwietnia 2007 No a ja wczoraj w ramach wypoczynku po intensywniejszej ostatnio niż zwykle pracy wybrałem się razem z kolegą, na nockę do Ventry. Naszym "łupem" padły rekinki psie zwane tutaj dogfish. Rekinek jest dość agresywny i trzeba bardzo ostrożnie go odchaczać (mieć wprawę przede wszystkim) bo starczy chwila nieuwagi i zaraz Cię chapnie Trzeba na to w brew pozorom uważać bowiem w jego pysku żyją zjadliwe bakterie i po ugryzieniu zakażenie murowane.
tomek1 Napisano 20 Kwietnia 2007 Napisano 20 Kwietnia 2007 Naszym "łupem" padły rekinki psie zwane tutaj dogfish. Gratulacje Fajne to jak skrzyżowanie UFO z węgorzem Ciekawa ryba
Tomek_N Napisano 20 Kwietnia 2007 Napisano 20 Kwietnia 2007 Eeee Tomaszek, niezle juz dajesz Polamania na wielorybie
madi Napisano 20 Kwietnia 2007 Napisano 20 Kwietnia 2007 jak skrzyżowanie UFO z węgorzem A mi to się jednak kojarzy kropek z rekinem No może ślepa jakaś jestem
maryaChi Napisano 20 Kwietnia 2007 Napisano 20 Kwietnia 2007 Tomaszku Nie tesknisz czasem za poczciwym i niegroźnym linem lub karasiem? Pozdrawiam.
ESSOX Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 Naszym "łupem" padły rekinki psie zwane tutaj dogfish. Zostaw te maleństwa i bierz sie za te co odgryzają serferom nogi Mały bo mały ale pewnie walczył jak samuraj Gratuluję fajne rybki.
Filippos Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 Congrats Tomaszek. Fajne rekinki i dobrze żeś uważał. A ja przedwczoraj pierwszy raz na rybkach byłem od baaaaardzo dawna. Nawał pracy. Trzy godzinki z feederkiem nad matką polskich rzek. O dziwo ryba żerowała, a myślałem, że przy takim załamaniu pogody będą nici. Tylko głowy mało co mi nie urwało - wiało ładnie. No i musiałem poeksperymentowac z zestawem bo dużo miałem niezaciętych brań. Ale w końcu do czegoś tam doszedłem. Generalnie miło. Wieczór, mimo wiatru, był piekny. A do sadzyka wpadły takie dwa drobiazgi (później oczywiście wróciły do wody). Podleszczak w tym roku pierwszy. No i powiedz Tomaszek, nie tęskno ci trochę za naszą Wisła warszawską
savior Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 Witam !!! Ja dzis 3 okonie Jeden 24,22,16 centymetrów. Dwa wieksze na ripera 7 cm i jeden na robaka czerwonego. Pzdr PS juz dawno tak nie zmarzłem.
tomek1 Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 juz dawno tak nie zmarzłem Też siedziałem od raniutka Fakt piździawa jak w listopadzie Rano na karpika po wczorajszym nęceniu- zero Potem zwiad z feederem po okolicy i już nieco lepiej- oprócz drobnicy jeden karaś i jeden całkiem przyjemny jaź
Tomaszek Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 Nie tesknisz czasem za poczciwym i niegroźnym linem lub karasiem? Tomaszek, nie tęskno ci trochę za naszą Wisła warszawską Nie a na lina też się pewnie niedługo wybiorę Ja dzisiaj od rana w Fenit ale wiatr max. więc dałem spokój po 1.5 godzinie z wynikiem zero. Kilka fotek w dziale zdjęcia. O ile wiatr sie uspokoi to na nockę wybiorę sie do Ventry na rekinki
Gość VooDoo Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 Dzisiaj byłem od 3 rano do 14:00 , mróz jak h**, pózniej mocny wiatr północny dołaczył a z rybami kiepsko , na 8 wędzisk, 2 leszcze , z czego ani jeden nie mój tylko znajomego.
Lary Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 Właśnie wróciłem z kilkugodzinnej wyprzwy ale wynik mizerny trzy płoteczki.
madi Napisano 22 Kwietnia 2007 Napisano 22 Kwietnia 2007 U mnie lipton totalny, a wróciłam o 21.30 - poszalałabym dłużej ale obowiązki Matki Polki wzywały A kurcze rybka zaczęła szaleć dopiero pod wieczór. Ogólnie: grunt - nic, spławik 2 gigantyczne okonie mierzące po jakieś 7 cm Ale za to świeże powietrze i piwo było dobre
trini Napisano 22 Kwietnia 2007 Napisano 22 Kwietnia 2007 a ja dzisiaj byłam nad jeziorkiem Dziekanowskim, w którym sama drobnica, ale ryba jest. ja nie łowiłam, tylko byłam na spacerze, dziadki łowiły uklejki i małe leszczyki Za to w wędkarskim sprzedawca mi zabrał ponad 150 złotych za drobiazgi
Łukasz789 Napisano 23 Kwietnia 2007 Napisano 23 Kwietnia 2007 Ja z ojcem pojechalismy na dunajec osiem godzi łażenia po wodzie bez kontaktu z miarowym pstrągiem .Same pieknem lipienie az żal było kuc je w tym tarle.
P Napisano 23 Kwietnia 2007 Napisano 23 Kwietnia 2007 Bylem wczoraj na rybkach Ale poza tym ze bylem to nic wiecej nie ma co napisac No poza tym ze po raz kolejny raz juz bobr sobie poplywal kolo mnie Chyba cos zle robie z nenceniem ale poki co jeszcze musze poglowkowac co zmienic Pozdr
karter27 Napisano 23 Kwietnia 2007 Napisano 23 Kwietnia 2007 wczorajszy dzień nie był wędkarski. Także spędziłem parę godzin nad wodą i nic. Pod wieczór maluchy zaczęły troszkę skakać za muszkami i komarami. Ale ogólnie to 0 brań na dwie wędki. Rzeka Liwiec.
Gość VooDoo Napisano 23 Kwietnia 2007 Napisano 23 Kwietnia 2007 Wczoraj łowilem na chechle koło rybaczówki od 14 do 22 i słabo , koledze na zestaw włosowy( 4 ziarna kukurydza) wzięła płoc 20 centymetrowa , mi też na włosie się cos bawiło ale podejrzewam płoć lub byczek. 1 maja jade na żywieckie na 3 dniową wyprawę, jeśli tam leszcz nie będzie brał to koncze z tym i zaczynam z zestawami karpiowymi
Lary Napisano 23 Kwietnia 2007 Napisano 23 Kwietnia 2007 U mnie na lokalnym bajorku (dodatkowo opłacanym roczną składką) padły dwa karpiki jeden 1kg i drugi 1,5kg. To już coś jak na zmienną pogodę i ciśnienie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.